Moja opinia pokrywa się z opiniami niżej opisanymi: - brak podwyżek inflacyjnych, - awanse za kablowanie, awanse bez podwyżek - stara niekompetentna kadra, zwłaszcza na projekcie Google - chaos proceduralny, chaos w zadaniach, - stosowanie nielegalnego przewlekłego stresu na pracownikach - stosowanie zmian zakresu obowiązków bez podwyżki - fluktuacja, toksyczna atmosfera - salki zorganizowane pod stosowanie stresu I oni to uznają za coś normalnego. Kompletna łopatologia. Tylko czekać aż upadną. Byleby możliwie nisko. Podstawa wynagrodzenia specjalisty na poziomie pensji juniora w innych korpo? Takie rzeczy tylko w IBM. Wiecie, że w ramach oszczędności zimą nie było cieplej wody w kranie, mycia okien i wynajęto pracowników z PMI, Ukrainy oraz agencji pracy? Czy wiecie, że pracowników polskich zastąpią tańsi i łatwiejsi do zwolnienia ukraińcy, a później przyjdzie to wymarzone AI? Pozdrowienia szczególnie dla toksycznej kadry projektu G. Pracownikom tam siedzącym zalecam uważać z niszczeniem sobie karier. Może trafił się w końcu ktoś kto to nagrał :) . Myślę, że przed sztuczną inteligencją będzie jeszcze etap bankructwa i wtedy państwo z kadr pomyślą "hm a co ja zrobiłam nie tak?" Pozdrawiam :)
Moja opinie będzie absolutnie obiektywna. Pracuję w IBM od ośmiu miesięcy, posiadam dosyć duże doświadczenie, ponieważ poprzednie 5 lat spędziłem w dwóch innych korporacjach, więc mam dobre porównanie. Co ma IBM, czego nie mają inni? -Bardzo debry sprzęt na którym się pracuje, bardzo dobry i nowoczesny software. Ludzie, w innych firmach naprawdę często pracuje się na kilkudziesięcioletnich programach. W IBM wszystko śmiga- świetny slack i świetne apki HRowe. Kontakt z Hr, raportowanie jest tu naprawdę banalne. W ciągu 8 miesięcy ani razu nie zdarzył mi się outage który spowodowałby że nie mógłbym pracować pół dnia- w innych firmach to norma. -Bardzo elastyczne jak na razie podejście do pracy zdalnej, zero negatywnego ciśnienia. -Masa szkoleń, z których należy korzystać. W żadnej mojej poprzedniej firmie nie spotkałem się z taką ilością elearningów i gotowych ścieżek rozwoju. -Płatne nadgodziny (przynajmniej na moim projekcie). IBM płaci 150% stawki godzinowej za każdą nadgodzinę i nie ucina dodatku językowego tak jak robią to inne firmy. -Wysokie podstawy wynagrodzenia, niższe dodatki językowe- dzięki czemu nie ma zbyt wielkich dysproporcji między pracownikami, po prostu stawki są uczciwe. -Zarobki- dostałem dokładnie tyle ile mówiłem na rozmowie. Z rzadkim językiem obcym i tak dali mi o wiele więcej niż wynosi średnia rynkowa. Co na minus: -Brak jasno zdeklarowanych podwyżek rocznych i brak premii rocznej, a jeśli jest, to nie z prawdziwego zdarzenia. Niestety pracując w bankowości przywykłem do tego że co roku dostaję 13. wypłatę. Tutaj jest to nierealne. -Niejasne zasady dostawania awansów (bandu wyżej). -Zbyt duża momentami zależność od Indii, momentami brak decyzyjności. -Śmieszny bonus na święta (empik). Dodatek wakacyjny jest spoko, ale dostajesz go 2 miesiące po odbytym urlopie (trochę bez sensu). Ludzie, musicie wiedzieć jedno. To nie jest tak, że skacząc po firmach co roku dojdziecie do jakiegoś sensownego wynagrodzenia i dobrego stanowiska za nic. To tak nie działa. Nie znam kogoś kto przepracował w jednej firmie 5 lat i nie byłby zadowolony z zarobków. Zmieniane pracy co rok naprawdę nie ma sensu. Wszędzie jest podobnie. IBM to spoko firma, podoba mi się atmosfera, mam fajny team w którym ludzie pracują nawet po 5-15 lat. W IBM da się rozwijać i dojść do czegoś bez wchodzenia komuś w przysłowiowe (usunięte przez administratora). Bardzo dobrze rozwinięta rekrutacja wewnętrzna.
Idealnym podsumowaniem tego posta będzie fakt, iż obecnie mniej prestiżowy zawód jakim jest kierowca zawodowy, nawet na kategorii B zarabia na stanowisku +2k więcej ponad to co oferuje w 2023 IBM na stanowisku specjalisty, pracuje on co prawda parę godzin więcej (maks 12-13), jednak w IBM była tutaj dyskusja o nadgodzinach, które czasem są porównywalne. Warto zaznaczyć, że w tej branży płaci się za dodatkowy zakres obowiązków w odróżnieniu do bogatego, świetnego IBM xD, gdzie ciepła woda zima w kranie jest zbyt droga. Kierowcy też nie niszczy się psychicznie, nie rozstraja nerwowonco występuje w IBM, a jedyne minusy pracy to zasadniczo duża odpowiedzialność i stanie w korkach, jednak korki nie stosują stresu, (usunięte przez administratora) i rozstrojenia nerwowego, nie monitorują każdej minuty naszej pracy, można je ominąć, a nie jest to też jakaś strasznie skomplikowana robota. Jest to śmieszne, ale takie są realia. W IBM podstawa na specjaliście to 4k netto z początku tego roku. Resztę policzcie i rozważcie sens siedzenia tam przed komputerem i znoszenia cudzych humorów, nerwów i niekompetencji.
Cześć forum! Widziałam na linkedinie dużą ilość ogłoszeń o pracę w sekcji Payrol. Ciekawe jest to, że część ogłoszeń wisi od dobrych kilku tygodni i co chwilę pojawiają się następne. Czy to oznacza że w Payrol IBM jest tak duża rotacja? Czym ona jest spowodowana? Pracownicy się zwalniają czy firma rośnie? Nie chcę mi się wierzyć w te wszystkie rzeczy które wypisujecie na tym forum, pewnie wypisuje je banda sfrustrowanych inceli.. Przy okazji, czy z językiem angielskim takim komunikatywnym i doświadczeniem w pracy na komputerze jest szansa na pracę w IBM i zarobki np. 4 tyś do ręki? Napiszcie pls! :)
Potwierdzam. Tu jest za dużo nepotyzmu, fałszu, plotkowania, pracy, nieadekwatnej liczby pieniędzy do ilości pracy, gardzenia pracownikami, zwłaszcza mężczyznami jeśli liderem jest kobieta (w niektórych projektach to codzienność). Na pewien projekt - jeśli ktoś trafi - rekrutuje pani o zadziwiająco i przypadkowo podobnym nazwisku co site lead projektu, do którego jest prowadzona rekrutacja. Ta sama site leaderka, która podważa za ścianą kompetencje swoich wszystkich pracowników jednocześnie wymaga od nich ciężkiej niewolniczej wręcz pracy na rzecz klienta, który zatrzymał się w latach 90, to pani która na jednym z calli podczas gdy inflacja w naszym kraju wynosiła około 18% powiedziała, że zdaniem firmy jest deflacja i to pracownicy powinni dopłacać firmie, a nie firma dawać jakieś podwyżki inflacyjne. Nie ma znaczenia jak mało nie zarabiacie jako liderzy - macie godnie wykonywać swoją pracę. Jeśli jedyne co umiecie to dokładać roboty i obgadywać pracowników za plecami i niszczyć ich opinię za ich plecami i przy nich to oby nikt was nigdy nie przyjął do lepszej pracy.
Nie ma co się (usunięte przez administratora) IBM BTO Polska to zupełnie inna spółka jak jej Amerykańska imienniczka. Różni je wszystko. Struktura, systemy, rekrutacja. obowiązki i zarobki. Praca w USA jest czymś wyjątkowym, praca w IBM w Polsce obciachowym i powszechnym. Jedyna wspólna rzecz to tylko 3 litery w nazwie. Analogicznie, to jakbyście jeździli koreańskim samochodem marki Ssangyong (składanym na podzespołach Mercedesa), myśleli i chwalili się na około znajomym, że jeździcie Mercedesem bo w sumie to to samo, i nie ma różnicy. W rzeczywistości to kicz i tandeta. To jakbyście studiowali medycynę albo prawo zaocznie na KSW i mówili, że poziom ten sam co studia dzienne na UJ, bo wykładowcy są ci sami. Zauważcie, że IBM Corporation (ta amerykańska) w 2019 r. zakupiła Red Hat (czyli oprogramowanie open source) za 34 miliardy dolarów. Ich inżynierowie zarabiają ponad 300k USD rocznie. Spójrzcie na to co zakupiła Polska spółka oraz na swoje zarobki. Widzicie różnice ? To dwa różne światy. My w Krakowie jesteśmy czymś na wzór indyjskiego outsourcingu wyjętego z lat 90. Spółką zarejestrowaną na wujka Staszka, który za (usunięte przez administratora) handlował używanymi samochodami z Reichu, a teraz postanowił się przebranżowić. Gdzie tu technologia ? Gdzie komputery kwantowe? Gdzie wysokie zarobki ? Gdzie profesjonalizm ? Gdzie szacunek ? I tak tkwicie lata w przeświadczeniu, że wasza praca ma znaczenie, że jesteście ważni, że firma Was ceni i szanuje, że tworzycie coś wielkiego w czymś dużym. Że może otrzymacie bonus roczny i podwyżkę, jak będziecie wystarczająco ciężko pracować. Żyjecie tak naprawdę w ciągłej bajce otrzymując jałmużnę na krakowskie warunki (względem innych Korporacji) - 5k netto - i kłaniacie się w pół przed wielkimi 3 literami - IBM BTO spółka wujka Staszka z o.o.
Bartosz wszystko jest fajnie do momentu pozwów cywilnych, które są tylko kwestiom czasu. W takim środowisku nie da się funkcjonować.
Zanim się zatrudnicie to zastanówcie się 10000 razy. Projekt „G” najgorszy z możliwych.
Opiszecie jak aktualnie ten projekt wygląda, skoro go odradzacie? Już we wcześniejszych opiniach faktycznie cos było o tym, że ludzie go nie polecają. To tak alternatywnie jaki inny będzie w miarę w porządku? I jaki masz tak w ogóle wpływ na to jaki Ci się trafi?
W oddziale tej firmy mieszczącym się przy OBI w Krakowie warunki pracy są rodem z lat 90 tych. Traktowanie pracowników to jakiś dramat. Pracownicy zamiast podwyżki dostają po roku dodatkowy tak samo słaby komputer, uścisk dłoni szefowej oraz większy koszt multisporta. Inflacja w roku 2020-2021 wynosiła 18%, a więc pensja 4000zł, na którą powiedzmy pracownik podpisał umowę wcześniej w ciągu roku zmalała realnie o 18%, a więc 480zł miesięcznie. Nie ma podwyżek inflacyjnych, nie ma wyrównania za nadgodziny, za nerwy, za zmieniony zakres obowiązków. Pewna szefowa wyszła na bezpłatny urlop i stwierdziła że więcej szefową nie będzie bo się nie nadaje, po ponad roku testu swoich nerwów na pracownikach xD. Realnie opłaty za wszystko wiadomo ile zdrożały, więc finalnie pracownik stracił nie tylko nerwy, zdrowie, ale też pieniądze i czas pracy, ponieważ ktoś wyżej mówił już o pliczku nadgodzin. Szefowej przyjmujące do działu mają dziwnie podobne nazwiska, są dla siebie dziwnie miłe. Pracownicy poszczególnych działów akceptują te warunki pracy podpisując stertę różnych dokumentów, inaczej nie będą zatrudnieni, kończąc na przyjściu na meetingi do salek, w których nie ma monitoringu, a więc pracodawca może sobie pozwolić na więcej względem pracownika i wypuścić go w takim momencie dopiero, żeby pracownik zaszkodził sobie, ewentualnie innym, ale nie szefowi. Segregacja (usunięte przez administratora) dalej odbywa się tak, że po pięknym dniu segregowania ich przychodzi pani, która zbiera wszystko w jeden wór i wyrzuca na raz. Na wysokim piętrze, tam gdzie jest ping pong, to już niektórzy pisali jaka jest atmosfera. Jeśli tam ktoś trafi - życzę powodzenia, te wizyty które firma finansuje u psychologa są tylko po to, żebyście zawarli z nimi deal na ich korzyść. Panienki i firmy potrafią działać razem. Niesmak po was jednak zawsze pozostanie.
Ten komputer po pierwszym roku tylko wpada? Potem już cos innego jest? zastanawiam się co by zrobiła osoba pracująca z 10 lat gdyby je dawano. A napiszesz wprost na jakim sprzęcie się tu teraz działa? Ciekawi mnie z czego ta podkreślana słabość wynika. mnie wpadła opinia w oko z kiedyś, gdzie było napisane, że ktoś bez studiów i doświadczenia dostał 7,5 tys. A że mam podobną sytuację to was obczajam. :D na rok / dwa warto przyjść głownie po doświadczenie?
To zależy jakie robisz studia, ale ogólna zasada jest taka że stawki są poniżej rynkowych, a o godności tu nie ma co mówić. Wystarczy policzyć ile w Krakowie z podanej tam pensji wynoszą teraz opłaty a ile zostaje do końca miesiąca po wszystkim przy kosztach życia w tym mieście. Żaden staż pracy nie ma tu znaczenia tak naprawdę dopóki nie trzymasz i nie podlizujesz się TL i People Leaderowi, a reszta osób Cię nie lubi, choćbyś góry złote oszczędności dla procesów jako pracownik przynosiła. Niby wszędzie to jest, jednak tutaj szczególnie zaawansowane stadium. Tak naprawdę to nie wszędzie, bo niektóre firmy zdarzają się być uczciwe ;). Co do laptopa - jest tak dlatego, że chcą, żeby systemy IBM lepiej działały. Rzeczywistość jest jednak taka, że słabe systemy nie zadziałają na żadnym komputerze, zwłaszcza leasingowanym wziętym z outletu używanych leasingow.
Laptopy to były Lenovo ThinkPady poleasingowe, sprzed paru lat co widać było po ich właściwościach. Niektóre brzmiały jak resetująca się wiecznie rakieta, niektóre syczały ogniem jak z piekła rodem, żaden nie był w stanie wyrobić z liczbą kilkudziesięciu otwartych okienek chrooma, sapa i innych programów dziennie. Generalnie widać że firma działa jak te laptopy, czyli cyrk na kółkach w 21 wieku, 2022 i 2023 roku. Pytanie jeszcze jakiego doświadczenia szukasz, tak jak ktoś wyżej napisał - projektu G najgorszemu wrogowi bym nie polecił/a. Rozstrojenia nerwowe gwarantowane, na końcu być może wszyscy się kapną, że jesteś normalnym człowiekiem, ale spróbuj tylko zawalić robotę to poznasz czym jest życie :).
Wszystkie opinie krytyczne o tej 'firmie' to prawda. Ostatni dzień pracy w tej 'korporacji' był jednym z najszczęśliwszych moich dni od bardzo dawna. Ja już to piekło na szczęście mam za sobą. Jeżeli siedzicie tam z nadzieją że coś się zmieni to szkoda waszego zdrowia.
Kimkolwiek jesteś cieszę się że znalazłaś inne miejsce pracy od tego piekła na ziemi jakim jest najwyraźniej IBM. Oby coraz więcej ludzi zrozumiało, że trzeba się szanować niezależnie od tego, czy ktoś robi robotę (bo jej zakres to pojęcie tam bardzo względne) a także od tego, czy spodobał się paniom menago po kosmetologii i "networkingu" i im przy.. podwładnym robiącym karierę kosztem innych. Da się znaleźć cywilizowane warunki pracy, nawet poza korpo worldem, nie ma co tracić na nich życia. To oni tracą pracowników, wy przy odejściu tylko zyskujecie ;) .
Hejka ludki, Chciałam zapytać czy przełożeni w IBM są ok ? Po interview mam mieszane uczucia co do nich i ich kompetencji.
Przeważnie są to ludzie zasiedziani kilka lat w ibm. Nie mieli odwagi żeby zmienić prace albo byli za cieńcy żeby ktoś ich przyjął do innej korpo to team leaderują lata w ibm. Za swoje niepowodzenia mszczą się na zwykłych klepaczach, udając przy tym specjalistów od tabelek w excelu. Kończy się 8h i kończy się ich władza. Wracają to szarego życia gdzie nikt ich nie szanuje
Nie sa kompetentni niestety. Moim przełożonym brakuje podstawowej wiedzy z zakresu ksiegowości. Czasem slucham i nie wierze ???? co oni mowia, a najgorsze, ze osoby mlode bez doswiadczenia, a jest tu ich cała masa tego sluchaja i myśla ze tak jest. Cyrk
To wszystko co mówią artykuły o poniżaniu ludzi w firmie IBM oraz na projekcie Google to jest niestety prawda, która trwa dalej. Menedżerowie siedzą tam kilka lat, mają rodzinki z firmie, dają awanse tylko tym co wejdą w plecy, a tak to stresują. IT które jest budżetowe dla pracowników, a względnie dobre dla zewnętrznych firm to istna (usunięte przez administratora) podsumowująca dobrze jakość tej wielkiej marki z 3 literami w nazwie. Odradzam to każdemu kto nie chce mieć zniszczonych nerwów, psychiki i mieć spokojne życie. Bycie "dobrym" w IBM oznacza odpowiednio podlizywać się szefowej i podonosić na odpowiednią liczbę osób. Kompletna (usunięte przez administratora). Firma zatrzymana w czasach (usunięte przez administratora) prl.
Potwierdzam, osoby ze stanowisk wyżej często nie ogarniają nawet podstawowych programów lub pytają się o różne rzeczy osób, co dopiero przyszły do pracy. Takie akcje to tylko tutaj. I w większości są to osoby 40, 50 plus już takie zasiedziałe, młodych jest bardzo mało, bo szybko się poznają i uciekają
Czy to dalej występuje? Ciekawi mnie czy może wzięto na to poprawkę, skoro tak publicznie o tym piszecie? Dodatkowo interesuje mnie właśnie kwestia szkoleń, myślicie ze je po prostu wprowadza skoro utrudnia to prace? one są obowiązkowe?
Faktem jest że pewne osoby są tam zabetonowane i jakby źle nie zarządzały, jakby się na swojej robocie nie znały, ile by strat nie narobiły to i tak tam będą. Zastanów się, przecież ty też byś własnych dzieci nie zwolnił, czyż nie?? Z pozdrowieniami dla pana prezesa może się uda jeszcze bardziej udoskonalić zarządzanie w firmie XD (usunięte przez administratora) Poleciłbym tą firmą tylko komuś kogo naprawdę bardzo nie lubię
pracowałem tam 4 lata -manipulują, triangulują, kłamią, przekraczają granice przez cały czas -wymuszają nadgodziny, w tym każą je z gory planować w pliczku -mierzą każda sekunde Twojej pracy, kiedy idziesz do toalety to masz przerwe. Jesli przekroczysz ustawowy limit to odrabiasz. Musisz sie szybko załatwiać -panuje tam atmosfera chaosu i pogardy -myslales ze w Capie jest źle? Co Ty wiesz o obozach, dziecko, IBM jest jeszcze gorszy
Jak to chodzić do łazienki z laptopem? Zastanawia mnie ten temat nadgodzin, po pierwsze to z czego wynikają, firma nie chce ich unikać? I co z ich opłacaniem? Wcześniej ktoś pisał, że 150% się należy ale potem inna osoba wspomniała i wyłącznym odbiorze
Koleżanka z obsługi klienta chodzi do łazienki z laptopem, bo ma minutę na złapanie czata, jeśli się jej nie uda jest wielki lincz na publicznej grupie i ogromne pretensje, oznaczanie nazwiskami...koszmar, ludzie kończą z nerwicą w takich warunkach. Nie wspomnę o sytuacji, gdy ktoś ma np częstsza potrzebę korzystania z toalety z jakiś względów, tutaj zapomnij. Musisz też ruszać myszka cały czas, bo inaczej program mierzący czas zaraz Cię wytropi i zaraportuje, ze się obijasz i wyrzuci na przerwę. Wszystko potem idzie do Managera i są pretensje. Warunki jak w (usunięte przez administratora)
Zapomnij o płatnych, co najwyżej sobie wybierzesz jako dzień wolny, jak nie , to Ci przepada. Ta firma nie ma kasy na wypłacanie zwykłemu pracownikowi , co najwyżej na premie dla tych na samej górze
W sumie to co z tą całą kondycją finansową? Czy zawsze tak właśnie było jak opisujesz? Zastanawia mnie po prostu jak w takim razie rozmowa rekrutacyjna jest prowadzona i w jaki sposób warunki są przedstawiane kandydatom? Dużo ich jest? co z feedbackiem?
A co ciebie jako pracownika kondycja finansowa firmy interesuje? Pracodawca przyjmując Cię na stanowisko ma na Ciebie pulę pieniędzy, bierze za Ciebie "odpowiedzialność", powinien mieć zgodnie z prawem jasny zakres obowiązków na Twoją rolę adekwatny do Twojego wynagrodzenia i rodzaju stanowiska oraz musi zapewnić godne traktowanie, niezależnie czy jest to outsourcing czy umowa w firmie. Czyli wymieniono tu wszystko czego brakuje w IBM. W umowach w finansach wpisują księgowy nawet na stanowisko młodszego Klepacza uzupełniającego numery kont metodą kopiuj wklej z templatki. Dobre traktowanie to wspomniane wyżej stresy, ploty, brak odpowiedzialności u kadr które są swoimi pociotkami którzy nie umieją robić 90% zadań które zlecają podwładnym, ale oczywiście je sprawdzają xD oraz monitorowanie każdej minuty pracy. Po pracy w takich warunkach leczenie psychiatryczne macie gwarantowane, tylko firma wam za to nie zapłaci. Legenda firmy głosi, że menedżerowie w IBM regularnie czytają prawo pracy i chodzą do specjalistów z pytaniami jak je omijać i łamać. Żenada. Omijać firmę!
Może zainteresowanie ta kondycją finansową miało odnosić się do jakichś podwyżek? :D z tego co piszesz jak na razie nie ma co do tego prognozy? Piszesz o legendach menadżerskich, a na takie stanowisko da rade przeskoczyć, czy one już od lat są obsadzone? Mnie mimo wszystko interesuje kwestia ścieżki kariery, bo ambitny jestem. Po jakim czasie ludziom udaje się przejść wyżej?
Tak te nadgodziny i liczne kłamstwa to codzienność w tamtej firmie. Panie liderki, albo nie znają albo regularnie celowo i świadomie omijają prawo pracy, powołując się na to, że jeśli pracownik chce dostać podwyżkę to powinien się dodatkowo poświęcić dla firmy. Zwłaszcza omijać projekt G. Warto wspomnieć, że panie menedżerki nie mają za bardzo kompetencji do pełnienia swoich obowiązków, wystarczy dodać je w przypływie uprzejmości do znajomych na znanym portalu pracy i zobaczyć jakie studia skończyły. Mają za to dobre kompetencje w stosowaniu zjawiska popularnego w latach 90, nakładaniu serio absolutnie chorych wymagań, a nie daj boże żeby ktoś im to wypomniał to poprzez zjawiska jakie stosują taka osoba może narazić się na problemy z psychiką w oczach pozostałych pracowników. Tylko dziwne, że potem ci sami pozostali pracownicy odchodzą z firmy i zostawiają dziwnie zbliżone do siebie opinie (czyli prawdziwe). Nie jest to hejt, jest to subiektywne wyrażenie zdania o sytuacji jaka ma miejsce w wielkiej rzekomo dobrej firmie zwanej IBM BTO Kraków. Outsourcingiem tam można wytłumaczyć nawet niewyczyszczoną toaletę, brudne biurko, ciągle psujący się laptop czy też śmiechy i chichy szefowej i jej koleżanek, które nic innego nie umieją od powtarzania tworzenia raportów z excela i dodawania roboty bez dodawania pensji. STRASZNE.
Jeśli tak jest to oni wewnętrznie sami się wkrótce wykończą. Po prostu szkoda tam aplikować. Przy obecnym postępie przecież już zapowiadali że sztuczna inteligencja wszystko tam zastąpi, łącznie z rodzinnymi powiązaniami kadr gdzieś tam wyżej wymienionymi :). Od tego powinni zaczać!
Moja opinie będzie absolutnie obiektywna. Pracuję w IBM od ośmiu miesięcy, posiadam dosyć duże doświadczenie, ponieważ poprzednie 5 lat spędziłem w dwóch innych korporacjach, więc mam dobre porównanie. Co ma IBM, czego nie mają inni? -Bardzo debry sprzęt na którym się pracuje, bardzo dobry i nowoczesny software. Ludzie, w innych firmach naprawdę często pracuje się na kilkudziesięcioletnich programach. W IBM wszystko śmiga- świetny slack i świetne apki HRowe. Kontakt z Hr, raportowanie jest tu naprawdę banalne. W ciągu 8 miesięcy ani razu nie zdarzył mi się outage który spowodowałby że nie mógłbym pracować pół dnia- w innych firmach to norma. -Bardzo elastyczne jak na razie podejście do pracy zdalnej, zero negatywnego ciśnienia. -Masa szkoleń, z których należy korzystać. W żadnej mojej poprzedniej firmie nie spotkałem się z taką ilością elearningów i gotowych ścieżek rozwoju. -Płatne nadgodziny (przynajmniej na moim projekcie). IBM płaci 150% stawki godzinowej za każdą nadgodzinę i nie ucina dodatku językowego tak jak robią to inne firmy. -Wysokie podstawy wynagrodzenia, niższe dodatki językowe- dzięki czemu nie ma zbyt wielkich dysproporcji między pracownikami, po prostu stawki są uczciwe. -Zarobki- dostałem dokładnie tyle ile mówiłem na rozmowie. Z rzadkim językiem obcym i tak dali mi o wiele więcej niż wynosi średnia rynkowa. Co na minus: -Brak jasno zdeklarowanych podwyżek rocznych i brak premii rocznej, a jeśli jest, to nie z prawdziwego zdarzenia. Niestety pracując w bankowości przywykłem do tego że co roku dostaję 13. wypłatę. Tutaj jest to nierealne. -Niejasne zasady dostawania awansów (bandu wyżej). -Zbyt duża momentami zależność od Indii, momentami brak decyzyjności. -Śmieszny bonus na święta (empik). Dodatek wakacyjny jest spoko, ale dostajesz go 2 miesiące po odbytym urlopie (trochę bez sensu). Ludzie, musicie wiedzieć jedno. To nie jest tak, że skacząc po firmach co roku dojdziecie do jakiegoś sensownego wynagrodzenia i dobrego stanowiska za nic. To tak nie działa. Nie znam kogoś kto przepracował w jednej firmie 5 lat i nie byłby zadowolony z zarobków. Zmieniane pracy co rok naprawdę nie ma sensu. Wszędzie jest podobnie. IBM to spoko firma, podoba mi się atmosfera, mam fajny team w którym ludzie pracują nawet po 5-15 lat. W IBM da się rozwijać i dojść do czegoś bez wchodzenia komuś w przysłowiowe (usunięte przez administratora). Bardzo dobrze rozwinięta rekrutacja wewnętrzna.
Brawo dla Pani z HR!!! To jest właśnie książkowy przykład wchodzenia szefowi w cztery litery. Dostałaś za ten wpis 100 blue pointsow czy może awans ?
Czy ty kiedyś widziałaś prawdziwa apke HR ? No pewnie ze nie przecież siedzisz za te smieszne 3 tys netto już 15 lat w IBM (bo ma podwyżkę nie masz tu szans). Gratuluje !!! Może kartkę dostaniesz na 20 lecie. Świetne Apki HR? Co Ty piszesz, że jest Ci nie wstyd !!! Przecież IBM używa tooli z lat 90 do których trzeba sie logować używając 10 różnych haseł żeby 1 stronę włączyć. To jest profesjonalne ? Proszę oto lista: Citrix - zdalny pulpit który działa z 2 sekundowym opóźnieniem w XXI wieku i się zacina, wylewu można dostać go używając codziennie. One place - portal który działa tylko z pod serwerów IBM. Żeby sie do niego zalogować trzeba zmarnować 5 minut życia za każdym razem. Slack (zwany potocznie srak z uwagi na to że wiadomo jakie informacje można na mim znaleść) - forum gdzie odpowiedzi od HR są w większości bezwartościowe typu „nie wiem, jestem Panią z HR i nie znam sie , sprawdź sobie to gdzieś …nie umiem pomóc” WorkDay - chyba jako wersja demo. IBM WorkDay ma 10% funkcjonalności tego prawdziwego. Chyba nikt nigdy z HR nie widział jak naprawdę wyglada WorkDay od strony pracownika. Nie nie jest to to co macie pod IBM. 10 tooli do mierzenia czasu - są tylko po to żeby pracownik nie miał kiedy się wysikac i bezczynnie siedział i kręcił myszka na czas. Tu można rekordy bić kto ile wykręcił okrążeń w czaje dnia. Zwycięzca będzie musiał wykręcić następnego dnia 2x tyle. Tak to u was działa. Tak szanuje się pracowników. Platforma ze szkoleniami - też się Wam udała . Każdy pracownik musi zrobić 40h rocznie bezwartościowych szkoleń, tylko że szkolenia sie nie rejestrują i trzeba się prosić i udowadniać zespołowi technicznemu że się je ukończyło. Jak nie to robisz to do ***** śmierci, bo 40h musi być zrobione. Wspaniała rozrywka kiedy ma się pełno pracy i dręczącego przełożonego nad głowa że robota nie zrobiona. Wygasające samoistnie dostępy - za każdym razem trzeba dzwonić do UK albo Indii i za każdym razem wyjaśniać czemu straciliście dostęp i naprowadzać ich na problem. Znów przełożony truje ze pomino braku dostępów musisz swoją prace zrobić, I nie ważne ze dnia ci zabraknie. Robota ma być zrobiona. Można by tak wymienić w nieskończoność. To są te wszyskie dobre apki HR Do których się odnosisz ? Sprzedawca bielizny na Tomexie ma lepsze narzędzia do pracy jak cały IBM. Ta firma to jest zwykły relikt z lat 90. Z technologia nie ma nic wspólnego !!! Tylko jak najniższym kosztem pracowników zarobić na klientach. O benefitach nie chce mi się pisac bo tu można by może pomyj wylać, takie są tragiczne względem Innych firm. Zostawię to innym
IBM to duża firma, jeden zarabia 3 netto, inny 6 netto. Zależy co masz do zaoferowania, jakie kwalifikacje. Te brednie o zawieszającym się Citrixie są z palca wyssane chyba.. pracuje tu ponad 5 lat, 3 lata z domu i w życiu nie miałam żadnych problemów.
Jakie kwalifikacje, o czym Ty piszesz ??!!! Na moim projekcie przyjęli gościa bez studiów i doświadczenia i dostał 7500 na wstępie tylko dzięki samej bajerce !!! Co oznacza że zarabia więcej (na tym samym JG) jak ludzie w IBM którzy awansowali wewnętrznie, maja wyższe wykształcenie, kompetencje oraz umiejętności !!! Nie znasz realiów to się nie wypowiadaj !!! Ciekawi mnie tylko, kto z poziomu HR jest personalnie odpowiedzialny za taka politykę. Jak ta firma może funkcjonować prawidłowo skoro Panie z HR zamiast zatrudniać kompetentnych ludzi wolą spędzać czas udzielając się na tym forum. Pozdrawiamy sławne HR Panie „Grażynkę i Halinkę”.
Bolek - to co piszesz to wszystko stek bzdur. Skąd ty takie dyrdymały wyciągnąłeś ?
Jasne…napisz jeszcze że w IBM się dużo zarabia i szanuje pracowników….Większych głupot dawno nie czytałam. Przecież każdy ma świadomość że to najgorsze korpo na rynku, gdzie każdego pracownika traktują jak śmiecia.
Szkolenia z których należy korzystać? A jak kto nie korzysta to co? Na ile jest to obowiązkowe, bo słowo należy sugeruje jakiś obowiązek?
„moja opinia będzie absolutnie obiektywna” witamy HR !!! Roboty nie macie że siedzicie na gowork?
Żadne z oferowanych szkoleń nie jest certyfikowane. Te szkolenia o których Bolku piszesz to nic innego jak godzina oglądania filmiku jak przemawia szef szefów i klepie wszystkich po plecach. Nikt się totalnie z nich niczego nie uczy. Ponadto w ciągu roku musisz zrobić ( oglądnąć ) 40 godzin takich filmików. I to jest profesjonalna firma ?
Tak. Każdy pracownik ma obowiązek zrobić 40h szkoleń rocznie. Nie ważne w którym momencie roku dołączył do ibm
@meg proszę Cię przestań wprowadzać ludzi w błąd. Citrix wiesza się, opóźnia i blednie replikuje cały czas. Może dla Ciebie standardem jest używanie czegoś zbudowanego na MS-Dos z 93 roku z identycznym interfacem. Ale napewno nie dla ludzi którzy musz musza 12-14 godzin dziennie na nim pracować. Jeśli jakaś firma używa Citrixa to na wstępie wiadomo że z profesjonalizmem i technologią nie ma nic wspólnego.
@Bolek NA POCZĄTKU -wspominasz że poprzednie 5 lat spędziłeś/łaś w dwóch innych korporacjach, a teraz od 8 miesięcy pracujesz w IBM. Wspominasz że na twoim projekcie jest wysoka podstawa wynagrodzenia. NA KOŃCU - wspominasz że nie warto zmieniać firm co pare lat bo nie ma co liczyć na duże zarobki. Że trzeba pracować 5 lat w danej firmie. Inaczej nie doczeka się dobrego stanowiska i dobrych zarobków cytuje : „To tak nie działa”. WNIOSKI - Już na 1 rzut oka widać że to co napisałeś/łaś to jedna wielka ściema, historyjka został wymyślona na poczekaniu. Widać rownież zastosowana metodę „kanapki” powtarzaną na każdym szkoleniu IBM. Przedstawione przez Ciebie plusy i minusy jednoznacznie wskazują że pracujesz w IBM w HR. Może zamiast udzielać się na forum szanowne HR zainteresują się tym jak traktowani są pracownicy przez przełożonych. Realnie zainteresują się dlaczego tyle ludzi odeszło i dalej odchodzą (tylko nie odnoście się do ankiety przy offboardingu bo to jest żenada), i jaki jest powód tych odejść. Zbadają czy dochodzi do mobbingu i sexual harasmentu. Zainteresują się czemu pracownicy dostają odmowę urlopów (oczywiście wszystko dzieje w zespołowych pliczkach czyli poza systemem One Place). Czemu przełożeni nie przestrzegają KP oraz regulaminu IBM i czemu to wszystko zamiatane jest pod dywan. I w końcu może przeanalizują negatywne komentarze dotyczące przełożonych podczas ich rocznej oceny, gdzie większość zarzutów została podparta faktami. Zamiast tego nasze HR wola wypisywać na forum ze IBM to super firma i każdy czuje się tu jak „pączek w maśle” cytując wpis kogoś z forum.
a po czym oceniasz że ktoś nie ma kwalifikacji? po bólu d*py że ktoś zarabia więcej?
Mówisz o mnie, czy o tym, że rzucanie pustych frazesów typu "ktoś nie ma kompetencji a zarabia tyle i tyle" świadczy o poziomie tam? Mało ważne, fakt jest taki, że jak zarzuca się komuś brak kompetencji, czy w ogóle cokolwiek, to warto było by to uargumentować, a nie rzucić w eter i tyle. Firma to dno, to fakt, pracowałem, nie polecam. Jednocześnie nie można powiedzieć o każdym, bez podania konkretnych argumentów, że brak mu kompetencji itp. a dostał daną stawkę tylko za to, że ma "dobrą bajerke".(usunięte przez administratora)
Jasne, może jeszcze podać ID pracownika, imię nazwisko, dział, a najlepiej jego umowę z IBM oraz świadectwo maturalne. Chłopie spuść z kija, skoro ktoś napisał że spotkał się z taka sytuacja u siebie w dziale to chyba logiczne że wie o kompetencjach i całej reszcie o wiele więcej jak to forum. No chyba że to ty jesteś tym osobnikiem bez szkoły - nie wnikam. To by tłumaczyło twoja frustrację. Idz już spać
Jednak życie w HR w IBM to eldorado. Nikt się nie czepia o Angielski na poziomie przedszkolaka z akcentem młodego Schwarzeneggera. Zarabiasz 9k i śmiejesz się z marnych pensji innych, tłumacząc się że jakie doświadczenie taka ich płaca. Nikt nie rozlicza cię z wciskania słabego kitu pracownikom na corocznych spotkaniach. Ogłaszasz że podwyżek i bonusów nie ma w całej firmie - choć wybrańcy je dostają (ciekawe kto XD ) Nikt ci nie zwróci uwagi że stylowa opalonej Karyny nie jest odpowiednia w pracy. Możesz powoływać się na bliskie znajomosci i tajne meetingi z Jackiem na każdym Town Hallu, myśląc że dzięki temu twoja pozycja jest bezpieczna i dociągniesz w IBM do emerytury. Żyjesz w przekonaniu że dzięki wciskanemu kitowi szeregowi pracownicy cię szanują. Jeśli ktoś zapyta o coś niewygodnego wyskakujesz na niego jak Pitbull i go zakrzykujesz na forum. Dzięki temu masz święty spokój Tak właśnie wyglądają w ibm HR. Uzyskać od nich konkretna informacje graniczy z cudem.
A co z ludźmi w IBM, którzy nie pracują w HR? Bolączek sporo z tego co tu niektórzy piszą
Szczera prawdę napisałaś ! Podstarzałe Panie z HR uwielbiają powoływać się na spotkania z Jackiem - ciekawe czy sam bohater o tym wie - jak by robiło na kimś jakiekolwiek wrażenie. Ludzie się tak z tego śmieją, że tylko czekają na kolejne durne argumenty i kolejny raz na chwalenie się na znajomość z Bogiem IBMu. Spotkania prowadzone przez HR zawsze wyglada tak: „Na meetingu z Jackiem, Na zebraniu zarządu z Jackiem, Na tajnym spotkaniu przywódców korporacyjnych razem z Jackiem, Na spotkaniu samych najważniejszych IBMowych person na księżycu któremu przewodził Jacek, W dobranocce z Jackiem i Agatką, Z Jackiem i Plackiem itp” - ten temat został już poruszony omówiony i nie będziemy się kolejny raz do niego odnosić i dzielić na forum z pospolitymi pracownikami. Temat uważam za zamknięty. I jak tu traktować HR poważnie XD. 90% pracowników IBM ma taką beczkę z HR, że już nawet memy i kawały o HR powstały i krążą XD
HR w Krakowskim IBM to najbardziej niepotrzebny dział i powinny go przenieść w całości do Indii. Pospolity Radżesz z Mumbaju byłby bardziej empatycznym, profesjonalnym, inteligentniejszym pracownikiem jak nasze obecne starsze Panie.
Mordo, jak zarządza nimi Delivery Manager Karyna to jak to ma wyglądać ??!!! Im ktoś ma wyższą pozycje tym po latach ma bardziej marne kompetencje
Dobry sprzęt? Nieprawda. Laptopy nie wytrzymują pracy pod presją wymagań nałożonych przez menedżerów. Sprawne apki? VPN zacina się średnio kilkanaście razy w miesiącu, niezależnie od sieci. Uzasadnianie braku podwyżek inflacyjnych tym, że jesteśmy tylko polską spółką jest żenujące. Na jednym z pięter pewnego projektu firmy jest menedżerka, która kiedyś stwierdziła już w czasach inflacji, że zasadniczo jest deflacja i to pracownicy powinni dopłacać pieniądze firmie. Zimą były problemy z ciepłą wodą w kranie i temperaturą w biurze, do którego oczywiście na tym projekcie trzeba było przychodzić.
Idealnym podsumowaniem tego posta będzie fakt, iż obecnie mniej prestiżowy zawód jakim jest kierowca zawodowy, nawet na kategorii B zarabia na stanowisku +2k więcej ponad to co oferuje w 2023 IBM na stanowisku specjalisty, pracuje on co prawda parę godzin więcej (maks 12-13), jednak w IBM była tutaj dyskusja o nadgodzinach, które czasem są porównywalne. Warto zaznaczyć, że w tej branży płaci się za dodatkowy zakres obowiązków w odróżnieniu do bogatego, świetnego IBM xD, gdzie ciepła woda zima w kranie jest zbyt droga. Kierowcy też nie niszczy się psychicznie, nie rozstraja nerwowonco występuje w IBM, a jedyne minusy pracy to zasadniczo duża odpowiedzialność i stanie w korkach, jednak korki nie stosują stresu, (usunięte przez administratora) i rozstrojenia nerwowego, nie monitorują każdej minuty naszej pracy, można je ominąć, a nie jest to też jakaś strasznie skomplikowana robota. Jest to śmieszne, ale takie są realia. W IBM podstawa na specjaliście to 4k netto z początku tego roku. Resztę policzcie i rozważcie sens siedzenia tam przed komputerem i znoszenia cudzych humorów, nerwów i niekompetencji.
Niestety wszystkie opinie tutaj to prawda. Na początku wszystko ładnie wygląda na rozmowie itp, a dopiero po jakimś czasie wychodzi prawda. Uważajcie na rozmowach rekrutacyjnych - często rekrutują ludzi na różne projekty, które wiedzą, że zaraz się zamykają, ale oczywiście nie mówią tego kandydatom. Generalnie większość projektów opanowana przez Hindusów lub w fazie przenoszenia do Indii lub jak te będą za drogie, na Filipiny. Szkoda czasu, szukajcie pracy, gdzie ktoś was doceni i dobrze zapłaci, czyli na pewno nie tutaj.
Firma działa na zasadzie outsourcingu takiego rodem z lat 90 ubiegłego wieku. Jest duża siedziba przy armii krajowej z której firma słynie że tam się dobrze zarabia i oddziały podzielone i ukryte po biurach. Jest oddział np w budynkach Quattro - projekt Google, np projekt Ikea, PMI itp. Firma zatrudnia ekspertów jak kiedyś Capgemini. Tym bardzo dobrym damy podwójnie, tym średnim damy (usunięte przez administratora) żeby się o nią bili. Na jednym ze wspomnianych wyżej projektów menedżerowie stosują niezbyt legalne praktyki które tłumaczą ludziom że są normalne i że tak jest w korpo, co więcej jedna z pań kiedyś sama stwierdziła że jedni to robią na czarno a ona woli na biało. Ludzie wzajemnie się besztają, niszczą, mobbingują, donoszą, jest to m.in. na 7 piętrze projektu w budynku Quattro. Na wszystko są dowody. Budynek jest zrobiony tak, że w niektórych salach są kamery, w innych nie, a dźwięk to już w ogóle nie jest rejstrowany. Magicznym hasłem na (usunięte przez administratora) jest ogólnikowe bezdowodowe stwierdzenie szefowych " zawala robotę". Tylko nie precyzują już czy to byl pierwotny zakres obowiązków tegoż pracownika. Niektóre działy mają dla pracowników do uzupełniania po 7 grafików gdzie nie ma żadnego logicznego uzasadnienia sensu wypełniania tego. Są nielegalne pliki rejestrujące nadgodziny do uwaga odbioru, a nie zapłaty. Praca tam to zniszczone nerwy, psychika, opinia i problemy psychiczne. Atmosfera jaka panowała podczas zatrudnienia oznaczała że menedżerowie i podwładni są w 99% szkodliwi dla firmy, toksyczni, agresywni i niezrównoważeni co wynika z działań kadr i pracowników wobec nich, ponieważ zawsze to pracodawca odpowiada za organizację pracy w jej miejscu. Rywalizacja to nie jest (usunięte przez administratora) się. Za donoszenie, czy też niszczenie innych w miejscu pracy są dość mocne i drogie paragrafy i to wstyd że pracownik tak potrafi pracownikowi zrobić. 3 litery IBM tylko z nazwy. Praktyka pokazuje wam ze jest dokładnie odwrotnie.
Chore warunki pracy, jak ktoś pisał wcześniej w kranie zimna woda, monitorów nowych nie ma, bo Jackowi szkoda kasy, projekty się zamykają po kolei... Nastroje kiepskie, ludzie się zwalniają i uciekają już nawet do Capa, bo tam przynajmniej jest nowe dobrze wyposażone biuro. (usunięte przez administratora) na porządku dziennym, zastraszanie, ciągła kontrola, podlizywanie się klientowi, brak podwyżek, bonusów rocznych, kasy za polecenie pracownika, bonusów na święta. Oferują gołą pensję i fatalne warunki w biurze. Firma zatrzymana mentalnie w (usunięte przez administratora)
Teraz wymyślili powrót do biura 3 dni w tygodniu, a tymczasem warunki, jakie oferują w środku są delikatnie mówiąc żenujące.... Stare monitory z lat 90, bez odpowiedniego wejścia do nowych komputerów, mające więcej lat niż niejeden pracownik. Automat do kawy produkujący tak żałosnej jakości kawę, że połowa pracowników biega do pobliskiego Awiteksu i z żalosnych pensyjek IBM kupuje kawę, bo tego czegoś z biura nie da się tknąć. W toaletach najtańszy szary chropowaty papier, więc najlepszym rozwiązaniem jest przynosić własny... Dodam żenujące imprezy integracyjne, w których jedynym benefitem jest to, że firma łaskawie ZA DARMO!!!! zarezerwuje Ci lożę w klubie, za driineczki i nawet najtańsze piwo płać sobie pracowniku sam i to niby dlatego, że oferują Ci śmieszny bonus wakacyjny, który ledwo starczy na weekend w Zakopanem przy obecnych cenach - od 800 do 500 zł raz w roku!!! Poziom oszczędzania na pracownikach jest po prostu żenujący i to wstyd, kpina i kompromitacja, że firma w ramach wsparcia pracowników w walce z inflacją oferuje uwaga 100 zł "podwyżki" !!!!xdd To jest upokarzające, bo nie starczy nawet na jednorazową wizytę w Biedronce przy obecnym poziomie życia w Polsce. JEDNYM SŁOWEM: WSTYD, KPINA I ŻENADA, NIEPOWAŻNA FIRMA Z MENTALNOŚCIĄ MALEGO JANUSZEXU Z PROWINCJI!!!! WSTYD PANIE JACKU PREZESIE ZA TAKIE TRAKTOWANIE PRACOWNIKÓW!!!!!!!!!!
Moja opinia pokrywa się z opiniami niżej opisanymi: - brak podwyżek inflacyjnych, - awanse za kablowanie, awanse bez podwyżek - stara niekompetentna kadra, zwłaszcza na projekcie Google - chaos proceduralny, chaos w zadaniach, - stosowanie nielegalnego przewlekłego stresu na pracownikach - stosowanie zmian zakresu obowiązków bez podwyżki - fluktuacja, toksyczna atmosfera - salki zorganizowane pod stosowanie stresu I oni to uznają za coś normalnego. Kompletna łopatologia. Tylko czekać aż upadną. Byleby możliwie nisko. Podstawa wynagrodzenia specjalisty na poziomie pensji juniora w innych korpo? Takie rzeczy tylko w IBM. Wiecie, że w ramach oszczędności zimą nie było cieplej wody w kranie, mycia okien i wynajęto pracowników z PMI, Ukrainy oraz agencji pracy? Czy wiecie, że pracowników polskich zastąpią tańsi i łatwiejsi do zwolnienia ukraińcy, a później przyjdzie to wymarzone AI? Pozdrowienia szczególnie dla toksycznej kadry projektu G. Pracownikom tam siedzącym zalecam uważać z niszczeniem sobie karier. Może trafił się w końcu ktoś kto to nagrał :) . Myślę, że przed sztuczną inteligencją będzie jeszcze etap bankructwa i wtedy państwo z kadr pomyślą "hm a co ja zrobiłam nie tak?" Pozdrawiam :)
Brałeś udział w rozmowie kwalifikacyjnej na Konsultant Ds. Obsługi Klienta w Ibm Bto Business Consulting Services Sp. z o.o.? Podziel się swoimi odczuciami ze spotkania z rekruterem. Twoja opinia może okazać się cenna dla innych użytkowników.
Hej (usunięte przez administratora) z finansów projektu Google, mam kilka pytań: Jak wam się pracuje, macie dużo pracy? :) Zostajecie na dużo nadgodzin? Menedżerowie dobrze wami zarządzają? ;) Macie stawki rynkowe prawda? :) Klient wyszedł już swoim podejściem, umysłem i systemami pracy poza lata 90? Trudno jest się wydostać z projektu do innych firm? Czujecie, że macie dobrą opinie wewnątrz i na zewnątrz? ;) Życzę powodzenia na rynku pracy :) :) ;)
Praca na projekcie firmy dla wyszukiwarki to (usunięte przez administratora), (usunięte przez administratora)i generalnie najgorsze co może człowieka spotkać. Są nie płatne nadgodziny, które trudno jest odebrać, nie wypłacają urlopów, tylko trzeba odebrać, nie ma bonusów, podwyżek inflacyjnych. Firma woli kupić pracownikom drugiego laptopa niż dać podwyżkę. Na końcu po nawet wzięciu wypowiedzenia czy też innych opcji rozwiązania umowy pracownicy są szykanowani, obrażani, besztani na prawo i lewo. Menedżerowie stosują stres w białej i czarnej formie. Pracownicy albo to akceptują, albo są zwalniani. Firma kompletnie nie ma szacunku do pracownika. Robią łaskę z tym, że jest ciepła woda w kranie zimą i jedzenie od pracodawcy. Za powiedzenie menedżerom prawdy wylatuje się z pracy. Pracownicy - też macie swoje prawa. Szanujcie się i zmieńcie miejsce pracy.
Potwierdzam. Ponadto niektórym pracownikom nakazano chodzenie do biura w systemie 100% chociaż w miejscu pracy obowiązuje system 3/2, a restrykcje za nie stosowanie się mogły być takie, że pracownik mógł zapomnieć o podwyżce, awansie czy też innych bonusach itp.
Wiecie, że teraz umowy IBM z klientem (z największa G-przeglądarka internetowa) są przedłużane/podpisywane tylko na okres 6 miesięcy, a nie na 2-3 lata jak kiedyś? Jeśli czegoś nie dowieziemy zapadnie decyzja że przechodzą do kogoś innego to z dnia ma dzień stracimy prace.
Ciekawa kwestia. W zeszłym roku dawali jeszcze umowy na czas nieokreślony, a po tym, jak klient nałożył swoje niezdrowe wymagania na pracowników i ku zdumieniu klienta no nie wyszło - nagle stwierdzają, że przeniosą centrum do Filipin (tam mają system władczy zarządzania, nie szanuje się w nim pracownika jeszcze bardziej niż tu) i jeszcze dadzą krótsze umowy. To jest bardzo niepoważne traktowanie jak na outsourcing. Ponadto jak można będąc site liderką na callu, na którym jest kilkadziesiąt osób stwierdzić, że nie ma inflacji, tylko jest deflacja i to pracownik ma dopłacać firmie? Trzeba być bardzo kompetentnym - inaczej.
Cześć forum! Widziałam na linkedinie dużą ilość ogłoszeń o pracę w sekcji Payrol. Ciekawe jest to, że część ogłoszeń wisi od dobrych kilku tygodni i co chwilę pojawiają się następne. Czy to oznacza że w Payrol IBM jest tak duża rotacja? Czym ona jest spowodowana? Pracownicy się zwalniają czy firma rośnie? Nie chcę mi się wierzyć w te wszystkie rzeczy które wypisujecie na tym forum, pewnie wypisuje je banda sfrustrowanych inceli.. Przy okazji, czy z językiem angielskim takim komunikatywnym i doświadczeniem w pracy na komputerze jest szansa na pracę w IBM i zarobki np. 4 tyś do ręki? Napiszcie pls! :)
Cytując klasyka : „Warunki na zgrupowaniach miałyśmy bardzo dobre! Wszystko to zasługa naszego prezesa i nie jest prawdą, że dach przeciekał, szczególnie, że prawie nie padało!” Ludzie odchodzą nie przez konkurencyjne oferty, a przez tragiczny model zarządzania stosowany przez przełożonych. Odnosząc się do twojego zapytania, firma nie rośnie, firma zatrzymała się w latach 90 i chce tam zostać. 95% procent rzeczy wspomnianych przez innych użytkowników forum doświadczyłem na własnej skórze tzn. kolesiostwo managerów, awanse po znajomosci, brak szacunku, wieczne pretensje, brak zaufania, ciagle kontrole, brak podwyżki i przede wszystkim wszechobecny feminizm i dyskryminacje mężczyzn. Nie wiem czy wiecie ale kobiety zarabiają więcej w IBM niż mężczyźni. Jest to ogólnie przyjęty schemat. Wiec jeśli jesteś kobieta, potrafisz jedynie włączyć i wyłączyć komputer a po angielsku umiesz tylko Hello i bye to 6k-7k netto dostaniesz na piękne oczy. Mężczyzna za to z o wiele większymi kompetencjami jeśli jakimś cudem dostanie prace to nawet 4k netto nie wyciągnie. Ot taka sprawiedliwość. 90% osób w zespołach to kobiety. Proponuje Ci pierwszego dnia dobrze zakolegować się z przełożonymi wtedy awans po 6 miesiącach masz w kieszeni.
O kurczaki, czyli rzeczywiście te komentarze nie biorą się znikąd i nie piszą sami stulejarze :( Niby IBM wszyscy znają, myślę że dobrze wygląda w CV ale skoro piszesz że to kolesiostwo, babiniec i brak perspektyw to nie będę się pchała do tej firmy. Może polecicie jakąś firmę gdzie takich akcji nie ma i szanują pracownika traktując go podmiotowo a nie przedmiotowo?
W IBM nie ma raczej stulejarzy, jest za to dużo spermiarzy którzy jak zobaczą ładna dziewczynę to już przez grzeczność nie napisze co robią na kamerkach. Czasem widać to aż za bardzo jak im się obraz trzęsie
Coś w tym jest co piszesz. Niedawno dołączyłam do IBM. Pozwólcie ze nie podam zespółu w którym pracuje. Mojego 1 dnia pracy jak tylko dostałam komputer napisał do mnie gość z sąsiedniego teamu ochydnie się narzucając z dwuznaczna propozycja. Odrazu go sprawiłam. Ciekawa jestem czy są tu jeszcze jakieś inne dziewczyny które miały podobne sytuacje
Czy to nie był przypadkiem jegomość w okularach (takie 2/10) wciskający tani, żenujący i obrzydliwy kit na podryw ? Pytam bo taka osoba pisała do mnie w pierwszych dniach mojej pracy pod pretekstem znajomosci z poprzedniej firmy.
Jeśli poprzednio pracowałaś w firmie na „A” to istnieje bardzo duża szansa ze obie padłyśmy ofiarami tego samego obrzydliwego i odrażającego stultusa
Wam w tej EMEA to okresy się zsynchronizowały ze sensacji szukacie ? Widać jaka atmosfera panuje w zespole. Pomówienia, obgadywania. Tak to jest jak same żmije do zespołów się przyjmuje
EMEA czy LATAM to nie ma znaczenia do którego zespołu się „przeniósł”. Praca to nie miejsce na umizgi rodem z Tindera.
1.Rotacja jest tak duża, że zanim zdarzysz z kimś się zaprzyjaźnić to już odchodzi do innej firmy. 2. Na przełożonych klient wywiera ogromne presję które następnie eskalują na szeregowych pracowników. 3. 8 godzin żyjesz w takim stresie że weekend nie starcza żeby odpocząć. Depresja gwarantowana. 4. Ciągły strach, nadzwyczajne wymagania, pretensje. A w nagrodę zero podwyżki 5. Jeśli masz strikte doświadczenie pod dział do którego aplikujesz to 8-10 tys brutto plus płatne nadgodziny. Band IT jest niewiele lepiej płatny. 6. Nadgodzin (obowiązkowych) jest tyle ze o rodzinie i życiu poza pracą możesz zapomnieć 7. Im wyższe stanowisko tym większe oczekiwania, więcej pretensji, więcej stresu. Pieniądze nie są tego warte. Po 1-2 latach jesteś wrakiem człowieka 8. Toksyczni koledzy. Którzy przy każdej możliwej okazji donoszą do przełożonych za możliwy awans. 9. Jest grono osób utrzymujących relacje poza praca tylko z przełożonymi dla swoich korzyści ( jak robienie zakupów i dostarczenie ich do domów przełożonych, opieka nad dziećmi szefostwa) 10. Pracownicy są zmuszani do integracji z zespołem w czasie prywatnym. Także jeśli chcesz nabawić się załamania nerwowego, depresji, wypalenia zawodowego i leczyć się psychiatrycznie to serdecznie zapraszam.
Reasumując. Czy dobrze rozumiem, że na projekcie Google w zespole Payroll EMEA/APAC każdej nowo dołączającej do projektu kobiecie nastręcza się wyżej wspomniany pracownik ?
Ja jestem ciekawa czy są tu dziewczyny które doświadczyły jakiegokolwiek naruszenia godności osobistej przez wspomnianego Pana w okularach?
Pooglądaj sobie zdjęcia Team Leaderów z EMEA/APAC i już będziesz mieć odpowiedź kto jest niesławnym panem w okularach, nieumiejacym powściągnąć swoich żałosnych umizgów do każdej osoby z chromosomami XX
Ludzie się zwalniają bo nie są w stanie wytrzymać tak słabego i amatorskiego modelu zarządzania reprezentowanego przez Team Leaderów. Przełożeni za te swoje 5 tyś netto potrafią zniszczyć człowieka. Trzymają się mocno stołków bo wiedza że nikt normalny do innej pracy w korpo ich nie przyjmie. Dostali awans przez zasiedzenie i będą tak gnić do emerytury, na tym samym bandzie i tej samej kasie.
Potwierdzam. Tu jest za dużo nepotyzmu, fałszu, plotkowania, pracy, nieadekwatnej liczby pieniędzy do ilości pracy, gardzenia pracownikami, zwłaszcza mężczyznami jeśli liderem jest kobieta (w niektórych projektach to codzienność). Na pewien projekt - jeśli ktoś trafi - rekrutuje pani o zadziwiająco i przypadkowo podobnym nazwisku co site lead projektu, do którego jest prowadzona rekrutacja. Ta sama site leaderka, która podważa za ścianą kompetencje swoich wszystkich pracowników jednocześnie wymaga od nich ciężkiej niewolniczej wręcz pracy na rzecz klienta, który zatrzymał się w latach 90, to pani która na jednym z calli podczas gdy inflacja w naszym kraju wynosiła około 18% powiedziała, że zdaniem firmy jest deflacja i to pracownicy powinni dopłacać firmie, a nie firma dawać jakieś podwyżki inflacyjne. Nie ma znaczenia jak mało nie zarabiacie jako liderzy - macie godnie wykonywać swoją pracę. Jeśli jedyne co umiecie to dokładać roboty i obgadywać pracowników za plecami i niszczyć ich opinię za ich plecami i przy nich to oby nikt was nigdy nie przyjął do lepszej pracy.
Mam szczerą nadzieję, że menedżerowie zatrudnieni na projektach wyszukiwarek w tej firmie poza tym, że dostaną wreszcie kontrolę PiP, sąd pracy i cywilny od wielu pracowników, to nigdy nie będą w stanie znaleźć lepszej pracy za codzienne poniżanie pracowników, plotki, stres w białych i czarnych rękawiczkach jaki stosują i niektóre przypadki nawet lubią o tym powiedzieć jasno na korytarzu. Metoda awansu za kablowanie jest tu stosowana powszechnie. Robota nie idzie? Dajmy więcej, prze palmy pracownika. Podwyżka? Nie, lepiej laptopa kupić, a na callu ws nich powiedzieć że mamy przecież deflację i to pracownik ma dopłacać firmie
Widzę że nie tylko u mnie na projekcie są takie fazy Nie na sensu w to brnąć trzeba uciekać
Porażka, nie polecam. Wszyscy tylko planują jak najszybciej się stąd wynieść, bo dosłownie się sypie wszystko i przenoszą większość rzeczy do Indii. Teraz miała być podwyżka w maju i nic nie ma, naprawdę okropnie nie fair wobec pracowników. Wykorzystywanie i wyzysk, lista ciągłych pretensji i nic w zamian. Większość czeka żeby wykorzystać urlop i ewakuacja
Na wysokim piętrze projektu pewnej znanej wyszukiwarki powinna odbyć się zmasowana kontrola instytucji państwowych, od inspekcji pracy, bhp, po finalne liczne wyroki sądu pracy i cywilnego. Zaczynając od góry - team leaderki stosują stres w białej i czarnej formie często zasadniczo bez faktycznego powodu. Czarny PR, szantaże, zrówywanie pracownika z błotem, to przykra codzienność. Nie wykonują w pełni swoich obowiązków. Jedna z nich powinna mieć dyscyplinarkę i zakaz pełnienia zawodu za liczne zachowania pasywno agresywne.
Projekt pewnej znanej wyszukiwarki: - kompletnie nieprzewidywalny zakres obowiązków, - praca w przewlekłym permanentnym stresie, - nadgodziny, za które nikt nie płacił i ciężko było odebrać, - sprzęt, który nie wytrzymywał presji ilości pracy, oprogramowanie zatrzymane w latach 90, laptopy brzmiące jak rakiety, - wszechobecne awanse za (usunięte przez administratora) - nierówna liczba mężczyzn i kobiet w zespołach, - prześladowanie mężczyzn, feminizm - rozwiązywanie spraw pracowniczych wyłącznie na korzyść micromanagementu - traktowanie pracownika jako wymiennego szamba PS. Segregacja (usunięte przez administratora) sprowadza się tam do tego, że pracownicy segregują, po czym pracownik porządkowy wrzuca to do jednego wora i wyrzuca razem na dole - idealne podsumowanie sensu pracy tam.
Uciekajcie jak najdalej! To zwykle call center pod płaszczykiem czegoś innego i naprawdę można wykończyć się nerwowo. Zero bonusu rocznego, dodatków na święta, bonusów inflacyjnych, nawet za poleceniem znajomych często nie ma nic, gdzie w innych firmach jest druga wypłata. Cyrk na kółkach, odbijaniem się od Annasza do Kajfasza, sprawy nierozwiązane sprzed 5 lat, wiecznie robiący błędy pracownicy z Indii... Prosta droga do załamania nerwowego, dużo osób już siedzi na L4 i wykorzystuje urlopy żeby jak najszybciej uciec... Porażka jednym słowem i zwykły (usunięte przez administratora), dobrze, że za (usunięte przez administratora) nie karzą pracować...
A jaką macie opinię na temat Team Leaderów? Przyjaźnie nastawieni? Można się z nimi dogadać?
Nie. Nastawieni są jedynie na robienie własnej kariery kosztem innych. Jeśli pojawiają się jakieś spory to wszystko jest rozwiązywane na korzyść szefostwa. Stosowany jest ogromny stres. Obgadują za plecami nawet jeśli ktoś nie zawali roboty. Dokładana jest duża ilość nowych procesów. Nie ma żadnej odpowiedzialności czy też rozsądku w podejściu do pracownika.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Ibm Bto Business Consulting Services Sp. z o.o.?
Zobacz opinie na temat firmy Ibm Bto Business Consulting Services Sp. z o.o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 45.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Ibm Bto Business Consulting Services Sp. z o.o.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 34, z czego 5 to opinie pozytywne, 23 to opinie negatywne, a 6 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy Ibm Bto Business Consulting Services Sp. z o.o.?
Kandydaci do pracy w Ibm Bto Business Consulting Services Sp. z o.o. napisali 4 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.