Z mojego punktu widzenia oferta pracy na magazynie nie jest atrakcyjna. Najniższa krajowa + premie nie do końca jasne i nie zależne od indywidualnej pracy. Sama rozmowa kwalifikacyjna była dość wyjątkowa. Bardzo osobiste pytania, które nie powinny być w ogóle zadawane. W dodatku opinia o dotychczasowym życiorysie była całkowicie zbędna. Niby stałe godziny, ale lojalka do podpisania o zostawaniu ile trzeba, jest. Z mojego punktu widzenia nie jest to atrakcyjna oferta. Mimo przejścia 1 etapu rekrutacji, nie zdecydowałem się.
To może Ty powiesz, jakie te pytania były zadawane? Podaj chociaż jeden przykład. Jeśli chodzi o ankietę, to co było w niej zawarte? Czego dotyczyła?
Zdecydowanie odradzam. Wysokie wymagania, brak wsparcia przelożonych, nieadekwatne i nieprofesjonalne narzędzia pracy, ciągły nadzór i tłumaczenie się z każdej minuty pracy. Premie jak na dział sprzedaży niskie. Tak naprawdę to praca w call center na obsłudze klienta. Bardzo duże bazy klienckie, ogrom nauki asortymentu, testy z wiedzy już w trakcie rekrutacji, do tego rozmowa rekrutacyjna, w której zadawane są pytania o rodzinę, dzieci...
Hej, widziałam na ich stronie że jest oferta pracy do działu i miałam aplikować, ale chyba trzeba to przemyśleć, skoro tak piszesz:/ Zdradzisz coś więcej na temat tych premii, lub jak wypada sama podstawa. Zdziwiło mnie w sumie że w ofercie piszą "dużo pracy i zero nudy", nie spotkałam się jeszcze z taką wstawką, czyżby chodziło o nadgodziny?
A mnie odpowiada oferta Specjalisty ds. Sprzedaży i Obsługi Ulubionego Klienta. Tyle, że już archiwalne, ale może ktoś zdradzi mi, jakie specjalista ma aktualnie widełki. Widzę tu 3,500-3,800 netto, ale raz że z 2023 r. a dwa, że nie wiadomo jakie stanowisko i jaki dział.
Z mojego punktu widzenia oferta pracy na magazynie nie jest atrakcyjna. Najniższa krajowa + premie nie do końca jasne i nie zależne od indywidualnej pracy. Sama rozmowa kwalifikacyjna była dość wyjątkowa. Bardzo osobiste pytania, które nie powinny być w ogóle zadawane. W dodatku opinia o dotychczasowym życiorysie była całkowicie zbędna. Niby stałe godziny, ale lojalka do podpisania o zostawaniu ile trzeba, jest. Z mojego punktu widzenia nie jest to atrakcyjna oferta. Mimo przejścia 1 etapu rekrutacji, nie zdecydowałem się.
Teraz mnie zaciekawiłeś, bo sam chciałem aplikować na magazyn. Co to były za pytania, że nie powinny mieć miejsca? Co do tej najniższej krajowej, to nie dało się z nimi nic więcej wynegocjować? Czy to ściana nie do przebicia? ;) Wiesz na czym miałby polegać drugi etap?
Faktycznie pytania nie miejscu,ankieta która firma daje do wypełnienia beznadziejna ,najgorsza rozmawia na jakiej byłem(am),Atmosfera na rozmowie "wisielcza"
To może Ty powiesz, jakie te pytania były zadawane? Podaj chociaż jeden przykład. Jeśli chodzi o ankietę, to co było w niej zawarte? Czego dotyczyła?
Czy obecnie szukają handlowców? Czy jest tam realne zarobić 5000 na rękę, bez premii i dodatków?
A z dodatkami i premią, na jakie wynagrodzenie można liczyć? Są w ogóle takowe? I czy można spodziewać się jakichś benefitów np. pozapłacowych? Szukam pracy, dlatego pytam :-)
Nie ma dodatków, a premie, które kiedyś były godne, od czasu zmian w Zarządzie poleciały na łeb na szyję. Robota nie warta zachodu. Stres nie warty takich śmiesznych pieniędzy.
Czy nowo zatrudnione osoby w Przedsiębiorstwo Handlowe Lines Sp. z o.o. otrzymują od pierwszych dni umowę o pracę?
(usunięte przez administratora)
Nie masz zbyt dobrego zdania o firmie. Napiszesz czemu? Ktoś psiał o częstych zwolnieniach. Przez to masz takie odczucia czy chodzi o inne warunki?
Rekrutacje trwają, bo ludzi zwalniają. Nie za brak kompetencji tylko niedopasowania się do zespołu. Musisz ładnie się uśmiechać, siedzieć cicho i poklaskiwać Pani Prezes, no i oczywiście wszystko "lajkować" co napisze kierownictwo. Wszyscy narzekają na Prezesostwo ale jak przychodzi co do czego wszyscy się tylko uśmiechają i przytakują.
I w sumie tyle tu wystarcza żeby w spokoju pracować i zgarniać sobie kasę? To chyba nie tak źle? Praca trudna?
Zapytaj koleżanki i kolegów
Ciągły stres, zastanawianie się czy dzisiaj zostaniesz poproszony do konferencyjnej, a później o spakowanie
Czy w firmie Przedsiębiorstwo Handlowe Lines Sp. z o.o. występuje system zmianowy? Jak to wygląda na stanowisku Sprzedawca?
Nie ma systemu zmianowego, ale musisz być najlepiej 7.59 przy biurku aby od 8.00 dzwonić po klientach bo szefostwo przychodzi się "przywitać i życzyć miłego dnia" ale tak naprawdę sprawdza obecność
Czy rozmowa rekrutacyjna w Przedsiębiorstwo Handlowe Lines Sp. z o.o. odbywa się również w języku angielskim?
Kompetencje to mają tylko do pozbywania się pracowników, bogacenia się ich kosztem, niedotrzymywania obietnic (zwłaszcza tych dotyczących premii). Do tego angielski nie jest potrzebny, ale pracownicy często lecą łaciną, zwłaszcza po rozmowach w sali konferencyjnej z przełożonymi:)
O to może rozmowa rekrutacyjna po łacinie zacznie się odbywać? ;p Czyli aż tak niefajne warunki tutaj zauważasz? To jakie te premie konkretniej obiecują?
Rekrutacja nadal trwa. Atmosfera jest w miarę ok. Ale ludzie i tak odchodzą. Dlaczego? Może powodem jest to ze w ogłoszeniu brak info ze jest to praca w stylu call centre. Pensja ok ale w domu już się gęby nie chce otwierać. Proponuje szefostwu odezwać się do byłych pracowników i jednak jakoś ich przekonać do powrotu szkoda fajnych ludzi niedocenionych.
Czy wynagrodzenie płacone jest na czas? Jak wygląda atmosfera w zespole? Czy można liczyć na faktyczne przeszkolenie na nowym stanowisku i pomoc? Czy rzucają od razu na głęboką wodę i radź sobie sam?
Wynagrodzenie wypłacane jest na czas. I to chyba jedyna pozytywna rzecz, którą na dzień dzisiejszy jestem w stanie o tej firmie powiedzieć. Szkoleń brak. Co najwyżej wycieczka po magazynie. Ale kto ma Cię szkolić skoro Twój przełożony wie mniej niż ty w pierwszym dniu pracy. Jeszcze kilka lat temu wszelkie niedogodności nadrabiał zespół, bo pracowali tu fantastyczni ludzie. Ale pani kierownik wszystkich systematycznie wykończyła swoją głupotą, ignorancją i infantylnością(bo kilkanaście osób w niecały rok, to chyba niezły wynik?) A zarząd na to patrzy i nic z tym nie robi. Ale co ja tam wiem?!
Ta faktycznie jest dziwadło - myśli ze jak ubierze szpilky i spodnie w kant to to robi z niej menagera. Może i tak ale tylko do momentu aż się nie odezwie.
Czy pracownicy Przedsiębiorstwo Handlowe Lines Sp. z o.o. mają możliwość uczestnictwa w jakichś formach integracji?
Tak, spójrz na profil firmowy na FB. Ostatnio byliśmy na weekend w Osadzie Karbówko, zaczęliśmy od kolacji, kręgi, potem szkolenie, grill i spływ kajakowy :)
Tak, największą integracja jest w sali konferencyjnej przy okrągłym stole jak Ciebie opieprzaja i mówią , że nie masz premii.
Dostajesz do wypełnienia test motywacji do pracy....
Jak wygląda każdy z etapów rekrutacji w Przedsiębiorstwo Handlowe Lines Sp. z o.o.?
Dają katalog do nauczenia, ale nie ma co się martwić, bo jak nic się nie odpowie to też przyjmą w akcie desperacj. I oczywiście zawołać najniższą krajową
Czy negatywne opinie dotyczą tylko pracy handlowca? Firma rekrutuje też na inne stanowiska, co z nimi?
Atmosfera w całej firmie jest zła. Kilka osób jest na zwolnieniu psychiatrycznym nie tylko z pionu handlowego.... Najlepiej jest się samemu przekonać.
Za beznadziejną atmosferę odpowiedzialne są osoby zarządzające tą firmą i skutecznie niszczą pracownika na każdym stanowisku i w każdym dziale. Każdy dzień to loteria, nie wiesz na jaki humor w zarządzie trafisz, czy wylądujesz na dywaniku, co tam usłyszysz itp.
Rekrutują na inne stanowiska, bo osoba, która przez naście lat orała jak beduin i była człowiekiem orkiestrą od wszystkiego, w końcu powiedziała dość. Przez lata była marketingowcem, asystentem zarządu, osobą od reklamacji, od rozwiązywania spraw nierozwiązywalnych, osoba do spraw porządkowych, organizatorem imprez firmowych, rekruterem i wszystkim tym z czym zarząd sobie nie radził. Teraz zabrakło dobrego duszka to i rekrutacja ruszyła, nie ma kto orać.
Na moje jest tak ... Szyja kręci głowa ... tylko ze ta szyja nie ma kompletnie zadnej wiedzy ani żadnych kompetencji . Przeczytała kilka pseudo mądrtwych książek i bez zastanowienia próbuje wiedzę z książek wdrożyć - tu skopiuje tam skseruje i myśli ze jest fajna . Głowa już stara ... zmęczona i daje wdrażać szyi te pseudo rozwiązania. Wychodzi śmiesznie i strasznie - na wolnym rynku takiej szyi nikt nie pozwoliby zarządzać nawet 1 osoba a co dopiero zespołem. Będzie niestety jeszcze gorzej - bo szyja doskonale zdaje sobie sprawę z braku szans na rynku - wiec tematu kręcenia głowa nie odpuści. Opamiętać się nie opamięta. Bo żeby się opamiętać trzeba widzieć i rozumieć. Szkoda - i ludzi i potencjału firmy.
Co racja to racja, szyja prowadzi firmę na szafot kosząc wszystko i wszystkich, którzy osmielą sie myśleć inaczej niż ona. Jeszcze chyba nie wpadła na to, że na dźwięk jej nazwiska i widok wizytówki ze stanowiskiem narody wcale nie klękają. Wręcz przeciwnie, traktowanie doatawców i pracowników jak parobków i pucybutów nie przysparza firmie sympatii na rynku. Firma miała naprawdę ogromny potencjał, znakomity zespół, oddanych ludzi, ale szyja obróciła wszystko w perzynę w ciągu trzech lat swoich pseudorządów. A głowa... Cóż, może i stara i zmęczona, ale z każdym rokiem bardziej chciwa i pazerna. I coraz mniej szanująca pracowników. Nigdy nie zachwycał kwiecistością sqoich wypowiedzi i polotem w kontaktach międzyludzkich, ale ostatnie dwa lata to rekord w bezczelnym śmianiu się pracownikom wprosto w twarz. Co tu dużo mówić i szyja i głowa traktowały ludzi jak stado baranów, co do pięciu zliczyc nie potrafi, aż tu stadko im się rozbiegło po łące i jeszcze w ciula zrobi i szyję i głowę.
Za to pomiatanie podwładnymi i traktowanie ich jak idiotów tacy właśnie opanowują do perfekcji ????
Ja pamiętam jak się przeszło aplikacje u tępych ludzi z pytaniami roku gdzie mąż pracuje, ile ma sie dzieci itp zostaje się zaproszonym na 2 etap. Do domu dostaje się katalog, którego trzeba się nauczyć. Później zasiada elita księżna, prezes i cały dział sprzedaży. Księżna zadaje pytania i tu uwaga sama korzysta z katalogu, bo nic nie wie, nie wie jakie produkty są w sprzedaży,. .... Pamiętam też osoby, które wychodziły z 1 rozmowy oburzone. Była na rozmowie moja znajoma to całą rozmowę księżna wypytywała się o mnie, nie o doświadczenie danej osoby. Próbowała udowodnić coś czego nie było. Masakra. Odradzam odradzam odradzam !!!!!
@Kandydat moja rada taka : aplikować, aplikować i za pół roku lub za 3 m-ce proszę tu napisać jak było. Widziałam już osoby które po rozmowie kwalifikacyjnej wychodziły tu z firmy z wielkim oburzeniem. Dlaczego ? Bo sama rozmowa i pytania byly rzenujace i nie dotyczyly pracy. Resztę proszę srawdzić na własnej skórze. Myślę, że taka praca gdzie jest brak szacunku do pracownika nie jest warta żadnych pieniędzy . Powodzenia
Jestem w szoku. Wszedłem tu poczytać informacje o firmie, ponieważ znalazłem ogłoszenie. Ale to co tutaj widzę przechodzi moje oczekiwania. Nie wyobrażam sobie w taki sposób pisać o jakimkolwiek pracodawcy. Nie widzę żadnych merytorycznych informacji na temat pracy poza informacjami, że wszyscy chcą więcej pieniędzy. Mam nadzieję, że znajdą je w obecnej sytuacji na rynku pracy. Administrator powinien zadbać o merytorykę wpisów. Czy wynagrodzenia były niskie? Jaki zakres obowiązków mieli handlowcy? Ile spotkań, jakie cele sprzedażowe? Czy możliwe jest planowanie pracy we własnym zakresie? To mnie bardziej interesuje niż zazdrość o szefostwo.
Nie trzeba być Omnibusem, żeby dodać dwa do dwóch i wywnioskować, że skoro wszyscy chcą więcej pieniędzy to pensje są tam marniutkie. Cele sprzedażowe? Opchnąć jak najwięcej i nie chcieć nic w zamian. Planowanie we własnym zakresie? Żadne, śmiem przypuszczać że zarzad nawet oddech nam monitorował. Zakres obowiązków? (usunięte przez administratora) i nie chcieć nic w zamian. Dodatkowo sporządzanie notatek, a co niektórzy przepisywali internet do excela. A ty mój drogi czyżbyś nie pisał swej opinii prosto z magazynu tejże firmy? Bo ja nie wyobrażam sobie takiego swiętego oburzenia wylewać na obcych ludzi, którzy piszą o swoich doświadczeniach w obcej dla Ciebie firmie. A może wcale nie obcej? Bedzie premia? Moze nawet 100 zł?
To Pańskie zdanie i ma Pan do niego prawo - realizując swoje prawo prosze jednocześnie nie ograniczać/ oceniać - praw innych m. In tu piszących. Jeśli potrzebuje Pan informacji nie tyle merytorycznych co odnoszących się wprost do stanowiska na które chce Pan aplikować A pracodawca znalazł w Pańskim wpisie wiernego obrońcę, jeśli nie rozumie Pan specyfiki i charakteru gowork i granic między krytyka tu wyrażana a krytyka zagrożona KK (kodeks karny) - to prosze aplikować a informacje pozyskać 1. U źródła 2. Z doświadczenia pracy u pracodawcy. Jakkolwiek Powodzenia :) Powodzenia
Kartki od szefowej Cie nie przekonały do aplikowania? Ani tort? Myslalam, że to prawdziwy as w rekawie tej firmy... Ale muszą wymyslic coś lepszego... Ej, ej, wiem - mają też biblioteczkę z mądrymi książkami. W kiblu jest papier i mydło i troche wody mineralnej (oczywiscie w granicach rozsądku). Jest piękna sala konferencyjna w której zarząd orze swój lud za wszystko, a jak będziesz grzeczny to w piątek prezes wychodząc z pracy pozyczy Ci miłej niedzieli. Mam nadzieje, że te merytoryczne i niezaprzeczalne atrakcje skuszą Cie do aplikowania ???? idz, bedzie fajnie :)
A jak długo już nie współpracujecie z tą firmą? Chyba długo. Ja pracuje tu już od jakiegoś czasu i nie mogę potwierdzić zadnych informacji podanych przez innych. Nie pracuje za najniższa krajową, premie są wypłacane nawet gdy plany sprzedazowe nie sa wyrabiane (szefostwo docenia zaangazowanie). Nigdy nie słyszałam, zeby ktoś został obraożony. Atmosfeta jest taka, ze jak szukamy do pracy to dziewczyny z biura polecają firme swoim znajomym i ci przychodzą na rozmowy. Pani Viceprezes codziennie na koniec dnia wręcza kilku osobom kartki z indywidualną pochwałą. A prezes z okazji urodzin kazdego pracownika przychodzi do niego z zyczeniami i wrecza tort. Warto sprawdzić samemu.
To chyba jesteś na jakiejś specjalnej umowie, bo ani ja ani moje koleżanki nie miałyśmy wypłacanych premii przy niewyrobionych planach. Mało tego, nie miałyśmy wypłacanych nawet solennie obiecywanych na początku roku premii rocznych. Za kartki z podziękowaniami od pani wiceprezes jedzenia dzieciom nie kupie, więc żadna z tego korzyść, a co uslyszalam od niej i od prezesa na swój temat to moje. Odeszłam z firmy całkiem niedawno, za to bardzo długo w niej pracowałam. Widziałam i czułam na własnej skórze jak jedzie po równi pochyłej w dół. Ale znając zarząd za taką przychylną wypowiedź na forum może być dodatkowa premia uznaniowa, może nawet 100 zł ????????????
Ciekawe ile zapłacili, żeby taki wpis umieści? Albo sami wpisali.... Kartki z pochwałami hehehehe tego jeszcze nie grali....... Doradcy ulubionych klientów
My prezesowi kupowalismy ekskluzywną flaszkę na urodziny i co z tego? Firma jest cacy bo dostajesz tort na urodziny? I kartke od zarządu, że jesteś fajna? Ja do pracy chodzę po pieniądze, a nie po kartki i tort raz w roku. Gdybym tortem i kartkami mogła spłacić kredyt za mieszkanie to w to wchodzę. Niestety nie mogłam i dlatego odeszłam. Przestali płacić godnie pracownikom to i parownicy zaczęli odchodzić. Cały stary skład, który wiele lat poświęcił tej firmie już się pożegnał. Teraz został młody narybek, który nie pamięta czasów godnych wypłat, premii rocznych, podwyżek po każdym półroczu. Kiedyś łupy były mniejsze, a prezes umiał sie podzielić, teraz rozbił bank i zapomniał czyimi rękami to zrobił.
Kiedyś to książki się dostawało za dobrą pracę, a teraz kartki.... W sumie tańsze. Ach te książki i wpisy pani wiceprezes to była nagroda, lepsze niż pieniądze hehe
Kiedys premie, później bony do rossmana, później książki z romantyczną dedykacją, teraz kartki, a za pół roku będzie całus w czoło... Myślę, że za rok, za dobrą pracę prezes skinie Ci dłonią z balkonu niczym ojciec święty. Jak w państwie totalitarnym, zadowolenie wodza najwyższym szczęściem i nagrodą ludu pracującego.
Skoro o tych pochwałach pani prezes... Przypomniała mi się kiedyś historia z poprzedniej mojej pracy - pracodawca jeden z najbogatszych w kuj-pom wybudował salon na kilkaset m2 a posadzka wyłożona płytkami posadzkowymi. Ponieważ po budowie salonu chciał zaoszczędzić na firmie sprzątającej - zagonił nas pracowników administracji do czyszczenia płytek i fug. Na kolanach przez dwa tyg czyscilismy to cholerstwo. Pod koniec prac - jak tak na tych kolanach czyscilismy - podchodziła do każdego pani prezes i klepała każdego po ramieniu z info ze dobra robota. Za nią stał Prezes jej mąż i mowil ze mamy szczęście bo takie poklepanie Pani Prezes to lepsze niż premia... To było 20 lat temu.... i aż dziwne ze są na świecie firmy i zarządzający, którzy mentalnie i kompetencyjnie na poziomie sprzed 20 lat pozostali. Szok !
A tak z ciekawosci, co robicie z tymi pochwalnymi kartkami? Tapetujecie ściany? Śpicie z nimi pod poduszką? Trzymacie w ramkach na biurku? Czytacie codziennie do snu? A może macie specjalny album kolekcjonerski? A każda jest inna? Wymieniacie się? Kiedyś jak byłam mała to zbierałam takie kolorowe karteczki, teraz możecie zbierać przemyślenia pani wiceprezes... Ach te wspomnienia...
Ja wiem i nie bądź zazdrosna, koło biblioteczki jest stworzona specjalna gablota oczywiście oszklona i podświetlona. Tam na koniec dnia, każda która otrzymała taką karteczkę od księżnej osobiście jej dziękuję i wkłada do gablotki. Myślę, że powinnaś przeprosić i wrócić do formy, będziesz miała też zaszczyt układać karteczki do gablotki.... Heheh
W firmie jest źle, (usunięte przez administratora) pracowników, (usunięte przez administratora) karcenie niemal za oddychanie. Jesli wiesz jakiego koloru są twoje emocje, jakim jesteś zwierzęciem w grupie i jakie emocje zaczynają się na literę twojego imienia to jesteś w domu. Przerost formy nad treścią, korposzczurzy wyścig w małej firemce. Nie lubią jej i pracownicy i dostawcy i klienci. Chamskie teksty pod adresem pravowników są tłumaczone tym "że tak już jest". Kiedyś płacili, kiedyś ta firma to byli pracownicy. Dziś podstawa plus co łaska (zanczy 200 czy 300 zł za dawanie z siebie maxa) to szczyt marzeń. Jak lubisz ryczeć w kiblu to polecam. P. S. Nie pij za dużo wody - to też są koszty dla zarządu.
Firma, którą należy omijać szerokim łukiem. Większość załogi na zwolnienieniach psychiatrycznych i tu pytanie do ZUS kiedy Oni w końcu sprawdzą co w tej firmie się dzieje? Pani wiceprezes wyżej głowę ma niż...... Robią wszystko, jak coś nie jest po ich myśli żeby uwalić pracownika, nagonki do tego stopnia, że są wysyłane maile do klientów, dzwonienie do nich i pytanie o pracowników. Ale jak ktoś lubi taka atmosferę to zapraszam, zawsze będzie mógł sobie wypożyczyć książę z biblioteczki, która powstała w firmie. Ale proszę pamiętac nie można mieć swojego zdania i trzeba tańczyć jak oni zagrają. Jak lubisz si nabawić wrzodów to Polecam. A co do wynagrodzenia to uwaga premia? Jaka premia ciągle mydlą oczy kosztami byle by swoje kieszenie zapchać. Nie lubią sie dzielić !!!! Trzeba zadać sobie podstawowe pytanie, dlaczego ciągle pojawiają się ogłoszenia o pracę? Odpowiem, ponieważ wszyscy odchodzą.... pozdrawiam serdecznie
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Przedsiębiorstwo Handlowe Lines Sp. z o.o.?
Zobacz opinie na temat firmy Przedsiębiorstwo Handlowe Lines Sp. z o.o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 16.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Przedsiębiorstwo Handlowe Lines Sp. z o.o.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 11, z czego 1 to opinie pozytywne, 8 to opinie negatywne, a 2 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
