Vossloh Cogifer Polska sp. z o.o.

Firma dobra w szczególności atmosfery w śród pracowników ale patrząc wyżej niema co liczyć na byłem tam zatrudniony za czasów Harrego Tera są inni ludzie fałszywi np detektor produkcji Którego kiedyś stałem murem i jako chyba jedyny go szanowałem jak był jeszcze Gs -em ja tam pracowałem 8 lat w 6 tym roku miałem wypadek i złamałem kciuk i wdedy dostałem propozycję że nie zgłoszę wypadku w pracy a za to dostanę premię dodatkową a ja go szanowałem więc się ....... Po pół roku dostałem propozycję pracy innej firmy i na kontrakcie więc poszedłem do dyrektora i się zapytałem jaką mam szanse zostać tu na stałe czy lepiej że bym poszedł na ten kontrakt a odpowiedz dostałem taką że na pewno dostanę na stałe i niemal się martwić no to poraz kolejny raz mu zaufałem. Pod koniec umowy w marcu zachorowali moi rodzice i musiałem sam sobie radzić w sierpniu tatę wypisali z udarem ibyla inwalidą musiałem go myć przebierać karmić leki podawać itp. A do mamy jeździć do szpitala i przesto dostałem napad rzekomo padaczkowy i ktoś wezwał karetkę nie czekają na moją zgodę po weekendzie dostałem ja ochrzan i między czasie wpadł bhpowiec i krzyczał domnie że ja mam popadaczke co ja sobie myślę ja mówiłem że nie mam noi 2 dni później dostałem wypowiedzenie umowy próbowałem dyrektora poszukać i spytać się z jakiego powodu chociaż że obiecał to go nie znalazłem w pod koniec października gdy mój tata zmarł uderzyłem się do neurologa który mi zrobił EEG rezonans magnetyczny z konstrastem i powiedział że nie mam ognisk padaczki że jestem zdrowy i wysłał mnie do psychologa a ten powiedział że to było jedno razowe bo wzięłam sobie zadurzo na głowę rodziców pracę i dom i dziwił się lekarz czemu zakład pracy nie skierował mnie na badanie by potwierdzić swój zarzut wobec mnie no ale dziś sobie świetnie pracuje na 2etaty bez żadnych chorób. To oni strącili pracownika który potrafił zrobić 10 latarni w godzinę a inni robili tyle w 4 h pozdrawiam ich i zakład może kiedyś przejrzą na oczy i zadzwonią