Powiedzmy sobie wprost: ten uniwersytet to typowe toksyczne miejsce pracy. Wszystko zależy od układów osobistych. Jak cię lubią, istniejesz, jeśli coś do ciebie mają, zaczynasz być izolowany, a można przechlapać sobie czymkolwiek, choćby nieformalną gadką o polityce (oczywiście zasada ta nie dotyczy członków rodów profesorskich, którzy mogą wszystko i nic im nikt nie zrobi). Poziom studentów jest niski, bo przyjmują, kogo się da, a prodziekani nie pozwalają wprowadzać środków dyscyplinarnych. Gremia kierownicze mają w obyczaju nie wywiązywać się z ustnych umów z pracownikami. Panuje chaos i wojna o stołki. Szef potrafi zadzwonić o jedenastej wieczorem. Pieniądze niezłe, ale nie rekompensują ogólnego badziewia. Popracowałem trochę, odszedłem i nie żałuję. OMIJAĆ SZEROKIM ŁUKIEM.
Czy firma Uniwersytet Śląski kieruje się zasadą równości w płacach kobiet i mężczyzn? Chodzi o równorzędne stanowiska.
nie ma możliwości tego zweryfikowania, ponieważ zarobki pracowników nie są jawne, a sama polityka wynagradzania - ściśle tajne przez poufne - z tego co widziałem nie podaje się wynagrodzeń w ogłoszeniach o pracę, wątpię, aby płaca była zależna od płci - raczej od dostępnego budżetu
Czy w Uniwersytet Śląski poza podstawowym wynagrodzeniem obowiązują jeszcze jakieś świadczenia dodatkowe?
Występują świadczenia klasyczne dla sektora budżetowego tj. trzynaste wynagrodzenie, grusza oraz dodatek świąteczny, jednak odradzałbym pracę jak pracownik nieakademicki, gdyż wynagrodzenie podstawowe stanowi prawie minimalną krajową beż możliwości wywalczenia jakiejkolwiek podwyżki czy awansu, szczerze odradzam pracę.
świadczenia wynikające z przepisów zakładowego funduszu świadczeń socjalnych - wczasy pod gruszą, dofinansowanie na święta, kiedyś były dofinansowane karnety sportowe, aktualnie zarządzają tym związki zawodowe, więc żeby otrzymać zniżkę należy być członkiem związku, organizowane były bezpłatne szczepienia przeciwko grypie, plus premie i dodatki wypłacane najczęściej z projektów zewnętrznych
Studiowałam na tej uczelni, a dokładniej na Wydziale Humanistycznym w Sosnowcu i powiem tak - uciekać stamtąd jak najdalej, jeśli macie taką możliwość. Skandynawistyka tam to jakieś nieporozumienie. Wykładowcy w ogóle nie pomagają słabszym studentom, tylko gnoją, ile wlezie (nie wszyscy, ale większość). Nie dość, że poruszają kompletnie nieżyciowe tematy, to jeszcze przebieg egzaminów końcowych z praktycznej nauki języka pozostawia wiele do życzenia (przynajmniej tak było u mnie). Uwalanie studentów jest tutaj na porządku dziennym i co ciekawe - odbywa się losowo, czyli według widzi mi się wykladowcy. Na egzaminie ustnym trzeba było w ciągu 10 minut przeczytać tekst o objętości kilku stron. Rozumiem jeszcze, jakby przydzielono nam te teksty chociaż kilka dni wcześniej, ale nie w dniu egzaminu. Nasza specjalizacja pozbawiona była możliwości wyboru promotora, więc większość z nas pisała o czymś, co w ogóle nas nie interesowało, bo promotor był nam narzucony. Nie polecam!!! Zmarnowałam najlepsze lata swojego życia!!!Teraz studiuję na innej uczelni i tam jest zupełnie inaczej - wykładowcy mają o wiele bardziej ludzkie podejście, a student jest traktowany jak człowiek, a nie numerek w tabelce.
Czego chce nauczić modych ludzi uniwersytet Ślōnski kej zaczyno ôd kombinowanio z prowdom? Tj. Zafałszowanio herbu Górnego Ślōnska, złotego orła na błękitnym tle z dwoma srebrnymi berłami w łapkach (co jes w statucie usia) :) Dlo przikładu herb na stronie uniwersytetu jagiellonskigo jes błękitno złoty i nie ma tam takigo cyrku zapewne skuli tygo, iże Kraków nie mo "narodowościowej kolizji" jako Ślōnsk. Śmieszne te zafałszowanie; wszendy tyn oreł/herb oficjalny usia jes abo bioły abo bioło Czorny abo bioło niebieski nie istnieje taki herb w statucie usia .... Wto jak wto ale uczelnia na prawie i na prowdzie sie powinna znać. We statucie uniwersytetu Ślōnskigo ZaCytuja przepis ochrony herbu usia za Katarzyna Grzybczyk Aleksandra Madej /Dział Organizacyjno-Prawny USia Wtorzy ô nim kryklali w gazetce usiowskij: https://gazeta.us.edu.pl/node/272871 "Archiwum UŚ Ochrona prawna herbu i logo Uniwersytetu Śląskiego Jedynym obowiązującym znakiem Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach jest umieszczony w błękitnym polu tarczy złoty orzeł, a pod nim skrzyżowane srebrne berła rektorskie. Herb, jako znak prawnie chroniony może być umieszczany oraz wykorzystany w ściśle określony sposób" Stond jo sie pytom po jakiymu jes jakieś inksze logo we inkszych farbach czym we statucie Usia nie bójmy sie juz tego prawdziwego złotego koloru na modrym tle orła Ślunskigo. Durch wszendy widza na firmówkach i stronie internetowyj usia bioły oreł abo bioło niebieski... itd. komedyjo. Jeszcze roz dlo spamientanio: Na stronie uniwersytetu jagiellonskigo nie ma bioło czerwonyj fany ino herb złoto błękitny uniwersytetu jagiellonskigo czy mom rozumieć/spochopić iże uniwersytet Ślōnski jes pod jakosi szpecjalnom kuratelom? Ale czamu? Bo jes na Ślōnsku? Przeca Ślōnzoki to Polacy to w czym problem? Po co take zabiegi? Prosza ło pomienianie/zamiana na właściwy zgodny ze statutym usia, bo po co statut? łoryginalnego nie zafałszowanego herbu usia na stronach internetowych i firmówkach usia uniwersytetu Ślōnskigo. Tera już wiym, iże wy wiecie, a zmian nie bydzie :) ot taki kraj! Na zachodzie heraldyka jes ważno bo zachód to nie dziki wschód... tam heraldyka to dyscyplina naukowo tu pomienio się herb np ŚUMA ze złotego piastowskiego orła Ślunskich Piastów na jakieś lwy..
Powiedzmy sobie wprost: ten uniwersytet to typowe toksyczne miejsce pracy. Wszystko zależy od układów osobistych. Jak cię lubią, istniejesz, jeśli coś do ciebie mają, zaczynasz być izolowany, a można przechlapać sobie czymkolwiek, choćby nieformalną gadką o polityce (oczywiście zasada ta nie dotyczy członków rodów profesorskich, którzy mogą wszystko i nic im nikt nie zrobi). Poziom studentów jest niski, bo przyjmują, kogo się da, a prodziekani nie pozwalają wprowadzać środków dyscyplinarnych. Gremia kierownicze mają w obyczaju nie wywiązywać się z ustnych umów z pracownikami. Panuje chaos i wojna o stołki. Szef potrafi zadzwonić o jedenastej wieczorem. Pieniądze niezłe, ale nie rekompensują ogólnego badziewia. Popracowałem trochę, odszedłem i nie żałuję. OMIJAĆ SZEROKIM ŁUKIEM.
Czy urlop w Uniwersytet Śląski jest płatny 100%?
Oferta pracy w Dziale kształcenia.Jakieś informacje dot.pracy w tym dziale, atmosfery, wynagrodzenia, nadgodzin, kierownictwa.
Jak wygląda sprawa grafiku w Uniwersytet Śląski. Czy pracodawca idzie na rękę?
Co do ilości godzin do przepracowania - nie ma opcji, jednym dowalają masę nadgodzin, gdy inni mają czysty etacik. Ale jeśli chodzi stricte o plan zajęć to zależy jakie się ma chody u planistów. Jeśli Cię lubią to trochę na rękę pójdą.
Aha, czyli dodają nadgodzin tym osobom których nie lubią? Czy jak? Chociaż płatne są te nadgodziny?
Witam praca w UŚ tylko dla korpo karierowiczow z mocnymi plecami znajomości wewnątrz, mocna kasta rodzinna, siedzisz cicho jest ok, ale jak coś głośniej wyrazisz to od razu spotkasz się z niechęcią przełożonego i jego lizusow, nie przedluzajaja umów okresowych, niektórzy kierownicy traktują ludzi jak własny folwark, omijają przepisy znajomościami, dla odmiencow bez znajomości brak premii i nagród, zwalniają bezpodstawnie ot tak bo mogą! Teraz zwalniają pracowników którzy mają rodziny na utrzymaniu, podobno przez lockdawn, ale emeryci byli pracownicy uniwersytetu pracują dalej, ot taka polityka kadrowa
Praca w środowisku akademickim należy do bardzo specyficznych i podejmując pracę w takim miejscu należy się po prostu z tym liczyć. A co do nie przedłużania umów to wiesz - wszędzie teraz niestety jest z tym problem. A właściwie to na jakim stanowisku pracowałeś w Uniwersytecie Śląskim?
Specyficznosc specyficznoscią, mam też ukończone studia i moja praca na UŚ trwała kilka lat więc znam temat specyficznosci tego środowiska jednak nie ją tu mam na myśli a działania które podchodzą już właściwie pod mobbing, uważam że moje stanowisko miało już w zanadrzu jakiegoś nepotycznego następcę.
Potwierdzam, środowisko jest trudne, czasem człowiek zadaje sobie pytanie czy to tylko wyzysk czy już (usunięte przez administratora)
W tym całym Uniwersytecie Śląskim uczą się same panie z pod latarni co trochę na facebooku się ogłaszają o sponsoring. Jak niektóre mi wysłały wiadomość większość ma wpisane uczy się uniwersytet śląski.
Ej no już nie przesadzajmy z takimi opiniami... :/ Chyba, że serio na poważnie tak jest, pokażesz skriny lub cokolwiek?
Czy zdarzają się nadgodziny w Uniwersytet Śląski?
Oczywiście zdarzają się, niestety nie ma co liczyć na wypłacenie wynagrodzenia za nadgodziny... można je wybrać, problem polega na tym, że pracy jest tyle, że nie bardzo jest je kiedy wybierać.
Jeśli ktoś wykaże się dobrą pracą to z pewnością ma szanse na awans.
Jeżeli komuś zależy na stałej pracy w administracji to tutaj taką znajdzie z tym, że bez perspektywy awansu, lepszej płacy i rozwoju. Tutaj czas się zatrzymał dawno temu, struktury są tak skostniałe, że poza pracą odtwórczą nie można zrobić nic. Mile widziana postawa szarej cichej myszki, która na każdym kroku wykazuje wdzięczność za możliwość pracy w tym miejscu i jest całkowicie podporządkowana.Kierownictwo bez szacunku do pracownika. Atmosfera średnia- cała masa sfrustrowanych pracowników, którzy chcą jakoś dotrwać do emerytury. Młodym ambitnym ludziom po studiach szczerze odradzam.
Może jednak jeszcze coś się zmieni w tych kwestiach (awans, płaca, rozwój) na Uniwersytecie Śląskim w Katowicach? Może po prostu - jak na wszystko - potrzeba czasu. Czy mogę zapytać, na jakim stanowisku pracowałeś w tym miejscu i jak wyglądał Twój przykładowy dzień pracy?
Nie polecam. Każdy sprzeciw lub zdanie niezgodne z opinią kierownictwa kończy się awanturą, zero szans na podpisanie kontraktu bezterminowego i rozwój, brak inwestowania w dobrych pracowników, którzy chcą się rozwijać, wciskanie na siłę zajęć do prowadzenia nawet z nie swojej dziedziny, byle zapełnić grafik. O szacunku do pracownika można zapomnieć po przekroczeniu progów uś, a niektóre sytuacje ocierają się o mobbing.
Mówisz o kontraktach - czy masz tutaj na myśli umowę o pracę, czy też inną formę zatrudnienia? Nie znam specyfiki tej branży, dlatego też pytam. Jak wygląda taki grafik zajęć do przeprowadzenia - po ile godzin w tygodniu, czy można dawać odnośnie swojej dostępności jakieś dyspozycje?
Jeżeli chcecie podjąć pracę bez perspektywy awansu to dobra instytucja. Póki siedzisz cicho i nie pyskujesz jest ok i oczywiście wykonujesz najbzdurniejsze polecenia nie zastanawiając się nad ich zgodnością z przepisami. Nigdy tam nie awansujesz bo stanowiska obejmują osoby "zaprzyjaźnione" , zarobki też żałosne . Podsumowując chcesz być bezmyślnym robotem bez własnego zdania zatrudnij się na Uniwersytecie Śląskim.
no to jak na takie stanwoisko wydaje mi się dość rozsadne wymagania. Ale niestety juz znaleźli taka osobę @fd i nikogo teraz niestety nie poszukują. Jak sie zmieni to dajcie znac prosze. Z góry bardzo dziekuje
Omijaj z daleka, chyba, że chcesz być traktowany jak śmieć. I to bez względu na to, czy jesteś technikiem, magistrem, czy doktorem. O umowie na czas nieokreślony można zapomnieć. Jest maj i kończy Ci się druga umowa na czas określony? Zostaniesz zwolniony na 4 miesiące, po czym zatrudniony od nowa. A jeśli masz pecha i umowa skończy się w grudniu? Cóż, dowiadujesz się o tym dzień przed końcem owej umowy, po czym gorączkowo szukasz nowej pracy...
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Uniwersytet Śląski?
Zobacz opinie na temat firmy Uniwersytet Śląski tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 4.