WITRAŻ Sp. z o.o.

Jeśli jesteś kobietą to daj sobie spokój. Ja przynajmniej nie chciałbym żeby moja pracowała w takim miejscu i nigdy na to nie pozwolę. No chyba, że sama by chciała. Pracują u nas Panie, nieźle sobie niektóre radzą, ale dalej uważam że to nie jest godna praca dla kobiety przede wszystkim - brud, hałas, pył, ot robota typowo robolska. No chyba, ze komuś taka praca odpowiada - to spoko. Często ludzie przychodzą, i szybko uciekają, tyczy się to i kobiet i mężczyzn. I bardzo dobrze robią, bo to nie jest praca warta tych pieniędzy. Praca po 10 godzin od pn do czw potrafi zmęczyć, a to fizyczna harówa, na nogach, trzeba się nalatać, nadźwigać, nanosić, ostatnie dwie godziny nogi już naprawdę pieką od chodzenia. Jak się kąpiesz po pracy, to leci czarna woda, nos w środku zawalony pyłem, bo na hali jest jeden wielki tuman pyłu. Piątek luźniejszy, bo 8h, co nie znaczy, że jest lżej. No i przychodzi weekend, człowiek po takim tygodniu powinien się zregenerować, bo organizm to nie maszyna, trzeba odpocząć i fizycznie i psychicznie, a tu trzeba do roboty w sobotę, bo są niepisanie obowiązkowe(większość). I wolna tylko niedziela, ze świadomością, że jutro do roboty, więc człowiek naprawdę nie odpocznie. No i nowy tydzień zap..., i tak to wygląda. Mimo, ze nie zarabiam minimalnej, a wiecej, to i tak uważam, że takie pieniądze za taką pracę to jak po gębie dostać. Dlatego jeszcze chwila i przenoszę się do innej firmy, też związanej ze stolarką, zrobiłem już rozeznanie, byłem na rozmowach - większe pieniądze i lepsze godziny pracy, są miejsca, gdzie jest nawet tylko jedna zmiana. Jak ktoś ma lekkie doświadczenie to jest w czym przebierać na rynku pracy. A jak nie stolarka, to już nawet budowlanka, szczególnie wykończeniówka oferuje więcej, a tej w białym pod dostatkiem. Nie czuje się w obowiązku ani trochę być lojalny firmie która za nadgodziny i soboty daje takie żenujące ochłapy, a tym bardziej powinno się doceniać pracownika, który robi ponad podstawę. Nie wiem jak inni to odbierają, ale we mnie to godzi i oburza. To skandal, żeby za nadgodziny nie dostać przynajmniej 50%, a powinno być 100%. Zwlaszcza, że w normalnej firmie powinno się mieć wybór, czy chcesz te nadgodziny klepać,czy nie - tu jest z góry obowiązek. I dziwią się, że nie mogą ludzi nazbierać - popatrzcie co ludziom oferujecie, za jakie pieniądze i w jakich warunkach. Niech kierownictwo, dyrektorzy, prezes, przyjdą chociaż na jeden dzień na 10 godzin, to się przestaniecie dziwić i odpowiedź na waszą zagwozdkę, czemu to ludzi brak, dostaniecie bardzo szybko. No kurcze, no nie wiadomo, czemu tych ludzi brak, o co tu może chodzić, hmmmm. Śmiech.