Pracowałem prawie 2 lata. Jedyny plus to zdobycie doświadczenia. Nic więcej. Zacznę od 1: moje szkolenie trwało prawie miesiąc - BYŁO DARMOWE! Kpina i strata czasu. Dopiero godziny w których zostawałem sam na zmianie były płatne. Po 2 okropne standardy panujące w firmie- trzeba się dopytywać o dodatki do kawy (dodatkowe espresso czy syrop, oczywiście płatne), o coś do jedzenia do kawy i na koniec o lojalnościowke. Było to męczące zarówno dla pracowników jak i klientów. Do klienta trzeba było od razu podbiegać, nie można było dać mu przestrzeni na zastanowienie się, tylko od razu trzeba było biec z pytaniem „co dla pani??”. Trzeba znać sporo teorii o kawie, na pamięć również trzeba znać receptury (ile ml, gram idzie do czego). Ruch raczej spokojny, choć różnie bywało, a zwykle na zmianie 1 osoba, przez co nie dało się zachować standardu dobrej obsługi. Dodatkowo zastraszanie karami finansowymi za złą obsługę tajemniczego gościa. Conajmniej raz w msc wizyty regionalnych i innych wyżej ustawionych pracowników firmy. Co niektórzy dość niemili, oczekiwaliby niewiadomo czego za najniższą stawkę xd polecam na studia, przez elastyczny grafik, ale nie spodziewajcie się cudów. Dodatkowy plus maja za szkolenie organizowane w Warszawie z latte art (przydatne na przyszłość) po szkoleniu radzę uciekać do innego miejsca :)
Okres próbny zależy od ajenta, ja od samego początku miałem płatne szkolenie, więc jeśli dałeś się zrobić w frajera, to już jest to twój problem ;)
Pracowałam ok. Rok na początku zaskoczyła mnie bardzo miła atmosfera w pracy co zazwyczaj w gastro się nie zdarza jednak później zaczęły wychodzić kwiatki, chcesz więcej zarabiać niż minimalna? Zapomnij, mi powiedziano że stawka wzrasta wraz ze szkoleniami a guzik prawda! Jak naprawdę się namęczysz to dostaniesz maks 1zl więcej do godzinowki, rozumiem kawiarnia jakieś podstawy na temat kawy trzeba znać ale z jakiego kraju ile ml ile gram na jak długo to tamto i to na pamięć! Nie możesz spojrzeć „bo przecież pracujesz tu to masz to umieć” o karach finansowych w umowie nie ma nic swoją drogą czy to w ogóle legalne? Kary finansowe dla pracowników? Tutaj są więc strzeżcie się tajemniczego klienta. Po czasie wyszło faworyzowanie pracowników w końcu „rodzinna atmosfera” podsumowując praca dobra żeby nauczyć się co to szacunek do siebie i swojego czasu bo za takie pieniądze to okej robienie kawy sprzątanie spoko ale na litość boską z jakiej racji mam poświęcać swój wolny czas na szkolenia trwające cały dzień z dojazdem które uwaga NIE są płatne i nie mam z nich nic żadnych korzyści finansowych bo umówmy się ale charytatywnie to nikt pracować nie będzie
Pracowałem prawie 2 lata. Jedyny plus to zdobycie doświadczenia. Nic więcej. Zacznę od 1: moje szkolenie trwało prawie miesiąc - BYŁO DARMOWE! Kpina i strata czasu. Dopiero godziny w których zostawałem sam na zmianie były płatne. Po 2 okropne standardy panujące w firmie- trzeba się dopytywać o dodatki do kawy (dodatkowe espresso czy syrop, oczywiście płatne), o coś do jedzenia do kawy i na koniec o lojalnościowke. Było to męczące zarówno dla pracowników jak i klientów. Do klienta trzeba było od razu podbiegać, nie można było dać mu przestrzeni na zastanowienie się, tylko od razu trzeba było biec z pytaniem „co dla pani??”. Trzeba znać sporo teorii o kawie, na pamięć również trzeba znać receptury (ile ml, gram idzie do czego). Ruch raczej spokojny, choć różnie bywało, a zwykle na zmianie 1 osoba, przez co nie dało się zachować standardu dobrej obsługi. Dodatkowo zastraszanie karami finansowymi za złą obsługę tajemniczego gościa. Conajmniej raz w msc wizyty regionalnych i innych wyżej ustawionych pracowników firmy. Co niektórzy dość niemili, oczekiwaliby niewiadomo czego za najniższą stawkę xd polecam na studia, przez elastyczny grafik, ale nie spodziewajcie się cudów. Dodatkowy plus maja za szkolenie organizowane w Warszawie z latte art (przydatne na przyszłość) po szkoleniu radzę uciekać do innego miejsca :)
Okres próbny zależy od ajenta, ja od samego początku miałem płatne szkolenie, więc jeśli dałeś się zrobić w frajera, to już jest to twój problem ;)
Zdecydowanie nie polecam pracy w So!Coffee. Na zmianach stoi się samemu, czasem nawet po 12 h. Premii dla pracowników brak, jedyne co to -200 zł z wypłaty jak się tajemniczy przyczepi, że po 20 h pracy się nie uśmiechnęło do niego. Regionalni co chwila zmieniają zdanie, co ma jak leżeć w witrynie, ale oczywiście wina pracownika, że się nie domyślił. Omijać szerokim łukiem, są inne kawiarnie, w których pracownika nie traktują jak zło koniecznie i nie wymagają cudów za minimalną stawkę.
O, szkolenie na start jest płatne!? Czyli rozumiem, że aby pracować, to trzeba już mieć co zainwestować, żeby liczyć na otrzymanie pracy. Mam nadzieję, że nie są to dziesiątki tysięcy zł. Ktoś wie, ile?
Witam. Chodziło o to że aby dostać pracę trzeba przejść 7 dniowe szkolenie, w którym uczysz się wiedzy teoretycznej i praktycznej. Szkolenie jest płatne w takim sensie, że to Ty otrzymujesz za nie pieniądze bo to normalnie wlicza się w twój czas pracy :)
A to fajnie, bo wiedza plus pieniążki za jednym zamachem wlatują. ;) A inne szkolenia już później to aż tak przychylnych warunków tu nie mają? ;p Można w ogóle na jakieś liczyć?
Po wyrażeniu chęci i uzbieraniu odpowiedniej ilości osób można wziąć udział w szkoleniu aby zdobyć certyfikat baristy. Szkolenie jest w Warszawie i szefostwo jest w stanie je opłacić dla osób, które będą wyrażały chęć pracy na dłuższy okres czasu w kawiarni. Innych szkoleń w firmie nie ma, oprócz szybkich szkoleń z nowych kampanii które trwają ok 1h i są raz na pół roku
jak są napiwki to one może są w stanie rekompensować brak premii? Wspomniano tu o napiwkach, że są dla pracowników.
Praca w bardzo fajnym zespole, jeżeli ktoś liczy na dużo godzin to niestety, ale pracuje się tu tak 60-70h w miesiącu, 18,30 zł na godz, ruch w kawiarnii mały, szefostwo bardzo miłe, można z nimi wszystko obgadać, ale wymagające. Trzeba znać podstawowe informacje na temat kawy, na szkoleniu ( szkolenie jest aktualnie płatne ) wszystkiego można się nauczyć. Napiwki są dla Ciebie, a na premie niestety przez pandemie nie ma co liczyć, przed pandemią podobno były. Polecam dla studentów.
Obrzydliwa czekolada nie warta pieniędzy. Czekolada z malinami jedyne co można z nią zrobić to wyrzucić do śmieci. Obsługa powiedziała ze maliny świeże, a co dostałam zamrożone stare maliny. Za 15zl nawet nie dostaniemy pelnego kubek tej czekolady cena totalnie nie warta produktu. Obsługa tez nie zadowala
Nie jesteś zadowolona z tego, jaką jakość mają produkty oferowane przez firmę So Coffee. Tak na dobrą sprawę chciałbym ustalić, czy z faktem tym cokolwiek robiłaś? Zgłaszałaś gdziekolwiek to, że nie jesteś zadowolona nie tylko z jakości produktów ale również z obsługi? Myślę, że pracodawca ten stara się dbać o klienta, więc Twoje słowa mógłby wziąć sobie do serca.
A czy sprzedawcy mają tu jakieś premie od sprzedaży?
Na początku lody były dobre,dobrze zrobione,ale dzisiaj wcale nie były dobre, zamówiłam sorbet Marakuja a on smakował jak guma cytrynowa. Ja wiem akurat jak smakuje marakuja bo często ją jem. Trzy dni temu przyjechały lody od ,, Kropka" i tam był prawdziwy smak marakuji a nie jakaś tania podróbka drogiego,smacznego egzotycznego owocu
Polepszyło się coś zarobkami od ostatniego komentarza 2 lata temu? Można już liczyć na sensowne pieniądze?
Prosze o opinie ajentów jak wygląda prowizja, jaki zarobek po odjęciu kosztów, jakie są najgorsze obszary bycia ajentem i współpracy z nimi ?
Jak się komuś nie chce pracować to szuka dziury w całym?
Pyszna kawa,miła opsługa, dobre lody nic dodać - nic ująć
Witam Tez nie polecam pracy w so coffee. Pieniądze marne, a wymagają bóg wie czego. Pracownik odpowiada materialnie za TK. Produkty- dziadostwo za zbyt wysoka cenę.
Ewidentnie nie polecam pracy w so coffee w plejadzie. "szkolenie" przez 7 dni to tak naprawdę praca i robisz to co pozostali pracownicy przez 7 dni za darmo :) oczywiście nie ma tutaj opcji zeby szkolenie trwało mniej niż 7 dni po min.6h żart ! Chciałam wykonać szkolenie jak najszybciej, dlatego podczas chory chodziłam żeby moc jak najszybcej zacząć zarabiać. Uczylam sie manualu, obsługi klienta, czytałam dodatkowe materiały i nawet "szło mi nieźle" na kasie gdzie stanęłam drugi raz Jednak zdrowie mi na tyle nie pozwoliło zeby przez 7 dni pod rząd być bezpłatnie w pracy, wiec poprosiłam o 2 dni wolnego, kierowniczka nawet nie przekazała szefostwu co już nastały zgrzyty. W ostatni dzień "szkolenia" wyszłam 20 min wcześniej na autobus z gorączką 39st i jak się okazało potem zapaleniem płuc. Własnie wyjscie ze "szkolenia" zadecydowalo o podziekowaniu współpracy ze mną. Mimo, ze włascicielka jest bardzo sympatyczną osobą to czuje, ze niestety ulega zdaniu dwudziestoletniej kierowniczce, no cóż. Teraz sie zastanawiam, jaki normalny człowiek pozwala sobie na 7 dni próbnych ( bo ciezko nazwać to szkoleniem robiąc wszystko co normalny pracownik( zgadza się na takie warunki już na początku. Odradzam pracy tam i zastanówcie sie sami skoro juz na samym poczatku są takie warunki.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Inmedio | SoCoffee | Relay | 1 Minute?
Zobacz opinie na temat firmy Inmedio | SoCoffee | Relay | 1 Minute tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 4.