Mercedes-Benz Manufacturing Poland Sp. z o.o.

Witam, Może tu nie będą usuwać treści... Z racji dystansu czasu i zmian, które zaszły... można o pewnych rzeczach juz powiedzieć. Pracowałem około roku w MBMPL w IT w Letii jak i już na terenie zakładu pod zwierzchnictwem HS. Pierwszy raz mogłem się przekonać do jakich organizacyjnych dysfunkcji może doprowadzić piastowanie kierowniczego bez doświadczenia w swej dziedzienie. W zasadzie zespołem dyrygowała jedna techniczna grupa, a nawet jedna osoba, wywierając ogromny wpływ na percepcję przełożonego odnośnie sytuacji w zespole, wpływ i jak i skutki decydentów były daleko toksyczne, powodując rotację niepodobną do IT, a w zasadzie także moje rozczarowanie co do umiejętności, które rzekomo miałem nabyć. Górowały niestety prywatne sympatie, a nie rzeczywtste cele, ład organizacyjny egzekwowało się często podłymi zachowaniami, nie raz o znamionach homofobicznych czy rasistowskich, młodych pracowników względem starszych osób o dekadę lub dwie. Także za cichym przyzwoleniem przełożónych. O pozycji decydowały kolejność zatrudnienia i koneksje. Z tego też powodu nowi doświadczeni, często interdyscyplinarni pracownicy byli odsyłani do kąta, nie znajdując żadnej solidnej bazy do długoterminowego zatrudnienia. Trzon wiedzy tak naprawdę przypada na wizytujących specjalistów z firm dostarczających sprzęt. Jak na IT struktura mocno pionowa, utrzymywana czasem despotycznymi metodami, obniżającymi morale zespołu, w zupełności to nie przypomina atmosfery firm IT, ani także wartości Agile na jaki firma się powołuje. Pomimo ambitnej inwestycji i PR z rozmachem, szczytnych idei, moje doświadczenia są dalece negatywne. Nie żałuję odejścia, współpraca trudna, ryzyko porazki projektu wysokie. Jak już można stwierdzić, dyrektor IT został zmieniony. Moje odczucia były zbieżne, że taka struktura nie miała długofalowego powodzenia.