Warunki: najniższa krajowa, wymagania jak z kosmosu. Nie dziękuję.
Jak na kierownika to bierz!!! Siedzisz sobie na zapleczu i wysługujesz ludźmi na sali ;) nie musisz wiedzieć co się dzieje bo masz od tego ludzi ;) polecam!!!
Konsultant ds. sprzedaży w Contact Center? Czy aplikował ktoś może teraz niedawno? Oferta niby ma być jeszcze widoczna przez 2 tygodnie z tego co widzę. tutaj natomiast widzę, że zbyt wielu aktualnych rzeczy po komentarzach się nie dowiem. Czy ze względu na tegoroczne zarobki warto spróbować?
Warunki: najniższa krajowa, wymagania jak z kosmosu. Nie dziękuję.
A na kogo miała być ta aplikacja? Wcześniej w internecie wyświetlała mi się oferta chyba z ubiegłego roku dla kierownika salonu i tu dla przykładu widełki wynosiły od 4,500, wiec o jakim innym wariancie jest mowa i co z tymi wymaganiami? To zostało przedstawione na rozmowie? Z kim jest przeprowadzana?
Jak na kierownika to bierz!!! Siedzisz sobie na zapleczu i wysługujesz ludźmi na sali ;) nie musisz wiedzieć co się dzieje bo masz od tego ludzi ;) polecam!!!
Mimo tej poprzedniej opinii dotyczącej warunków pracy na stanowisku zastępcy kierownika ciekaw jestem jak obecnie wygląda sytuacja w salonie. opiszecie mi ja? Po postu szukam roboty w Lubinie a właśnie na początku roku była oferta na stanowisko kierownicze ze stawka do 8,5 tys i widzę, że chyba nie było wznawiane? Czy warunki się poprawiły?
Gdyby nie wypowiedź ~Exworker to pewnie też bym odpuścił temat, ale chyba wypada przestrzec wszystkich przed firmą, która przysporzyła mi sporo nerwów. Podobnie jak On byłem zatrudniony w firmie niespełna 6 lat w salonie w Poznaniu na stanowisku handlowca. Nasz salon prosperował bardzo dobrze, po 4 latach dostałem awans na stanowisko zastępcy kierownika salonu i rzeczywiście w tym okresie praca była dla nas przyjemnością. Kierownik czasami jeździł pomagać w otwarciu nowych salonów w Polsce, nie jednokrotnie zajmowaliśmy się szkoleniem nowych pracowników którzy przyjeżdżali do nas z całej Polski aby ich wdrożyć do pracy, nauczyć obsługi systemu itp. Po 5 latach mojej pracy firma zdecydowała się zatrudnić nowego dyrektora (na stanowisku które wcześniej nie istniało) i do jego obowiązków miało należeć kontrolowanie salonów APR (Apple Premium Reseller) w Polsce. Niestety mieszkanie które wynajął znalazło się dziwnie blisko miejsca w którym znajdował się nasz salon co powodowało, że pojawiał się u nas kilka razy w tygodniu udając naszego dobrego kolegę. Po czasie okazało się jednak jak bardzo był ten człowiek fałszywy. Zbliżał się czas przeniesienia naszego salonu do innej galerii. Zwolnił mojego kierownika zarzucając mu malwersację (która ze świadectwa pracy została mu bardzo szybko usunięta), kierownikiem mianował pracownika którego zatrudniliśmy… 7 miesięcy wcześniej(!) (bez doświadczenia kierowniczego), a zastępcą kierownika mnie i pracownicę którą zatrudniliśmy… 3 miesiące wcześniej(!) (także bez doświadczenia kierowniczego). Nie zorganizował im żadnych szkoleń, zostali rzuceni na głęboką wodę i tak naprawdę bardzo często ja udzielałem im informacji których potrzebowali jako kierownik i zastępca kierownika salonu. Po w miarę udanym otwarciu nowego salonu kiedy okazało się, że najprawdopodobniej wszystko im już przekazałem i wszystkiego nauczyłem (również nowych pracowników, w tym jednego podstawionego przez tego dyrektora ‘kreta’ – również mam na to do dziś dowód :) ), przyszedł do pracy wieczorem kierownik i poprosił mnie o rozmowę przed salonem. Okazało się, że firma chce mnie zwolnić posługując się tym samym kierownikiem, który pracował tam już około 9 miesięcy (w tym miejscu warto wspomnieć, że kierownik pytał mnie 2 dni wcześniej jak się robi inwentaryzację która się zbliża, bo przez 9 miesięcy mieliśmy 1 albo 2 inwentaryzacje i go nie było :) ). Niestety dla nowego dyrektora nie była to osoba pewna siebie i obeznana w kodeksie pracy, a dyrektor chyba zapomniał mu powiedzieć jak ma uargumentować moje zwolnienie. Informacja którą otrzymałem zwaliła mnie z nóg. Po 5 latach pracy na umowie na czas nieokreślony, nienagannej pracy (co weryfikowano przez 2 tygodnie gdzie w dobie pandemii powiedziano mi, żebym nie przychodził do pracy) dostałem informację, że firma mnie zwalnia, ponieważ ‘DYREKTOR MNIE NIE LUBI’. Nie wierzyłem w to co słyszę i poprosiłem o rozmowę z dyrektorem, na co kierownik odpowiedział ‘ale on nie chce z Tobą rozmawiać’. Następnego dnia stawiłem się w pracy, mój dobry znajomy adwokat podpowiedział mi na które zapisy kodeksu pracy mogę się powołać i mój kierownik otrzymał informację, że kompletuję dokumenty do sądu pracy aby pozwać firmę o mobbing. Poprosiłem również o zwolnienie z pracy w formie pisemnej gdzie wyraźnie zaznaczony będzie powód zwolnienia podany przez mojego kierownika - ‘dyrektor go nie lubi’. Do tego dochodziły nagrania gdzie słychać jak dyrektor wyzywa pracowników i kierowników wszystkich salonów w bardzo wulgarnych słowach oraz dwa inne nagrania, które przez sąd pracy zostałyby bez problemu uznane w przypadku gdy to pracownik nagrywa pracodawcę lub przełożonych i okoliczności wskazują na złamanie kodeksu pracy lub prawa. Ich narracja zmieniła się szybko, po kolejnym tygodniu szukania na mnie haka dostałem propozycję dobrowolnego odejścia lub przeniesienia się do innego salonu poza kontrolą tego dyrektora. Zgodziłem się na drugie rozwiązanie i po przepracowanym miesiącu, może dwóch miałem wypadek, wpadłem pod samochód i złamałem sobie kość ramieniową. Podobnie jak ~Exworker zostałem oficjalnie zwolniony z pracy po tych kilku miesiącach. Ciekawostką natomiast jest to, że od dnia wypadku do dnia zwolnienia mnie z pracy, ANI JEDNA osoba z którą pracowałem w obu salonach nie odezwała się do mnie ani razu. To myślę jest dobra puenta jak bardzo ta firma się Tobą interesuje drogi pracowniku. Ja ze swojej strony nie polecam pracy dla tych ludzi, polecam za to uważać na tego dyrektora, jeżeli tam pracujecie i czytacie to, to zapewne wiecie o kim mówię. Uważam, że wypadało mi o nim wspomnieć na koniec, ponieważ około miesiąc temu pewien dalej zatrudniony tam pracownik powiedział mi, że ten sam dyrektor dalej lubi rozpowiadać nieprawdziwe rzeczy na mój temat mimo, że minął już rok od kiedy nie pracuję dla tej firmy. Teraz ani mnie to nie grzeje ani nie ziębi, nie pozdrawiam cię i życzę żeby karma wróciła :) P.s ~Exworker dobrze opisał jak wyglądała praca dla tej firmy. Nie polecam.
Z tego co widzę po komentarzach podobno kierownicy są spoko, ale luzie nad nimi to tragedia i cyrk na kółkach. Niektórzy uważają, że z przełożonymi tutaj to jest taka trochę loteria niestety. Czy wielu z byłych pracowników w ostatnim czasie zostało zwolnionych bez słowa i chęci wyjaśnienia? Jak sobie psychicznie dajecie radę w takich sytuacjach? Macie nadzieję, że jeszcze zadzwonią czy opuszczacie temat ze względu na nieciekawe warunki?
Miałem sobie darować ale po tym co usłyszałem niedawno ręce opadają i krew się gotuje. Pracowałem w tej firmie pare lat. Chyba 5-6 jakoś tak. Gdy się zatrudniałem każdy polecał firmę ze dba o pracowników itp itd. Tak tez było. Było… W ostatnie święta wielkanocne złamałem nogę. Wszystko co się da w stopie. Rekonwalescencja trwa do tej pory z uwagi na powagę złamania. Stało się to wracając z pracy. Dokładnie 182 dni od pierwszego l4 co pozwoliło firmie na wylanie pracownika bez powodu od tak. Kierownik w domu naszedł mnie z wypowiedzeniem gdy byłem ostatni dzień na zwolnieniu. Przechodziłem liczne rehabilitacje wręcz się zadłużyłem by jak tylko się da wrócić do pracy która lubiłem. Została zasiana opinia ze sobie robię wolne a oni musza pracować za mnie (!) co jest oczywiście bzdura. Okazało się ze zwolnili mnie bo… teraz uwaga. Sprzedawałem hurtowo przejściówki do klienta który wydał w firmie grube dziesiątki tysięcy złotych. Np na serwis. Oferta b2b na kilkaset przejściówek to jednak dobry deal dla firmy która nie musi nic robić. Towar zamawiał klient szedł od dystrybutora do klienta. Zero kosztów zero problemów. Co więcej zamówienia były realizowane przez centrale w Poznaniu. Zgłaszałem się do każdego zadania „po godzinach” Jak trzeba było zostawałem dłużej (oczywiście za free) Robiłem dobry pr firmie nawet po godzinach. Do tej pory można poczytać opinie na Google i często się tam przewijalem. Gdy kulturalnie poprosiłem o wyjaśnienie powodu zakończenia umowy dostałem odpowiedz w skrócie „bo mogliśmy”. Podczas mojego zwolnienia przesyłałem stałych klientów do kolegów tym sposobem nawet siedząc w domu generowałem im obrót i to nie mały. Jeśli chodzi o atmosferę to trzeba pamiętać „byle by Poznań nie wiedział” Jeśli chodzi o przełożonych- to zależy na kogo traficie. (usunięte przez administratora) Apple gdzie tylko jest szansa. Zbił Ci się ekran w telefonie? Nie ma problemu zapłać tysiaka No chyba ze jesteś członkiem rodziny serwisanta. To się przełoży z innego który i tak idzie na utylizacje. Każdy błąd wytkną napiętnują Robisz tam za wszystko od handlowca przez serwisanta prawnika sprzątaczkę księgowego WSZYSTKO A jeśli chodzi o wypłatę Tak wyglada wypłata… nie wiem jak teraz ale znając te Poznań to tylko gorzej. https://imgur.com/a/tfZBJ66 Tak wiec w skrócie. Uważajcie bo mogą was zwolnić za robienie czegoś do czego zostaliście zatrudnieni i nawet nie dadzą szansy na kulturalna rozmowę i szanse wyjaśnienia.
Kiedys jakby sie poszło na L4 z takiego powodu to bylaby szansa na kulturalna rozmowe z LUDZMI i na jej ludzki final. Teraz jest (usunięte przez administratora) ktora albo jest marionetka tych wyzej albo oni jego. Przez niego w firmie panuje zamordyzm, chaos i (usunięte przez administratora) Byla przeprowadzana ankieta dot warunkow w pracy, miały byc przekazane informacje na ten temat. Do momentu mojego zwolnienia minelo chyba dobre pol roku i dalej nic, pewnie nawet i do teraz. Dobrze było odejsc i znalezc miejsce gdzie pracodawca docenia, ze pracujesz na L4, nie dzwonią z pracy w dni wolne, szef nie grozi zwolnieniem w każdej chwili i stac nas na sprzataczke. A i nie musisz pisac eseju dla kierownika dlaczego naleza ci sie pieniadze za nadgodziny, bo ktos ma covid i trzeba przyjsc.
Kurde z tego co opisałeś faktycznie Twoja nowa firma wydaje się być spokojniejsza jeśli chodzi o warunki do pracy. Jak na nią natrafiłeś i podałbyś może jakieś namiary? Dosłownie każdemu byś polecił przyjście do Ciebie czy tutaj też da radę zostać jak serio się jest wytrwałym?
Tu nie chodzi o wytrwalosc tylko o godnosc. Wchodza w tylek a potem przy najblizszej okazji mieszaja z blotem.
Tak. Niestety ale takie slupy zawsze pozostana bezkarne. Mysle, ze wyzej wiedza co wyprawia ale im chyba jest na reke takie zastraszanie ludzi. Odkad jest to mam wrazenie jakby w firmie panowala (usunięte przez administratora)
Jezus, już myślałam, że zamiast "mieszają z błotem" coś innego na końcu napiszesz w związku z tą pierwszą częścią zdania.xdd Ale to dobrze, przynajmniej nie jest wulgarnie. ;p No to w takiej sytuacji dobrze, że "śmieci same się wyniosły", a Ty jesteś w lepszym miejscu. ;) A w nim na dłużej zostajesz?
To prawda, firma kiedyś szanowala pracowników a teraz to zwykle dno które trzyma sie tylko na rynku bo ma prodkt ktory jest na topie. Dyrektorów wiecej niz handlowców, zastanawia mnie czy właściciel tego grajdolku widzi i wie co się dzieje.
Wszystko wie. Wszystko widzi. Ale póki sprzedaż idzie do przodu to jest ok. Firma już dawno zapomniała o dobrych pracownikach. Liczy się tylko najtańsza siła robocza i najwyższe zyski. Na pewnym etapie rozwoju tak się dzieje. I jeśli pojawia się taki Kamilek co posprząta wszystko co ‚drogie w utrzymaniu’ bylejakim sposobem to karawana jedzie dalej. Doświadczenia z Cortland nauczyły na szczęście jak ponownie nie wdepnąć w (usunięte przez administratora) jak nie można nikomu ufać i jak nie warto wychylać się kiedykolwiek z jakakolwiek inicjatywą :) człowiek wychodzi stąd bogatszy życiowo i z biedniejszym portfelem :)
Atmosfera w miejscu pracy odgrywa ważną rolę. Jak wygląda ten aspekt w Cortland Sp. z o.o.?
Cześć, chciałabym poznać więcej szczegółów o pracy tam. Konkretnie to, jak płacą i ile jest tych kart, w ogóle mnie to zdziwiło, że pobierają kary od pracowników. Czy w ogóle można tam zarobić w takim wypadku?
@Paweł a jaki jest dresscode? Dostaje się od firmy jakiś uniform?
Zależnie od działu. W biurach nie ma dresscode, w salonach sprzedaży zapewniana jest odzież dla pracowników
Czy Cortland Sp. z o.o. zatrudnia studentów?
Odradzam tą firme bo ceny z kapelusza i bardzo nie miła obsługa telefoniczną i szukają jeleni do zapłacenia cen z kosmosu!!!!!
Rozumiem, że pisze Pani jako klient a nie jako pracownik? Może Pani napisać na ten temat coś więcej? Czy ceny w porównaniu do innych firm faktycznie są o wiele wyższe? Może po prostu w tym przypadku jakość idzie w parze z ceną?
Na starcie zapewniają, że jest super atmosfera, że zero stresów a to wcale tak nie działa. Ciągła presja tych ‚z góry’, wyścig szczurów, wojskowe komunikaty, straszenie karami za wszelkie błędy. Nie można swojego zdania wyrazić, bo już nastawiasz się na odstrzał. Żałuję...
Nie wiem co Ty człowieku wygadujesz w sumie. Pracuje tutaj nie tak długo, wszystko co przekazujesz "górze" prędzej czy później jest weryfikowane, zawsze dostaję odpowiedź, każdy jest tutaj dostępny dla każdego. Nie wiesz czegoś to pytasz i dostajesz odpowiedź. Jeżeli masz pomysły z kosmosu, to nie dziwie się że są negowane. Atmosfera - przychodzisz do pracy pracować a nie siedzieć nózia na nózię i popijać kawkę - w moim teamie wszystko gra od samego początku odkąd przyszedłem. Wszystko mi wytłumaczono od A do Z. Social jest dobry, nawet bardzo. Śmieszą mnie szczerze takie wpisy, że jak się odezwiesz to wystawiasz się na strzał czy odstrzał.
Nie wiem skąd te opinie o Cortland. Z mojego paroletniego stażu jestem zadowolony, nie jest to może firma marzeń :D ale nie zgadzam się z przedmówcą. Zarobki w normie, jak się pracuje to można zarobić, organizacja typowa dla małej firmy, która się dynamicznie rozwija (a nie jest startupem). A jak widzę "nie jasny" system wynagrodzeń to nigdy nie wiem o co chodzi. Jaki niejasny? Warunki się ustala na starcie w umowie, trzeba zadbać, żeby je rozumieć :D
Określenie zarobków jako „nie jasne” W tym przypadku oznacza, że oprócz podstawy nie masz możliwości sprawdzenia swojej premii lub prowizji za sprzedaż. Otrzymujesz pieniądze na koniec miesiąca ale nie wiesz z czego wynika nagroda. Masz możliwość „założenia” ze nikt nie kombinował przy twojej pensji.
Cortland aktualnie poszukuje pracowników na infolinię w Poznaniu. Gdzie ona się dokładnie mieści? Jakie oferują tam warunki? Warto składać CV?
Polecam Cortland, w porządku firma, uczciwe podejście do pracownika, nie ma atmosfery "korpo". Negatywne opinie krążą głównie od tych co pracowali chwilę i mieli podejście "czy się stoi...".
Kiepsko, zarobki marne, slaba oganizacja, nie jasny system wynagrodzen.
Ktoś, coś...? :)
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Cortland Sp. z o.o.?
Zobacz opinie na temat firmy Cortland Sp. z o.o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 5.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Cortland Sp. z o.o.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 4, z czego 0 to opinie pozytywne, 4 to opinie negatywne, a 0 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!