Nieprzewidywalny czas pracy, (usunięte przez administratora), kiepskie zarobki, zła atmosfera, ciezka praca fizyczna, stary prehistoryczny wrecz park maszynowy, pracujące weekendy, oszukiwanie z wypłącaniem pensji - jesli chcesz tego wszystkiego doswiadczyc, zatrudnij sie w TFP. Ostatnio firma podupada - plus tego taki ze jest mniej pracujacych weekendow i nadgodzin.
No to mialeś rację, już się zaczęło chodzenie 12 godzin i odbieranie dni wolnych za nadgodziny.
Byłem na rozmowie na stanowisko eletryk/automatyk. Maksymalną propozycję jaka otrzymalem to 26 zl/h - najnizsza krajowa, smiech na sali.
Firma bardzo mało rozwojowa niestety, nic nie inwestują w pracowników. Pensje głodowe. Czesto 12 godzinny dzien pracy i brak platnych nadgodzin. Dzien wolny dostajesz za weekend. Z tej firmy trzeba uciekać - pisze to z pelnym przekonaniem. Trudno o gorszy zaklad.
Czyli nie warto aplikować ,nawet na magazyn . Chciałam składać na wózek ale nie wiem ,może ktoś tutaj podpowie jak się pracuje na magazynie jaka atmosfera ? Nie chcę się wpakować w coś bo widzę że opinie różne .
Co macie na myśli pisząc o braku stabilnego harmonogramu pracy? Szukałem informacji jakie zmiany macie na produkcji ale nie udało mi się nic znaleźć. Aktualnie w jakim systemie pracujecie i czy grafik na dzień dzisiejszy jest na tyle stabilny, żeby pracownik przed rozpoczętym miesiącem wiedział jak pracuje? Bo jest oferta i chciałbym się zatrudnić.
Co do tematu nadgodzin, który poruszyliście, w tygodniu takie nadgodziny też się zdarzają? Piszecie, że jak idziecie do pracy w niedzielę, to macie dzień odbioru wolnego w tygodniu. A jak to wygląda z zostawaniem w pracy dłużej, jak uzbiera się jakaś suma godzin to możecie to wziąć sobie jako dzień wolny czy wypłacane macie za to kasę? W mile widzianych w ogłoszeniu dla pracownika produkcji jest podana chęć rozwoju i podnoszenia swoich kwalifikacji, czyli pracownikom produkcji organizowane są szkolenia zewnętrzne i istnieje możliwość wyrobienia sobie jakiś uprawnień?
Nadgodziny zdarzają się najczęściej w poniedziałki i piątki, choc ostatnio mniej, bo nie ma tyle produkcji. Zazwyczaj wiecej nadgodzin jest w okresie wakacyjnym tj. maj- wrzesien, gdzie ludzie ida na urlopy i nie ma komu robic, a i produkcji jest jakby wiecej. Teoretycznie mozesz odebrac sobie dzien wolny jesli uzbierasz wystarczajaca liczbe nadgodzin, ale w praktyce rzadko to sie dzieje. Musisz pamietac, ze jak masz nadgodziny to pracujesz 12 godzin i nadgodzinami sa tylko te cztery godziny nadliczbowe za ktore masz placaone zazwyczaj jedynie 50% wiecej. Niestety o rozwoju to mozesz pomarzyć. Nie ma tutaj zadnych szkolen poza tymi, ktore musza byc czyli BHP co dwa lata trwajace z dwie godziny. Na awans tez nie masz co liczyc. Juz jest wiele bezsensownych stanowisk, gdzie ludzie zajmuja sie doslownie chodzeniem po zakladzie (nie jest to zadne wyolbrzymienie - wiekszosc pracownikow nie zna nawet ich funkcji, a jakby sie zaglebic to ich praca polega doslownie na chodzenia po zakladzie i niby mysleniu, ale ostatecznie i tak nie zostaje nic wymyslone, bo pomysly sa po prostu beznadziejne i rezygnuje sie z nich), ale te stanowiska juz są wszystkie obsadzone. Zaklad jest maly jesli chodzi o liczbe pracownikow takze i mozliwosci bardzo ograniczone.
(usunięte przez administratora)
Obrazliwe teksty w strone pracownikow niestety czesto sie zdarzaly. Do tego za kare jestes wykorzystywany do najgorszych prac dlatego uwazam to za znecanie prowadzace do ostatecznego zwolnienia sie. Tak niestety bylo w moim przypadku. Mam nadzieje ze cos sie poprawilo w tej firmie.
Wszechobecny brak organizacji w tej firmie na kazdym stanowisku. Brak stałego harmonogramu pracy, brak szkolen, beznadziejne pieniadze powoduja, ze nie chce sie tutaj pracowac. Do tego brak wyplacanych nadgodzin za prace w weekend. Dostawanie dni wolnych jeden do jednego za prace w niedziele jest nieoplacalne i niezgodne z prawem.
Co Ty opowiadasz. To jest zgodne z prawem. Pracodawca musi dać inny dzień wolny w zamian za niedziele. Jest to szczegółowo opisane w art 151 Kodeksu Pracy … poczytaj sobie trochę bo głupia jesteś jak but
Kto jest glupi ten jest - sam wykazujesz sie ogromna niewidza i brakiem szacunku. Radze dokladnie poczytac kodeks i jego interpretacje. I nie wprowadzac nikogo w blad.
Zawsze możesz iść na taśmę do Ikea. Tam na pewno będzie lepiej pod względem finansowym i pracy. jak masz wykształcenie zawodowe możesz aplikować do biura. Z wyższym się nie dostaniesz ale z zawodówka na pewno jako pomocnik mistrza.
Tak bo tutaj dostaniesz wiecej na produkcji i na pewno dostaniesz sie do biura. Juz dawno mnie tu nie ma tak na marginesie. Na szczescie mamy lepsze zaklady w okolicy niz tfp i ikea.
moze i tak jest jak piszesz, ale tu sie nie udziela wolnego w terminie uzgodnionym z pracownikiem tylko sie wymusza na nim kiedy pracodawcy pasuje, ale nie to jest najgorsze. Problem w tym, ze np. po tygodniu nocek dostajesz piatek wolny (jakby do przodu) żeby przyjsc w sobote na rano (od razu po nockach, kiedy to tak naprawde w piatek rano schodziles z nocek). Moze i to jest zgodne z kodeksem, ale jest to ewenement na skale swiatowa. Po takim czyms jestes jsk trup. Zakladu nie polecam ludzie po kilku latach strasznie podupadaja na zdrowiu fizyczym jak i psychicznym, a niestety warunkow szkodliwych nie ma. Wszedzie duzo kurzu, a praca jest naprawde ciezka.
A jakie zwykle dni chcą żeby człowiek brał wolne, są to konkretne dni tygodnia? Ten piątek jak dają wolne to schodzi dzień z urlopu czy z nadgodzin jakoś? Czy niektórzy domagają się odszkodowań ze względu na te problemy zdrowotne?
Przychodzisz w sobote lub niedziele do pracy i za to dostajesz dzien wolny np. we wtorek. Wypisujesz kartke ze o to niby prosisz i wszystko prawnie jest ok. Z tym, ze jest to bardzo malo oplacalne. Nadgodziny wiec nie sa wyplacane. Z urlopu tez nie jest to zabierane. Masz po prostu dzien wolny w srodku tygodnia za prace w weekend i tyle. Nawiasem mowiac nie dziwie sie, ze tyle osob za takie praktyki stad ucieka. Zaklad, ktory jest i tak maly nieco opustoszal, a i nie radzi sobie ostatnoi najlepiej.
Firma bardzo mało rozwojowa niestety, nic nie inwestują w pracowników. Pensje głodowe. Czesto 12 godzinny dzien pracy i brak platnych nadgodzin. Dzien wolny dostajesz za weekend. Z tej firmy trzeba uciekać - pisze to z pelnym przekonaniem. Trudno o gorszy zaklad.
Czyli za pracę w weekend są dwa dni wolnego w tygodniu, czy jeden dzień? I jakbym nie chciał robić nadgodzin, to ile by wyniosła moja wypłata?
Dostajesz jeden dzień wolny za jeden dzien pracy w weekend, gdzie normalnie powinny być dwa dni wolnego. Dostajesz tez około 26 brutto na godzine bez premii takze sobie policz. Nierobienie nadgodzin jest niemile widziane w zasadzie czasem po prostu musisz je robic.
Artykuł 151 Kodeksu Pracy to reguluje. Nie ma nic takiego jak dwa dni wolnego za pracę w niedzielę. Normalnie jest jeden za jeden. Nie kłam gościu. W TFP bardzo jest przestrzegany kodeks pracy
Cześć. Jak wygląda tutaj odebranie tego dnia za weekend? Czy pracownik sam może zdecydować, kiedy ten dzień chce odebrać? Czy to pracodawca sam decyduje i wyznacza dzień, a pracownik nie ma tu wyboru? Jest to ustalane i wpisywane do grafiku z wyprzedzeniem? Bo czasami ludzie robią to z dnia na dzień.
Chyba cos ci sie pomieszalo niestety. Problwm w tym ze zaklad cie zmusza do wypisanie kartki tym samym zrzekajac sie dodatkowej zaplaty lub dnia wolnego. Wszystko byloby ok gdyby to bylo dobrowolne, a niestety nie jest. Ktos pozniej sie pytal czy mozna odebrac w dowolny dzien - odpowiedz czasami tak, ale przewaznie nie. A z tym przestrzeganiem kodeksu pracy to ladnie poleciales. Tutaj nawet nikt nie zna go - przykład ostatnia afera urlopowa. Takich akcji jest znacznie wiecej.
Tak się składa, że wprowadzasz ludzi w błąd, w żadnych zakładzie pracy w PL stawka godzinowa nie może być mniejsza niż 27,70 od dnia 1.01.2024.
PanZen i Pracownik to ta sama osoba z tego co widze. Przeczytaj sobie ze zrozumieniem wszystko co zostalo napisane. Po pierwsze Bartek napisal, 26 brutto i ma racje. Teraz byly podwyzki i nadal jest minimalna krajowa (zobacz na daty). Proste czytanie ze zrozumieniem - to samo dotyczy kodeksu pracy. Takze nie wprowadzaj ludzi w blad. W mojej obecnej pracy tak jest ze mam dwa dni wolnego za dzien w weekend. Tak musi byc. Ten zakład probuje sie wymigac i zaoszczedzic nakazujac wypisywanie kartek gdzie "prosisz" o wolne, ktore niby chcesz odrobic w weekend, gdzie tak naprawde jestes do tego zmuszony, a na rozmowie kwalifikacyjnej nic nie mowia, ze wiekszosc tygodni zahaczasz o weekend. TFP zatem oficjalnie jest czyste dzieki tym kartkom, chociaz sam proceder jest nielegalny (zmuszanie), a ludzie mimo wszystko widzac to uciekaja stad - taki jest fakt. Sama prawda nic ponadto.
Nic mi się nie pomieszało. Poczytaj kodeks pracy a później się wypowiadaj. Pracuję w TFP już ponad dwa lata i to jest zakład, w którym Kodeks Pracy jest skrupulatnie przestrzegany !!! Art. 151 KP - "Pracownikowi, który ze względu na okoliczności przewidziane w art. 151 § 1 wykonywał pracę w dniu wolnym od pracy wynikającym z rozkładu czasu pracy w przeciętnie pięciodniowym tygodniu pracy, przysługuje w zamian inny dzień wolny od pracy udzielony pracownikowi do końca okresu rozliczeniowego, w terminie z nim uzgodnionym."
Chyba jednak Ci sie pomieszalo z tym skrupulatnym przestrzeganiem kodeksu pracy, albo z firmami w ktorych pracujesz, bo na pewno nie jest to TFP Babimost. Tutaj nawet nie masz sporzadzonego harmonogramu pracy, ktory jest przestrzegany. Dosłownie w czwartek nie wiesz jak idziesz w piątek do pracy. To niby jest zgodne z kodeksem pracy? Zaznaczam, ze istnieje cos takiego jak miesieczny grafik, ktory niby jest zgodny kodeksem, ale jest on niestety nieprzestrzegany i caly czas chodzi sie do pracy inaczej. I tak doslownie w czwartek sie dowiadujesz, ze np. piatek masz wolny za niedziele pracujaca, albo ze pracujesz na 12 godzin itd. Temu nikt juz nie zaprzeczy tak po prostu jest. Dlatego tez na ostatnia chwile sa sporzadzadzane dodatkowe mini grafiki o ktorych dowiadujesz sie dzien przed albo nawet w ogole. Warto zapoznac sie z art. 129 § 3 Kodeksu Pracy i nie tylko.
Wiesz co Maciej. Dalej błądzisz we mgle. Doceniam to, że w sposób kulturalny mogę z Tobą wymienić poglądy na temat TFP. Nie zmieniaj jednak tematu. Rozmawialiśmy o dwóch dniach wolnych w zamian za pracującą sobotę. Udowodniłem Ci jasno, że Kodeks Pracy przewiduje tylko jeden dzień. Teraz odwracasz kota ogonem i piszesz o grafiku. Jakoś ja zawsze wiem kiedy mam przyjść do pracy i nie mam z tym problemu. Brygadzista zawsze udziela mi tej informacji. Może masz problem z komunikacją ze swoim brygadzistą.
Mysle, ze to forum jest po to aby wymieniac poglady i tym samym ustrzec innych przed zla decyzja zatrudnienia sie w tej czy innej firmie. Niestety pracodawca nie jest fair ukrywajac na rozmowie kwalifikacyjnej kilka dosc istotnych szczegolow, ktore przez wielu kandydatow sa nie do przyjecia. Niestety tutaj rotacja pracownikow o tym swiadczy. Szkoda czasu na marnowanie sobie zycia, a ja pisze po prostu jak jest choc juz tutaj nie pracuje. To prawda, ze w obecnej pracy moge wziac dwa dni wolnego za jedna sobote. Moge tez wziac podwojna zaplate. Tutaj niestety tego nie ma. Co do harmonogramu to na pewno na 100% nie wiadomo jak idziesz do pracy dnia nastepnego, bo sam dyrektor nawet tego nie wie jaki jest plan produkcji, ktory wskakuje w ostatniej chwili. Nie wiesz czy bedziesz szedl w sobote do pracy czy w niedziele. Nikt tego nie wie takze to nie wina komunikacji z brygadzista niestety. Moze przez ostatnie dwa lata odkad tutaj pracujesz jest troche lepiej bo wiem z pewnych zrodel, ze w tfp nie ma tyle pracy co kiedys przez kryzys itp. i moze az tak nie rzucac sie to w oczy, ale fakt jest taki, ze predzej czy pozniej to wroci, a koledzy ktorzy tam pracuja nie sa mi w stanie powiedziec w czwartek jak bedzie wygladala ich praca w piatek, sobote czy niedziele. Przyszli pracownicy musza byc tego swiadomi przychodzac tutaj. Praca po 12 godzin tez czesto jest nieplanowana i bardzo niemile widziana jesli nie bedziesz w niej bral udzialu. Takze pewnie sa gorsze miejsca pracy, ale i wiele lepszych, a tutaj niestety kodeks pracy jest mocno naciagany, a zadaniem tego forum jest po prostu uswiadamianie i trzeba to robic.
Piszesz, że nie mile widziane było, jak się nie zostawało w pracy dłużej? Jakieś nieprzyjemności Cię tutaj z tego względu spotkały? I czy zamiast niemiłych rzeczy były też jakieś firmy zachęty do nadgodzin, jeśli firmie tak na tym zależało?
Myślę, że mogę się wypowiedzieć obiektywnie za większość pracowników. Kary cielesne Cię tutaj nie spotkają. Nikt teoretycznie nie może zmusić Cię do nadgodzin, ale niestety przy podwyżkach jesteś pomijany no i jeśli nie masz umowy na stałe to możesz się z pracą pożegnać. Zazwyczaj wygląda tak, ze pracownik widząc jak to funkcjonuje po prostu sam odchodzi z pracy tym bardziej, ze nie ma nic do stracenia. Tutaj i tak zarabia się teraz w okolicach 28/29 brutto na godzinę czyli jest to minimalna krajowa niestety. Ktoś wcześniej pisał o tych planach co tygodniowych. Oczywiście jest to prawda i przeważnie, w normalnym okresie, gdzie jest sporo pracy, w poniedziałek i piątek pracujesz po 12 godzin. Za te cztery godziny ponad normę masz wypłacane plus 50% za pozostałe osiem godzin masz płacone normalnie. Dzieje się tak dlatego, że pierwsza i trzecia zmiana odbiera wolne w poniedziałek i piątek za pracę w sobotę i niedzielę. System niezbyt wygodny, a jeśli chcesz tu pracować raczej musisz się na te godziny godzić. Ale jeszcze raz dodam nikt tutaj specjalnie nie musi nikogo karać, bo stawka godzinowa plus harmonogram pracy i tak powoduje, że wiele osób po prostu przechodzi do innych firm gdzie płacą więcej i mają stabilniejszy grafik. Niestety taka prawda, ale są i tacy którym w ogóle to nie przeszkadza.
Dodam tylko, że nie pracuje tutaj zbyt wiele osób. Starzy pracownicy często w wieku przedemerytalnym zostają, ewentualnie Ci którzy się zasiedzieli i boją się zmian, a reszta ucieka. Jeśli chodzi o produkcję to zakład liczy może jedynie z 90 osób pracujących na trzy zmiany (po 30 na zmianę) Reszta to wózkowi, mechanicy, administracja i jakość. w sumie w tej chwili max 200 osób. Ci na stanowiskach się trzymają, a reszta pracuje tutaj średnio do roku max dwóch lat. Jak ktoś nie może dojeżdżać i ma pracę na miejscu to może próbować swoich sił, ale reszcie odradzam. Raczej jeden z tych zakładów bez przyszłości, który sobie za dobrze ostatnio nie radzi.
Czyli nie warto aplikować ,nawet na magazyn . Chciałam składać na wózek ale nie wiem ,może ktoś tutaj podpowie jak się pracuje na magazynie jaka atmosfera ? Nie chcę się wpakować w coś bo widzę że opinie różne .
Kierownictwo utrzymania ruchu niestety jest do wymiany w tej firmie. Dodatkowo nagminnie lamane sa prawa pracownika przez dyskryminacje poszczegolnych pracownikow. Kierownik potrafi wejsc i opowiadac o sprawach prywatnych, ktore powinien zachowac dla siebie przy calej grupie pracownikow tym samym osmieszajac kogos. Robi tak z wybranymi osobami, ktore sa najlatwiejszym celem. Nie ma takze obowiazujacego harmonogramu pracy, a pracownicy sa wyganiani na przymusowy urlop co jest niezgodne z kodeksem pracy. Mam nadzieje, ze niedlugo nadejdzie rewolucja w tej firmie, bo tak nie moze byc.
Dosłownie wszyscy? Gdy teraz patrzę na UR na ofertę na stronie to pokazana jest ścieżka kariery. Palacz, mechanik, brygadzista. Opiszecie mi aktualne finanse które na poszczególnych stanowiskach wpadają? Po jakim czasie się przechodzi?
Finanse to masz okolo 28 brutto na godzine. Premii nie ma. Nie ma tutaj niestety zadnej sciezki kariery (to co piszesz to tylko teoria ladnie wygladajaca na stronie). Brygadzista nie zostaniesz nigdy, a jak zatrudnisz sie jako mechanik to jestes nim do konca. Jak zatrudnisz sie jako palacz to nim jestes do konca. Istnieje cien szansy, ze gdy nie bedzie ludzi i jest pilna potrzeba to zrobia z mechanika palacza lub z palacza mechanika, ale nie nalezy tego rozpatrywac w kategoriach awansu. Jest to po prostu zwyczajna zmiana stanowiska podobnie platna. Wielu chetnych do tych prac nie ma, takze czasem tak sie dzieje, ze zrobia jakies roszady.
W utrzymaniu ruchu przemoc psychiczna i ponizanie przez osoby zarzadzajace nim to norma. Do tego powszechne lamanie przepisow kodeksu pracy. Dyskryminacja i kolesiostwo.
Przedmówca dawał do zrozumienia, że poruszane są publicznie prywatne sprawy pracowników. Masz na myśli to samo, czy jeszcze o co innego chodzi? W czym rzecz z tym łamaniem przepisów kodeksu pracy?
Byłem na rozmowie na stanowisko eletryk/automatyk. Maksymalną propozycję jaka otrzymalem to 26 zl/h - najnizsza krajowa, smiech na sali.
Netto czy brutto? Mówili coś, że może po okresie próbnym coś zwiększą? A może jakaś możliwość premii jest tutaj?
26 brutto, premii nie ma, socjal tez bardzo ubogi. Moze kiedys zwieksza stawke, ale patrzac jak minimalna krajowa idzie do gory to wszyscy sa zmuszeni do podwyzek na umowie o prace tym bardziej przy tak niskich zarobkach.
Po okresie probnym 1 zl do gory max o ile w ogole. Zamowien brak podwyzki juz byly ze wzgledu na wzrost minimalnej krajowej także o dalszych to mozna zapomniec.
Bylem tam elektrykiem, ale ze wzgledu na ciagle zabieranie premii i to, ze mialem gorsze zarboki niz wczesniej jak pracowalem na wozku widlowym oraz wszystkie weekendy w pracy, zrezygnowalem. Naprawde jest wiele lepszych firm dla elektryka. Tutaj nie ma nawet zadnych mozliwosci rozwoju. Jest bardzo duzy przemial ludzi na tym stanowisku - o czyms to swiadczy.
Kierownictwo jest niezbyt przyjazne w utrzymaniu ruchu delikatnie mowiac dlatego taka rotacja na tym stanowisku. Duze wymagania nieadekwatne do umiejetnosci.
Oj wymagania duze, szkolen niestety zadnych, a pieniadze jak na produkcji z tym, ze kazdy weekend w pracy.
Na elektryka nikt nie chce przyjsc od kilkunastu lat z powodow, ktore zostaly wymienione powyzej. Biora kazdego, dajac minimalna krajowa. Przychodzac tutaj masz jak w banku ze zaczniesz tydzien na pierwszej zmianie, a w srodku tygodnia wyladujesz na drugiej i trzeciej, a nastepnie wrocisz na pierwsza. Takiego systemu nie ma nigdzie Pieniadze sa slabe. Poza tym firma probuje sie wybielic usuwajac dobre opinie.
Oni akurat maja nieciekawe kierownictwo, dlatego wszyscy uciekaja stamtad. Jesli dodasz do tego pensje jak na produkcji to biorac pod uwage stres odpowiedzialnosc, ciagle weekendy w pracy itp. to nie ma sie co dziwic, ze wszyscy uciekli. Firm w okolicy przybywa, a fachowcow brakuje niema co sie kopac z koniem.
Hehe czytajac to widze ze nic a nic sie nie zmienilo. Dalej braki kadrowe z wiadomych powodów i to nie tylko UR, ale inne dzialy także.
A jak tam utrzymanie ruchu? Jak się tam pracuje?
Zdecydowanie najgorszy dział w firmie. Wszyscy uciekają. Dyskryminacja w pełnej okazałości, jedni musza robić za drugich, najlepiej maja ci co chodzą do biura na obiady, reszta jest traktowana jak(usunięte przez administratora)
Wytrzymałem tam miesiąc, a jestem naprawde wytrzymały. Myślę, że nic tutaj nie trzeba dodawać. Robota głupiego.
A który dział jest najlepszy, chcę wiedzieć gdzie najlepiej aplikować? Czyli nie wszyscy pracownicy jedzą obiady? Ci którzy je mają to opłaca je firma?
Mogą tylko wybrani w godzinach pracy, reszta musi za nich robić. Atmosfera tragiczna. Kto opłaca? Nie wiem. Dyskryminacja na całego. Lepiej po prostu tutaj nie aplikować, dobra rada.
Harmonogram jest taki ze odbierasz dzien wolny za kazda przepracowana sobote i niedziele. Normalnie naleza ci sie dwa dni wolnego za takie cos lub wyplacone zostają setki, a tutaj dostajesz jeden dzien w tygodniu wolnego jest to poniedzialek i piatek za prace w soboite i niedziele. Jako, że ty dostajesz poniedzialek i piatek wolny za prace w sobote i niedziele ktos musi zrobic za ciebie w ten poniedzialek i piatek12 godzin czyli ten ktos to pierwsza zmiana i trzecia. Najgorsze jest to przechodzenie z nocnej zmiany na pierwsza po jednym dniu wolnego wlasciwie co tydzien. Tak chorego systemu nie ma nigdzie. To nie jest 4 brygadowka, a juz to jest nawet lepsze od tego.
Prawda za nadgodziny nie placa weekendowe 100%. W zamian wypisujesz kartke ze bierzesz jeden dzień wolnego do czego jestes zmuszany.
Tragedia, 12 godzinne dni pracy sie nasilily przez pracujace soboty i niedziele. Dodatkowo jest brak ludzi. Stad trzeba uciekac.
Jak wygląda praca na magazynie na wózku? Też tyle godzin pracują ? Jaka atmosfera ? Warto składać papiery ?
W poniedzialki i piatki praca po 12 godzin, bywa ze czesciej. Do tego soboty i niedziele pracujace. Tak wyglada rzeczywistosc w tym zakladzie pracy jakby komus przyszedl (usunięte przez administratora) pomysl zatrudnienia sie tutaj.
Wady: pensja to okolice minimalnej krajowej, bardzo ubogi socjal jak na obecne standardy, bardzo stare maszyny - na pewno najstarsze ze wszystkich firm w jakich pracowalem (ok 30 - 40 letnie), do tego zero szkoleń. Zaleta to aktualnie brak 12 godzinnego dnia pracy jak to bylo jeszcze z pol roku temu jak i wolne weekendy- ale pewnie to tymczasowa sytuacja ze wzgledu na okres wakacyjny.
Ubogi socjal, czyli co konkretniej masz na myśli? Dają chociaż prywatną opiekę medyczną? Czy co oferują w ramach tego? A jak w weekendy praca się zdarza, to płacą lepiej za nie?
Zadnej prywatnej opieki, medycznej, zadnego dofinansowania do dojazdow, obiadow w zasadzie to nic. Jedynie dostajesz jakis podstawowy slaby dodatek na wakacje, ktory jest wyplacany w pazdzierniku lub listopadzie po to by ludzie sie chyba wczesniej nie zwolnili (ale i tak to jest tak naprawde wczesniej odkladane z Twoich pieniedzy) Mozesz jedynie sobie wykupic karte multisport za ktora zwroca czesc pieniedzy czyli pare zloty na miesiac. Poza tym calkowite zero. Za prace w weekend masz dzien wolny jeden do jednego. Nie ma tez zadnego dodatkowego planu emerytalnego jak to juz jest w wiekszosci wiekszych zakladow.
Stare maszyny ??? Ty chyba żartujesz. W Babimoście jest aktualnie najnowsza w Polsce tekturnica, praktycznie nowe skladarkosklejarki…. Właśnie maszyny są spoko. Najstarsza aktualnie maszyna to chyba masterflex flexo ale na bank nie ma 30 lat
Maszyny nie sprawiają trudności w obsłudze? Ile ich przypada do obsługi przez jednego pracującego i jak może wdrożenie przebiegać? Napisz też, czy rację miał kolega z tym socjalem i jaka stawka godzinowa? Jeden z kandydatów na automatyka pisał o 26 zł / godz.
Stawki sa minimalne okolice 25 - 28 zl brutto premii nie ma. Tutaj nie ma automatyków. Chca chyba sciagnac kogos do pracy to pisza jakies cuda - nikt tutaj nie chce przyjsc, a szukaja od kilku lat. Jak ktos zjawi sie na okres probny to zaraz ucieka. Trudnosci - zalezy co to znaczy, ale maszyny sa bardzo stare i awaryjne, latwo cos zepsuc, choc wedlug mnie jesli chodzi o sama obsluge to sa dosc proste. Operator przypada raczej do jednej lub bardziej doswiadczony do trzech czterech maszyn. Pozostala obsluga skacze po wszystkich maszynach. Socjalu raczej nie ma zadnego. Chyba jest czesciowe dofinansowanie do karty multisport i jakies dofinansowanie do urlopu, ktore dostajesz po wakacjach chyba w pazdzierniku lub listopadzie. Ogolnie mocno stoczyl sie ten zaklad ostatnio, a perspektyw na poprawe nie ma i na podwyzki tez nie.
80% maszyn to 25 - 30 lat. Masterflex ma ok 25 lat jest to sredni wiek dla tego zakladu. Tekturnica ma ok 3 lata, a jej czesc juz ok 15 lat.. Dwie składarki ok 6 - 10 lat, a reszta maszyn to ok 30. Co do obslugi i szkolen. Pracujesz miesiac i podpisujesz szkolenie i juz mozesz jechac na maszynie. Stad tak slaba akosc i tyle reklamacji. Maszyny tez nie zapewniaja najwyzszej dokladnosci.
Poza tym w Polsce powstalo ostatnio kilkadziesiat nowych tekturnic, stad tez pewnie tak malo zlecen.
Gościu Ty nie wiesz co gadasz. Tekturnica jest zupełnie nowa zamontowana w 2021/2022. Nowy przebudowany odbiór automatyczny do niej jest. Składarki też w miarę nowe może mają max 7 lat. Co Ty za głupoty gadasz. BOBSTY dwukolorowe po modernizacji. Nowiutka maszyna do tych tasiemek do otwierania pudeł ma może max 4 lata.Nie rozsiewaj nieprawdy o naszej firmie gościu. Mi w TFP bardzo praca pasuje. Nieźle płacą jak na okolicę. Mogłoby być lepiej ale to uczciwy pracodawca. Wszystko na UOP i to mi się podoba.
Przeczytaj sobie jeszcze raz to co napisalem - nie wiem, gdzie tu jest nieprawda. O tekturnicy potwierdziles to co napisalem czyli maja ok 3 lata z tym, ze nie wszystkie czesci sa nowe czego nie dodales. Reszta maszyn ma tyle ile napisalem czyli ok 30 lar. Dwie skladarki vegi tak jak pisalem 6 - 10 lat, pozostale skladarki - 30 lat. Tasiemkarek to tak naprawde nie zaliczam do maszyn, bo maja wielkosc stolika i wygladaja jakby Pan Zdzislaw po kilku piwach jest po godzinach u siebie w garazu je konstruowal, poza tym technologicznie to 30-latki i same problemy z nimi. Operatorzy sobie z nimi nie radza. Do jednego bobsta zostala dostawiona drukarka kilka lat temu, takze gdzie tu widzisz bobsty po modernizacji. Sa one dokladnie takie same jak drukarki z bobsta obok, ktory ma 25 lat. Takze prosze sie zapoznac z tematem i czytac ze zrozumieniem, a potem zarzucac komuc pisanie glupot, bo kto je pisze ten pisze.
Aha umowa o prace to fakt, uczciwy pracodawca - nie mowie, ze nie. Ale z zarobkami to poleciales. Minimalna krajowa niestety lub niewiele ponadto. Ci co pracuja troche dluzej maja moze troche wiecej, ale firmy w okolicy placa wiecej o czym swiadczy duza rotacja pracownikow i wystarczy popytac.
Wiesz co nie będę się z tobą kłócił bo mamy zupełnie różne spojrzenia na naszą firmę. Moim zdaniem jest OK. Park maszynowy wcale nie jest taki stary. Pracownicy na 10 zawsze pensje mają. Kierownictwo jest serio fajne i mi się dobrze pracuje. Nawet było zorganizowane oglądanie mecz piłki nożnej dla pracowników. To jest fajny gest ze strony naszego kierownictwa. Przerwy w pracy są po 15 min. Nie ma wyliczania wyjścia do toalety czy coś takiego. Wszystko jest w porządku. Jeśli narzekasz na TFP to znaczy że nie pracowałeś jeszcze u typowego polskiego przedsiębiorcy gdzie masz każdy Twój ruch rozliczony.
Owszem są jakies zalety tej pracy mozliwe, ze te o ktorych piszesz. Firma ma malo korporacyjny system stad pewne dogodnosci, ale niestety kosztem nizszych zarobkow i niestabilnego harmonogramu pracy. Są gorsze i lepsze firmy pod tym względem. Tekturnica nieco odmlodzila park maszynowy, ale reszta to starocie, niestety. Znam wiecej firm, gdzie jest luzniejsze podejscie do tematu. Na pewno nie sa to prywaciarze.
Jesli pensja u Ciebie na 10 to jakis ewenement to szczerze wspolczuje podejscia do pracy i prowadzenia swojego zycia zawodowego w patologicznych firmach. U mnie jesli chociaz raz by sie zdarzylo ze pracodawca okazuje sie w jakis sposob niewyplacalny i zaczynalby kombinowac z wyplacaniem pieniedzy, nastepnego dnia by mnie nie bylo, a firma zostalaby zgloszona do odpowiednich organow. W dzisiejszych czasach jest to niedopuszczalne i jest to bardzo rzadkie zjawisko chyba, ze masz na mysli prywaciarzy, ale tego srodowiska nie znam i nie chce poznac. Co do samych zarobkow jest naprawde slabo - my tu mowimy o minimalnej krajowej plus czasem kilka zlotych w zaleznosci od doswiadczenia i stanowiska, ale raczej jest to minimalna krajowa. Niestety ze wzgledu na inflacje i ciagle podwyzki minimalnej pensji chocbym bardzo chcial sie z Toba zgodzic, ze jest ok to niestety nie moge. TFP oferuje minimalne wynagrodzenie zostawiajac sobie margines ok 1 - 2 zl. Z duzych firm w promieniu 20 km tutaj jest prawdopodbnie najslabiej, a znam mniej wiecej rynek. Z rozliczaniem czasu moze i masz racje, choc firmy aby przyciagnac pracownika juz staja na glowie oferujac czesto darmowe obiady, dowozy, a tutaj jednak tego nie ma. inicjatywa z meczem fajna rzecz, ale w sumie wiekszosc zakladow w okolicy cos takiego mialo, byla to troche inicjatywa polityczna.
Tekturnica niby nowa a gorzej produkuje tekturę jak stara. Może problem w obsłudze nikt jakoś z nowych nie może się tam utrzymać .
Skoro zajmują się tekturą to praca chyba nie jest ciężka na produkcji? W sensie dla kobiety, mam na myśli takie rzeczy, jak dźwiganie. U poprzedniego pracodawcy było z tym kiepsko, myślę nad przyjściem tutaj, właśnie ze względu na to. A obsługa maszyn trudna jest? Bo tam wspominali o tych maszynach w ogłoszeniu i się trochę przestraszyłam, że nie dam rady.
Tektura niestety lekka nie jest. Zobacz sobie ile wazy papier Zalezy tez od gramatury i rodzaju fali. O ile bedziesz kladla po jednej sztuce na podajnik, to jest ok, ale niestety sie nie wyrobisz i musisz brac po kilkadziesiat sztuk. Zalezy tez od wielkosci formatow. Ale bywa ciezko. No chyba, ze bedziesz odbierac zlozone kartoniki ze skladarek to nie jest zle, bo to same powietrze. Wszystko zalezy na jaka maszyne trafisz. Co do obslugi niestety wielu operatorow nie umie obslugiwac tych maszyn takze pod tym wzgledem raczej lekko nie jest. Wszystko zalezy od maszyny.
12 godzinne dni pracy znowu sie zaczely, a ludzi brak. No i weekendy tez w pracy, stad trzeba uciekac. Tak sie nie da. Zeby chociaz za to placili sensownie.
Czy jest możliwość pracy w TFP na część etatu?
Wg mnie mnie nie jest zle. Wiele prac wykonuja maszyny i trzeba je nadzorowac. Niektore maszyny maja automatyczne podajniki i odbiory. Gorzej jak sie trafi na taka co trzeba ladowac samemu i odbierac towar, ale aby nie bylo zbyt monotonnie ludzie sie zmieniaja.
Ja tam sie ciesze ze ucieklem z tej firmy. Godziny pracy i nadgodziny za te pieniadze - nigdy wiecej. Atmosfera tez delikatnie mowiac nie najlepsza.
Czy sa planowane jakies nowe zatrudnienia w zakladzie?
Wady: - slaba pensja; - brak regularnego harmonogramu pracy (nigdy nie wiadomo kiedy wolne, kiedy do pracy i na nawet nie zawsze na ktora zmiane sie idzie); - dosc uciazliwe warunki (miejscami bardzo wysoka temperatura); - brak mozliwosci rozwoju, zdobycia dodatkowych uprawnien, szkolen itp. Zalety: - czasami praca nie jest zbyt ciezka fizycznie - zalezy gdzie sie trafi; - nie podchodzi sie do BHP az tak restrykcyjnie jak w innych zakladach, choc moze to sie niestety okazac wada.
Ta firma nie ma akurat z BHP nic wspólnego niestety. Maszyny są stare i niebezpieczne. Niejeden już się o tym przekonał. Wszyscy maja gdzieś ich stan techniczny. Nikt z tym nic nie robi, a z utrzymania ruchu większość ludzi ucieka.
Harmonogram pracy to jakis koszmar. Nigdy nie wiadomo tydzien do przodu jak sie idzie do pracy. Zazwyczaj w czwartek jest dopiero plan i dowiadujesz sie ze w weekend trzeba przyjsc do pracy, albo w piatek wskakujesz na inna zmiane.
Ania, od półtora roku firma pracuje w trybie 5 dniowego tygodnia pracy, czytaj, nie pracuje w weekendy...
Kto nie pracuje w weekendy ten nie pracuje. Utrzymanie ruchu idzie w kazdy weekend, produkcja w co drug tak samo magazyn i prosze mi tu nie klamac. Jesli ktos jest z administracji to moze i ma wolne weekendy. Ostatnio juz caly czas sa weekendy pracujace, ale najgorszy jest plan ustalany na ostatnia chwile. W piatek nie wiadomo jeszcze czy pojdzie sie w ta sobote do pracy, albo w czwartek dopiero dowiadujesz sie, ze masz wolny piatek za pracujaca sobote lub niedziele tzw. odswietowki. Co jak co ale zadne poltora roku i zadnego 5 dniowego tygodnia pracy tu nie ma. Owszem byl okres ok miesiaca, gdzie produkcja szla tylko na dwie zmiany, ale to juz bylo prawie rok temu. Prosze nie rozpowszechniac falszywych informacji. Na stronie, ktora czytaja potencjalni kandtdaci powinny byc tylko prawdziwe informacje, po co marnowac komus zycie tracac jego cenny czas jesli akurat dany system mu nie pasuje. Na rozmowie kwalifikacyjnej powiedza ci ze sa sporadyczne weekendy pracujace (co to znaczy sporadyczne? - w tfp oznacza to okolo 60% pracujacych weekendow i nie jest to zadna czterobrygadowka z dodatkowa stawka za taki system).
Hehe napisze tylko, ze faktycznie tydzien pracy jest 5 dniowy, ale weekendy to juz nie bardzo. Starsi pracownicy pewnie pamietaja gorsze czasy, kiedy nie bylo zmiluj i dochodzily jeszcze 12 godzinne dni pracy i to po trzy w tygodniu. Teraz jest troche lepiej, ale to ze wzgledu na mniej zamowien. Pojawia sie zamowienia to wroci wszystko do normy - niestety to w tym przypadku negatywna informacja dla pracownikow.
Ostatnio to jest akurat kazdy weekend pracujacy i to doslownie. Produkcja idzie w soboty, a mechanicy i elektrycy ida nawet we wszystkie soboty i niedziele.
Czyli nie ma szans na samym początku ustalić z grubsza jakiegoś grafiku wg ktorego sie jest dyspozycyjnym i z niego wywiązywać? Na stronie piszą, jak to stawiaja na różnorodność i różne doświadczenia, a czy faktycznie tak jest w praktyce... Wychowuje samotnie córke i niestety nie dałabym rade z dnia na dzień przyjść na zawołanie, natomiast nie mam problemów ze słownością i ustalony grafik to dla mnie świętość. Czy jest w ogóle po co wysyłać cv na produkcje?
Ustalony grafik mniej wiecej jest tylko roznie bywa z trzymaniem sie go, szczegolnie jesli chodzi o piatek i weekend. Grafik ustalany jest niby tygodniowo, ale tylko do czwartku. Tzn. w czwartek jest ustalany plan na kolejny tydzien i jest on do czwartku tygodnia nastepnego tylko, ze w momencie ustalenia planu w czwartek nie mozna byc na 100% pewnym jak sie pojdzie w piatek i weekend. Mozna mniej wiecej przewidziec, ale nie na pewno. Pewnie o to chodzi każdemu. Teraz jest troche spokojniejszy okres bo nie ma niedzielnych nocek i nie ma odbierania wolnego za nie (zaklad nie placi nadgodzin) także da sie przyzwyczaic. Ogolnie tez jest grafik miesieczny i kazdy mniej wiecej wie jaka ma zmiane i poznej na tej podstawie ustalany jest grafik tygodniowy w ktorym juz moga sie pojawic dni wolne w tygodniu za prace w weekend albo nawet 12 godzinny dzien pracy. WIem troche skomplikowane, ale tak jest.
Grafik nawet jak jest ustalony to i tak nie obowiązuje, a to dlatego, że wszystko się potrafi w każdej chwili zmienić. W piątek jeszcze nie wiadomo czy będzie produkcja w SO ote i niedzielę. Chociaż ostatnio idzie na okrągło.
Kazdy weekend w pracy mamy przez ostatnie przynajmniej pół roku.
Nieprzewidywalny czas pracy, (usunięte przez administratora), kiepskie zarobki, zła atmosfera, ciezka praca fizyczna, stary prehistoryczny wrecz park maszynowy, pracujące weekendy, oszukiwanie z wypłącaniem pensji - jesli chcesz tego wszystkiego doswiadczyc, zatrudnij sie w TFP. Ostatnio firma podupada - plus tego taki ze jest mniej pracujacych weekendow i nadgodzin.
Nieprzewidywalny czas pracy? To ile tak średnio nadgodzin się zdarza? Firma chociaż je wypłaca albo daje za nie wolne?
Teraz akurat nadgodzin nie ma bo firma nie ma zlecen, ale to pewnie i tak niedlugo wroci. Problem nie jest juz jednak nawet w samych nagodzinyach, ale w tym ze dowiadujesz sie w ostatniej chwili jak jutro np. idziesz do pracy na inna zmiane albo, ze masz wolne za prace w weekend. albo, ze tego samego dnia musisz zostac na 12 godzin bez sniadania
No to mialeś rację, już się zaczęło chodzenie 12 godzin i odbieranie dni wolnych za nadgodziny.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w TFP?
Zobacz opinie na temat firmy TFP tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 37.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w TFP?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 24, z czego 0 to opinie pozytywne, 16 to opinie negatywne, a 8 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!