Wywiad z Edyta Woronowicz z Mary Kay Cosmetics Poland Sp. z o.o.

Nasza marka jest specjalistą w pielęgnacji. Istniejemy od 1963 roku. Kilkadziesiąt lat temu Mary Kay wymyśliła system, w którym kobieta będzie szła do kobiety i robiła jej tak zwany złoty serwis, czyli dobierała pielęgnację, sprzedawała kosmetyki. Dzięki temu nasze klientki nie kupują kota w worku. May Kay oferuje produkty do pielęgnacji ciała, twarzy oraz perfumy. Posiadamy własne laboratoria, które samodzielnie kontrolujemy. Dzięki temu w każdej części świata nasze produkty są tak samo idealne.

W naszym kraju siedziba Mary Kay znajduje się w Warszawie. Natomiast produkty powstają w Stanach Zjednoczonych. Następnie są one przewożone do Polski do magazynu, skąd trafiają bezpośrednio do konsultantek. Kanał dystrybucji jest więc wąski, co bezpośrednio wpływa na to, że klienci dostają dużo wyższą jakość za rozsądniejszą cenę.

W naszej firmie można być konsultantką lub dyrektorem. W pierwszym przypadku zarabia się tylko na sprzedaży. Praca ta polega na chodzeniu do klientek i wykonywaniu sesji pielęgnacyjnych. Dyrektorzy czerpią zyski na dwa sposoby.

Zarabiają jako konsultanci oraz na budowaniu i szkoleniu zespołu, który robi dokładnie to samo co oni, czyli przeprowadza sesje pielęgnacyjne i sprzedaje produkty.

Każda z nas musi przejść taką samą ścieżkę. Najpierw trzeba pracować w statusie konsultantki. I dopiero po zrobieniu konkretnych rzeczy, można awansować na stanowisko dyrektora.

Trzeba znaleźć kogoś, kto działa już w Mary Kay. Zainteresowana osoba może na przykład zgłosić się do mnie i ja wprowadzę ją do grupy. Ewentualnie można zadzwonić do siedziby Mary Kay i powiedzieć, że chce zostać konsultantką. Wtedy firma przydziela taką osobę do losowo wybranego zespołu.

Na pewno komunikatywności. Kandydatka do pracy w naszej firmie musi lubić ludzi oraz środowisko kosmetyków. Nie jest to może warunek konieczny, ale na pewno duży atut. Innych wymogów nie ma, ponieważ całej reszty umiejętności uczymy od podstaw.

To prawda. Są szkolenia organizowane przez biuro, a do tego każdy lider organizuje własne szkolenia dla swojego zespołu. Odbywają się one raz w tygodniu. Są one szyte na miarę, czyli dopasowane do poziomu jaki prezentuje grupa. Szkolenia organizowane przez liderów są bezpłatne.

Wyróżniamy kilka rodzajów szkoleń. Po pierwsze produktowe, na których konsultanci dowiadują się m.in., z czego składają się produkty, jak należy dobierać je do danej skóry. Mamy też szkolenia makijażowe, sprzedażowe czy motywacyjne. Na tych ostatnich podpowiadamy, jak osiągnąć cel. Proszę pamiętać, że tutaj nie ma szefa, czyli nikt kobiecie nie narzuca, że musi iść do pracy i pracować.

Myśle, że w naszym kraju stanowią one 90-95 proc. pracowników firmy. W Polsce są też zatrudnieni mężczyźni, ale jest ich bardzo mało.

Atmosfera jest jedną z rzeczy, która wyróżnia naszą firmę. Między pracownikami Mary Kay nie ma konkurencji. Polski rynek jest nienasycony, większość kobiet jeszcze nas nie kojarzy, dzięki czemu nie musimy między sobą wojować o klienta. To powoduje, że atmosfera w naszej firmie jest zdrowa. Nie rywalizujemy ze sobą tylko wzajemnie się wspieramy.

Dla top dyrektorów firma organizuje podróże. Są one opłacane przez firmę. Dla topowych dyrektorów organizowane są bonusy pod tytułem tygodniowy wyjazd do siedziby firmy w Dallas.

Oczywiście. Dla nich również przewidziane są nagrody. Nie tylko pieniężne, ale również materialne, np. w postaci ekspresów do kawy czy telewizorów.

Ze względu na elastyczność. Każdy pracownik samodzielnie ustala swój grafik pracy. Ze względu na bardzo dobry produkt. Należy wiedzieć, że nie wszystkie firmy sprzedaży bezpośredniej taki mają. Myślę, że dobrze jest się podpisać pod produktem dobrej jakości, którego nie trzeba się wstydzić. Plusem pracy w Mary Kay są również nieograniczone możliwości zarobkowe. To pracownik, a nie firma decyduje ile chce zarobić i kiedy awansować.

Nasza firma będzie się rozwijać. W Polsce wciąż jesteśmy mało rozpoznawalni.

Dziękuję za rozmowę.