Wywiady z IN-TECH Rusztowania Sp. z o. o. Świdwin

Chcemy Cię lepiej poznać. Napisz proszę, jaką historią chcesz się z nami podzielić?

Michal

Chciałbym opowiedzieć o tym, jak wyglądał mój proces rekrutacji. Po rozmowie telefonicznej i wstępnym zweryfikowaniu mojej znajomości języka niemieckiego oraz mojego doświadczenia udałem się do siedziby firmy. W rozmowie stacjonarnej uczestniczyły trzy osoby — rekruter, ktoś z zarządu i osoba sprawdzająca ponownie mój poziom znajomości języka niemieckiego. Spotkanie składało się z kilku zadań. Pierwszym z nich było losowanie trzech pytań i odpowiedź na nie. Związane były one z budową rusztowania wiszącego oraz obliczeniem, jakie są naciski na podesty robocze oraz na rygle, jakie są klasy rusztowań oraz obciążenia. Drugim zadaniem była rozmowa po niemiecku i odgrywanie przedziwnych scenek z załatwianiem hotelu dla pracowników oraz umawianiem i realizacją zlecenia. Ostatnie zadanie polegało na rysowaniu rusztowań. Podsumowując to wszystko, uważam, ze cały proces rekrutacji był za bardzo udziwniony i niepotrzebny. Czułem się jak uczeń w szkole brany do odpowiedzi. Ludzie, którzy siedzą w firmie, powinni jechać na budowę i zobaczyć jak wygląda naprawdę taka praca i co jest najważniejsze w realizacji u klienta. Na sam koniec otrzymałem ofertę pracy za 12 euro, mając 10 lat doświadczenia oraz certyfikaty. Uważam, że jest to o wiele za mało, w stosunku do tego, co potrafię.