Polskie Stronnictwo Ludowe przygotowało projekt, zgodnie z którym rodzic dziecka do 10. roku życia pracowałby dziennie o godzinę krócej. Oznacza to, że tydzień pracy niektórych Polaków skróciłby się z 40 do 35 godzin.

Krótsza praca, ta sama płaca?

Informacje o przygotowanym projekcie podał na piątkowej konferencji prasowej prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. Zgodnie z pomysłem Ludowców, jeden z rodziców dziecka miałby pracować krócej – siedem zamiast ośmiu godzin dziennie. Projekt trafił już do konsultacji społecznych. Tydzień pracy wielu Polaków skróciłby się zatem o 5 godzin, które mogliby spędzić ze swoimi dziećmi. Co ważne, pomysł PSL nie przewiduje by osoba pracująca w ten sposób otrzymywała mniejsze wynagrodzenie. Słowem, za 7 godzin pracy naliczana miałaby być normalna stawka. Sternik SLD na piątkowej konferencji prasowej tłumaczył: „Dzisiaj jest możliwość krótszego czasu pracy dla kobiet, które karmią swoje dzieci w pierwszych latach życia. Chcielibyśmy, żeby godzinę krócej pracował jeden z rodziców – kiedy odwożą dzieci do szkoły, czy przedszkola. Chcielibyśmy wprowadzić skrócony czas pracy o godzinę dla rodziców dzieci do 10 roku życia”

Pracodawcy nie są zadowoleni

Pomysłodawca projektu, poseł PSL Mieczysław Kasprzak stwierdził, że dzieci do 10 roku życia nie są samodzielne i wymagają większej opieki ze strony rodziców. Dodał również, że liczy na jego przyjęcie nie tylko przez pracowników, ale również pracodawców. Oni z kolei nie są tak optymistycznie nastawieni do propozycji Ludowców. Nie tylko nie przyjmują ustalonej w projekcie granicy 10 roku życia, ale również zastanawiają się dlaczego nie mogłoby to być np. 6 lat. Uważają, że 10-letnie dzieci są już dość samodzielne i często same chodzą do szkoły. Dodatkowo twierdzą, że skracanie czasu pracy rodziców nie jest jedynym wyjściem z tej sytuacji. Zamiast tego proponują wydłużenie godzin otwarcia placówek oświatowych. Według pracodawców propozycja PSL-u na pewno spotka się z entuzjazmem rodziców, niekoniecznie jednak zadowolone z tego będą osoby, które dzieci nie mają oraz sami pracodawcy.

Sam pomysł wywołuje wiele kontrowersji, mając zarówno zwolenników, jak i przeciwników. Nie ulega jednak wątpliwości, że pewne działania należy podjąć, aby zachęcić szczególnie młode mamy do powrotu do pracy. Skrócenie liczby godzin, czy zmiana godzin otwarcia placówek oświatowych mogłyby po części wspomóc realizację takiego planu. Z drugiej strony wprowadzając takie zmiany, trzeba uwzględnić potrzeby pracowników, którzy nie posiadają dzieci i pomyśleć nad pewną rekompensatą dla pracodawców.

Autor: GoWork.pl

Źródło zdjęcia: https://pl.123rf.com/photo_86317500_bizneswoman-matka-kobieta-z-c%C3%B3rk%C4%85-pracuje-przy-laptopem.html?vti=lfhozifqe5h88xyk5q-1-2

Oceń artykuł
0/5 (0)