Grudzień to miesiąc, w którym wszystko związane jest niemal ze świętami Bożego Narodzenia. Już od 1 grudnia w sklepach widzimy ogrom towarów związanych ze świętowaniem narodzin Jezusa Chrystusa. Szkoły, przedszkola, szpitale, domy dziecka czy supermarkety są wówczas odwiedzane przez Mikołajów. Praca Mikołaja trwa zaledwie kilka tygodni, ale np. w Białymstoku dobrze można na niej zarobić.

Krótki czas pracy w roku

Na czym polega praca Mikołaja? Musi przebrać się w odpowiedni strój i znakomicie udawać dobrotliwego staruszka, który odwiedza dzieci i wręcza im wymarzone prezenty. Z pozoru wydaje się to bardzo proste, ale niejednokrotnie Mikołajom zdarza się odpowiadać na skomplikowane i podchwytliwe pytania najmłodszych.

Rodzice, dziadkowie czy wujkowie i ciocie chcąc sprawić swoim pociechom przyjemność, zapraszają – czytaj: zatrudniają – Mikołaja do roznoszenia prezentów. Istnieje wówczas mniejsze prawdopodobieństwo, że zburzą pociechom wiarę w św. Mikołaja, który obdarowuje na Święta i z okazji Mikołajek grzeczne dzieci podarunkami.

Praca Mikołaja zajmuje zaledwie kilka tygodni w roku, ale są one bardzo intensywne, zwłaszcza jeśli dana osoba zatrudniona zostanie np. w centrum handlowym, gdzie siedzi często po 10–12 godzin dziennie, czyli od momentu otwarcia galerii aż do jej zamknięcia. Siedzi na specjalnym tronie i bierze na kolana dzieci, które szepczą mu do ucha swoje prezentowe gwiazdkowe marzenia. Robi sobie zdjęcia z najmłodszymi i wręcza przygotowane wcześniej przez sklep lub rodziców prezenty.

Ile można zarobić, będąc Mikołajem?

Wcielanie się w postać Mikołaja może być dobrze płatnym zajęciem. Taka praca w Białymstoku pozwala na zarobek od 70 zł za pół godziny pracy. Ogłoszeń o zaangażowaniu do pracy Mikołaja jest sporo. Jeśli odwiedza on dzieci poza strefą miejską, może naliczyć dodatkową opłatę za paliwo.

Jak podaje firma Sedlak&Sedlak, stawki w większych miastach wahają się od 100 do 150 zł za pół godziny pracy. Cena zależy głównie od dnia odwiedzin. Najdrożej jest w wigilijny wieczór oraz 6 grudnia, w Mikołajki. Wówczas za odwiedziny Mikołaja można zapłacić nawet 300 zł.

Jeśli chcemy, żeby Mikołaj odwiedził nasze dzieci wraz z pomocnikiem – śnieżynką czy elfem – musimy głębiej sięgnąć do kieszeni i uiścić dodatkową opłatę rzędu kilkudziesięciu złotych. Dzięki temu w okresie przedświątecznym osoby wcielające się w Mikołaja są w stanie dorobić sobie nawet kilka tysięcy złotych.

Jak widać, wcielanie się w rolę świętego Mikołaja to typowa praca sezonowa, można na niej nieźle zarobić. Wiele zależy od liczby i wielkości podejmowanych projektów. Nie ulega wątpliwości, że warto zainwestować w takie zajęcie w gorącym okresie świątecznym, kiedy domowy budżet ze względu na liczne prezenty jest mocno nadwyrężony.

Źródło zdjęcia: https://pl.123rf.com/photo_33745160_portret-miko%C5%82aja-czytanie-i-odpowiadanie-%C5%9Bwi%C4%85tecznych-list%C3%B3w.html

Oceń artykuł
0/5 (0)