Czy w zakładzie macie stałe godziny pracy?
Dramat,brak słów, chociaż epitety cisną się na usta to nie przetoczę ich. Nadmienie tylko że mojej babci udało się przeżyć jedynie 3 tygodnie.
Co do pracy to mobing i masakra od kiedy zmieniło się kierownictwo. Przyjmowany nowy personel zamiast wykwalifikowanego to naprawdę ludzie tępi nie można inaczej tego określić.
Miejsce jak z najgorszego horroru, gdzie (usunięte przez administratora) się starsze osoby i doprowadza się do (usunięte przez administratora). W życiu nie widziałam bardziej okropnego miejsca. Przez nich (usunięte przez administratora) mój Ojciec-„opieka” tam to raczej znęcanie się nad bezradnymi chorymi ludźmi