Opinie o Pink Shop
W jaki sposób rozwiązany jest problem nadgodzin w firmie Pink Shop? Są one dodatkowo płatne czy może jest możliwość odbioru godzin?
Odradzam! Osoby prowadzące sklepy to ajęci, jacy są to swoją drogą ale prezes szef i kto tam pracuje na "górze" to zwykle buce i chamy którym słoma wystaje z butów. Przekleństwa, Krzyki i wykorzystywane swojej "pozycji" to norma w tej firnie. Dodatkowo wysokie ceny z gówniany towar i kary finansowe dla pracownika z co tylko się da. Nie pozdrawiam właścicieli i prezesa ????
Prostactwem, chamstwem i przysłowiową "słomą z butów" mogę prosto w twarz nazwać wszystkich (usunięte przez administratora)na stanowiskach sprzedawców, którym wydaje się, że są niezastąpieni. Mamy pewne standardy i przyjęte zasady dla całej sieci, z którymi widać niektórzy nie są w stanie się pogodzić i do nich dostosować. Ale przecież droga wolna. Pracownika zatrudnia ajent i z wypowiedzi wnioskuję, że tez był nieodpowiedni" dla skrzywdzonej madame. Nie mam zamiaru dyskutować w nieskończoność z brudasem i kłamczuchą, która ma milion wytłumaczeń na każdą zwróconą uwagę (np. umyta podłoga na sklepie a już w toalecie i na zapleczu gdzie jest odstawiany mop można się przykleić do podłogi - odpowiedź: zapomniałam). Osoba, która to napisała wykazała by się przyzwoitością gdyby podpisała się chociaż SWOIM imieniem. A tak widać, że znamy gówniany portal i oblewamy gównem ale mamy tyle gówna koło d..., że nie ma odwagi cywilnej na to by się podpisać!
...standardy? Czy tego typu odpowiedzi na komentarze to te wasze 'standardy'? Śmiech na sali, (usunięte przez administratora) i metr mułu.
Szanowna Marto, a jak odpowiadać na anonimowe wylewania pomyj przez "skrzywdzonych" nieudaczników ??? Nie mam nic wspólnego z ta firmą ale portal, na którym jesteśmy, i który pozwala na anonimowe wylewanie tego szamba to jest ... i metr mułu. Ale jak zapłacisz im kilka tysiaków miesięcznie to możesz sobie wtedy tu pisać, zatwierdzać i usuwać co tylko masz ochotę - żenada
A co w tej odpowiedzi jest nieodpowiedniego? To przecież ta mega elokwentna, nieomylna i wspaniała istota (której Ci podli z góry nie docenili) o nazwie "pracownik" obraża i poniża w zasadzie bez uzasadnienia.
Nie zgodzę się :) Później człowiek się naczyta głupot z opinii i wyrobi sobie swoją fałszywą przy okazji oczekując najgorszego z ich strony, a jednocześnie wszystko co oni powiedzą i jak się zachowają zostanie wyolbrzymione, bo "każdy tak o nich mówi/piszę". Nie chce mi się rozpisywać, ale mimo, że sama jestem tylko zwykłym pracownikiem, widzę że większość to osoby które są leniwe i nie znoszą poleceń z góry bądź uważają je za głupie. Można otworzyć własną firmę i robić po swojemu.
A ja nie odradzam. Polecam! Pan prezes jest bardzo uprzejmym człowiekiem, nie wiem, może go niczym nie zdenerwowałam. W każdym razie ja staram się miło odnosić do drugiego człowieka i tak też zostałam potraktowana z jego strony. Chociaż jak człowiek się naczyta tylu negatywnych opinii to może się nastawić źle, co skutkuje złym postrzeganiem danej osoby/sytuacji. Uważam również, że praca tam była jedną z tych spokojnych i przyjemnych, nie było szans się zmęczyć. O karach finansowych nic nie słyszałam, a jeżeli się pomyliłam to oddawałam, bo tak robię zawsze gdy coś jest moją winą, nie tylko w Pink Shopie. Wspominam bardzo przyjemnie tam pracę i jeżeli ktoś się jeszcze zastanawia, a po przeczytaniu tych chamskich opinii się boi, to PRZYSIĘGAM, że nie ma czego. Sama chętnie bym się tam zatrudniła ponownie ????
Pink Shop wystawiła w ostatnim czasie ogłoszenia na Pracuj.pl. Na chwilę obecną szukają do pracy jako planista produkcji.
Osobiście jest to najlepsza praca jaką miałam w życiu i za nic bym jej nie zmieniła. Jeśli zaś chodzi o negatywne opinie to po tym co się działo tu w Kielcach dość łatwo mi sobie wyobrazić jakimi pracownikami były te osoby, które tak się wypłakują jak im źle i jaka krzywda. Pracowałam tu w zeszłym roku, aż przyszedł nowy ajent. Pan ten nie rozumiał, że to placówka handlowa, a nie usługowa. Kazał mi np. podrywać klientów, mówić im, ze się z nimi umówię jak zrobią duże zakupy, opowiadać o własnym życiu seksualnym. Czepiał się mnie o wszystko i groził karami finansowymi niezawartymi w naszej umowie. Na wszelkie logiczne argumenty, że takie zachowanie przyciągnie raczej patologię, a odstraszy klientów na poziomie, że nie ma prawa ode mnie takich świństw wymagać, że nie wiadomo na kogo trafię, a z pracy późno wychodzę potrafił tylko z entuzjazmem pokrzykiwać "Tak się robi sprzedaż!" Oczywiście na to nie poszłam, więc nasza znajomość zakończyła się po tygodniu. Zwyzywałam go od alfonsów i mnie zwolnił. Miałam doła, bo naprawdę uwielbiałam tę pracę. Szefostwo z centrali w Warszawie naprawdę szanuje i docenia dobrego docenia pracownika, klienci to kulturalni ludzie na poziomie, a sama praca jest lekka i przyjemna. Myślałam, że już nigdy nie będę miała takiej fajnej pracy, bo kto przy zdrowych zmysłach odpuściłby coś takiego? Właśnie o te zdrowe zmysły chodziło. Po kilku miesiącach sami zadzwonili czy bym nie wróciła tu do pracy, ale już nie jako ekspedientka tylko jako ajent, bo temu panu mowy nie przedłużą. Tak jak mówiłam: doceniają dobrego pracownika. Zgodziłam się na to, a jak się potem dowiedziałam ten pan, as sprzedaży, przez ten okres potrafił złamać chyba każdy możliwy punkt umowy. Zapewne przerósł go natłok obowiązków, przecież ile to oni nie wymagają! Sklep ma być otwarty w godzinach określonych w umowie, w środku ma być czysto, czasem trzeba na maila odpisać, towar w sklepie ma się zgadzać z tym co jest w komputerze, więc trzeba pilnować i samemu nie kraść, a utargi i podpisane dokumenty mają trafiać do Warszawy w terminie. Oczywiście pan był oburzony, zbulwersowany i jeszcze nieudolnie usiłował się mścić, aż dziw, że tu się nie wypłakał.
Dokładnie też kiedyś pracowałem w pinkshopie bardzo fajna praca ciekawi ludzie można bardzo dobrze podszkolic się w handlu ale nie praca dla każdego trzeba być wygadanym pozytywnie nastawionym do świata, jak dla mnie była to super praca niestety ajenci nie zawsze już są super
Hej! Naprawdę cieszę się, że przeczytałam Twój wpis. Jest bardzo szczegółowy, konkretny i pozwala spojrzeć na pracę w Pink Shopie z innej strony. Powiedz, czy firma organizuje może jakieś kursy doszkalające dla pracowników, albo motywuje ich w jakiś inny sposób?
Na początku jest szkolenie, ale wiadomo tu jest sporo elektroniki, więc to szybko idzie do przodu. Zawsze kiedy coś nowego się pojawią to dostajemy materiały szkoleniowe na temat nowości.
@olga powiesz ile już pracujesz ?
Mogłabyś powiedzieć, czy awans ze sprzedawcy na ajenta w Pink Shopie, a tym samym zmiana zakresu obowiązków - wiązał się ze znaczną zmianą wynagrodzenia? I czy zakres Twoich dzisiejszych obowiązków jest adekwatny do wypłaty:)
Tak, zmiana wynagrodzenia jest bardzo korzystna, zakres obowiązków nieco się zwiększył, ale nie wymagają jakichś cudów. Po prostu dobra praca z dobrym wynagrodzeniem.
O, ciekawe z tym zakresem obowiązków. Co się zmieniło, jak to teraz wygląda? Mam nadzieję, że rzeczywiście jest to ,,nieco" jak piszesz :P
Sprawdziłam i Pink Shop w Warszawie nie szuka obecnie nowych pracowników. Powiedzcie mi jednak, jak często pojawiają się jakieś oferty od nich? Może ktoś aplikował w ostatnim czasie? Podzielcie się swoimi wrażeniami na temat całego procesu.
Wiecie może coś czy firma potrzebuje nowych pracowników i czy w obecnej sytuacji będą rekrutować?
Czy firma udostępnia laptop do pracy?
Tak, udostępnia laptop, telefon, samochód, samolot, statek i rakietę ! Można się wtedy wystrzelić w kosmos !
Wiecie czy Pink Shop udostępnia laptop i telefon do pracy zdalnej?
Nie polecam Pinko Klif Gdynia !!! Stek kłamstw na rozmowie rekrutacyjnej A mianowicie Pani (usunięte przez administratora)- kierownik która jest tam na zastępstwie obiecuje umowę o pracę od pierwszego dnia pracy, niestety w rzeczywistości jest inaczej. Pani Kierownik w pierwszym dniu pracy stawia nowego pracownika przed faktem dokonanym,że nie może dać umowy o pracę tylko zlecenie a rzekomą przyczyną jest brak szkolenie BHP a pan który miał je przeprowadzić przez miesiąc jest bardzo zajęty i niestety nie może nowego pracownika przeszkolić. Z tego co wiem nie jestem pierwszą osobą wobec której stosuje się takie praktyki.Dziewczyna która tam pracuje też miała pierwszy miesiąc zlecenie a miła być tylko 3 ostatnie dni miesiąca na śmieciowej umowie, w praktyce przedłużyli jej zlecenie do miesiąca. To jest zagranie taktyczne tej firmy. Ja ostatecznie nie podpisałam takiej umowy dla zasady, może to nauczy Panią Małgosie mówić prawdę na rozmowie rekrutacyjnej. Przepracowałam tam tylko 1 dzień (powód: brak umowy o pracę) gdybym wiedziała że tak kręcą i oszukują nie zdecydowałbym się nawet na jeden dzień pracy . Chyba że komuś nie przeszkadza śmieciowa umowa
Kasia na pewno pomyliła firmy. Tutaj są opinie o Pink Shop sp. z o.o. z Warszawy. Tetek jesteś pracownikiem Pink Shop? Masz jakieś wiadomości dotyczące zatrudnienia u tego pracodawcy?
Wszystko ok jeśli chodzi o zatrudnienie w Pink Shop. Negatywne wpisy są sprzed wielu lat - dawno i nieprawda. Fajna firma i pracują w niej fantastyczni ludzie. Otwarte umysły na świat i ludzi.
@Czarna Otrzymamy więcej informacji o firmie? Jak się pracuje i zarabia.
Super sklep
@Henry aktualnie nie widziałam żadnych ofert pracy w pink shop. Jeżeli interesuje Cię praca w tej firmie może warto skontaktować się bezpośrednio z firmą? Tutaj masz dane kontaktowe: https://pinkshop.pl/_cms/view/-1/kontakt.html Daj znać tu na forum jak znajdziesz pracę odpowiednią dla siebie. Wszystkie merytoryczne opinie dotyczące pracy w tej firmie stanowią istotną informację dla innych użytkowników.
Podpowiedzcie czy firma potrzebuje pracowników?
@Były pracownik, a kiedy pracowałeś w pink shop? Gdyż stawka 7zł/h na umowie zlecenie nie jest zgodna z obecnymi przepisami. Może to być mylące dla osób poszukujących informacji o tym pracodawcy.
@Agnieszka, rozumiem, że jesteś pracownikiem pink shop. Czy mogłabyś podzielić się swoimi doświadczeniami z pracy? W którym sklepie pracujesz? Jak przebiegła rozmowa kwalifikacyjna? Każda udzielona przez Ciebie informacja, będzie cenną wskazówką dla przyszłych kandydatów.
Aneta. Agnieszka to kolejny pracownik z biura, która tworzy pozytywne opinie dla PS. Moje doświadczenia są negatywne niska pensja 7zł/h, dożywotnia umowa śmieciowa (bez prawa do urlop), wieczne użeranie się szefostwem, któremu nigdy nic nie pasuje. Prowizji też nie uświadczysz, bo progi sprzedażowe są bardzo wysokie - specjalnie abyś nie otrzymała prowizji. Za każdą kradzież czy zaginięcie towaru odpowiadasz Ty. W PS nie mam czegoś takiego jak straty, za które nie płacisz (co jest nie do pomyślenia w innych sklepach) . Jeżeli mimo tego zdecydujesz się na rozmowę kwalifikacyjną, to czytaj dokładnie umowę i poproś o załączniku, których firma PS nie pokazuje. Przy obecnych brakach na rynku pracy, polecam inne pracę dla Twojego dobra.
Rozumiem, że "Były pracownik" to jedyna osoba na tym forum, która ma monopol na prawdę! A teraz w odpowiedzi na te brednie ja przedstawię swoją prawdę: 1. Tak jak napisałam pracuję od ponad roku w jednym ze sklepów tej sieci. 2. Stawka godzinowa jest zgodna z obowiązującą w przepisach i rośnie adekwatnie do zmian (a nie 7 zł - to chyba jakieś stare dzieje). Do tego dochodzi prowizja. Ja odbieram ją co miesiąc w wysokości kilkuset złotych. Tak jak napisałam wcześniej, praca jest lekka (nie ma dźwigania i ciągania palet) a klienci zdecydowanie mili i uprzejmi. Umowa zlecenie jak dla mnie to żaden problem. Składki wszystkie od niej mam odprowadzane (sprawdzałam) wraz ze składką na dziecko. 3. Faktycznie mam odpowiedzialność materialną za powierzony towar, ale w handlu to normalne. Jak nie siedzisz z nosem w smartfonie czy laptopie to nie ma problemu z upilnowaniem potencjalnego złodzieja. 4. O jakich stratach można mówić w takim sklepie? jeśli przeterminuje się jakiś produkt z kosmetyków czy np. prezerwatywy - zwracam do centrali bez problemu. Straty występują głównie w spożywce gdzie są ubytki na wadze w wędlinach, owocach i warzywach itp. Tu jak "wyparuje" wibrator to znaczy, że pracownik ukradł lub nie dopilnował sklepu. 5. Jak podpisywałam umowę dostałam wszystkie załączniki w niej wymienione. "Były pracowniku" czy chcesz powiedzieć, że najpierw podpisałeś umowę a później (po jakimś czasie) załączniki do niej? Jeśli tak było to niestety tylko i wyłącznie źle świadczy o poziomie Twojej inteligencji. I jeszcze "użeranie z szefostwem" - ja nie doświadczyłam. Faktycznie Prezes jest wymagający. Ale może ja w przeciwieństwie do "byłego pracownika" wywiązuję się ze swoich obowiązków i dlatego nie muszę się z nikim użerać :-) Pozdrawiam czytających,
Czy dysponujecie informacjami o tym, co aktualnie dzieje się w pink shop? Od jakiegoś czasu nie pojawiła się żadna opinia związana z warunkami pracy w firmie.
Wszystko w jak najlepszym porządku. Pracuję w jednym ze sklepów od ponad roku i nie mam z Nimi żadnych problemów. Praca lekka (nie tak jak w żabie - dźwiganie butelek i wieczne użeranie się z pijakami i złodziejami). Tu fajni i kulturalni Klienci. Polecam.
Szkoda, że tak rzadko piszecie. Szukam pracy i miałem nadzieję na jakieś wskazówki.
Sprawa z Arko i Były pracownik skończyła się w sądzie pozytywnie dla firmy Pink Shop. Sąd wyjaśnił, które słowa są obraźliwe oraz które kwestie z usuniętych wpisów były niezgodne z prawdą oraz szkalujące dobre imię. Reasumując: drodzy forumowicze, nawet jeśli podpiszecie się trzema iksami bo nie macie na tyle cywilnej odwagi by podpisać się imieniem i nazwiskiem to nie pozostajecie anonimowi tak jak się wam to wydaje. Zawsze jesteście do namierzenia :-)
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Pink Shop?
Zobacz opinie na temat firmy Pink Shop tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 1.