Opinie o Dania Obiadowe U Agusi Agnieszka Papierniak-Urbaniak w Katowice będzin

Dania Obiadowe u Agusii / Bar Latawiec / Heheszka Będzin / Burger Box to wszystko nazwy restauracji na pyszne.pl jednej i tej samej firmy. P. Agnieszka jest osobą toksyczną, krzyczącą po swoich pracownikach i zawsze znajdująca powód do przyczepiania się. wraz z mężem prowadzą bar Latawiec. para nadużywa alkoholu, zdarza się to również w pracy. P. Piotr równie łatwo wpada w złość, chociaż wydaje się, że wpływ na to ma toksyczna żona. różnica pomiędzy pracą z szefami na kuchni, a bez nich jest jest kolosalna (na korzyść pracy bez nich). ewentualne kłótnie lub złości wynikają wtedy tylko z sytuacji związanych z pracą, a nie z humorem szefostwa. mała kuchnia z za małą ilością pracowników obsługuje bardzo duży ruch - klienci, zwłaszcza w weekend, walą drzwiami i oknami. bar sprzedaje jedzenie zarówno na miejscu, na wynos, jak i z dostawą, realizuje większe i mniejsze cateringi na terenie aglomeracji śląskiej. przerwa w tej pracy nie istnieje, a jeśli już, to tak, by nikt nie widział. prawdopodobnie zostaniesz oskarżony o robienie przerw nawet, gdy ich nie robisz. na dzień przysługuje Ci posiłek pracowniczy, jednak w trakcie większości dniówek, w związku z dużym ruchem, doproszenie się o niego graniczy z cudem. często po prostu strach zapytać, tak bardzo wszyscy chodzą wściekli. w knajpie serwuje się dość smaczne jedzenie, z wymogami sanepidu są raczej na bakier. wypłaty są zawsze terminowe. przemiał pracowników jest dość duży, rzadko zdarza się, by ktoś pracował dłużej niż kilka miesięcy. pracownicy kuchenni, Maniek i Paulina, poświęcają ogromną część swojego życia by pracować na to miejsce. nie odnoszę wrażenia, by byli za to odpowiednio wynagradzanii, zwłaszcza biorąc pod uwagę pierwszy punkt opinii. myślę, że praca jest warta Twojej uwagi jeśli: a) podejmiesz pracę dostawcy (ograniczony kontakt z szefostwem i brak nadzoru przez cały dzień) b) potrafisz świetnie potakiwać, słuchając ochrzanu, podczas gdy tak naprawdę nie dociera do Ciebie żadne słowo. praca na kuchni to jakiś mordor, zwłaszcza ze często pracuje się od samego rana (6-8) do późnej nocy (24-1). praca na barze zaczyna sie później, o 11, ale w weekendy trwa "do końca" - 1-4 rano. zdarza się, ze po piątku zakończonym o 3 w nocy musisz przyjść do pracy za 7h. ogólnie: nie polecam - Twój spokój i dobry nastrój jest bezcenny. podkreślę jeszcze raz - P. Agnieszka potrzebuje pilnej pomocy.