Opinie o Robert Sajnaj Lutur w Lublin

Zaryzykowałam wakacyjny wyjazd z firmą Lutur na kolonie nad morze ze swoim dzieckiem - ja w roli wychowawcy. Było wspaniale! Bogaty program wycieczek na które jeździła również Pani Kierownik Zofia Michna. Wszystkiego i wszystkich doglądała osobiście, zabiegała o wszystko dla dzieci, co powinny mieć zapewnione - od urozmaiconych, treściwych posiłków po realizację programu kolonii. Na terenie Ośrodka nadzorował pracę wychowawców, koordynował wyjazdy oraz wszelkie "manewry" wykonywał również Pan Kierownik Rafał Przybyszewski. Dzieci były ciągle pod czujnym okiem swoich wychowawców, w dzień i w nocy, nawet na stołówce pilnowano, by zjadły posiłek a nie spędzały czas na rozmowach. W czasie kąpieli w morzu czuwał pan ratownik, w ośrodku na stałe pracowała pani pielęgniarka. Dzieci w grupach bardzo szybko nawiązały relacje ze sobą a nawet przyjaźnie, nie chciały wracać do domu - moje dziecko również. Wszyscy ze łzami w oczach żegnali się po skończonym turnusie. Sytuacje konfliktowe też się zdarzały i były traktowane poważnie przez wychowawców, nieraz była potrzeba zwrócenia się do Kierownictwa i na szczęście wszystko udawało się pozytywnie zażegnać. Zyskałam dużo doświadczeń do dalszej pracy z dziećmi i młodzieżą, czuję się silniejsza, mądrzejsza i - co najważniejsze bogatsza o nowych, bardzo wartościowych przyjaciół, z którymi miałam szczęście współpracować. Na pewno nie raz jeszcze pojadę z Luturem na wypoczynek letni i zimowy.