Mimo zapewnień ze strony pani rekrutującej — brak jakiejkolwiek odpowiedzi odnośnie wyniku rekrutacji. Mailowe zapytania o feedback również pozostały bez odzewu. Ale od początku... Nim dochodzi do rozmowy, brak jest jakiegokolwiek odniesienia do wykonanego zadania rekrutacyjnego (pomimo zadanych przeze mnie pytań). Nie wiadomo zatem, czy zadanie dotarło, żadnego "dziękuję", "przepraszam", cokolwiek. Po sporym czasie pojawia się mail z prośbą o spotkanie, do którego link zostaje wysłany na parę minut przed samą rozmową. Właściwie do tego czasu pojawiły się wątpliwości, czy w ogóle spotkanie się odbędzie. Podczas spotkania online rekruterka nagle wstaje od komputera, a potem w połowie dołącza inna kobieta. Później nie można doczekać się odpowiedzi na zapytania zadane drogą mailową... Jak to świadczy o Diunie? Jeśli firma z takim samym szacunkiem podchodzi do swoich klientów i obecnych pracowników, to odradzam zarówno skorzystania z jej usług, jak i aplikowanie do tej firmy. Porażka.
Dobrze rozumiem, że te panie zamieniły się w trakcie rozmowy z Tobą? Może każda odpowiada za co innego podczas rekrutacji... Ale chyba wiedziałabyś o tym, bo przedstawiały się?
Właściwe ta druga kobieta, po prostu się przyglądała. Dziwne było, że ta, która de facto przeprowadzała rozmowę, nie powiedziała wcześniej, że ktoś w połowie dołączy do spotkania.
Nierzeczowa, chaotyczna atmosfera rozmowy przez telefon. Niejasne wytyczne dotyczące wykonywania próbki tłumaczeń, którą mi potem oceniono negatywnie pod pretekstem literówek i rzekomej ingerencji w tekst źródłowy. Na jakiej podstawie, pytam? Tłumaczyłam zgodnie z tym, jaka była sugerowana ilość znaków ze spacją w tekście oryginalnym i tego się trzymałam. To, że wyszły w oryginale jakieś "szlaczki" w moim programie do tłumaczenia, które potem wzięto za literówki, to już nie moja wina. Pisanie mi, że już "po pobieżnym sprawdzeniu" trzeba całą moją pracę zdyskredytować, nie sprawdziwszy poprawności tłumaczenia, nie jest w porządku. Jak tak tak mają wyglądać rekrutacje w tej firmie, to nie widzę sensu aplikować do niej. Nie zawracajcie sobie głowy tą firmą.
Dodam jeszcze, że prawdopodobnie plik, który przesłałam, nie pasował formatem do tego, który obsługują, stąd posądzenie o literówki. Tekst sprawdzałam kilkukrotnie, zresztą mam wbudowane rozszerzenie, które sprawdza poprawność pisowni (właśnie po to, żeby uniknąć takich sytuacji), więc nie mogę sobie od tej strony czegoś zarzucić. Jeżeli tłumaczenie nie było wystarczająco poprawne - trudno, to jest zawsze do jakiegoś stopnia loteria. Tak, czy inaczej - nie polecam.
A na czym miała polegać ta ingerencja w tekst źródłowy? Chodziło o to, że zmieniłaś sens tłumaczonego tekstu? Przyznaję, że też jestem ciekawa ustaleń finansowych, ale nie wiem, czy na tym etapie już do tego doszliście..
Wystawiam opinię po 2 latach pracy w Diunie (nadal tu pracuję). Jest to bardzo fajna firma z niesamowicie rodzinną atmosferą. Zresztą; imprezy integracyjne, które w mojej ocenie zawsze są udane, pokazują jak każdy tu dba o siebie i znacząca większość pracowników się odnajduje (może nawet i wszyscy?). Zgranie i troskę można zaobserwować w pracy, np. podczas zastępowania na czas urlopów. Uważam, że kadra zarządzająca zauważa i chwali za dokonania i poświęcenia.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Biuro Tłumaczeń Diuna?
Zobacz opinie na temat firmy Biuro Tłumaczeń Diuna tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 3.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Biuro Tłumaczeń Diuna?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 1, z czego 0 to opinie pozytywne, 0 to opinie negatywne, a 1 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!