Witajcie, czy ktoś się może orientuje czy Amplifon otwiera nowe odziały w Dąbrowie Górniczej Zawierciu i Myszkowie?
Bardzo jest to dla mnie przykre i jednocześnie czytając te opinie zastanawiam się czy my na pewno pracujemy w tej samej firmie. Dlaczego nikt nie powie o tym, że kiedy ktoś udaje się na zwolnienie (krótkie lub bardzo długie) to może ze spokojem się wykurować nie bojąc się o swoją pracę? Dlaczego nikt nie powie o bonach na 700 zł, które dostaliśmy na święta? A w pandemii, jak pracownik zachorował przy pierwszej fali kiedy wszyscy się baliśmy nawet dzwonił sam prezes zapytać jak się czuję? Że jak było bardzo źle i wszyscy mieli redukowane wypłaty w konkurencji to my dostawaliśmy wciąż premie? Że nie ma problemu kiedy jest chore dziecko, kiedy można wyjść wcześniej. Że nie ma (usunięte przez administratora) wypowiedzeń z dnia na dzień, że jak człowiek nie zrobi targetu to nie musi się bać o pracę. Zawsze dostawałam od swojego regionalnego tyle wsparcia ile potrzebowałam, mamy dodatkowo bardzo wspierający dział księgowy, logistyki i przede wszystkim innych protetyków i asystentów - do któregokolwiek oddziału się nie zadzwoni to zawsze jest pomoc. W tej firmie pracują naprawdę fajni ludzie, a piszą jedynie ci niezadowoleni.
Bo w naszym kraju ludzie lubią narzekać i sączyć jad. Cieszę się , że napisałaś , bo odzyskuję wiarę w pozytywnych ludzi. Ja tez uważam, że tu pracują fajni ludzie i że firma nie jest przeciwko nam a wręcz odwrotnie .
Może dlatego nikt nie mówi o tym, że gdy pracownik idzie na L4, to może się ze spokojem wykurować nie bojąc się o pracę, bo mamy 2023 rok i gdyby było inaczej firma działałaby poniżej wszelkich standardów? Z tego co mi wiadomo, zachowanie inne jest chyba mało legalne :D Wiesz też, że gdy ktoś z kierownictwa do Ciebie dzwoni zapytać się jak się czujesz, to raczej dlatego żeby dowiedzieć się kiedy wrócisz i jakie są rokowania, a nie czy przysłać kuriera z herbatką z cytryną? Oczywiście, że pracują fajni ludzie, w każdym z działów, w większości gabinetów - jak w każdej firmie. Pytanie tylko czy to jest podstawa funkcjonowania w pracy? Bardzo się cieszę, że trafiłaś na fajnego regionalnego i na pewno jest tak jak mówisz, ale to nie znaczy, że osoby, które tego szczęścia nie miały i stoczyły bitwę o podstawy, będą cieszyć się, że regionalny zadzwoni z życzeniami na święta :) Większość wolałaby żeby po prostu dobrze wykonywał swoje obowiązki, wspierał. To jest, myślę, również ważne by w firmie był realny wpływ na pracę placówki, możliwość rozwoju, dobra komunikacja, efektywne szkolenia, a przede wszystkim szacunek. Rozumiem, że może masz inne doświadczenia z poprzednich prac, ale dla większości wypłata na czas i bon na święta to trochę mało ;)
"Wiesz też, że gdy ktoś z kierownictwa do Ciebie dzwoni zapytać się jak się czujesz, to raczej dlatego żeby dowiedzieć się kiedy wrócisz i jakie są rokowania, a nie czy przysłać kuriera z herbatką z cytryną?" - jak bardzo zgorzkniałym człowiekiem trzeba być, żeby tak cynicznie oceniać innych ludzi? Też będziesz takim kierownikiem kiedyś? Bo pewnie wszyscy kierownicy tacy są? I widzę, że do tego bardzo dobrze wiesz czego chce i potrzebuje "większość". Mam nadzieję, że z takim podejściem do życia nigdy nie będziesz niczyim szefem. Na pewno nie chciałabym, żebyś był/była moim.
Jest Kwiatek to będzie i Pszczółka, bycie zgorzkniałym i cynicznym to jedno ale zadajmy sobie pytanie z jakiego powodu jesteśmy zatrudniane. "Pani Marzeno - nie ma Pani ŻADANYCH kwalifikacji na to stanowisko ale jest Pani tak sympatyczna...(przykład)" - piękny scenariusz ale raczej nierealny. Jesteśmy zatrudniane ze względu na kwalifikacje, wiedzę, umiejętności. Więc jeśli kierownik dzwoni to najprawdopodobniej dlatego, że chce wiedzieć jakiej realizacji planu może się spodziewać pomimo naszej nieobecności bo takie mamy zadanie - realizować plan. Podobno jest tam jeszcze troska o klienta itp. ale już sama w to wątpię. Do tematu. Kiedyś też żyłam w bańce, że pracodawcy zależy na moim zdrowiu tak po prostu ale cóż... w świetle ostatnich wydarzeń w Amplifonie (ale też nie tylko w Amplifon) pozbyłam się złudzeń. I wszystkim to polecam. Lepiej być pozytywnie zaskoczonym, gdy ktoś zadzwoni z dobrego serca, niż rozczarowanym. Uważam, że dyskusja została "zapylona". Odpowiedzi nie przeczytam bo idę na L4 zobaczyć, czy ktoś zadzwoni.
Skąd pomysł, że stąpając twardo po ziemi trzeba być od razu zgorzkniałym i cynicznym? Ja nikomu nie zabraniam wierzyć w utopijną wizję świata :) Wierz mi, że byłam kierownikiem i nigdy nie przekroczyłam granicy prywatności do tego stopnia by dzwonić i wypytywać pracownika o stan zdrowia ;) Przeczytaj całą wypowiedź i może zauważysz, że mamy po prostu inne oczekiwania. Są osoby, które potrzebują mieć rodzinkę w pracy i cieszyć się, że mogą pójść na urlop czy L4, że będzie milusia i to jest ok. Tylko, że ja się nie zatrudniałam w formie "Mareczex and Synowie" i od korporacji wymaga się innych struktur i systemu pracy. Stąd moje śmiałe stwierdzenie, że "większość by wolała..." Bo nie sądzę, że dobra atmosferka i głaski to szczyt pragnień ludzi chcących rozwoju :)
O ile mi wiadomo, to portal gdzie można wyrazić opinię o firmie i nikt tu nie przekracza granic. ... bo rozumiem, że do moich postów nawiązujesz? Muszę Cię rozczarować - to nie jest Radek. I o ile żaden z tych komentarzy, nie poniża nikogo personalnie, o tyle Twój już chyba uderza w konkretną osobę gdzie straszysz sądem nie mając nawet pewności kto pisze :) Zresztą ten Pan jest obrażany nie pierwszy raz z tego co widzę. Straszne :( Tu memy i opinia na temat firmy piszą się same :)
Każdy pracownik, który myśli o pracy w amplifonie powinien przeczytać twój komentarz. Doskonały odstraszacz. Kultura osobista na niesamowitym poziomie. Pozazdrościć, do pacjentów też mówisz w taki sposób?
...nie do postów tylko do buntowniczych maili wysyłanych na służbowe skrzynki ???? a kto je pisze to doskonałe sam wie...
Chciałam podzielić się opinią na temat tej firmy. Pracuje w niej ponad dwa lata, wcześniej pracowałam w innych tego typu firmach. Bardzo przez ten rok firma zmieniła się. Mam wrażenie, że statek tonie, a załoga biega w panice i wykonuje dziwne, nieprzemyślane ruchy. Mam kilka niwpozytywnych spostrzeżeń. Starzy pracownicy, na tych samych stanowiskach, dostają mniej niż nowi. Zarabiam coraz mniej, bo robię budżety i te budżety są mi podnoszone. Jesteśmy bombardowani szkoleniami, które w większości nic nie wnoszą, poza zabieraniem czasu. Żadko zdarza się szkolenia takie jak o małych niedosłuchach - ciekawe i wartościowe, reszta to zapychacz czasu oraz wypychacz ego szkoleniowców. Okropny bałagan, niby jest dużo procedur, ale one często nie ułatwiają pracy, a nawet ją utrudniając. O zmianach np cen, rat, aparatów zloszonych do NFZ często dowiadujemy się po czasie. Zwalanie dosłownie wszystkiego na protetykow i asystentów. Słabe wsparcie marketingu. Wreszcie straszne ciśnienie na sprzedaż, jest kryzys, ale ciśnienie rośnie.
"O zmianach np cen, rat, aparatów zloszonych do NFZ często dowiadujemy się po czasie." - proszę czytać maile a nie siedzieć na gowork -u...
@Lilianna, firma, w której pracujesz zajmuje się SPRZEDAŻĄ i zawsze była ważne, jest ważna i będzie ważna. Tak działają firmy, które mają sieć sklepów czy tez punktów. Sklep to sprzedaż. To jest bez względu czy będzie ten czy inny kierownik regionalny, czy będzie taki czy inny marketing - na koniec będzie ten sam cel. To samo jest w konkurencji, to wszędzie jest ten sam cel. Szkolenia mają pomagać, na jednym nauczysz się więcej, na innym mniej - w zależności od Twoich kompetencji i wiedzy, nastawienia do szkolenia. Szkolenia są wartościowe z zasady. Szkoleniowcy robią wszystko, aby pomóc. Na koniec to nasza decyzja - gdzie pracujemy, czy w sprzedaży, czy marketingu, czy w szkole, itd. Nikt nikogo siłą nie trzyma w sprzedaży. Wiele osób pracuje od lat i ma rewelacyjne wyniki, nie pisze na Gowork - po prostu robi swoje, to co umie najlepiej.
Z tego co widzę to ta opinia była pisana po czasie pracy, wiec niekoniecznie rozumiem „przytyk” o niesiedzeniu na goworku. Po pracy chyba możemy jednak robić co chcemy prawda?
Racja, zwracam honor, na godzinę nie zwróciłam uwagi, po pracy maili nie trzeba czytać, można siedzieć na Gowork ????Jednakże w dalszym ciągu uważam, że nie wszyscy czytają maile w godzinach pracy, a później niepotrzebne problemy i wylewanie żali na Gowork a nie do współpracowników z centrali( np. do mnie) bądź kierowników...
Widocznie korporacja chce nam narzucić nie tylko sposób myślenia w pracy, ale i jeszcze wpłynąć na to co robimy po pracy. Zacznijcie rozmawiać z pracownikami o ich problemach, bo cała góra jest odcięta od rzeczywiści. Rekrutujecie nowych pracowników, bo starzy odchodzą. W przeciągu ostatnich miesięcy odeszło więcej ludzi, niż przez ostatnie dwa lata.
Tak droga Bożeno, po pracy maili już nie trzeba czytać i jak ktoś ma ochotę może siedzieć na goworku. Za to pierwszy z Twoich komentarzy był pisany W CZASIE PRACY. Nie sądzisz, że w tym czasie powinnaś pracować, a nie siedzieć na goworku i kogoś upominać? Rozumiem, że inni nie mogą a ty możesz?
A może zamiast tu wylewać żale, napisz maila do Bożeny i wyjaśnij sprawę . No ale do tego potrzebne są tzw jaja , bo trzeba się podpisać a tu można anonimowo hejtować…
Radek, jak Ci się tak ciagle nie podoba to co tu jeszcze robisz? Poczytaj kodeks pracy, jest coś takiego jak wypowiedzenie, napisz, złóż, i spełniaj się gdzie indziej zarabiając miliony a nie ciagle marudzisz i jątrzysz. Aaa nigdzie indziej nie możesz znaleźć pracy? Moze dlatego, że taka miernota z Ciebie? Najgorszy typ człowieka, wydaje mu się, że jest najważniejszy a rzeczywistość weryfikuje. Ogólnie wszystkich tu marudzących zachęcam do polepszenia sobie życia i zmiany pracy, brak Wam wszystkim przysłowiowych jak, taka prawda.
Jak możesz tak opluwać ludzi. Osobiście wstydzę się, że z Tobą pracuje. To, że Radek miał jajka by się odezwać w swoim, kolegów i koleżanek imieniu nie znaczy, że wylewa tu żale. Inne wpisy pracowników nie były obraźliwe, ludzie poprostu czują się bezsilni, zgłaszają problemy i nikt ich nie rozwiązuje dlatego piszą na forum. Za to Ty wchodzisz tu w święta i obrażasz ludzi z którymi pracujesz. Zastanów się nad sobą zanim skrytykujesz innych
Sami lepiej wiecie, co tam było na firmowej Wigilii. A jako osoba z zewnątrz chcę wiedzieć, czy te teksty o szukaniu sobie pracy gdzie indziej pojawiają się częściej? I jak tu jest ze zdolnością do przyjmowania krytyki ze strony przełożonych, oraz ciekawych pomysłów od pracowników?
Tomaszu odpowiedź masz w poprzednim wpisie. Krytyka, konstruktywna krytyka, zgłaszanie problemów, próby i propozycje rozwiązań kończą się tym, że wyzywają Cię od nieudaczników na forum i jedyne rozwiązanie jakie widzą to - "nie marudź i weś się zwolnij". A ogłoszenia o pracę są w każdym mieście, ponad sto ogłoszeń na pracuj pl
Jeśli tylko masz taką szansę - wejdź sobie do jakiegoś naszego oddziału i po prostu spytaj. Masz gdzieś w okolicy? Jak nie masz, to policz sobie ilość negatywnych wpisów na tym forum przez ostatni rok, zastanów się ile to mogło pisać osób i pomyśl, że w firmie jest już ponad 90 oddziałów. I wszystko będzie jasne. Tak jak ktoś tu pisał przede mną - praca nie jest łatwa, bo trzeba sprzedawać a nie tylko robić badania, ale jak ktoś to rozumie, to nie narzeka.
Jeśli chcesz sprowadzić naszą pracę do sprzedaży to miej odwagę powiedziec to naszym pacjentom. Napiszcie na stronie firmowej, że poprostu handlujemy aparatami, po co ta cała otoczka o medycynie, pomocy starszym, podnoszeniu standardu życia itp. Oj wionie hipokryzją, wionie. Co do ilości oddziałów, to jest ich ponad 90, a ogłoszeń o pracę aż 114. I tu też jest wszystko jasne. Ludzie zwalniają się na potęgę, inni myślą o zwolnieniu. Przechodzą do konkurencji. Atmosfera jest ciężka i skisła. Zrobiliście z tej firmy najgorszej maści korpo, a kiedyś była to jedna z najlepszych firm protetycznych na rynku. Regionalni nie mają pojęcia o pracy protetyka, nie mają wykształcenia, przychodzą z sieci komurkowych czy chwilówek i próbują nam wmówić, że sprzedaż aparatu to jak sprzedaż bułki czy telewizora.
To była jakaś firmowa Wigilia? Nie masz na myśli chyba tego roku? W poprzednich również nie kojarzę.
Ilość ogłoszeń o pracę jest zupełnie niemiarodajna do rzeczywistej ilości miejsc pracy. Np szukają do oddz. w Katowicach, a dają ogłoszenie na cały Śląsk. W moim mieście i kilku mi znajomych, cały czas są ogłoszenia, a nikt z nas nie zamierza się zwalniać lub nie zamierzają go zwolnić. Wprowadza to niepotrzebne zamieszanie,a osoby czytające ogłoszenie myślą, że jest duża redukcja etatów. Takie same praktyki miał kiedyś Audiofon. Firma powinna to zmienić, bo zniechęca to potencjalne osoby do pracy. Pracuję w firmie 6 lat i nie uważam, że protetyka to zwykła sprzedaż. Jeśli ktoś uważa inaczej, powinien zmienić zawód.
Miodek to nazwisko znanego profesora, który z pewnością tutaj nie jest obecny ???????????? jeśli tego nie rozumiesz. Ja po prostu jestem słodki jak miodek, i Ty powinieneś najlepiej wiedzieć co to jest miodek...Kubusiu, tylko z rozumem trochę na bakier.
Ja kochałam protetyke ale niestety teraz sprzedaż jest na pierwszym miejscu a pacjent niestety jest często wykorzystywany. Parcie na sprzedaż i coraz większe plany. Przykre....
Plany są coraz większe, fakt, ale to od protetyka zależy czy pomaga pacjentowi słyszeć dobierając odpowiednie aparaty czy wykorzystuje.
Zgadzam się z Tobą, a nawet napiszę więcej, że dobry protetyk dobierze aparaty tak aby pomogły nawet kosztem planu. To do nas, konkretnych Kaś, Hań, Jarków i Marków (nie będę tu wymieniał wszystkich imion) przychodzą pacjenci, zobaczcie opinie o salonach w poszczególnych miastach: jestem zadowolony z obsługi Pani Joli.., Pani Basia kompleksowo zajęła się moją babcią... Nawiązujemy relacje z pacientami, to dzięki naszej wiedzy i empatii polecają nas następnym osobom. Zawsze warto czynić dobro, bo ono wraca. A moi drodzy przełożeni konkurencja nie śpi, ale czuwa, obserwuje i podkupuje. Dobrzy pracownicy są na wagę złota, a co robi firma? Nie docenia starych pracowników, zatrudnia nowych za większe stawki. Staży pracownicy mają mniejsze podstawy i większe plany do wyrobienia.
Jeśli ktoś poważnie bierze pod uwagę pracę w tej firmie to odradzam. Nikt z kadry zarządzającej nie ma pojęcia o protetyce, bo nikt nie pracował w zawodzie i nie ma wykształcenia kierunkowego. Jak w takim razie można wymagać wsparcia kierownika regionalnego, który nie wie nawet jak wygląda aparat, na czym polega kontakt z pacjentem i które akcje marketingowe przyciągną ludzi? Poziom komunikacji kadry zarządzającej jest zerowy. Panowie kierownicy z Polski zachodniej, zatrudnieni z telefonów komórkowych czy telewizji cyfrowej (wcześniejsze zajęcie) potrafią wprost o Paniach z oddziałów powiedzieć epitetem, sadzić seksistowskie żarty albo komentować wygląd osób składających CV. Zachęcające? Generalnie poziom chamstwa przechodzi najśmielsze oczekiwania. Tak działały korporacje dwadzieścia lat temu!!! Więc jeśli będąc protetykiem marzysz by nagle znaleźć się w sytuacji bycia dojeżdżanym przez RKS za głupoty, chcesz zarabiać śmieszne pieniądze za prowadzenie oddziału, być sprzątaczką, marketingowcem i popychadlem - polecam. Możesz też trafić w ręce drugiego Pana i po prostu nie dostać zainteresowania nigdy. Słynne "wrócę do Ciebie z tematem" jest już obiektem żartów na cały region, bo ta chwila nie nadchodzi. Zero wsparcia! Nie wiem co firma ma na celu zatrudniając ludzi z tak niską kulturą osobistą, zerowym pojęciem o zawodzie. Przyznam szczerze, że niski poziom firmy przerośnie oczekiwania każdego. Widać to zresztą po ilości zwolnień. Firmie życzę powodzenia i pragnę przypomnieć, że chamstwem i grubiaństwem jeszcze nikt się dorobił. No chyba, że opinii na jaką ciężko właśnie pracujecie. Po prostu wstyd! Odradzam każdemu kto ma odrobinę szacunku do siebie!
Na stanowisku protetyka musisz mieć dyplom kierunkowy, mieć wiedzę z zakresu audiologi, akustyki, umieć pracować z ludźmi, często z trudnymi, mieć kompetencje sprzedażowe, wiedzę o aparatach, znać anatomie ucha, pobrać odlewy z ucha, umieć współpracować z NFZ, mops i innymi instytucjami, mieć wiele empati i wyczucia, a jednocześnie silny charakter, być ogromnie wytrzymałym na stres, umieć słuchać ludzi, prezentować wysoki poziom kultury osobistej, umieć zareklamować oddział, zarządzać pracą oddziału ...... Aby być RKSem trzeba potrafić wysłać e-mail i sporządzić tabelkę i najlepiej nie wnikać w pracę protetyka.
Korporacje wolą zatrudniać pracowników bez doświadczenia, gdyż wówczas łatwiej jest kształtować ich postawy oraz zaadaptować do kultury firmowej.
2 etapy
Dlaczego wciąż szukamy negatywów?
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Dostałem pracę
Czy pracodawca Amplifon Poland Sp. z o.o. motywuje w jakiś sposób swoich pracowników?
Nie? Jak rozumiem wszelkiego rodzaju motywacje finansowe się nie liczą? Premie standardowe, prawie co miesiąc dodatkowa możliwość uzyskania bonusa, jedne z wyższych wynagrodzeń podstawowych w porównaniu do konkurencji- nie mają znaczenia? Zachęty do rozwoju- realne możłiwości awansu, szkolenia, dofinansowania do kursów, szkoły, itp też są nieważne? Nagroda dla najlepszego oddziału, akcje firmy dla najlepszych Pracowników- rzeczywiście, pewnie to żadna motywacja. O pełnym wsparciu centrali i kierowników regionalnych nawet nie wspominam...
Chyba to powiedzial pracownik oddzialu,bo w biurze to ludzie nie dostaja zadnych premi/bonusów za realizacje planow firmy :)
Ale, że jak jedne z wyższych wynagrodzeń podstawowych? Najniższa krajowa należy się wszystkim pracownikom pracującym na cały etat, raczej nigdzie nie mają mniej.
Ilu znasz protetyków w Amplifonie mających wynagrodzenie podstawowe w wysokości najniższej krajowej?
Nie wprowadzaj w błąd, nie należy się wszystkim pracownikom najniższa krajowa, mam wrażenie, że nie pracujesz w naszej firmie, skoro piszesz takie rzeczy. Każdy ma inną pensję podstawową, w zależności od zajmowanego stanowiska oraz odpowiedzialności, zaangażowania itd. Co do możliwości motywacji zgadzam się z osobą wyżej, że są takie i to całkiem sporo! Możliwość awansu, a co za tym idzie wzrost pensji, co roku ocena pracy i możliwość podwyżki. Co miesiąc praktycznie możliwość zdobycia dodatkowych środków za wewnętrzne "konkursy" sprzedażowe (tu trzeba się wysilić, nic samo nie spadnie drodzy państwo), są organizowane konkursy wśród dostawców środków pielęgnacyjnych czy czasem producentów aparatów, premia za wyrobiony plan, możliwości dodatku za bony polecające, dodatkowe środki z systemów ratalnych, mamy multikafeterię z comiesięcznym doładowaniem środków, mamy prywatne ubezpieczenie medyczne (w obecnych czasach błogosławieństwo!). Mamy dofinansowania do szkół, kursów itd. Wsparcie centrali i regionalnych (wystarczy nie pyskować tylko kulturalnie rozmawiać). Nie ma lojalek itd. Czy to naprawdę nic, albo bardzo mało??? A co jeszcze ma firma dawać??? Przepraszam, ale tylko 1 zdanie mi się ciśnie na usta, że się niektórym w 4 literach przewraca i wszystko by chcieli, byle bez pracy i wysiłku.
Ta firma to jest jedna wielka żenada. Brak szacunku do pracownika i zero docenienia. Możesz stawać na głowie i tak tego nie zobaczą. nie polecam za takie gowniane pieniądze dla mnie pracują tam osoby bez ambicji
W firmie prócz PROTETYKÓW PRACUJĄ JESZCZE ASYSTENTKI, warto też spojrzeć ponad czubek własnego nosa i je zauważyć, bo to one robią w większości jako call center i umawiają protetykom pacjentów, a nikt o nich nie pamięta. I to asystenci zarabiają najniższa krajowa plus kilka stówek premii. Wiec tak są pracownicy mający na umowie najniższa krajowa i są nimi asystentki, które rozwniez badają i wykonują taka sama prace jak protetyk, możesz sobie odpowiedzieć na pytanie jaka premie masz ty a jaka Twój asystent, jaka postawę masz ty a jaka Twój asystent, o ile w ogóle na niego zwracasz uwagę.
Asystentki są niewidoczne dla centrali, protetyków i regionalnych. Regionalni myślą ze plan robi tylko protetyk ale gdyby siedzieli z nami to by widzieli jak to wyglada naprawdę. W tej firmie nikt nie widzi asystentek jedynie klienci bo tylko my ich obsługujemy
Moja asystentka jest super, mogę ją tylko pochwalić i bardzo cenię jej pracę. Sama "wyszłam" z asystentki, więc tym bardziej wiem, jakie to jest ważne, czuć się widzianym i docenianym. To prawda, asystenci są znacznie mniej "widzialni", ALE...Bardzo dużo zależy od protetyka. Jeśli na spotkaniu regionalnym lub do kierownika protetyk pieje z zachwytu, ile to zrobił, jak wszystko jest super, bo on na to pracował tylko, albo (co najgorsze) przypisuje sobie zasługi asystenta, pomijając często duży wysiłek i indywidualne zaangażowanie danej osoby, tylko spija śmietankę, to tak, to jest jak najbardziej złe i naganne. Dlatego moja prośba, chwalcie się dziewczyny asystentki osobiście do regionalnych, albo piszcie maile podpisując się osobiście, by nikt nigdy nie odebrał lub nie przywłaszczył sobie Waszych zasług. W żadnej pracy, ani tej, ani żadnej innej. Na pocieszenie dodam tylko, że protetycy są "widzialni", ale za to w każdym aspekcie, jak coś się dzieje nie tak, to spada to na protetyka i to jego wina, więc każdy medal ma dwie strony. Protetycy mają w obowiązku utrzymać oddział i na niego zarabiać, zbierają również cięgi, jeśli nie jest to wykonywane. Chcą też utrzymać siebie i asystenta, oddział wogóle. To czasem bardzo trudne, pod wieloma względami
Do tego bank który udziela kredytu za oprocentowane raty daje protetykowi specjalną kartę na której dostaje pieniądze jako nagroda? podziękowanie? Protetycy nie mówią o tym asystentom bo twierdzą że cała sprzedaż jest dzięki nim. Nie ma takiego czegoś w większość gabinetów jak praca zespołowa.
Nie zgodzę się z Tobą, KAŻDY kto pracuje przy dopasowaniu aparatów, ma możliwość uzyskać taką kartę. Nie tylko protetyk, asystent protezujący czy młodszy protetyk tak samo może ją dostać, jeśli tylko szkoli się, zdaje egzaminy i zajmuje się protezowaniem. Wtedy jesteś zgłaszana i dostajesz login, hasło i tą "słynną" kartę. Przy czym protetyk czy osoba protezująca spędza nieraz i ponad godzinę z pacjentem w kabinie, badania, dopasowanie, całe procedury dalsze, prowadzi pacjenta i jeśli pacjent się decyduje na zakup na raty, wtedy również uprawniony do tego pracownik może takie raty przygotować przez bank. Często raty są nieoprocentowane, a wtedy moja droga, to nie tylko protetyk NIE otrzymuje żadnych środków prowizji, ale i bywa, że wchodzi mu to w plan! A oprocentowane i ich "prowizja" są uzależnione od wieelu czynników. Dla zobrazowania, nie raz otrzyma się np...18 zł! Słownie osiemnaście złotych! Kokosy? Majątek? Za ogrom pracy przy badaniu, dopasowaniu, prowadzeniu pacjenta za rękę, dofinansowaniach, papierach do urzędów itd. A ile dostaje asystent za pracę z bazą i wykonanie jednego dobrego telefonu? No właśnie...Więc śmiało zapraszam i polecam się zgłosić na protezowanie, przejść kurs, zdać szkolenia, dopasowywać i SPRZEDAWAĆ aparaty i potem porozmawiamy ;) Życzę szybkiego wejścia na drogę awansu i otrzymania tej karty
Tak, motywacja polega na tym, że im bliżej marchewki tym mocniej kij uderza. Jak robisz dużo to potem musisz zrobić jeszcze więcej. Jak dużo sprzedajesz to potem musisz sprzedać jeszcze więcej. A jak robisz mało to mniej od ciebie wymagają.
aha, no ale to chyba jest jednak związane z jakimś fajnym wynagrodzeniem? bo w sytuacji gdy mniej wymagają raczej za dobrze to nie zapłacą?
Tak masz rację, fajne wynagrodzenie jest przez miesiąc może dwa, potem dostajesz taki budżet, że nie możesz zrobić progu i nie dostajesz wogule premii, a jak Ci się uda to okupione jest to ogromnym stresem. Podstawowe wynagrodzenie jest bardzo niskie, czy jesteś asystentem czy protetykiem. Bez premii asystent zarabia najnizszą krajową, a zarobki protetyka plasują się w podobnych stawkach jak pracownicy biedronki.
I ten stan się już na stałe utrzymuje czy po paru miesiącach następują jakieś kolejne zmiany? Pytam, bo ciekawa jestem reakcji zatrudnionych na takie warunki, faktycznie od razu odchodzą?
Ja wziąłem dodatkową pracę online( zarabiam więcej niż z premii), która robię oczywiście w trakcie pracy i gdzieś mam budżet, może być podstawa.
Wielu szuka czegoś innego i odchodzi. Jest wolny rynek, inflacja zżera wszystko, a podwyżek brak. Zaczął się nowy rok, wiele firm dało podwyżki, albo chociaż różnice inflacyjną. A tutaj nic, okrągłe zero. Za to znowu wzrosły targety.
mówisz, że targety wzrosły? a jakie były jeszcze wcześniej i ogólnie to czy jest szansa na ich objaśnienie, żeby ktoś kto w temacie nie jest mógł ocenić czy faktycznie są tak wysokie?
Witam. Byłem dzisiaj w salonie firmy amplifon,sprawdzić słuch. Super atmosfera,profesjonalna obsługa,100% podejście do klienta . Polecam jak najbardziej ten salon. Pozdrawiam serdecznie
Super atmosfera, dopóki nie kupisz. Firma mało profesjonalna. Sprzedają aparaty (usunięte przez administratora)
To jest forum pracownicze, pracownicy oceniają tu firmę pod kątem tego jak tu się pracuje. Jeśli ma Pan problem z aparatem proszę zgłosić się do oddziału w którym zakupił Pan aparat, a w sprawach spornych czy kwestii niezadowolenia z obsługi zawsze może Pan zgłosić się do centrali firmy.
Mega dobre aparaty słuchowe, moja tesciowa jest bardzo zadowolona :) Słyszy nawet szept i to ze znacznej odległości, a wcześniej bardzo slabo słyszała mimo założonego w uchu innego aparatu tj innej firmy Trzeba było non stop krzyczeć
Ponieważ często pojawiają się ogłoszenia ze firma szuka do pracy asystentki i ile mogę liczyć na początek tzn jakie jest wynagrodzenie na tym stanowisku?
Licz się również z tym że odbędziesz szkolenie które da ci możliwość sprzedaży, jeśli trafisz na fajnego protetyka to odpali ci za to jakiś procent, jeśli nie to będziesz jakimś zagrożeniem. W niektórych gabinetach panuje (usunięte przez administratora)i albo zrezygnujesz z pracy bo protetyk będzie cię gnębić albo będą cię przerzucać z gabinetu do gabinetu aż trafisz na fajną osobę.
Drogi były pracowniku, bardzo mi przykro, że masz takie doświadczenia z pracy w konkretnym oddziale. Czy zgłaszałaś to kierownictwu? Chciałabym jednak sprostować pewne Twoje słowa. Na szkolenie z dopasowania są kierowane osoby CHĘTNE do tego. Do tego jeśli się uczysz, to zdajesz egzaminy zewnętrzne (nie w oddziale przez swojego protetyka), a następnie awansujesz, zmieniasz stanowisko i to pracodawca Ci dolicza premię do pensji, a nie protetyk. Masz to wpisane w pasku wypłaty. Więc kompletną nieprawdą jest, że protetyk płaci jakiś procent. Po drugie, protetyk nie ma żadnego prawa zachowywać się wobec Ciebie nieodpowiednio (kwestia charakteru i konkretnej osoby), w drugą stronę działa to tak samo. Wszelkie takie sytuacje powinny być zgłaszane kierownictwu, w czasie gdy się dzieją, pisanie o tym później na forach anonimowo nic nie daje. Masz prawo zmienić oddział, jeśli atmosfera w danym miejscu wynikająca ze specyficznej osobowości protetyka zniechęca Cię do pracy, lub tym bardziej gdy utrudnia Ci rozwój (znam temat, dlatego zmieniłam oddział). Natomiast samo kierownictwo jest nastawione pozytywnie do chęci rozwoju pracownika, podejmowania kursów, szkoleń, nauki w szkole itd. Jak się chce i o tym mówi, to wszystko można! Tylko trzeba się odezwać we właściwym czasie zamiast wylewać frustracje na forum. Życzę powodzenia i dalszych sukcesów!
Czytam to i nie wierzę. Jakie chętne osoby? Zostajesz przyjęty jako konsultant i od razu trzeba po szkoleniu zdawać bardzo niekomfortowe szkolenia! Pracujesz z klientem ( jeszcze nie do końca sprawnie) , a jesteś podsłuchiwany przez szkoleniowców. Magia? Nie sądzę. Piszcie prawdę.
Podsłuchiwana? Nigdy mi się nie zdarzyło, żeby ktoś mnie podsłuchiwał podczas pracy... Co do szkoleń, po to firma wkłada w ciebie pracę i przekazuje wiedzę żebyś mogła pracować na danym stanowisku, a jeśli dla ciebie egzamin po szkoleniu to coś dziwnego to brak mi słów...
Spokojnie, ktoś się niefortunnie wyraził. Nie podsłuchiwana, tylko odsłuchiwana : ) Za zgodą oczywiście. Nie ma możliwości przy tak dużej liczbie oddziałów wszędzie dojechać na egzamin. Dlatego taka forma, dla niektórych być może bardzo stresująca. Pozdrawiam.
Dodam, że egzaminy to standardowa procedura, która sprawdza czy nowe osoby pracują zgodnie ze standardami i zasadami firmy.
Tak? Mnie się nikt nie pytał czy się zgadzam, dostałam termin i nie zostałam poinformowana o tym, że mogę wybrać formę egzaminu. Bo napewno wolałabym na żywo, a nie brać udział w żenującym przedstawieniu. Co do tego inwestowania w naukę i pracownika to, to trochę Cię koleżanko poniosło. Czy Ty uważasz, że nauka tego co trzeba kliknąć w kalendarzu to jest inwestycja w pracownika? Naprawdę zmierza to w stronę strasznego, paskudnego korporacji izmu. A kiedyś tak nie było
Cześć, Chciałabym zapytać czy wie ktoś może co się stanie jak Konsultantka nie zda tego egzaminu wewnętrznego? Czy zostaje z nią rozwiązana umowa?
Pewnie i się zdarzyło, ale musiałabyś/musiałbyś naprawdę się nie przyłożyć i mieć zerową wiedzę o procedurach i podstawach protetyki słuchu
Czy macie teraz jakieś szkolenia
To są jakieś żarty w tej firmie z rekrutacją. Dzwoni jakaś dziewczyna, która się śmieje i śmiechy w tle. Nie przedstawia się z imienia, nazwiska pyta jakie się chce zarobki i że poda to dalej i czekać jakby co. Jak się zadzwoni i zapyta w jakim miejscu praca nie wie i prosi czekać żeby z kimś ustalić, pytam się o imię, nazwisko nie wie jak się nazywa też z kimś konsultuje i prosi poczekać. Po co dają oferty pracy jak dzwoni dziewczyna która się wygłupia, w ogóle myli w rozmowie. To są rekrutacje?Chyba jakieś żarty.
Słuchajcie zróbcie z tym porządek, napewno nie napisał to ktoś dla żartu. Przecież takie zachowanie godzi w dobro firmy.
Ta firma niby się rozwija, ale nie patrząc na dobro swoich pracowników. Nie dbają o nich w ogóle. Osoby zatrudniane na stanowiska kierownicze nie mają pojęcia o protetyce słuchu, bo nigdy nie pracowały w gabinetach. Nie najlepiej pomagają, a tak naprawdę utrudniają pracę ludzi zatrudnionych w oddziałach. Tak naprawdę liczą się tylko plany sprzedażowe, aparaty można sprzedawać nawet na prawie normach ;) Byleby tabelki i zestawienia się zgadzały. Pensje stoją w miejscu. Nie polecam.
Dokładnie firma ma gdzieś pracowników- podwyżek zadnych. Ludzie mają się cieszyć że podnoszą najniższą krajową. Śmiech na sali. Wynagradzanie za pracę żenada za to wydawanie pieniędzy na marketing który od dawna nie robi nic to jakiś Śmiech. Cały marketing tak naprawdę nie istnieje tylko biorą pensje. W oddziałach dziewczyny wszystko mają robić same, konkursy żenada, a jak odział nie robi to zaraz jest w tabelce. Cała ta góra jak i szkoleniowiec wycięci z rzeczywistosci nie mają pojęcia o pracy w oddziale. Mamy być dla siebie specjalistami od dopasowania aparatów, sprzątaczkami, biurowymi, zaopatrzeniowcami, marketingowcami bo trzeba pozyskiwać klientów i call center na cały etat,a to wszystko uwaga za najniższa krajowa i może jakieś 300 zł premii. Brawo....
Z marketingiem trafiłaś w punkt. Zrobiony 1 manual rok temu i co miesiąc te same rabaty. Ktoś tego jeszcze słucha?
Amplifon Poland Sp. z o.o. szukała niedawno pracowników w mieście Lubin. Kto podzieli się opinią na temat pracy w tej firmie?
Ja polecam, dobre warunki, stabilna praca, awansowałam kilka razy, więc bardzo polecam!
Ile razy awansowałas? Bo jak kilka to już chyba prezesem jesteś? No chyba, że dla Ciebie „awans” to z asystenta na asystenta protezującego albo z protetyka na „kierownika” protetyka gabinetu… jedynie to możesz „awansować” kończąc szkołę na protetyka, a i tak właściwie wiele obowiązków Ci się nie zmienia, bo jako asystent robisz ro samo. Wiec co to za awanse?
Ojoj ktoś tu reklamuje możliwość awansu w nieskończoność haha. Robisz coraz więcej, dają niby tytuł, ale podwyższają budżet. Dzięki temu, jak ten szczerbaty na suchary cieszysz się z tzw awansu, ale jesteś jak chomik w kołowrotku, coraz więcej pracujesz i coraz mniej zarabiasz. A podwyzek firma już nie daje od dawna, za to obciąża protetykow przy każdej okazji. Ludzie odchodzą, tracą sercę i pasję do pracy, bo nie czują się doceniani.
Podwyżek firma nie daje od dawna? Pracuję tu 4 lata i już kilka podwyżek miałam . Nie są to duże kwoty, ale zawsze coś.
No to chyba musiałaś dostać tez na przykład moje podwyżki, bo ja pracuje 3 lata w oddziale który plany robi a o podwyżce mogę pomarzyć. No chyba, że mówimy o podwyżce najniższej krajowej. Bo to, że jedna osoba z oddziału podwyżkę dostaje a druga nie to jest niestety norma.
Moja też musiałeś zgarnąć. Bo mimo zrobionych kwalifikacji i lat starań to podwyżkę widziałam jeden raz :-D Dodam, że marną ^_^
Czytam te opinie ciężko mi się do tego odnieść ale jako klientka muszę przyznać, że Pan protetyk z Jedności we Wrocławiu jest uroczy i przystojny :)
Rekrutacje z Krakowa to żarty.
Hej, jest tutaj moze ktos kto pracuje w Trojmiescie na stanowisku konsultanta.? Co dokladnie wchodzi w sklad obowiazkow? Jakie sa Wasze opinie? Na jakiej wysokosci prowizje od sprzedazy mozna miesiecznie liczyc ? Czy zdarzaja sie naprawde slabe miesiace bez sprzedazy? Da sie wyzyc ? Z gory dzieki za odpowiedz!
Dla konsultanta najnizsza krajowa. Protetyk 300- 600 zł więcej niż podstawa. Zdarzają się miesiące bez wyrobionych planów, a jak są miesiące w których się udaje to konsultant zarabia do 500 zł max więcej. Lista obowiązków dosyć szeroka, wszystko zależy od tego na jakiego protetyka w oddziale trafisz. Ogólnie bez rewelacji. Na plus godziny pracy. Na minus psucie głowy wynikami, a raczej ich brakiem czasami. Tabelki, tabelki, tabelki i ciągle tłumaczenie się dlaczego oddział nie dał rady wyrobić w w gorszych miesiącach naprawdę wysokich planów sprzedażowych. A i jeszcze jedno..konsultant musi w kółko dzwonić do klientów z bazy. Jeśli ktoś lubi to ok, a jeśli nie to lepiej znaleźć pracę w Innym miejscu.
Rzeczywiście bezczelni są. Każą pracować a powinni płacić za samo przychodzenie do pracy.
Pracuje w Amplifonie od jakiegoś czasu, wcześniej pracowałam w firmie, nie chce im robić reklamy:) mam więc porównanie do pracy w innych korporacjach w branży. O to jak wygląda porównanie: w Amplifonie jest mniejszy nacisk na sprzedaż, wiadomo, że jakiś musi być bo i fima i pracownicy muszą zarabiać. Tabelek jest milion razy mniej niż w poprzedniej formie, tam w ostatni tydzień miesiąca jest wysyłana dwa razy dziennie, a w ostatni dzień miesiąca tabelka przychodzi co jakieś dwie godziny :). Czyli nie nadarzasz oswiezac emaila :) Osobiście modlę się, by Amplifon nie zmierzał w tą stronę, bo póki co jest w porządku. Ilość tabelek jest wystarczająca, proszę jej tylko nie zwiększać :) Jeśli chodzi o pracę, to tu się zgodzę jest wielozadaniowa, trzeba umieć poruszać się po wielu różnych płaszczyznach - nowe technologie, sprzedaż, medycyna, księgowość, ale to też czyni tą pracę ciekawą. Co do zarobków, ogólnie uważam, że praca w protetyce słuch jest skomplikowana, wymaga od pracowników wielu różnych kompetencji, i powinna być też dobrze opłacana. Bardzo pozytywnie oceniam innych pracowników firmy, są bardzo pomocni i chętni do współpracy, to stwarza dobrą atmosferę. Ogólnie dobrze oceniam firmę i jestem zadowolona ze zmiany.
Ktoś zapytał, ktoś inny odpowiedział. Najgorzej zabolała prawda jak widać. Nikt nie płaci asystentom/ konsultantom za samo przychodzenie do pracy. To właśnie oni czesto robią dużo więcej niż protetycy, którzy przy regionalnych przypisują sobie prawie wszystkie zasługi funkcjonującego oddziału.
Każdy kij ma dwa końce, jeśli czujesz się pokrzywdzona w roli asystentki - zdobądź dyplom protetyka. Firma bardzo wspiera rozwój i chęć do zdobycia zawodu, między innymi opłaca szkołę. Każdy może zostać protetykiem, trzeba tylko włożyć w to pracę, poświęcić wolne weekendy na szkołę i popołudnia na naukę, a potem jak twierdzisz spijać śmietankę. Pamiętaj tylko, że jak jest źle to też protetyk dostaje cięgi.
Dziękuję za radę, ale wiem, że jak trafiłabym na oddział, który będzie miał dobrą współpracę z lekarzem i w miarę lokalizacje i protetyka mądrzejszego to i dyplom mi niepotrzebny ???? To firma sprzedażowa, jak sprzedajesz to jest dobrze, a jak nie to nikogo nie interesuje dlaczego. Jak ktoś lubi przychodzić do pracy żeby odbębnić swoje 40 godzin tygodniowo to w nierentownych punktach robota idealna. I żeby była jasność- ja nie lubię ????
Wiesz tą współpracę z lekarzem to trzeba sobie wypracować. A mądrzejszy protetyk to też będzie chciał mieć mądrzejszą asystentkę, by razem działać i się rozwijać. Najłatwiej to przyjść na gotowe. A skoro nie lubisz siedzieć bezczynnie to możesz zgłębiać wiedzę i zrobić dyplom. Z jednym się zgodzę to firma sprzedażowa, ale pamiętaj że największą sprzedaż robią osoby kompetentne, z dużą wiedzą protetyczną, bo chociaż to firma sprzedażowa to właśnie oferowanie usłu na najwyższym poziomie generuje zadowolonych klientów/pacjentów, którzy potem polecają danego protetyka. A to jaką masz wiedzę, jak dobrze umiesz zająć się klientem /pacjentem zależy już od Ciebie i Twojego zaangażowania.
I po co ten dyplom? Znam takie przypadki, że i dyplom nie powiększył podstawy. Staraj się, poświęcaj weekendy, a potem proś się o obiecaną po szkole podwyżke, której latami i tak nie widzisz. A uwierzcie, że są takie osoby w firmie. Lepiej opłacić sobie kursy sprzedażowe i jeszcze lepiej po prostu sprzedawać albo odejść.
Jakiś czas temu uczestniczyłam w rozmowie rekrutacyjnej i muszę przyznać, że w Polsce jeszcze dużo trzeba się uczyć odnośnie dotrzymywania słowa. Jeśli ja poświęcam swój czas i w odpowiedzi słyszę, że naturalnie damy znać jaka jest decyzja firmy (albo będziemy dzwonić, albo wyślemy maila z podziękowaniem), a później cisza, to jest to całkowity brak kultury i tak się po prostu nie robi, ale skoro taki początek to czego można się spodziewać później....
To jest katastrofa. Mowiac krotko: firma zmusza nas do namawiania ludzi na badania tlumaczac, ze jest to bezpieczne. Prawda jest taka, ze NIE DA SIE przy badaniu sluchu utrzymac bezpiecznej odleglosci co juz wyklucza tak usilnie wmawiane "bezpieczenstwo" Firma nie dba ani o nasze zdrowie ani o zdrowie pacjentow, jedyne co sie liczy to plany. Mozecie mydlic oczy maseczkami, rekawiczkami czy przylbicami ale latwo wam sie mowi siedzac bezpiecznie w domu przy pracy zdalnej. Ciagle tylko maile typu "wincyj, wincyj" Namawianie ludzi do wychodzenia z domu w dzisiejszych czasach, serio? Gdzie wszedzie apeluja zeby wychodzic z domu po rzeczy NIEZBEDNE DO ZYCIA. Wedlug waszej filozofii 69 latek moze przyjsc bez obaw do oddzialu a 70 latego juz nie - gratuluje. (usunięte przez administratora)Ogromne brawa dla was. Praca w firmie jak najbardziej godna polecenia. (To ostatnie zdanie to sarkazm gdyby ktos nie wylapal)
Jeśli praca ci nie odpowiada, to ją zmień. Wiele branż czeka teraz na pracowników z otwartymi rękami (to sarkazm, gdybyś nie wyłapała). Nie zaczynajmy dyskusji jak wiosną- wtedy działania firmy nas ochroniły, ufajmy że teraz też tak będzie. A dramat to te wylewane żale na internecie.
To może zamknijmy nasze oddziały, a za 2 miesiące obudzimy się bez pracy - tego chcesz? Nikt nie lubi obdzwaniania bazy i rzeczywiście w obecnej sytuacji jest to trudniejsze i może bardziej niezręczne, ale bez klientów długo nie pociągniemy. Przypominam, że nasza firma (tak jak i inne z naszej branży) utrzymuje się ze sprzedaży. Rozumiem, że obecna sytuacja jest trudna i ogarnia nas strach przed zarażeniem się, ale ważne jest też to żebyśmy mieli za co żyć. Opluwanie na forum pracodawcy, który robi wiele żebyśmy przetrwali ten koszmar jest po prostu nie na miejscu.
Zamknij się na pół roku/rok w domu i nie wychodź, nie zarabiaj. Przecież to potrwa jeszcze długo. Jaką masz propozycje na zarabianie pieniędzy w dzisiejszych czasach???? Jeśli czujesz się zmuszana do robienia czegoś niestosownego, zmień pracę. Odwagi.
Może w takim razie firma powinna otworzyć mobilny Oddział Amplifon przy Szpitalu Narodowym, tudzież przy szpitalach tymczasowych w innych województwach. Jak powiedział premier, pensja x2
Drogie Panie, zastanawiałyście się kiedyś nad tym, co będzie jak Wasz pacjent wpisze sobie w "google" amplifon i wejdzie w tą stronę? To, co się tu wypisuje świadczy nie o firmie, tylko o pracownikach, którzy w niej pracują i pewnie taki potencjalny "klient" ominie ją szerokim łukiem, bo nigdy nie wie, którą z Was spotka w gabinecie. Brak kultury w stosunku do pracodawcy jak na trudne czasy. Jeśli ktoś ma swoje zdanie na temat aktualnych warunków, proponuję wymieniać je na jakimś wewnętrznym forum lub też wewnętrzną drogą mailową, bo niepotrzebnie same oczerniacie się i tracicie zaufanie innych.
Stracili pracę słysząc firma nie zarabia i trzeba cię zwolnić bo nie stać firmy na osobę mimo że korzystali z tarczy antykryzysowej. Nawet słowa dziękuję za współpracę nie usłyszeli tacy zarządzający i kierownicy są,, KULTURALNI,,
A możesz konkretnie napisać, w którym gabinecie w regionie 1 była taka sytuacja, że ktoś robił dobre wyniki ale wyleciał, bo kierownikowi się nie podobał?
Bardzo dobre pytanie - o którym oddziale mówimy? Zawsze namawiam do podawania faktów i konkretów osoby, które chcą podzielić się opiniami na forum. Jedyny oddział w regionie 1, w którym w ciągu ostatnich miesięcy zmienił się protetyk, to Tomaszów Mazowiecki. Najsłabszy oddział w Polsce pod względem wyników od bardzo długiego czasu. Pozwólcie, że w dalsze szczegóły w tym miejscu nie będę wchodził. Jeśli chodzi o pandemię i stanowiska pracy - w lutym otworzyliśmy drugi oddział w Gdańsku oraz oddział w Lubinie, w marcu - drugi oddział w Poznaniu, w kwietniu - Rudę Śląską, a w sierpniu - drugi odział w Grudziądzu. Wszystkie działają i się rozwijają... Jaki jeszcze komentarz jest tu potrzebny? Jeśli zaś chodzi o formę i jakość wypowiedzi - rozumiem emocje, każdy z nas je ma, ale publiczne wyzywanie ludzi jest jednak poniżej pewnego poziomu...
Składaj jutro podanie o urlop bezpłatny lub wypowiedzenie z pracy. Przepraszam, ale aż ciśnie mi się na usta: "baba z wozu, koniom lżej". Nie podobają się babie konie, wóz, ani widoki dookoła, ma prawo zejść i iść pieszo, dokąd chce. Jak na wozie siedzi, to skupi do siebie swoje usteczka i zastanowi się nad sensem swojego wylewania żalów. Dziewczyno, działaj! Urząd pracy czeka z otwartymi rękami!
(usunięte przez administratora) Fakt nie pracuje już i nie dlatego że był gabinet najsłabszy w Polsce.... Tylko z innej sytuacji ale to nie jest miejsce na takie tematy. Więc proszę nie pisać o mnie w waszych brudach. Pozdrawiam PREZESA
Akurat do prezesa to nie możesz mieć zastrzeżeń żadnych, bo to najlepszy prezes jakiego mogliśmy mieć i mamy. Widać doświadczenie zawodowe, bo nie każdy sobie poradzi w tych czasach, zwłaszcza w dużych firmach, a nasz radzi sobie bardzo dobrze! Ponadto prezes nie ma NIC wspólnego do tego, co robiłaś w oddziale, każdy protetyk odpowiada za swój oddział, więc możesz mieć pretensje tylko do siebie. Daj już sobie spokój kobieto, bo odejść też trzeba umieć z klasą. Te wpisy czytają nie tylko klienci, ale i konkurencja ;) Powodzenia na rozmowach w innych firmach, na pewno z przyjemnością zasięgną języka przed zatrudnieniem
Zgadza się. Ja też zostałam zwolniona i nawet nie usłyszałam od swojej przełożonej "dziękujemy za współpracę" czy cokolwiek, jak to w normalnej firmie bywa. Z resztą, nieważne. Mam już inna pracę nie wszyscy szukają pomocy w urzędzie pracy jak tam ktoś wyżej wspomnial. Żal mi tylko mojej byłej kierowniczki z oddziału, która została z tym bajzlem całkowicie sama.
Była pracownico, pracowałam w różnych miejscach i nie zdarzyło się zobaczyć zwolnienia dobrego pracownika. Jeśli ktoś wypełniał swoje obowiązki, starał się, dawał coś od siebie zamiast tylko wymagać, był dobry w tym co robił na swoim stanowisku, poszerzał umiejętności i wiedzę to nie był nigdy zwolniony. Całkowite zamknięcie firmy lub redukcja stanowiska w ogóle mogłaby być przyczyną, ale wtedy taki pracownik był przesuwany na inny dział, bo nikt nie chciał go tracić. Więc widocznie coś Ci zabrakło z tej listy, skoro nie pracujesz już w firmie i nie była to Twoja decyzja. Dobrych pracowników, cenionych nikt się nie "pozbywa". Powodzenia na przyszłość, inwestuj w siebie jako pracownika, to wtedy Cię to nie spotka. Twoja kierowniczka nie została sama, a na pewno nie na długo, bo działające prężnie oddziały szybko mają znajdowaną pomoc. Pozdrawiam i udanej nowej pracy!
Jasne ,najlepiej wystrzel się na księżyc i pracuj zdalnie. Pewnie do sklepów w ogóle nie chodzisz od roku a dentysta ...tylko teleporada
pracuje w Amplifonie od 2 lat jako asystent, jestem zadowolona. W porównaniu z rozmowami kwalifikacyjnymi w innych firmach związanych z aparatami słuchowymi to Amplifon ma najlepsze warunki. Premie nie są złe (przy wyrobieniu planów), pakiet socjalny też OK i co najważniejsze brak "lojalki" jak to w wielu firmach ( przecież to my zdajemy egzamin państwowy a nie firma, więc uprawnienia są nasze). Jako asystentka mam otwarte furtki rozwoju, wystarczy chcieć. Wydaje mi się że to najlepsza firma na rynku
Witam A czy może Pani powiedzieć jakie są zarobki jako asystentka? Jest teraz oferta pracy eme moim mieście Ale nie piszą o zarobkach a ja jestem zainteresowana praca
Najniższa krajowa a lista obowiązków niewspółmierna do pensji. Lepiej iść pracować na kasie, większe zarobki, mniejsza presja i odpowiedzialność
Jest luxmed, multikafeteria, ubezpieczenie grupowe. Tak i kubek na święta - lepsze to niż nic. Pensja trochę lepsza niż najniższa+ premia
Tak, luxmed za który trzeba płacić, multikafeteria, która robi za socjal. Kubek lepszy niż nic? A klienci co dostają za zwykle polecenie kogoś innego? Więcej niż my przez cały rok. Większość asystentek robi za najniższa krajowa, wiec cudów nie ma co się spodziewac
Placisz za LuxMed? Za standardowe ubezpieczenie w LuxMedzie nie placilo sie nic, chyba, ze sie cos zmienilo ostatnio, o czym nic nie wiem. Poza tym mam srednie ubezpieczenie, bo tak mi pasuje i placę jakies grosze, wiec wg mnie zdecydowanie przesadzasz. A multikafeteria jest fajną rzeczą, do wyboru, do koloru, co chcesz,to sobie zamowisz. Moze wiecej pokory i doceniania tego,co sie dostaje? Nikt tu nikogo nie trzyma na sile, smialo mozesz isc gdzie indziej :)
Monika zadała pytanie o benefity, wczasy pod gruszą itp. Zgodnie z prawdą nic takiego nie ma, klienci za polecenie kogoś dostają bony sodexo, my nic, jedynie marchewkę na kiju, żeby podnieść sprzedaż i wtedy nagroda są bony np. Do rossmanna . Tak za luxmed płacę, jest to odtrącane z mojej pensji co jest wykazane na paskach, mam również wykaz za jaki pakiet ile zostaje potrącone (tak, to mój dobrowolny wybór, że z tego korzystam ale nie wprowadzajmy ludzi w błąd, że jest to nagroda za coś i spada z nieba za darmo). Multikafeteria, super fajnie, nie zapominaj, ze jest to liczone jako socjal, a spróbuj dostać dofinansowanie do okularów, które potrzebujesz do ciągłej pracy przy komputerze :) Nie chodzi o trzymanie na sile lub odchodzenie ale otwórzcie ludzie oczy, bo niektórzy chyba maja na nich klapki. Nie będę wychwalać firmy na siłę, jeśli w jakimś obszarze nie zdaje egzaminu ;)
Zastanawia mnie w takim razie fakt dlaczego jeszcze pracujesz w tej firmie i nie znajdziesz lepszej firmy skoro w Amplifonie Ci tak źle?
To, że firma w jakimś obszarze kuleje nie oznacza, że wyrażam w całości negatywną opinie :) Reprezentujesz dość dziwne podejście, zastanów się nad jakim obszarem się wypowiedziałam i do czego odniosłam a nie od razu sugerujesz odejście. Mam nadzieje, ze jak najmniej jest ludzi w tej firmie z podejściem jak Twoim, bo najłatwiej zamieść problem pod dywan a nie go rozwiązać albo chociażby wykazać chęć zmiany. Wszędzie dobrze gdzie nas nie ma a po wypowiedzeniu prawdy uzyskuje się komentarz: to odejdź jak Ci nie pasuje. Napisałam jak jest, sprostowałam wcześniejszy komentarz, ze luxmed czy multikafeteria to nie są nagrody. Nie będę mydlić ludziom oczu a wszystko co napisałam ma odzwierciedlenie w rzeczywistości :)
Moi znajomi pracują w państwowych placówkach, na Święta dostali bon wysokości 200 zł. I to by było na tyle. A multikafeteria jest doładowywana co miesiąc i na rok wychodzi znacznie większa kwota, którą możesz wykorzystać albo na bieżąco, albo pod koniec roku wziąć karty podarunkowe (zamówić). Wg mnie fajna opcja, bo nie znam wśród znajomych, by coś takiego mieli, w innych branżach. Wiele osób też zazdrości LuxMedu. Płacisz, bo Twój wybór, ale powiedz mi, to są tak wielkie pieniądze, że aż są ściągane z pensji jakby to były miliony? Na miesiąc to wychodzą śmieszne kwoty, a jak ktoś korzysta dużo, bo np musi ze względów zdrowotnych, to ja dopłacam te kwoty z największą radością. Zdecydowanie się opłaca! Dowiedz się, czy najniższy pakiet, standard, nie jest czasem bezpłatny. Benefity? Dla mnie na pewno multikafeteria, LuxMed, są konkursy producentów i można wygrać fajne nagrody (samo nie spadnie, trzeba włożyć w to pracę, chyba logiczne), jeśli aparatujesz i udzielasz rat, też masz dodatki. Premia od obrotu (tak, trzeba pomagać protetykowi, samo nie spadnie). Liczne szkolenia, bardzo fajne i dużo można się nauczyć. Nie wiem, kiedy przyszłaś, ale były różne szkolenia wewnątrzfirmowe i np u producentów, jak ktoś aparatuje. Firma pomaga zdobyć wykształcenie, są dofinansowania. To bzdura, że nie można dostać jakiegoś dofinansowania. Starałam się o kilka i je uzyskałam. Może zależy kto w jakim tonie je napisze? Może nie są super priorytetowe? Albo nieodpowiednio umotywowane? Naprawdę, ludzie, da się, tylko trochę pokory i zrozumienia. Przyda Ci się to w pracy? Będziesz po tym bardziej efektywna? Osiągniesz lepsze wyniki? Wpłynie to super na Twoją pracę? Nie tylko w słowach? Z drugiej strony nie ma betonu tylko ludzie! Teraz może być różnie, ale wiadomo co się obecnie dzieje i każda firma liczy każdy grosz. W końcu z czegoś musi nas utrzymać i oddziały i zaopatrzenie i biura zwykłe i rachunkowe i wszystko inne.
Przykro mi bardzo ale czytając Twoje wypowiedzi na tym forum to odnosi się wrażenie jakbyś pracowała w firmie za tzw karę. Pisząc tutaj o takich sprawach raczej nic nie uzyskasz. Patrząc np. na zarobki w innych firmach to w naszej i tak jest dobrze.
Najniższa krajowa dla asystenta i 200, 300 zł podstawy więcej dla protetyka...w innych firmach nie może być gorzej pod względem płac, prawo na to nie pozwala. Tajemnice o wysokości zarobków, jakby nie wiem jak wysokie były te zarobki. Normalni ludzie w ten firmie i tak rozmawiają na ten temat ile się zarabia. A teraz żeby było jasne LUBIĘ TU PRACOWAĆ ale wysokość zarobków pozostawia wiele do życzenia, i nie wszystkim po równo, tylko dla pracowników, którzy zarabiają pieniądze dla firmy, robią plany i wiele ich to kosztuje. Premia to dodatek. Życzę sobie i innym aby firma nas doceniła pod względem FINANSOWYM.
Jestem Ciekawa jakieś są netto zarobki dla osoby z 5 letnim doświadczeniem oraz ukończoną szkołą protetyki słuchu . Proszę o informacje .
Dzień dobry Pani Anastazjo, Bardzo nam miło, że zainteresowała się Pani naszą ofertą. Widełki zarobkowe w naszej firmie uzależnione są od posiadanych przez pracowników umiejętności, doświadczenia, kwalifikacji, stanowiska pracy oraz osiąganych wyników. Zachęcam do aplikacji bezpośrednio na interesujące Panią ogłoszenie o pracę bądź na adres mailowy rekrutacja@amplifon.com, aby dowiedzieć się więcej. Pozdrawiam
Wczasy pod grusza? W tej firmie o czymś takim można jedynie pomarzyć. Dodatkowe nagrody tam, gdzie najlepiej się wiedzie to owszem- zdarzają się. Zależy, gdzie trafisz .. lokalizacja, regionalny, lekarz, pracownicy w danym oddziale. Potrafisz liczyć? No właśnie! Jak potrafisz liczyć na szczęście i na siebie samego to spróbuj. Może ci się uda i oby to tak było! Powodzenia.
Jestem pacjentką Amplifonu w Łodzi na ul.Paderewskego. Jeżeli ktokolwiek potrzebuje zaopatrzyć się w aparat słuchowy.Gorąco polecam tę placówkę. Niesamowicie sympatyczna, fachowa i empatyczna obsługa Osobiście jestem niezmiernie zadowolona.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Amplifon Poland Sp. z o.o.?
Zobacz opinie na temat firmy Amplifon Poland Sp. z o.o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 47.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Amplifon Poland Sp. z o.o.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 17, z czego 3 to opinie pozytywne, 6 to opinie negatywne, a 8 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy Amplifon Poland Sp. z o.o.?
Kandydaci do pracy w Amplifon Poland Sp. z o.o. napisali 1 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.