Nie polecam! Ośrodek komunistyczny. Brak podstawowych udogodnień. Takie warunki były 30 lat temu
Pokoje porysowane łozka małe nie wygodne jedzenie na stołowce oceniam na krytyczne i nie powinno byc wogole podawane gosciom ser jest podany z kilku dni wstecz..W osrodku nie ma miejsca dla osob palących. Pewnego dnia moja córka w posiłku znalazła włos siwy !!! Nie polecam Jedyne co fajne to blisko plaza
Niestety nie dane mi było odwiedzenie tego ośrodka. Na minus na wstępie zasługuje telefoniczna obsługa klienta - Moja rezerwacja została przyjęta jakby z automatu "-Kiedy -Na jak długo -Dziękuję, do widzenia" Niestety podczas rezerwacji nie dane mi było podanie na kogo miała być rezerwacja. Na zajutrz ponownie zatelefonowałem w celu potwierdzenia i rezerwacja była potwierdzona. W dniu przybycia po telefonicznym uprzedzeniu o mym spóźnieniu z przyjazdem do ośrodka otrzymałem informację abym sobie darował przyjazd ponieważ pokój w którym miałem wypoczywać z rodziną został wynajęty, mimo iż miałem wcześniejszą rezerwację i którą potwierdzałem dodatkowo. Smutne jest to że w drodze nad morze tak zostać wystawiony i to przez duży ośrodek gdzie nie zaproponował żadnej alternatywy nie mówiąc o słowie "przepraszam" którego nie było. Moja opinia z pobytu jest żadna ale obsługa klienta NAGANNA,
Polecam i nie polecam, -Pokoje i czyste ale jak są dzieci to jest głośno i to na zewnątrz, na korytarzach, stołówce -brak telewizora, radia, czajnika, jak się dowiedziałem telewizor ale swój trzeba przyieść albo czekać aż się zwolni. -Mimo iż jest sieć Wi-Fi to są problemy chyba ktoś za dużo filmów ściąga i transfer zwalnia. -pokoje nie są przystosowane dla wczasowiczów lecz tylko dla dzieci a to z racji na niewygodne małe łóżka, poplamiony dywan, uszkodzone krzesła. - Wyżywienia nie polecam podczas dwutygodniowego pobytu za dużo widziałam, mięso stare, ryba śmierdząca podano mi Pangę a mówiono że to dorsz :) po zjedzeniu fasolki bo bretońsku miałem "sraczkę" i to nie tylko ja a i inne dorosłe osoby, a to z racji iż dzieci dostają inne porcje niż dorośli (dwa razy mniejsze) o śniadaniach nie wspomnę w 10 min. trzeba wybrać ze stołu szwedzkiego "bo dzieci przyjdą" -na terenie ośrodka jest pięgniarka miła sympatyczna lecz wieczorem się chwiała. - Panie pracujące na recepcji to niebo i piekło jednej pani chce się pracować, miła sympatyczna ale z dystansem, a druga robi wszystko aby skończyć rozmowę i dalej grzebać w laptopie. Ośrodek ma swoje i plusy i minusy generalnie jak ktoś chce przyjechać to ok ale ie wykupujcie posiłków bo szkoda tracić czas w toalecie.