To prawda ze ludzie płaczą na rozmowach o prace ? O co chodzi?
Witam Ten przesympatyczny Pan z opowieści to ja. Owszem czasem osoby płaczą przeze mnie podczas rozmowy kwalifikacyjnej. Spowodowane jest to nie tyle moim szukaniem satysfakcji z tego ile szukaniem ludzi, którzy umieją obronić swoje CV i rzeczy tam opisane. W ogłoszeniu było wyraźnie napisane, że poszukujemy osoby na administratora projektu nie po administracji – błąd logiczny - świadczy to o komentatorce. Pamiętam doskonale tą rekrutację bo była ciężka i naprawdę trudno było znaleźć odpowiednie osoby. Ale znalazłem dwie osoby – Patryk, Iwona dobrze, że jesteście Fakt kolejny, Jeśli szukasz przyjemnej pracy i rozrywki to raczej nie tutaj. Na każde stanowisko, KAŻDE, szukamy osób które są samodzielne i myślą. Które nie wymyślają w CV, że znają jeżyki i są …. Jeśli ktoś pisze w zainteresowaniach, że lubi dobrą książkę, czy film, to ok. Tym też można się interesować, ale jeśli już pytam o to co ostatnio przeczytała, a ona ….myśli, myśli, myśli i wreszcie mówi, że „Krzyżaków” i nie umie mi streścić tej powieści, to nie dziwne, że powiem coś, co pójdzie w pięty. Szkoda mojego czasu. Proszę spojrzeć na to i z mojej strony. Każdy myśli, że jeśli skończy studia i ma dyplom to zawojował świat. Obudźcie się młodzi ludzie. Mamy ponoć kryzys. Najlepsi dostają pracę. Jeśli nie umiesz obronić tego co masz w CV lepiej nie przychodź na rozmowę kwalifikacyjną. Szukamy ludzi, którzy chcą się rozwijać, a nie przespać w pracy. Myślę, że jak na warunki lokalne dajemy się rozwijać. Każdy, kto chce jedzie na kurs, my płacimy. Kto chce studiować - pięknie, płacimy. Osobom nie umiejącym obronić tego co jest w CV dziękujemy. Zapewne Pani która napisała powyższą opinię napisała bzdury w CV przez co potraktowałem ją może za bardzo z „buta”, ale taki jest świat. Następnym razem przygotuj się bardziej do rozmowy z potencjalnym szefem. Zainteresowanych proszę o kontakt. Andrzej
To może oddaj kase tym co nie zapłaciłeś, albo tym którzy całe życie będą musieli za Ciebie płacić.
Również w biznesie jest to oszust i tchórz jakich mało.. mieliśmy z nim doświadczenie kilka lat temu, za kłamstwa i zachowanie należałoby mu dać w pysk ale nie warto się gwnem brudzić. Większego bufona chyba w życiu nie spotkałem.
Negatywne komentarze ustały bo ta firma od przełomu 2012/13 nie istnieje. Przepoczwarzyła się w Vendor System Group S.A. z tą samą wesołą ekipą zarządzającą. Tam też pojawiają się różne komentarze, większość negatywnych zniknęła
Pracownik administracji z orzeczeniem o niepełnosprawności
z tego co wiem to P. Grosicki nie grzeszy wykształceniem i umiejętnością uczenia się, nie szło mu z tym dobrze, ale za to kłamać, wykorzystywać podobno potrafi, zniszczył kilku ludzi i wpuścił w niesamowite długi właśnie kręcąc, kłamiąc itd., a z wypłacalnością to ma bardzo duże problemy.
Z tego co piszą na forach to firma nie ma na wypłacanie pensji nie mówiąc o innych profitach, a właściciel też chyba nie grzeszy wykształceniem, a wymaga od innych nie wiadomo czego.(usunięte przez administratora).
Uważam,że właściciel owej firmy jest człowiekiem bez kultury osobistej i bez klasy..przeprowadzając rozmowę kwalifikacyjną ze mną jak myślę i z resztą osób żuł gumę i mlaskał, co mnie bardzo rozpraszało i denerwowało. Proszę Pana więcej szacunku do ludzi !! Myśli Pan,że jak Pan ma własną firmę to może Pan traktować ludzi z góry..totalny brak profesjonalizmu !! Pan również powinien staranniej przygotowywać się do przeprowadzania rozmów z potencjalnymi pracownikami, bo pytania, które Pan zadaje są nieco śmieszne. Zrównuje Pan pracownika fizycznego z umysłowym bo ten też musi odpowiadać na te bzdurne pytania. Myśli Pan ze ta firma to wielka międzynarodowa korporacja! ( takie rozmowy przeprowadzane są tam co nie znaczy że inni mają to naśladować) a to tylko mała firemka z kilkoma pracownikami! Niech sam Pan się obudzi!! Ludzie to nie zwierzęta ! Pozdrawiam :)
Jeszcze jedno...dla sprostowania. 50 osób to może było ale przez cały dzień. Pamiętam doskonale kiedy ten"ktoś" był u mnie. Przed nią były dwie osoby. Nie mam czasu żeby każdego dnia prowadzić rekrutacje. Jednego dnia mieliśmy kilkanaście spotkań z kandydatami. Frustracja i niezadowolenie z siebie może powodować halucynacje.
Moim zdaniem Pracodawca w Vendor Wind w Radomiu nie ma za grosz kultury osobistej. Będą na rozmowie kwalifikacyjnej jeszcze w momencie oczekiwania na swoją kolej ( zaprosił jednocześnie koło 50 osób nie czytając ich CV) stwierdziłam, że nie zależnie od tego jakie warunki finansowe mi zaoferują to się nie zgodzę. Dziewczyna przede mną 3 razy rozpłakała się na rozmowie, szef wyszedł aby po (usunięte przez administratora) steczkę higieniczną i z wielką satysfakcją oznajmił, że każda z nas będzie płakać. Gdy nadeszła moja kolej wchodząc do sali przede mną leżała paczka (usunięte przez administratora) steczek a tekst na wstępie jaki usłyszałam: Na pewno Ci się przydadzą. Gdy odpowiedziałam, że nie zamierzam płakać był lekko zdziwiony. Kolejne teksty były coraz gorsze. Nie odpowiadała mu moja szkoła/ kierunek choć szukał kogoś po administracji, powód dla którego chce pracować w radomiu, a na koniec przyczepił się do mojego wieku....Dziwne bo wszystkie te informacje zapisane były w moim CV i w sumie stratą czasu była moja wizyta w Vendor Wind. Ogólnie mam wrażenie, że rozmowy w tej firmie prowadzone są dla rozrywki... Mąż i żona siedzą sobie i zbijają się z kolejnych osób... żenada ... Znając rynek pracy w radomiu mogą się zbijać z ludzi jednak są pewne granice. Także ostrzegam przed tymi ludźmi. Niestety jeżeli chcesz dostać pracę musisz dać się poniżyć na rozmowie, rozpłakać w sumie nie wiem co dalej, nie odkryłam dalszego kroku...Powodzenia osobom, które będą rekrutowane, a osobom, które tam pracują WSPÓŁCZUJĘ..... Mam nadzieję, że ten \"przesymaptyczny\" Pan, który prowadzi rozmowye kiedyś zazna sam takiego poniżenia... Ja się nie dałam ....
