(usunięte przez administratora)
Czy ktoś wie co z reachlocal ? Do kogo można się zgłosić ? Straciłam u nich sporo kasy.
Fakt, firma zachowywała się najgorzej z możliwych. Ale może nie oskarżajcie bezpośrednio pracowników bo zostali na lodzie bez pensji tak samo jak Wy - klienci. Sprzedawali do końca bo i każdy z Zarządu mamił ich do końca, że wszystko jest ok. Wykasowałabym wiec to nazwisko bo to strasznie nieprofesjonalne, a gość pewnie bogu ducha winny.
(usunięte przez administratora)
zapraszam do kontaktu bartek@pozyskaj-klienta.pl zapraszam do kontaktu wszystkich byłych klientów Rich Local Polska
Syndyk podobno ma wszystko przejąć, tylko jeszcze nie wiadomo, kiedy się rozpocznie postępowanie.
Z kim się kontaktować, wszystkie telefony powyłączane, strona ww nie działa, na ul. Olbrachta nikogo nie ma. Jestem klientem, mieliśmy otwarta kampanię. Podejrzewam, że pieniądze przepadły.
Manager w zespole Cen Transferowych
Accounts Receivable Specialist – Credit Collection (m/f/d)
Specjalista / Specjalistka ds. przygotowania inwestycji
ReachLocal ogłosił dzisiaj upadłość
Praca w RL ma swoje zalety jak i wady. Zaczynałem jako IMC odchodziłem jako Key Account. W RL najważniejszym elementem jest zaangażowanie oraz znalezienie branży idealnej dla produktu. Jest to klucz do sukcesu. Poznałem fajnych ludzi i nie żałuję ani jednego dnia spędzonego w firmie. Trzeba też zaznaczyć, że piętą achillesową firmy było słabe zarządzanie i częsty bałagan ale nie winię nikogo osobiście każdy się uczy nawet Ci którzy zarządzają (przynajmniej mam taką nadzieję ;) ). Dla ludzi kreatywnych i wytrwałych Polecam! Dla ludzi którzy muszą być prowadzeni za rączkę odradzam! Ps. @Jarku popieram cię w komentarzu który opublikowałeś jako odpowiedź. Z drugiej strony sam doskonale wiesz, że bardzo wiele elementów należy w firmie usprawnić bo nie wszystko działało tak jak powinno. Trzymam kciuki i życzę powodzenia. Adrian
Była już CSC, czy mogłabyś zdradzić powód swojego odejścia i dlaczego praca wymagała stalowych nerwów?
Adaś- spróbuj, może Ci się spodoba, chociaż ja z tego stanowiska zrezygnowałam i to bynajmniej, nie dlatego, że ono mi się nie podobało, bo praca była całkiem fajna i ciekawa, chociaż wymagała uzbrojenia się w stalowe nerwy. Szczególnie miło wspominam pierwsze pół roku, gdzie w Warszawie pracowało 30 osób, a nie 4 jak obecnie i wszystko DZIAŁAŁO, jak powinno. Życzę "Riczowi", jak najlepiej. Natomiast niezrozumiałe, absurdalne decyzje, jakie zostały podjęte przez ostatnie pół roku, pokazały, że z fajnej firmy, świetnych ludzi z potencjałem, niesamowitej, pełnej energii RSM'ki i ciekawego produktu, pozostały tylko ochłapy tego co było i grono niezadowolonych klientów. Ale może właśnie chodziło o to, aby zrobić "czystkę", bo ewidentnie nie wszystkim odpowiadał fakt, że byli ludzie w tej firmie, którzy odnosili sukcesy, byli cenieni za swój entuzjazm, profesjonalizm, WIEDZĘ i wolę walki o każdego klienta i co ważne - PRACOWNIKA. Przykre, ale prawdziwe.. Przyszli, potencjalni kandydaci, pozostaje mi życzyć Wam powodzenia, aby znowu tę "łajbę" wprowadzić na odpowiedni kurs!
Weszłam na to forum z ciekawości, bo wiele się mówi o tym co tu się dzieje: Zawsze byłam człowiekiem wysokiej kultury osobistej, dlatego nie zamierzam wyciagać brudów na tak śmieciowym forum. Pozwolę sobię jednak wtrącić: 1. W tej firmie dało się wyrabiać targety - wystarczyło chcieć się uczyć i pracować ( dodam, że nie siedziałam w pracy do nocy) 2. W tej firmie dało się bardzo dobrze zarabiać, patrz pkt.1 Fakt, ja również zrezygnowałam. Szczegółowych powodów nie zamierzam podawać. Po prostu moje techniki zarządzania różnią się diametralnie od zasad ogólnie przyjętych w korporacjach. Widocznie nadaję się bardziej do tego by być "wolnym ptakiem" i działać zgodnie z zasadami własnymi i własną etyką. Jestem jednak zażenowana tym co przeczytałam na tym forum. Dodam, że moja odpowiedź nie ma godzić w firmę, a w żenujące wypowiedzi niektórych z Was. Dziękuje Przemku, dziękuje nasz Słoniku :) W tej firmie wytrwałam dzięki tak Kochanym Ludziom, których poznałam przez prawie 2 lata mojej pracy. Jest mi za to wstyd, zwyczajnie wstyd za takich ludzi jak - @rozbawiony - za argumenty, które podają na forum o pracy. Wstyd za to, że kiedykolwiek z nimi obcowałam. Teamy rozpadły się przez RSM ?:) Zabawne! Wszyscy, którzy zajmowali się pracą a nie plotkami i życiem osobistym pracowników wiedzą, że to bzdura. Bo akurat RSM w naszej firmie miały najmniej do powiedzienia i to kto inny pociągał za sznurki. No cóż - plotkują i krytykują tylko Ci, którzy nie mają nic ciekawego do powiedzenia. Z nieskrywaną chęcią dowiem się kto był właścicielem tego wpisu, a trudne to nie będzie :) I wiem, wiem uargumentujesz to moimi bliskimi relacjami z naszą RSM... Tak A.S uwielbiam za to jakim jest człowiekiem, jakim była szefem. Mam czyste sumienie, bo zawsze potrafiłam oddzielić moje relacje prywatne od tych służbowych.Doskonale wszyscy wiemy, jakie wyniki robiła A. gdy była jeszcze na stanowisku IMC. Z czystym sumieniem jestem w stanie powiedzieć, że to dzięki Niej, przez długi czas bylam jednym z najlepszych IMC w firmie. A moja reakcja i wpis - jest związany tylko z faktem, że nie jestem w stanie tolerować i przymykać oczu na takie kłamstwa. Dziękuje O. Jest mi strasznie przykro, że musisz czytać te bzdury, za całe dobro, które zrobiłaś dla wszystkich przez ten długi czas. Dziękuje, ze dzięki temu jak wiele się od Ciebie nauczyłam, jestem w stanie realizować teraz swoje marzenia :) P. :) PS. Podpisywać się dla obcych nie muszę :) Pracownicy i tak wiedzą o kogo chodzi :)
(usunięte przez administratora)
Rozbawiony...Ciekawe to ludzie mają imiona. Ciekaw jestem skąd Ty takie wiadomości masz? Może jesteś wszechobecnym kontrolerem internetu?! Wiesz, że pomówienia są karalne? To, że nie masz jaj i cywilnej odwagi, żeby napisać kim jesteś... świadczy samo za siebie... Nie siej fermentu i głupot nie wymyślaj jeśli nie masz nic konkretnego do powiedzenia. Pewnie jesteś kolejnym z tych co to zostali niesłusznie zwolnieni... Śmiech na sali...
W Reach'u było kilka nieprzyjemnych kwestii, ale mówiąc szczerze nie więcej niż w jakiejkolwiek innej firmie z którą miałem do czynienia. Błędy się zdarzają wszystkim. Po przeczytaniu opinii kolegów i koleżanek po fachu, chciałbym żeby każdy z nas - byłych pracowników odpowiedział na pytanie czy dał z siebie wszystko i czy rzeczywiście cel był nieosiągalny? Wiemy, że ciśnienie wzięło się właśnie z tego, że na siebie nie zarabialiśmy. Czy ktoś mówiłby nam w jaki sposób umawiać spotkania, gdybyśmy przynosili kasę? Target był do zrobienia, a wiadomo że był zawyżony "motywacyjnie", dlatego sprzedając cokolwiek, moglibyśmy wszyscy spać spokojnie... Wydaje mi się, że poleciało domino, ktoś kiedyś odpuścił, przez co motywacji nie starczyło kolejnemu, a presja zwiększała się do samej góry. Szkoda jest ludzi, którzy włożyli całe serce w tą firmę, tylko po to żeby przeżywać taką samą porażkę jak każdy z nas. Dlatego, trzymam kciuki za Reach'a i liczę, że znajdą się w nim jeszcze ludzie tak zaangażowani jak m.in. moja była przełożona - A.S.
Witam wszystkich zainteresowanych tematem. Nie mam problemu z tym żeby ujawnić swoją tożsamość. Zainteresowani będą wiedzieli kim jestem. Zastanawia mnie jedno, że wszyscy plują na każdy aspekt związany z firmą. Firma a ludzie to ogromna różnica. Dziwi mnie to mocno, że nie dobrego słowa o ludziach, którzy wnosili, bądź wnoszą do tej młodej organizacji coś znacznie więcej niż tylko głupkowaty uśmiech. bo w każdej firmie są i Ci dobrzy i Ci źli. z powyższych wypowiedzi wynika ze osób elokwentnych, wykwalifikowanych i umiejących spalać zespół ( mam na myśli jedną z "kierowniczek") nie ma i nie było. Otóż drodzy czytający, dla waszej informacji - Jest taka osoba. Pamiętajmy że były tam dwa zespoły. Jak różne one były, tak różne osoby nimi zarządzały. Ja na swoja nie powiem złego słowa. Wręcz przeciwnie, nie znajduję odpowiedniego słowa by oddać jej szacunek. Wiedza, intelekt, szacunek do swoich podwładnych to "high level", którego żadna inna zarządzająca tam osoba nigdy nie osiągnęła i nie osiągnie. Wiecie dlaczego? Bo wkładała w nas cała siebie, poświęcała, każdą wolna chwilę (mimo że czasem miała ich mało) nigdy nie powiedziała "radź sobie sam" albo na zadane jej pytanie odpowiedziała " co Ty byś zrobił". Dlatego też bądźcie uczciwi i oceniajcie sprawiedliwie, bo najłatwiej jest kogoś opluć mając urażone EGO. Pozdrawiam Przemek
Przeczytałem Wasze wypowiedzi i myślę, że pewne wyjaśnienia są konieczne, ponieważ większość z tych opinii nie jest odzwierciedleniem rzeczywistości i tym samym czuję się zobligowany do polemiki z nieuczciwymi wypowiedziami. 1. Anonimowość sprzyja nieprawdziwym opiniom. Proponuję, aby osoby jednak się przedstawiały, aby rozmowa mogła być poparta argumentami. Z każdym z Was mogę porozmawiać otwarcie, jeżeli tylko macie na to ochotę. 2. Wynagrodzenie w dziale sprzedażowym bazuje na prowizji i tutaj nie ma granicy w kwestii zarobków. Jednak, aby dostać prowizję na oczekiwanym poziomie, należy realizować plan. 3. Oczywistym jest, że pojawia się rotacja Pracowników, co wynika z faktu nierealizowania planów sprzedażowych. Bazując na moim długoletnim doświadczeniu wiem, w żadnej firmie opierającej się o model sprzedaży nie jest inaczej, a przyjęty u nas próg tolerancji jest wyższy niż gdziekolwiek indziej. 4. Wiele osób na forum narzeka na warunki panujące w firmie, jednak na palcach jednej ręki (dosłownie) zliczam osoby, które same złożyły wypowiedzenie. Cała reszta, niestety, je otrzymała, z czego większość po naprawdę długim okresie "kolejnej szansy”. Najgorszym w tym wszystkim jest fakt, że Pracownicy ci nie byli nawet w stanie odbyć zaplanowanej ilości spotkań sprzedażowych. 5. Proponuję nie poruszać tematów, o których się nie wie. Przykładowo - były IMC (sprzedaż) (2014-02-09 13:59:12) napisał, że "warunki są jednakowe dla obu oddziałów, Warszawy i Katowic.", co nie ma przełożenia na rzeczywistość. 6. Kilkukrotnie w wypowiedziach pojawiło się stwierdzenie, że praca trwa 10-12 godzin. Zastanawiam się, kto to napisał… To kolejny element, który nie ma nic wspólnego z prawdą. 7. Jako swoisty start-up ciągle optymalizujemy procesy i dostosowujemy się do warunków panujących na polskim rynku. Zajęło nam sporo czasu, abyśmy znaleźli się w miejscu, w którym aktualnie jesteśmy i które nas cieszy. Wiązało to się z redukcją wielu etatów, obejmujących również stanowiska zarządzające. Mamy świadomość potężnego brandu jaki wprowadziliśmy na rynek polski i fantastycznego narzędzia, które jest bezkonkurencyjne.
To widzę, że nic się nie zmieniło. Jak było na początku tak jest i teraz. Dziwne, że przez taki okres czasu prawie dwa lata nadal nie ma sensownej strategii na sprzedaż(usunięte przez administratora)
@gosc23 Odszedł ktoś z dłuższym stażem, czy tylko świeżaków przetrzebili?
to byly zwolnienia, a nie odejscia. Czy z dluzszym stazem? nie wiem. z tego co wiem to w sprzedazy i tak pracuja ponad rok tylko dwie albo trzy osoby.
Około 2 tygodni temu nastąpiła kolejna czystka w firmie. (usunięte przez administratora)
Zgadzam się w pełni z poprzednikami. Warunki są jednakowe dla obu oddziałów, Warszawy i Katowic. Ocena 1/6 jak najbardziej zasłużona. - Pracujesz po 10h dziennie - Słupki są ważniejsze od Ciebie - Duża rotacja pracowników. Przeciętny okres zatrudnienia to 3-6 miesięcy Albo pracownicy nie wytrzymują i sami się zwalniają. Albo jesteś niepotrzebny i dostajesz wypowiedzenie. - Regionalni Menedżerowie Sprzedaży... chyba jedna z większych bolączek firmy Zatrudniając się w ReachLocal myślałem że to będzie ciekawa praca, w dużej korporacji. I pomyliłem się, pomimo mojego kilkunastoletniego doświadczenia z pełną świadomością mogę powiedzieć, że to była moja najgorsza praca. Jeśli zależy Ci na rodzinie i życiu prywatnym to dla własnego dobra nie zatrudniaj się.
Nie chciałam poruszać kwestii finansowych ponieważ jest to sprawa indywidualna. Kilku pracowników z większym doświadczeniem miało na start całkiem przyzwoitą wypłatę. Poza tym każdy pracownik na standardowych warunkach przez pierwsze pół roku ma dodatek do pensji. Wszystko jest ok, do momentu kiedy przeliczymy sobie pensję miesięczną na stawkę godzinową. I schody zaczynają się po pierwszych 6 miesiącach. Ale jest duża doza prawdopodobieństwa, że już nie będziecie tam pracować. Tylko kilka osób wytrzymało dłużej niż 8-9 miesięcy (IMC). Rada ode mnie dla kierownictwa ReachLocal. Zacznijcie traktować równo pracowników to Wam nie będą uciekać. Jeżeli są jakieś reguły to każdy powinien się ich trzymać. Mogłabym na palcach od ręki wyliczyć osoby z ogromnym potencjałem i zaangażowaniem, którzy zostali niedocenieni. Niestety tak to jest jak mianuje się kogoś mało kompetentnego na stanowisko RSM, kto nie ma ŻADNEGO doświadczenia na stanowisku sprzedażowym i kierowniczym. Nieprzerwanie od 1,5 roku odbywa się codziennie po kilka rozmów kwalifikacyjnych. Także drodzy kandydaci. Jeżeli macie rodzinę na utrzymaniu, nawet nie myślcie o pracy w tej firmie. Pocieszeniem jest fakt, że żona/mąż nie będzie musiała Was wyrzucać z domu, bo i tak będzie wpadać jedynie na spóźnioną kolację. Co innego młodzi 25-30 lat, możecie spróbować swoich sił. W kwestii paliwa, nie dziwię się jeśli przykręcają kurek. Zbyt dużo osób tego nadużywało do celów prywatnych. Ale i tak możesz korzystać z auta po godzinach pracy.
Powyższa wypowiedź praktycznie we wszystkich aspektach to prawda. Jedyne co podobno się zmieniło to podejście do zużycia paliwa. Podobno już nie jest tak różowo. Country menager to jedyny człowiek wśród maszyn zarządzających tą firmą. Bardzo ciężka praca po 10, 12 h za male pieniadze.
Niestety moja długa wypowiedź również została skasowana. Pracowałam rok czasu na stanowisku sprzedażowym Internet Marketing Consultant (w ogłoszeniach o pracę stosowana nazwa- Key Account Manager). Minusy: - Praca po 10h dziennie (+ wprowadzanie leadów po godzinach) - Duża rotacja pracowników - Stres i OGROMNE parcie na wynik - Faworyzowanie poszczególnych pracowników - Ogromny MINUS! - Tylko jedna osoba z działu technicznego jest kompetentna do wprowadzenia kampanii. Co skutkuje słabymi wynikami. - Wyciskanie z pracownika ile się da. Jesteś od wszystkiego. - Jeśli kampania jest źle prowadzona przez dział techniczny i nie ma wyników to bardzo ciężko wyjść obronna ręka przed Klientem (tutaj Partner widzi wszystko, ilość i jakość rozmów od potencjalnych klientów, a nie tylko pozycje i stawki CPC) Plusy: - Country Manager:) - Unikatowy i bezkonkurencyjny produkt - Naprawdę dużo można się nauczyć - Umowa o pracę, samochód peugeot 208, telefon, laptop, multisport - Bardzo luźne podejście do kwestii zużytego paliwa. Jeśli mieścisz się w normie, możesz korzystać prywatnie - Bardzo niskie prowizje dla klientów, rzędu 12-15% Trzeba wziąć pod uwagę, że ReachLocal raczkuje na rynku polskim. Uważam, że potrzebuje jeszcze nawet 2 lat do pełnej stabilizacji. Jednak konkurencja musi mieć na uwadze, że jest to trudny rywal z ogromnym potencjałem. Żadna firma, która czerpie korzyści z działań marketingowych firmy zewnętrznej (patrz ReachLocal) nie będzie się tym chwalić. Po co strzelać sobie w kolano? A jest kilku klientów, którzy zostawiają miesięcznie po 20.000 - 30.000 zl i budżet systematycznie podnoszą.
