To była krotka przygoda a mimo to wywarla na mnie piętno z którym walczę do dziś. Przestrzegam wszystkich przed tym miejscem. Jest to siedlisko wszystkiego co możecie sobie wyobrazić jako stresująca pracę. Nadgodziny (usunięte przez administratora) i presja bez przerwy, mały zespół który nie może uciągnąć tyłu projektów, (usunięte przez administratora), rozgrywki wewnętrzne a na koniec jeszcze problemy z wypłatą przez które nie możesz spać w nocy. A wszystko pod płaszczykiem wielkiego profesjonalizmu na który łapią się klienci i pracownicy tacy jak ja. Nie popełnijcie tego samego błędu!!!
Nie wiem skąd wzięłaś te rewelacje, bo ja bardzo pozytywnie wspominam moje doświadczenia z BSO a wcześniej Brave Brain.
Jestem jednym z tych niedoświadczonych, podobno wykorzystywanych pracowników. Wszyscy poza mną pracują na umowie o pracy. Dlaczego wszyscy poza mną? Ponieważ, jako student sam poprosiłem o umowę zlecenie, żeby móc zarobić więcej.... W wieku 25 lat, pracowałem do tej pory w ośmiu miejscach pracy, a ta jest pierwszą, do której chce mi się chodzić! Najlepszy szef na świecie, któremu można zaufać, niezwykle wyrozumiały i pomocny. Mimo braku doświadczenia, otrzymałem ogromną szansę i wiele się nauczyłem. Atmosfera w pracy super! Bardzo elastyczne godziny pracy. Można pracować zdalnie lub z biura. To bzdura o tych nadgodzinach! Jeśli ktoś w dzień ma coś do załatwienia, po prostu odrabia to później... PROSTE! Do tej pory otrzymałem całe wynagrodzenie. A do tego jeśli Piotr miałby kogoś wywalić to mnie, ponieważ moja praca niestety na razie nie przynosi oczekiwanych rezultatów, a jednak tego nie zrobił! Więc nie rozumiem zarzutów o zwolnieniach. Ja bym się zwolnił, a tam czasem otrzymuję szansę, na którą żadnego pracownika nie byłoby stać! (usunięte przez administratora) Mateusz Czyż
Nie omijają mnie żadne benefity. Ze wszystkim da się dogadać. Jeśli chodzi o zarobki to sam prosiłem o umowę zlecenie, ponieważ jako osoba, która nie ukończyła 26 roku życia dzięki temu mogę zarabiać sto procent kwoty, którą mam na umowie. Zatem różnią się diametralnie, ale na moją korzyść, bo oszczędzam kilka stów minimum. Po ukończeniu 26 lat, z pewnością przejdę na Umowę o Pracę. Jeśli wykonujesz dobrze swoją pracę możesz dogadać się z godzinami pracy. Jeśli tylko przynosi efekty możesz teoretycznie pracować 2 godziny dziennie. Najważniejsze jest zaangażowanie i efekty pracy i to na tym najbardziej zależy Szefostwu Brand So On. Nie mam pojęcia skąd te negatywne komentarze, ponieważ tylu pracowników ile tu napisało komentarz nawet Brand So On nie miało, zatem ktoś ewidentnie nie mający nigdy kontaktu z naszą agencją próbuje działać na niekorzyść. Mamy pewne podejrzenia, o których nie będę pisać, bo już usuwali mi za to komentarze tutaj. Pozdrawiam Mateusz
Jakie pytania dostaliście podczas rozmowy kwalifikacyjnej na stanowisko Kierownik Salonu w firmie Brand So On S. A.?
No ładne mają to portfolio swoje:) Zajmuje się ktoś z was grafiką/rebrandingiem w firmie? Robię magisterkę tutaj w Krakowie z reklamy i brandingu, i szukam miejsca do odbycia praktyki, czy nawet pracy jako junior. Ofert pracy brak, gdyby nie linkedin to niestety nie wiedziałabym o agencji:( Warto się odezwać do nich myślicie, znalazłoby się miejsce może.
To była krotka przygoda a mimo to wywarla na mnie piętno z którym walczę do dziś. Przestrzegam wszystkich przed tym miejscem. Jest to siedlisko wszystkiego co możecie sobie wyobrazić jako stresująca pracę. Nadgodziny (usunięte przez administratora) i presja bez przerwy, mały zespół który nie może uciągnąć tyłu projektów, (usunięte przez administratora), rozgrywki wewnętrzne a na koniec jeszcze problemy z wypłatą przez które nie możesz spać w nocy. A wszystko pod płaszczykiem wielkiego profesjonalizmu na który łapią się klienci i pracownicy tacy jak ja. Nie popełnijcie tego samego błędu!!!
Przykro mi, że cię to spotkało :/ Naprawdę było aż tak źle? Żadnych plusów pracy? Ile udało ci się przepracować? Podczas rekrutacji nic nie dało się zauważyć, że coś będzie nie tak pracując w firmie? Ile tych nadgodzin wypada w miesiącu? Koniec konców uzyskałąś wynagrodzenie?
Nie wiem skąd wzięłaś te rewelacje, bo ja bardzo pozytywnie wspominam moje doświadczenia z BSO a wcześniej Brave Brain.
Słyszałam dużo dobrego o tej agencji, czy jest prowadzona rekrutacja?
Brand Manager (Sektor Przemysłowy)
Pracuję w Brand So On od dwóch lat. Możecie sprawdzić na LinkedIn i jest to najbardziej rzetelny, najbardziej ludzki i najbardziej zaangażowany pracodawca jakiego miałem (a pracowałem w wielu miejscach)... Z pozostałych miejsc odchodziłem ze względu na traktowanie pracowników, ale bardzo boli mnie, że tutaj jest tyle negatywnych komentarzy od ludzi, którzy nigdy nie mieli styczności z Brand So On!
Średniej klasy specjaliści z wiecznym kompleksem niższości a nie profesjonalna agencja. Można by dużo pisać o stosowanych przez tą firmę praktykach biznesowych, ale zestawienie w jednym zdaniu terminu biznes i nazwy tej firmy nie ma sensu. Unikajcie.
A możesz tak przybliżyć te praktyki biznesowe, podać jakieś przykłady? Czy one mają w jakiś sposób wpływ na komfort pracy pracownika?
Nie podam przykładów, bo o takich sprawach nie rozmawia się na forach internetowych tylko przez swoich pełnomocników. Niech to będzie przestrogą dla pracowników i dla klientów. Owszem mają wpływ na komfort pracy pracownika.
Panie @Rysiu niestety nie może podać konkretów, bo takich nie ma! Nie przypominam sobie żadnej Kingi W. wśród naszych klientów... Nigdy w życiu nie mieliśmy kompleksu niższości. Jesteśmy pewni swoich kompetencji i świadomi naszych możliwości! Niestety "Pani Kinga W." to prawdopodobnie bot goworka...
Naczytałam się komentarzy i w sumie nie wiem, co myśleć. Raz, że nadgodziny i kiepskie umowy, raz, że wszystko ekstra. Chętnie poznam opinię kogoś, kto jest zatrudniony w agencji obecnie, bo sytuacja mogła się diametralnie zmienić. Przy okazji podpytam, bo widziałam stare ogłoszenie, a info o tym nie było- trzeba znać angielski, czy i bez tego jest opcja na zatrudnienie?
Jestem jednym z tych niedoświadczonych, podobno wykorzystywanych pracowników. Wszyscy poza mną pracują na umowie o pracy. Dlaczego wszyscy poza mną? Ponieważ, jako student sam poprosiłem o umowę zlecenie, żeby móc zarobić więcej.... W wieku 25 lat, pracowałem do tej pory w ośmiu miejscach pracy, a ta jest pierwszą, do której chce mi się chodzić! Najlepszy szef na świecie, któremu można zaufać, niezwykle wyrozumiały i pomocny. Mimo braku doświadczenia, otrzymałem ogromną szansę i wiele się nauczyłem. Atmosfera w pracy super! Bardzo elastyczne godziny pracy. Można pracować zdalnie lub z biura. To bzdura o tych nadgodzinach! Jeśli ktoś w dzień ma coś do załatwienia, po prostu odrabia to później... PROSTE! Do tej pory otrzymałem całe wynagrodzenie. A do tego jeśli Piotr miałby kogoś wywalić to mnie, ponieważ moja praca niestety na razie nie przynosi oczekiwanych rezultatów, a jednak tego nie zrobił! Więc nie rozumiem zarzutów o zwolnieniach. Ja bym się zwolnił, a tam czasem otrzymuję szansę, na którą żadnego pracownika nie byłoby stać! (usunięte przez administratora) Mateusz Czyż
Jestem pewien, że ludzie, którzy opisują skandaliczne warunki pracy w naszej agencji, nigdy nie pracowali ani u nas, ani gdziekolwiek indziej w naszej branży. Są to specjaliści z zupełnie innego zakresu usług, w których się na szczęście nigdy nie specjalizowaliśmy. Siedzę w tej agencji od 6 lat i raczej poznałem pracowników z każdego działu. Prawdopodobnie z nikim - pisze prawdopodobnie, bo moja perspektywa jako dyrektora kreatywnego może być inna niż osoby odchodzącej - nie rozstawaliśmy się w atmosferze konfliktu. Poza tym były to zwykle osoby raczej na tak zwanym poziomie, które potrafiłyby wygarnąć prawdę w oczy (wielokrotnie to odczułem) zamiast udzielać się literacko pod pseudonimami z brazylijskich seriali. Jeśli się mylę - zróbcie mały coming out, jak już pisałem gdzieś wcześniej, ryzykujecie tylko wyrzuceniem was ze znajomych na fb. Bo nie wiem, czym jeszcze, skoro nikt z was już tutaj nie pracuje. Jeżeli natomiast robicie to zawodowo, to ubolewam nad brakiem inwencji. Naprawdę stać was tylko na tak banalne rzeczy, jak nadgodziny i mobbing? Podrzucam inne równie absurdalne pomysły: np. dyrektor kreatywny przychodzi do pracy ze swoim starym, śmierdzącym mrówkojadem, który wyżera wszystkim kanapki i każe się tytułować senior antcountem. Albo sezonowi pracownicy z Afganistanu zatrudniani do opracowywania strategii. Naprawdę zachęcam do wysiłków, dacie radę.
Wiele benefitów Cię omija będąc na umowie zlecenie, a nie na UoP? Czy Twoje zarobki różnią się jakoś diametralnie? Co to znaczy, że godziny pracy są bardzo elastyczne? Sam wybierasz, kiedy chcesz pracować? Po przeczytaniu Twojej opinii, ciekawi mnie skąd biorą się te wszystkie negatywne komentarze...
Nie omijają mnie żadne benefity. Ze wszystkim da się dogadać. Jeśli chodzi o zarobki to sam prosiłem o umowę zlecenie, ponieważ jako osoba, która nie ukończyła 26 roku życia dzięki temu mogę zarabiać sto procent kwoty, którą mam na umowie. Zatem różnią się diametralnie, ale na moją korzyść, bo oszczędzam kilka stów minimum. Po ukończeniu 26 lat, z pewnością przejdę na Umowę o Pracę. Jeśli wykonujesz dobrze swoją pracę możesz dogadać się z godzinami pracy. Jeśli tylko przynosi efekty możesz teoretycznie pracować 2 godziny dziennie. Najważniejsze jest zaangażowanie i efekty pracy i to na tym najbardziej zależy Szefostwu Brand So On. Nie mam pojęcia skąd te negatywne komentarze, ponieważ tylu pracowników ile tu napisało komentarz nawet Brand So On nie miało, zatem ktoś ewidentnie nie mający nigdy kontaktu z naszą agencją próbuje działać na niekorzyść. Mamy pewne podejrzenia, o których nie będę pisać, bo już usuwali mi za to komentarze tutaj. Pozdrawiam Mateusz
Cześć! Nazywam się Porębski, Paweł Porębski. Trochę skopiowałem od James-sa, tego od B. Czym jest BRAVE BRAIN? To pierwsze Piotr, który dla mnie jest Magikiem. To nie tylko szef, dla mnie to osoba której ufam w 100%. Gość wkłada Serducho w to co robi. Łatwo jest krytykować jeśli nie miałeś do czynienia z Biznesem stojąc za sterami. Wypłata musi być, ale jak to ma się stać? No właśnie. Trzeba włożyć Serducho a nie narzekać, że ktoś bierze za Pracownika odpowiedzialność. Odpowiedzialność to noce pełne obaw, to trudne projekty, to wielka radość jak możesz tworzyć. Rynek trudny, nie ma o czym gadać. Ale, no właśnie. Jeśli chcesz się czegoś "naumieć", nie tylko z zakresu marketingu, ale typowo biznesowego podejścia, aplikuj. Paweł
Cześć! Pracuj na umowie śmieciowej, bo przecież biznes trudny, a szef czasem nie śpi, bo bierze odpowiedzialność za pracownika zatrudnionego na 1/8 etatu, a potem każe mu zasuwać na jego kolejne mieszkanie albo wypasiony samochód. Szukaj stażystów, żeby "naumieli" biznesów i marketingów. Po roku-pół, się ich wymieni na kolejnych naiwniaków, jak zaczną się domagać normalnych warunków. I można zacząć cykl od nowa.
Oo nowy klakier, wyjątkowy bo Magiczny xD Ciekawe ile wytrwa na poddaszu zanim przejrzy na oczy co to za Magia tam panuje xD
Nie minęło jeszcze pół roku od jego wpisu, a tu już cisza ze strony Pawła. Dobrze, że James Bond zareagował, bo jeszcze bym wysłał cv. A zdaje się, że to nie najlepszy pomysł? UoP tam nie otrzymam? Jakiego wynagrodzenia można się spodziewać, pisano tylko, że słabe, a sama firma oszczędza na kim tylko może? Zgłaszano też problem z nastawieniem na pośpiech kosztem jakości i zadowolenia - przynajmniej względnego - klienta? Za to jedyny pozytyw to koleżanki i koledzy z pracy, od których można się sporo nauczyć? Dodałbyś coś jeszcze do obrazu firmy?
Jak to już po magii? Szybciutko xD Magik dał sobie wyprac mózg i zrobił z siebie posniewisko, firma zadowolona bo ma jeden pozytywny komentarz (co tam że na zamówienie xD) poza tym wszyscy szczęśliwi i cyrk gotowy do kolejnego show!! Ciekawe czy w cyrku dalej grzyb i przecieka dach czy już załatali Poddasze (uwaga bo w maju ulewy) xD
James Po pierwsze w Brave Brain pracowałem na umowie o pracę. Określ proszę, czym dla Ciebie jest "umowa śmieciowa"? Umowa o pracę, zlecenie, umowa o dzieło, B2B, jest prawnie uregulowanym stosunkiem pracy, który dla wielu ludzi jest szansą (patrz studencie, freelancerzy). Wydaje mi się, że w pierwszym dniu pracy wiedziałeś jaką formę akceptujesz. Jeśli tak, to dlaczego krytykujesz ją po fakcie. Z poważaniem Paweł Porębski
Ihaha Po pierwsze nie pracowałem na poddaszu, tylko w centrum Biurowym przy ul. Lindego 1C Do dyspozycji miałem mega komfortowe biuro plus open space z kawą z ekspresu, wodą gazowaną lub nie oraz proseco z dystrybutora. Poza tym miałem okazję zagrać nie jedną partię bilarda z ludźmi z IT, których zatrudniają firmy zarejestrowane w Chilli Space. Tak bilard, strefa komfortu plus możliwość poznania mega ciekawych projektów, również po godzinach pracy. oto link do miejsca pracy (usunięte przez administratora) Pozdrawiam Paweł porębski ps. myślę, że czas wyjść z etapu kreskówek typu Smerfy. To jest bardzo żenujące
Pret Funkcjonowanie w wyimaginowanej rzeczywistości jest przyjemne, ale niestety nie prawdziwe. Rozpocząłem pracę we wrześniu 2021 po dwóch rozmowach z Piotrem Mazurkiewiczem i... rzeczywiście było to dla mnie wyzwanie, gdyż pierwszy raz miałem taką bezpośrednią styczność z marketingiem. Jednak już w pierwszy dzień, jako New Business Manager, chwyciłem z telefon i zacząłem pracę. Było nie łatwo, na efekty takiej pracy trzeba jednak poczekać 3,4 może nawet 5 mies. Ja swoją pierwszą sprzedaż dopiąłem po 3 mies. Ważne! Umowa próbna trwała 2 mies. a nie 3 jak w standardzie bywa. Mimo, iż nie miałem wyników, regularnie otrzymywałem umówione, satysfakcjonujące na początek, wynagrodzenie. Nie czułem stresu, że czegoś nie wiem, a wycena indywidualna dużych projektów marketingowych (a takie robiłem dla marek, które każdy z nas zna) nie jest łatwa. Ale co najważniejsze. Mam dwójkę małych dzieci: 6 lat i 4,5 roku, mam 36 lat, sporo doświadczenia biznesowego... Ale to już wiesz, zostałem przejrzany. W razie pytań zapraszam do kontaktu: tel. 791406259 mail porebskipawel@onet.pl Z poważaniem Paweł Porębski
Pret Jestem :) Jak w poprzednich komentarzach. Mój numer prywatny to 791406259 mail porebskipawel@onet.pl Cisza spowodowana tym, że rozwijam swój projekt biznesowy, który będzie wspierany przez Brave Brain Pozdrawiam Paweł
Pret Nie wiem co kryje się pod pojęciem "magii", ale prawda jest taka, że aby zarabiać trzeba się natrudzić. Fajne jest to, że jak mojemu Frankowi wyskoczyło 39 stopni gorączki, to nie miałem żadnych oporów prosić o home office... na 2 tygodnie. Każdy kto podejmuje dane stanowisko, powinien mieć świadomość swoich ograniczeń, sytuacji niezależnych. Tutaj polityka firmy jest na 6+ Potrzebujesz, masz. Ale wynik jest wynik. Ps. Po 3 mies. wziąłem pierwszą premię, a później już co miesiąc. Hard job, good job Pozdrawiam Paweł
UoP na 1/8 etatu, a reszta na umowę o dzieło, przy wymaganiach jak na pełen etat to dla mnie śmieciówka. W ten sposób magiczny szef obchodził płacenie choćby płacy minimalnej i możliwości otrzymywania ustawowych podwyżek. Lądujesz na gorszej pozycji, a szef robi, co chce. Przy okazji każda podwyżka czy premia miała być, jak firma "zarobi". Ile na wygranym przetargu zyskała, szef się jakoś nie chwalił, zawsze trzeba było dociskać, a przecież kwoty przekraczały kilkaset tysięcy złotych, ale o tym sza. Powiedziałbym, że typowe januszostwo. Słabe praktyki po stronie pracodawcy należy tępić, a nie pochwalać. Powiesz, mogłeś się nie zgadzać na takie warunki - to prawda. Mój błąd wynikający z ówczesnego braku doświadczenia, dlatego chcę przestrzec świeżaków, do których twoja oferta celowała, żeby uważali i może sprawdzili, czy nie ma gdzieś w zasięgu uczciwszego pracodawcy.
Dziwne to zatrudnienie na 1/8 etatu plus umowa o dzieło. Wypłatę też masz z dwóch umów? To ile kasy ci się razem zbierze?
Stawiam pytanie retoryczne co trzeba mieć w głowie żeby publicznie bronić praktyk rodem z lat dziewięćdziesiątych i jeszcze podpisywać się pod tym swoim nazwiskiem??? To sponsorowane opinie czy Paweł Porębski to bot i żyjemy w jakimś Matrix??? To z 1/8 etatu to prawda i to psuje rynek bo niestety są ludzie których sytuacja zmusza do akceptowania takich propozycji pracy
Przerażające jest to, że w 2022 ktoś jeszcze proponuje uop na 1/8 etatu, albo umowę o dzieło, przecież to jest wykorzystywanie pracownika. Z drugiej strony, jednak godzą się na takie warunki co też jest ciekawe- czy może mamy tu naprawdę specjalistę od "magii"? Czy może to jednak dobre techniki manipulacji i "mamienia" przyszłych pracowników..
Szkoda gadać. Możliwe, że to wynika z nierównego traktowania działów - Porębski był od zdobywania klientów, więc tu warunki mogły być lepsze. Ja byłem w kreacji i spotkałem się z opinią szefa, że my to jesteśmy do szybkiej wymiany, bo żeby coś napisać i narysować to się na pęczki ludzi znajdzie, a handlowcy robią kasę. To że dobra kreacja wpływa na wygranie przetargów nie było powszechną opinią, zwykle o kreacji mówiło się w świetle przegranych. I słuchanie opinii jak wyżej, że na kasę sobie trzeba zasłużyć ciężką pracą, ale to że robisz po godzinach albo projekty dla kilku klientów jednego dnia nie było wystarczające. Ogólnie pranie mózgów i brak szacunku.
Znam to. Handlowcy to może i robią kasę ale na tandecie albo przy garnkach Filipiaka. Ale czego wymagać jak tu panuje właśnie takie myślenie rodem z lat dziewięćdziesiątych. I potem wielkie zdziwienie że tyle lat na rynku i ciągła walka o przetrwanie
Cóż, życzę zmiany pracodawcy, na kogoś z bardziej otwartą głową. Ja zmieniłem i nie żałuję :)
Ta firma to tragedia. Szef to Janusz biznesu. Wykorzystywanie ludzi, wymagania ponad miarę i ciągły stres w firmie. Telefon od klienta o 16.50, że chce mieć projekt i trzeba było siedzieć po godzinach. Po pół godzinie stali nad tobą czemu nie ma jeszcze 3 wersji dla klienta. Pracowałam tam kilka ładnych lat temu i po opiniach widzę, że nic się nie zmieniło. Wtedy myślałam, że to faktycznie była moja wina, że nie umiałam, nie byłam wystarczająco dobra. Teraz widzę, że to z tą firmą i szefem jest coś ostro nie tak. Pracowałam później w 2 miejscach i nigdzie nie bylo czegoś takiego jak tam. Teraz nazywaja się Brandsoon. Uważajcie i olewajcie.
Widzę, że wspomniałaś w swoim komentarzu o nadgodzinach. Nie dopisałaś, czy pracodawca w jakiś sposób rozliczał się z Tobą z godzin nadliczbowych albo może mogłaś dostać dodatkowe godziny wolne?
Hej. Po pierwsze absolutnie się nie rozliczał z nadliczbowych godzin. Ani kasy ani dodatkowych wolnych dni. Po drugie nikt kto wtedy tam pracował niczego takiego nie miał. Po kolejne nadgodziny to jest coś na co trzeba się dogadać wcześniej. Jeśli ktoś jest singlem, chce robić nadgodziny, to oczywiście jak się tak z pracodawcą dogada to super. Moim zdaniem praca to praca, a życie to życie. Jeśli komuś zależy na tzw work balance, chce się rozwijać i uczyć to na pewno nie tam. Tam masz (usunięte przez administratora) To wszystko przekłada się na jakość pracy. Nie ma być twórczo ma BYĆ. Do tej pory śmiać mi się chce jak widzę logo piekarni Zaborowscy. Graficzka kupiona na jednym z portali z płatnymi grafikami. Dlaczego tak? Bo miało być szybko. Zupełnie serio, mając porównanie z zagranicznym korpo, a nawet małą polską firmą w której pracowałam to moim zdaniem po prostu szkoda czasu i nerwów. Jest tyle fajnych miejsc, z fajnym klimatem. No chyba, że stał się tam cud i jest inaczej niż te kilka lat temu. (czego po komentarzach nie widać)
Nic się nie zmieniło i dalej jest ten sam klimat za śmieszne pieniądze na często śmieciowych umowach. Koszty błędów w zarządzaniu firmą przez kogoś kto się do tego nie nadaje są przerzucane na pracowników (brak podwyżek, ciągłe cięcia, brak jakichkolwiek benefitów) i o zgrozo klientów, którzy nie mają pojęcia jak to wygląda od środka i dają się robić w bambuko. Logo z banku zdjęć? Żeby to był największy wałek :) Ta firma ślizga się po powierzchni tylko dzięki temu że ktoś umie kombinować i znajduje ludzi którzy temu kombinowaniu się poddają. Najbardziej januszowy klimat biznesu na rynku reklamowym w krakowie. Unikajcie jak ognia. Faktycznie zmieniła się nazwa i adres firmy (przypadek?), ale nie zmieniły się najważniejsze osoby. Więc jeszcze raz - omijać szerokim łukiem dla zdrowia psychicznego.
Faktycznie biuro jest w nowym miejscu. Mam nadzieję że warunki sanitarne lepsze niż poprzednio i obecni pracownicy nie będą już musieli wysłuchiwać podśmiechujek klientów w prywatnych rozmowach jak to ci chcieli skorzystać z toalety ale widząc jak przecieka i jak wygląda woleli poczekać aż wrócą do siebie i tam zrobią co trzeba xD
Zgadzam się. Ciągłe dociskanie i techniki poniżania początkujących pracowników potrafią się odbić w psychice na długi czas. Naprawdę jest znacznie więcej miejsc, gdzie warto poświęcić swoją energię, chęci i talent, niż tam. Jeżeli czyta to ktoś, kto szuka dłużej pracy, może lepiej rób to dalej, bo za koszty wypalenia zawodowego w BraveBrain vel BrandSoOn nikt ci nie zapłaci.
Kłopot w tym, że z racji inflacji zaczyna się pewien problem z przebieraniem w ofertach. I jak doceniam, że tu od ponad pół roku przestrzegasz, tak niekoniecznie mogę stosować się do Twoich rad. Zasadnicze pytanie: jakie są zarobki w PLN-ach? Może Ty jako weteran forum, albo ktoś mnie oświeci? Czy kwoty mogą zrekompensować to, o czym piszecie?
Nie mogą. Gdyby mogły to pół biedy ale nie mogą. Tu cały czas pokutuje myślenie że 3-4 tysiące netto w kreacji to jest godna stawka. Dlatego zatrudniają samych juniorów albo ludzi na zakręcie którzy chwytają się brzytwy. Jeszcze jakby tego było mało to te śmieszne kwoty dostajesz na śmieciówce. I powinnaś być wdzięczna bo szef ci płaci a sam nie śpi po nocach bo musi myśleć jak utrzymać agencję. Taki biedaczek. A Ty byś tylko chciała więcej i więcej.
Nie pracuję w Brave Brain od lutego 2022. Moja decyzja, realizacja własnego projektu. James, dziwi mnie Twoje zaangażowanie w ciągłym dyskredytowaniu byłego Pracodawcy. Wszyscy , którzy to czytają, niech się zastanowią. Pracowałem z Piotrkiem Mazurkiewiczem i baaardzo miło wspominam ten czas. Oczywiście wkurzał mnie czasami, przemycając mi swój sposób rozmowy z Klientem, ale robił to dla mojego dobra. I tak to puszczałem bokiem bo w sprzedaży najważniejsze to być SOBĄ. I wierzyć w produkt, który masz. Bez tych dwóch składników nie ma szans. Rynek nie jest łatwy ale warto! Pozdrawiam!
Trochę nie kumam tej wypowiedzi, szczególnie części o byciu sobą itd. Odpowiem na to, co zrozumiałem. 1. Wątek zaczął się od zachęcenia osób z małym doświadczeniem do aplikowania do tej firmy. 2. Wypowiedziałem się, że szef zwykle wykorzystuje niedoświadczonych pracowników, oferując im śmieciowe umowy, składa obietnice że będzie lepiej, ale akurat nie teraz. Czekanie nic nie daje, bo albo cię zwolni, albo sam się zwolnisz z wypalenia. Chciałbym mieć taką wiedzę wcześniej, więc o tym napisałem, ku przestrodze. Późniejsze doświadczenia w innych firmach pokazały mi, że lepiej mieć wyższe standardy. Tak byłem złośliwy, ok - ale Twoja turbo pozytywna wypowiedź też była nacechowana emocjonalnie. 3. Odezwało się kilka osób, które czuło mocno negatywną presję od szefa. Poparłem je, bo też spotkałem się w tej firmie z przemocą psychiczną, z mniejszej strony od szefa, z większej od pana M, o którym był tu cały wątek, ale usunięty. Konsekwencje stresu tu zaznanego długo się za mną ciągnęły i zajęło mi kawał czasu dojście do siebie po takim długotrwałym maglowaniu. 4. Z tego, co piszesz, wyłapałem, że pracowałeś tu krócej i na zupełnie innym stanowisku niż ja - wiedzę, że masz zupełnie inne wrażenia z pracy tutaj, ale zrozum też tych, których doświadczenia nie były tak pozytywne, też mamy prawo do swojej opinii. 5. Nie łapię też, że dziwi Cię moja aktywność w tym wątku, skoro sam często się wypowiadasz. Postanowiłem odpisać na wypowiedzi innych pracowników, żeby pokazać, że nie są sami, w tym co czują. Jeżeli byłbym osamotniony w tych opiniach, pewnie bym odpuścił i stwierdził, że ze mną jest coś nie tak i że tylko ja miałem pecha podczas ustalania warunków pracy. Ale tak nie jest. Odnoszę nawet wrażenie, że to Ty jesteś w mniejszości. Nie zamierzam już pisać w tym wątku, bo zmienił się w typowo internetową nawalankę, czyja mojszość jest mojsza. Powodzenia w rozwijaniu własnego projektu. Tym którzy czują się dobrze, pracując tu, życzę dalszych sukcesów, a tym którzy czują się źle, życzę szybkiej zmiany. Pozdrawiam :)
Witam serdecznie Pozwoliłem sobie na ten wpis na samym końcu, gdy mam komfort, że odpisałem na wszystkie komentarze odnośnie pracy w Brave Brain S.A., z którymi absolutnie się nie zgadzam i które bardzo mocno odbiegają od rzeczywistości. Co ważne, odpowiedź dotyczyła komentarzy zamieszczonych w okresie mojego zatrudnienia, czyli wrzesień 2021- luty 2022. Rozmowa kwalifikacyjna. Ofertę pracy znalazłem na LinkedIn. Również tym kanałem skontaktowałem się z Piotrem Mazurkiewiczem- CEO agencji. Kilka tygodni (akurat po mojej stronie nie było pośpiechu) i rozmawiamy na luzie o oczekiwaniach dwóch stron. Ja określam swoje oczekiwania co do wynagrodzenia (i takie otrzymuję), otrzymuję info o zakresie zadań i po rozmowie. Kilka dni później otrzymuję telefon i wszystko dograne. Umowa. Tylko i wyłącznie umowa o pracę. Z pełnymi świadczeniami, urlopem, L4 itp. Podstawa (określona na początku- podwyżka po 2 mies. po okresie próbny) plus system prowizyjny dwuskladnikowy: kasa za leada, czyli pozyskałaś/pozyskałeś Klienta ale nie dopięto transakcji (konkurencja, tryb konkursowy, konkursy itd.) więc masz potencjalnego deala i za to jest cash prowizja od wysokości dealu- zespół dopina transakcję, wpływają pieniądze do Firmy za projekt i otrzymujesz drugą część premii (za leada i deal). Jeśli posiadasz doświadczenie w marketingu, praca zdalna. Jeśli masz energię, ale merytorycznie nic (jak ja) to siedzisz w biurze z Piotrem i się uczysz. A wiedza, którą możesz posiąść, to trzeci element wynagrodzenia- nie wiem czy nie najważniejszy, bo otwiera głowę i np. drzwi w dalszym etapie kariery, jeśli podejmiesz decyzję, że trawa gdzie indziej jest bardziej zielona ;) Biuro. Żadne poddasze. Mega fajny Chilli Space, gdzie pracownicy innych firm w tej przestrzeni, potrafią się spotykać tam nawet w pracy. Bilard, strefa odpoczynku, słodkie środy, prezenty na Dzień Kobiet, Chłopaka, miejsce do zaparkowania roweru, dobra komunikacja (5 min. od pętli tramwajowej Bronowice)… i sporo więcej. Perspektywy. Pracownik, taki jak ja, jako New Business Manager, odpowiedzialny za pozyskiwanie transakcji ma dostęp do… żeby nie skłamać 300-400 firm w systemie CRM. Są to firmy, które były, są lub będą Klientami Brave Brain. Jak zadzwonisz do takiej firmy- do osoby z marketingu, z imienia i nazwiska, na komórkę to ta osoba w 70% będzie wiedziała z jakiej firmy dzwonisz. Ważna jest specyfika. Bardzo często w pierwszym kwartale roku, firmy określają budżet marketingowy na dany rok i agencje wiodące i supportujące (mają Twoje portfolio i jak potrzebują to wyślą zapytanie ofertowe, zaproszenie do konkursu, lub przetargu). Ważne! O relację trzeba dbać, czyli dziennie to ok 25-40 połączeń. Komfort psychiczny. O strony Pracodawcy nie ma wyraźnego ciśnienia. Oczywiście, firma chce Ci jak najszybciej wypłacić prowizje, i stara się wdrożyć Cię jak najszybciej. Wspomniałem w poprzednim wpisie, że przez 3 mies. Jak NBM nie zarobiłem dla firmy nic. Jedyne co czułem, to wewnętrzny brak komfortu, że biorę kasę a nic nie zarobiłem. Szkolenia dopiero po okresie próbnym, choć cały ten czas to jedno większe szkolenie. Wewnętrzne- na dzień dobry nikt nie zapłaci Ci za MBA, abyś podnosił kwalfikacji. Podsumowanie W skali od 1 do 10 spokojnie mogę dać mocne 8. Nie ma idealnych firm, jak nie ma idealnych ludzi, którzy te firmy tworzą- bez względu na stanowisko. Firma po reorganizacji, która miała poprawić cash flow. Warunki pracy super, elastyczność, kasa do oceny indywidualnej, zależy w dużej mierze od pracownika. Mam nadzieję, że w miarę wyczerpałem temat dla wszystkich tych którzy szukają pracy, miejsca rozwoju (w moim czasie firma nie prowadziła staży itp.), zdobycia szlifów lub realizowania swoich kompetencji dla projektów realizowanych dla topowych marek. Gdyby pojawiły się pytania, śmiało zapraszam do kontaktu. Można mnie szybko złapać tu www.linkedin.com/in/paweł-porębsky W innych komentarzach znajdziecie również numer i mail do mnie ;) Pozdrawiam Paweł
A po tym kontakcie na tym portalu miałeś jakieś zadanko rekrutacyjne? Serio cały proces rekrutacji prowadził u ciebie CEO firmy? Nikt z HR?
hr? Jaki hr? To jest mikrofirma. 3 osoby na krzyż na pokładzie. Pozatym po co wydawać kasę na hr? Sam zrekrutuję. Wprawdzie będzie trochę januszowo ale przynajmniej tanio. Swiezak po studiach wybaczy bo nie ma żadnych wymagań a nikt z doświadczeniem i tak by nie przyszedl na tych warunkach więc po co się wykosztowywać.
Firma zarządzana w mało nowoczesny sposób i nastawiona na ciągłe oszczędności co odbija się na pracownikach. Słabe biuro, stary sprzęt, nie ma mowy o żadnych szkoleniach ani benefitach pracowniczych. Wynagrodzenia na poziomie niższej średniej w Krakowie a podwyżki praktycznie niemożliwe lub minimalne. Nawet proste sprawy administracyjne potrafią ciągnąć się tygodniami co irytuje bo często wpływa na prywatne plany. Problemem w firmie jest też to że mimo że jest tu kilka naprawdę kompetentnych i sympatycznych ludzi to ogólnie nastawienie do pracy jest negatywne, klient zawsze przemądrzały, brief zawsze zły, czasu zawsze mało. Ogólnie miejsce w którym można się sporo nauczyć ale klimat pracy męczący.
Rozumiem :/ Poza jedną rzeczą. Co to niższa średnia? Średnia jest jedna, w 2021 r. to 5.852,- brutto. Nie ma średniej niższej, czy wyższej.
Pewnie chodziło o średnio niską albo średnio wysoką wypłatę czyli ani nie ochłapy ani nie miliony w każdym bądź razie jak na ambicje agencji i oczekiwania wobec ludzi to pieniądze śmieszne a jeszcze robisz na śmieciówce
No tak. Jak zarobki nie są wysokie to się można trochę zniechęcić Premii tez nie wypłacają za robione projekty albo kampanie? To by wszystkich pewnie bardziej zmotywowało.
Zdaje się, że agencyjka doigrała się swojego i przeszła kolejne, głębsze trzęsienie ziemi. Siedziba firmy w biurze coworkingowym, nic dodać, nic ująć. Kiedyś musiało się tak skończyć i tak długo wytrzymało..
Zuzanna Spokojnie można zarobić 5k netto na umowę o pracę, z premią, bez hardkoru typu stres, godziny nadliczbowe, przepracowane weekendy i tak dalej. Ważne by mieć z pracy fun, ale o tym pewnie doskonale wiesz. Ja miałem Przypomnę (mogłaś nie widzieć moich innych wpisów), że jestem byłym pracownikiem od września 2021 do lutego 2022. Wspólnie podjąłem z Prezesem decyzję, która dawała mi komfort realizacji projektu, bez zawalania pracy. Początkowo myślałem, że tak się da, ale nie. Nie mogłem zaangażować się 3 rzeczy na raz: - rodzina (dwójka małych dzieci) - Brave Brain oraz (usunięte przez administratora) Jak można łatwo sprawdzić, jestem prawdziwym gościem- nie tajemniczym nickiem. Możesz nawet znaleźć we wpisach mój mail i telefon- masz pytania, dawaj! Pozdrawiam Paweł - Brave Brainponieważ chcę realizować swój projekt, na własne życzenie). Paweł
Wypłacają premię! Jeśli ktoś jest zainteresowany, wyślę screena z rachunku. Pozdrawiam Paweł
Pit Czy ujmą jest wynajem powierzchni komercyjnej w Chilli Space? Jeśli tak, napisz swoją opinię do firm typu Warbud S.A. będącej jednym z głównych graczy na rynku budownictwa komercyjnego, czy kilka firm z sektora IT. Dla doprecyzowania. Pit użył stwierdzenia "coworking", które w szerokim rozumieniu przedstawia open space, z przypadkowymi ludźmi, z codziennie innym biurkiem. Nie. Brave Brain ma własne biuro, klimatyzowane, z designie torpeda (czerwona cegiełka, wygodne krzesła, nowe biurka- drukarka i skaner jest na wyposażeniu strefy, można przy tym urządzeniu spotkać mega osobowości :) plus do dyspozycji salki konferencyjne (zamknięte) z smart-tv, rzutnikami i całym osprzętem do przeprowadzania spotkań, konferencji, szkoleń itp. Co więcej. Jako Pracownik Brave Brain masz dostęp do biur Chilli Space w całej Polsce. Pit, nie wiem, czy miałeś okazję kiedykolwiek w życiu prowadzić biznes. Ale uwierz mi, kilka lat temu ludzie nie myśleli o wynajmowaniu samochodów, rowerów, hulajnóg a już teraz smartfonów, gogli VR itp. Świat się zmienia. Covid spowodował u ogromnej ilości firm reorganizację. To nie jest nic złego, a czasami żeby uratować biznes przed tzw. Czarnymi Łabędziami, wymagane są kroki, które dla nikogo nie są przyjemne. Pozdrawiam Paweł Może warto zaaplikować, umówić
Miejsce z fajnymi ludźmi i z bardzo bardzo złą energią. Ciągła presja na wynik która odbiera ochotę do pracy. Masz zamknąć zlecenie nie ważne jak, nie ważne czy dobrze czy źle, nie ważne co sądzi o przedstawionym projekcie klient ani nawet ty sam, masz go po prostu zamknąć żebyśmy mogli wystawić fakturę bo jak nie to z czego zapłacimy Ci wynagrodzenie i opłacimy inne rzeczy?? Ja rozumiem presję na wynik bo ona jest we wszystkich agencjach ale czegoś takiego nie widziałem nigdy wcześniej ani nigdy później, a potem zdziwienie że klienci odchodzą, że przetargi przegrane i nonstop szukanie winnych. Jest (nie wiem czy jeszcze bo już jakiś czas nie pracuje) tu kilka osób o bardzo dużej wiedzy ale to nie jest warte tego prania mózgu codziennie jakie musisz znosić.
A te osoby o dużej wiedzy sa chociaż jakoś inaczej traktowane czy tez tak jak opisujesz? :/ Jestem tez ciekawa czy wynagrodzenie jest adekwatne do tak męczącej atmosfery w firmie?
Warka Nie mogę się z Tobą zgodzić, że "nie ważne czy dobrze czy źle", gdyż jeżeli zerkniemy na portfolio agencji https://bravebrain.pl/#portfolio, gdzie Klienci/Kontrahenci wyrazili zgodę na używanie ich brandu w portfolio, to zobaczymy całą masę topowych firm z półek sklepowych i nie tylko, którzy ze współpracy są bardzo zadowoleni i na pierwszym projekcie się nie kończy. Do tego dodajmy Klientów, wobec których agencję obowiązuje umowa o poufności. Twój wpis sugeruje niską jakość usług, co jest nieprawdą. Oczywiście, nigdy nikt nie będzie w stanie zadowolić wszystkich, gdyż w tak elastycznej dziedzinie jaką jest marketing, ważna jest chemia i zrozumienie, oraz oczywiście kompetencje, których uważam agencji nie brakuje. Pozdrawiam Paweł Porębski
Bożena, wybacz nie przeszliśmy na Ty, ale tak się przedstawiasz :) Miło mi Paweł. Wszyscy są jednakowo traktowani, przynajmniej ja jako New Business Manager- całkowicie świeży, nie czułem abym był traktowany inaczej, a na pewno nie gorzej. To primo. Stwierdzenie "czy wynagrodzenie jest adekwatne do tak męczącej atmosfery w firmie" z góry zakłada tezę, która jest nieprawdziwa? Może inaczej. Jakie wynagrodzenie jest Pani w stanie przyjąć na "męczącą atmosferę w firmie"? Po wypowiedzi skłaniam się ku twierdzeniu, że to kwestia pieniędzy jest najważniejsza. Rozwieję wątpliwości. Kasa jest ok, bilard w trakcie pracy jak najbardziej daje odskocznię, a męczący mogą być Klienci po drugiej stronie. Od backoffice jak najbardziej w porządku. Polecam. Jak wspomniałem we wcześniejszych wpisach, nie pracuję ponieważ obrałem swoją drogę. Udzielam się, gdyż ogólnie jestem uczulony na brednie, które w sposób toksyczny mogą perswadować ludziom chęć podjęcia pracy w BB. Jest to o tyle szkodliwe, że ktoś ma szansę dostać fajną pracę, w fajnym designerskim biurze, bez odbijania karty na przerwę, z light-owym home office, z kawką, herbatką, słodkimi środami (tak! pyszne ciasta), imprezami tematycznymi, giftami i na prawdę zaskakującymi prezentami zrezygnuje przez nie przemyślany komentarz, i wyląduje w miejscu o wiele mniej fajnym. Pozdrawiam Paweł Porębski
Jestem studentem i zauważyłem, że agencja przyjmuje studentów na staż. Nie będę ukrywać, że po zakończeniu stażu chciałbym zostać zatrudniony na stałe. Czy jest tu taka opcja? Czy staż działa na zasadzie "odbębnienia go" i nie jest perspektywistyczny?
(usunięte przez administratora)
Gratulacje. W końcu ktoś pomyślał. Szkoda, że nie wcześniej. Ułatwiłoby to życie i pracę wielu ludziom, ale lepiej późno niż wcale.
Proszę o usunięcie powyższego komentarza. Bez kontekstu wygląda, jakbym chwalił za coś firmę. Tyczyło się to tylko aprobaty wobec informacji, że kierownika, który uprzykrzał mi życie przez ponad rok pracy w tym miejscu, już tam nie ma. Nie mam więcej powodów do pochwał.
(usunięte przez administratora)
a mnie ciekawi co tam znowu za trzęsienie ziemi jest w agencji że aż takie komentarze,bo za moich niedawnych czasów ta osoba była tam jednym z dwóch największych profesjonalistów i napewno najrówniejszym gościem,więc jeśli ostatni bastion normalności też zbłądził to ... dobrze że mam to za sobą !
Cóż, to taka organizacja, która raz na jakiś czas musi przejść trzęsienie ziemi i wzajemne obrzucanie się łajnem. Jaki pan, taki kram, tyle w temacie
Wiecie może czy w Agencja Reklamowa Brave Brain szukają chętnych na staż?
Czy Agencja Reklamowa Brave Brain organizuje staże dla studentów?
Pracuję w BB od jakiegoś czasu i nie dostrzegam większości ze wspomnianych problemów. Część oczywiście jest prawdziwa, ale w ogólnym rozrachunku mogę śmiało polecić pracę w Brave. Nie spotkałam się z koniecznymi nadgodzinami, czy zaskakująco stresującym miejscem pracy. Wybierając stanowisko accounta naturalnym jest, że są momenty, które są stresujące, ale taki urok zawodu :). In plus jest bez wątpienia profesjonalny zespół, atmosfera i lokalizacja :)
Znam firmę dość dobrze. Wiele ciekawych projektów, fajni ludzie i sporo zebranego doświadczenia to plusy czasu w Brave Brain. W ogólnym rozrachunku jednak oceniam negatywnie. Festiwal niespełnionych obietnic i fałszywych wizji potrafił przytloczyć: miała być zmiana umowy z pracodawcą - nie było, miała być podwyżka - długo nie było, miały być wprowadzone benefity pracownicze - nie było, miała być zmiana sprzętu na jakim pracuje zespół - nie było, miała być zmiana biura na wyższy standard - nie było, miały być zatrudnienia coraz lepszych specjalistów - nie było. Atmosfera była różna - jak był wynik to było miło, jak wyniku nie było to zaczynało się szukać winnych na każdym szczeblu. Typowe szukanie kozłow ofiarnych. Często widoczny był brak szacunku do osób w zespole i ten przykład szedł niestety z góry. Nadgodzin się po prostu oczekiwało jako czegoś normalnego. Najlepiej bezpłatnych. Może to miał być ostateczny dowód lojalności wobec firmy? Dla mnie to wszystko było too much. Gdyby nie garstka pojedynczych profesjonalistów w każdym dziale, którzy ciągną ten wózek choć mogliby realizować z powodzeniem projekty w większych i bardziej przyjaznych pracownikom firmach to tej agencji dawno by nie było na rynku. Życzę tym ludziom, aby odnaleźli swoje ambicje. A firmie - aby zaszły w niej konieczne zmiany.
Myślisz zatem, że może to być dobre miejsce pracy dla osób początkujących? Piszesz, że miała być zmiana umowy. Czyli na jakim rodzaju umowy pracowałeś dla Agencji Reklamowej Brave Brain?
Cóż pracuję tu od dwóch lat i z pewnością jako dyrektor kreatywny współtworzę tę firmę, więc być może niektóre z tych opinii odnoszą się do mojej pracy. Nie wiem. Gdyby ktoś powiedział mi to osobiście, miałbym szansę na skorygowanie. Nie sądzę, żeby opinie do zmuszania do godzin nadliczbowych mógł pisać ktoś poza mną, bo zwykle po 18 siedzę tu sam, choć zapewniam że nie robię tego często. Ale rzeczywiście czasem się zmuszam, za co przepraszam. Co do traktowania ludzi przedmiotowo - nie zauważyłem, żeby ktoś u nas przejawiał lub zgłaszał taki problem. Nie znam również przypadku wyrzucenia z pracy czy mobbingowania za wygłaszanie swojego zdania i swoich racji. Przyznam, że brzmi to dla mnie jak doniesienia z kosmosu. I nie chodzi mi o to, że u nas jest sielanka, ale byłem w swoim długim życiu w wielu agencjach i mogę zapewnić, ze przynajmniej od dwóch lat jesteśmy jedną z tych spokojniejszych agencji na rynku. O jakości tych wpisów świadczy fakt, że wrzucane są anonimowo. Jesteśmy agencją reklamową, a nie CIA czy agencją bezpieczeństwa wewnętrznego. Agencją małą lub średniej wielkości, bez długich macek i olbrzymich wpływów w środowisku. Opatrzenie wypowiedzi własnym imieniem i nazwiskiem poskutkować może jedynie tym, że ktoś kogoś wyrzuci ze znajomych na fb. Ludzie, o co kaman?
Czy firma Agencja Reklamowa Brave Brain posiada jakieś rozwiązania, które umożliwiłyby pracownikom anonimowe zgłaszanie swoich problemów i ewentualnych zażaleń? Być może wielu z nich nie mówi szczerze o takich sprawach "prosto w oczy", bo boją się negatywnych konsekwencji. Proszę napisać, jak to wygląda w tej pracy.
Nie mamy niestety takich systemowych rozwiązań, ale przy tak małym zespole byłoby to trochę pro forma. Zastanawiam się tylko nad tym, jakich ewentualnie konsekwencji mogą obawiać się pracownicy, którzy źle czują się w tej pracy. No bo chyba nie rozwiązania umowy z tym strasznym pracodawcą?:) Pracują u nas specjaliści, a takie osoby nie mają problemu z nową pracą.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Brand So On S. A.?
Zobacz opinie na temat firmy Brand So On S. A. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 10.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Brand So On S. A.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 9, z czego 4 to opinie pozytywne, 4 to opinie negatywne, a 1 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
