Miałam ostatnio niestety kontakt z tą firmą,a właściwie próbowałam mieć. Chciałam poddać dyskusji-w mojej ocenie- żle wykonanej pracy przez firmę FOTOKART ze Szczecina. Chciałam rozmawiać z osobą odpowiedzialną za te działania i nie uwierzycie Państwo co się wydarzyło,bo sama nie mogę ochłonąć - pani przyjmująca telefony odłożyła słuchawkę w trakcie rozmowy, nie potrafiąc udzielić żadnych informacji poza przekierowaniem mnie do korespondencji mailowej. Po ponownej próbie kontaktu -telefonu nie odbierała.Z takim brakiem profesjonalizmu i zwykłej kultury rzadko zdarza mi się mieć do czynienia. Odniosłam wrażenie, że firma ,, chowa się '' przed odpowiedzialnością za działania, które czyni. Póki co próbuję uzyskać informacje drogą mailową. Zobaczymy z jakim skutkiem.
@almo91dziękuję za Twoją opinię. A co możesz powiedzieć więcej na temat warunków zatrudnienia? Co uważasz za największy plus pracy w firmie?
Osobiście polecam. Firma płaci na czas, jasno przedstawia warunki pracy i umowy. Maja najlepszy sprzęt, nie skłamie jak napisze że w Polsce. Jedyny minus to czasami niewłaściwe osoby na stanowiskach kierowniczych, ale nie ma firmy idealnej. Mi się podoba ze nie biorą byle roboty żeby pozniej dopłacać. Nie ma firmy w geodezji w której jest super.
Pracowałam tam kiedyś przez wakacje przy tak zwanym projekcie sezonowym. Jedno co mi się rzuciło w oczy to duży chaos. Odniosłam też wrażenie że ludzie pracujący tam na umowę o pracę robią nadgodziny za darmo i to wszystko było jakby poza kontrolą kierownictwa . Coś w stylu jakby ktoś z góry im kazał sam nie do końca wiedząc co mają zrobić. A ci ludzie męczyli się tam żeby cały ten bałagan zebrać w całość. Część szeregowych pracowników raczej była sympatyczna. Natomiast coś z tym kierownictwem tam nie grało, wszystko per Pan per Pani. Że niby co? Bali się zaprzyjaźnić? Jakby spodziewali się kłopotów które później faktycznie pojawiły się. Pojawiły się bo kierownictwo każdego szczebla sprzedawało tam kłamstwa większe lub mniejsze na temat pracy lub raczej dzieła. Sporo było niedopowiedzeń z których tworzyły się problemy. Generalnie nie polecam firmy, kultura pracy na kształt typowego polskiego kapitalizmu. Jak ktoś chce się załapać na geodezję i coś w niej porobić to może i tam znajdzie miejsce ale na krótszy okres. Z punktu widzenia dorobienia sobie na wakacje to jest to żenujące miejsce, lepiej pojechać na 3 miesiące do Anglii :)
Asystent Projektanta Konstrukcji
Aplikator Celulozy / Piany Pur / Dekarz
Specjalista ds. Wentylacji Mechanicznej (Rekuperacja)
Ogólnie nie mogę potwierdzić tych opinii, ogólnie firma ma dobre umowy, nie wiem skąd masz takie informacje
Potwierdzam negatywne opinie pozostałych internautów. Firma KRZAK. Lewe umowy, często podpisywane już po wykonaniu pracy. Nie wypłacają wynagrodzeń w całości, zostawiają jakieś 10% sobie w celu zabezpieczenia. Przed czym? Robotę często chcę mieć wykonaną w na już teraz, natychmiast. Zwlekają z wynagrodzeniem wiele miesięcy. O zaległe marne kilkaset złotych wypraszałam się ponad rok. Na szczególnie negatywną opinię zasługuje kierownik Cielecki. Zero zdolności przywódczych. Nie ma również kwalifikacji geodezyjnych. Ponoć nawet studiów nie zaliczył uczciwie. Gbur jakich mało. Zero kultury osobistej. Często zwala robotę na innych, a sam zbiera pochwały. Szefostwo firmy niewiele lepsze. Wcale nie dziwię się szczecińskim studentom i pracownikom, że wola pracować za granicą gdzie traktowi są po ludzku.
Potwierdzam negatywne opinie pozostałych internautów. Firma KRZAK. Lewe umowy, często podpisywane już po wykonaniu pracy. Nie wypłacają wynagrodzeń w całości, zostawiają jakieś 10% sobie w celu zabezpieczenia. Przed czym? Robotę często chcę mieć wykonaną w na już teraz, natychmiast. Zwlekają z wynagrodzeniem wiele miesięcy. O zaległe marne kilkaset złotych wypraszałam się ponad rok. Na szczególnie negatywną opinię zasługuje kierownik Cielecki. Zero zdolności przywódczych. Nie ma również kwalifikacji geodezyjnych. Ponoć nawet studiów nie zaliczył uczciwie. Gbur jakich mało. Zero kultury osobistej. Często zwala robotę na innych, a sam zbiera pochwały. Szefostwo firmy niewiele lepsze. Wcale nie dziwię się szczecińskim studentom i pracownikom, że wola pracować za granicą gdzie traktowi są po ludzku.
Praca jest specyficzna. Chociaż to zależy jeszcze przy jakim projekcie. Ja pracowałam przy tym z ARiMR i dla mnie było spoko. Cały problem i negatywne opinie ludzi o tej firmie wynikają z tego, że oni biorą ludzi totalnie z ulicy, bez żadnej wiedzy i przygotowania. Z jednej strony fajnie, bo osoby takie jak ja, bez żadnego doświadczenia w geodezji, mogą się czegoś nauczyć i popracować przy ciekawym projekcie, ale z drugiej strony każdy podpisuje umowę, w której jest zapisane, że za własne błędy będzie musiał ponieść odpowiedzialność finansową. Wiadomo, że za jakąś pierdołę nie zabierają nikomu setek złotych, ale jeśli np. ktoś popełnił w terenie błąd, olał sprawę, nie zna się na mapie i zrobił zdjęcia nie tam, gdzie trzeba, to teraz ktoś musi tam za niego pojechać i zrobić te zdjęcia od nowa. Trochę bez sensu, gdyby osoba tego winna miała dostać za to jeszcze kasę. Tak samo z pracą biurową. Ja akurat temat ogarniałam i po skończonym dla wszystkich projekcie poprawiałam, razem z małą grupką osób, te wszystkie głupoty, które ludzie płodzili. Wielu osobom nie zależało na tym, żeby praca była wykonana dobrze, wiele liczyło na to, że przyjdzie, poklika coś na ślepo, nie douczy się i dostanie kasę za bezdurno. No nie, tak nie ma. Jak ktoś zrobił coś źle, to firma mu za to potrącała pieniądze, bo niby za co miał je dostać, skoro z własnego lenistwa zrobił coś źle? Zresztą i tak potrącano tylko do 20% z wypłaty, a niektórym należałoby się duuużo więcej, bo odstawiali tam takie głupoty, że ręce opadały nawet mi, gdzie wcześniej nie miałam kompletnie do czynienia ani z geodezją, ani z rolnictwem. I teraz ci ludzie, którym zabrano trochę kasy mają o tej firmie złe zdanie, ale raczej głównie ze swojej własnej winy, bo za swoje prywatne błędy obcięto im pensje. Jedyny minus to to, że niestety nie ma tam praktycznie możliwości dostać umowy na stałe, bo firma potrzebuje ludzi jedynie na konkretne projekty i nigdy nie wiadomo, kiedy i ile będzie pracy. Ale jak komuś zależy tylko na pracy wakacyjnej albo jest studentem dziennym i nie ma czasu pracować na etat, to jest to fajne rozwiązanie. Grafik można sobie dopasować, jak się chce, przychodzić, kiedy nam pasuje i zarobić tyle, ile się rzeczywiście zrobi.
Cześć, widzę że dalej kubły z pomyjami są wylewane na firmę przez "anonimowych" bohaterów. Nie zamierzam się ponownie rozwodzić tu nad zaletami i wadami pracy w Fotokarcie mam tylko jedno pytanie do wszystkich malkontentów, a mianowicie skoro wam było tak niedobrze to czemu tam pracowaliście??. Macie pretensje że dostaliście wypowiedzenia? - normalna kolej rzeczy jak kontrakty się kończą i firma nic nowego nie wygrywa. Tak na dobra sprawę pretensje możecie mieć do siebie , jakoś cała ekipa która pracowała w Bydgoszczy widząc co się dzieje potrafiła za wczasu zmienić pracodawce i nie czekać na wypowiedzenia
Pozwole sobie dorzucic swoje trzy grosze. Co do opinii powyzej, wiele z nich jest mniej lub wiecej zblizona prawdzie, zarowno tych pozytywnych jak i negatywnych. Jednakze niestety zawsze sa to tylko subiektywne i indywidualne opinie. Pozwole sobie opisac moje doswiadczenie. Spedzilem z Fotokartem chwile czasu, poznalem swietnych ludzi, z niektorymi nadal utrzymuje kontakt. Jak dla mnie jednym z glownych problemow byly warunki mieszkaniowe w delegacji (troche za duzo osob i brakowalo pojedynczych pokoi, ale dalo sie wyzyc) Na pewno nie moge zgodzic sie, z tym ze nie bylo mozliwosci rozwoju i nauki. Owszem, w czasie pracy nie zawsze byl na to czas bo mniej doswiadczony pracownik wykonuje mniej odpowiedzialne obowiazki, Panowie tak jest wszedzie!. Przy wykazywaniu wlasnej inicjatywy zawsze mozna bylo to nadrobic. Nie spotkalem sie z sytuacja, zeby ktos nie udzielil mi odpowiedzi na moje pytanie o ile byli sami w stanie mi pomoc. Powiem tyle, dla chcacego nic trudnego. Widze, ze ludziom bardzo przeszkadzaly przekoloryzowane zapowiedzi Pana K. odnosnie przyszlych projektow, podwyzek itp. Mysle, ze kazdy ma swoj wlasny rozum i wyrabia sobie na temat innych jakies tam opinie, tak jak wyrabiacie sobie opinie na temat firmy... Jesli masz zdanie o kims, ze to co mowi nie jest wiarygodne, a pomimo to pozostawiasz swoj los w jego rekach, moge tylko wspolczuc. Co do kasy, zawsze na czas, umowa OK. Fakt, o szkoleniach tez za duzo nie slyszalem, ale jaka firma w obecnych czasach organizuje szkolenia? Przynajmniej w oparciu o moje doswiadczenie z taka sie nie spotkalem. Sorki, moj blad, URZEDY! Zreszta, youtube - tutorials i mozecie sie nauczyc wszystkiego. Co do zdania, ze czlowiek bez uprawnien zostaje kierownikiem pracowni... heh, a co maja uprawnienia do rzeczywistej wiedzy? Widze, ze przemawia tutaj przez kogos zazdrosc. Osobiscie Pawel dla mnie byl odpowiednim gosciem na odpowiednim miejscu. Przy okazji pozdrawiam. Prawda jest taka, ze cala geodezja w Polsce idzie na dno i ciezko jest teraz o dobra prace, zarowno 'u kogos' jak i 'u siebie'. Moim zdaniem jezeli ktos ma tylko negatywne opinie na temat tej firmy to zdecydowanie wiekszy problem tkwi w jego osobie, a takich person tez nie brakowalo :D Zawsze sa dwie strony medalu. Zycze powodzenia w zyciu i karierze!
Jakiego szkolenia pracowałem tam ładnych pare lat i swoje widziałem żadnego szkolenia nie przeżyłem. C geo nikt nie pokazał (oprócz liczenia tachimetrii), Geonetu to nawet na oczy nie widziałem - ponoć były jakieś licencje ale ile to nie wiem słyszałem ze jeden z geodetów uprawnionych miał co niwelacje liczył - chyba Rafał K, Microstation/ Inroads - wywalili na zbity pysk osobę która ogarniała jako jedna z nielicznych. Szkolenie ze sprzętu ciekawe kto kogo bo nie kojarzę, za to kojarzę wciskanie w teren instrumentu który nawet instrukcji w pudle nie posiadał, ale jechać w teren musiał. Pamiętam też geodetów z "doświadczeniem" którzy nie potrafili zrobić przeniesienia wysokości Leica i nawet nie wiedzieli że jest taka możliwość, nie potrafiących zrektyfikowac instrumentu w Leica-ch - tj przeklinać jak cymbał punkt po punkcie całej instrukcji. Szary pracownik nie miał żadnych szans na szkolenie chyba ze samoistne lub trafił na ogarnięta osobę , natomiast kierownicy to i owszem szkolenia energetyczne , obsługa dronów itp ciekawe tylko po co im to . Dodajmy do tego geodetow co niektórych, którzy poza wyjściem w teren nie są w stanie opracować sobie danych do wyniesienia lub opracować wyniki , o wpasowaniu projektu nie wspomnę bo oni sa terenowcami ....Ktos napisał ze jeden z kierowników nie ma jaj - największe kłamstwo jakie przeczytałem ostatnio, przecież ile to trzeba było mieć jaj żeby będąc pod wpływem uciekać przez okno w baraku podczas niezapowiedzianej kontroli bnp razem z kolegami z popijawy . Ktoś napisał że w firmie są podwójne standardy oceńcie sami skoro w firmie są karty stanowiskowe opisujące dokładnie jakie trzeba mieć niezbędne kwalifikacje żeby awansować w hierarchii, to czemu niektórzy sa wiecznymi pomiarowymi , ponieważ nie pokończyli szkół, a niektórzy nie mając uprawnień zostają kierownikiem grupy roboczej a za chwile awansują na kierownika pracowni - dobre co !!!. Skoro Firma jest kraina mlekiem i miodem płynącą to dlaczego jeden z pracowników ze Świnoujścia podał ich do Inspekcji pracy bo nie dostał pieniędzy za nadgodziny przepracowane na okresie próbnym - nie mam pojęcia czy chlopak coś wywalczył czy nie. To tyle co tak na szybkości mi się przypomniało , ale jest jeszcze tyle ciekawych historii ze Świnoujścia związanych z ...... np handlu różnego maści produktami . POWODZENIA wszystkim przed nowa falą zwolnień !!!!
Hipo właśnie czytałeś a nie pracowałeś. Zatrudnij się w fotokarcie to zobaczysz jak jest. Wsród kierownictwa są bajkopisarze. Jeżeli chcesz się czegoś nauczyć jak najbardziej... ale potem...
mi sie podobało, choc teraz zarabiam wiecej, i doceniaja moją prace. nie jest tak ze co miesiac musialem chodzic do K. i prosic o podwyzke ktora choc obiecana to i tak nie dostalem.moim zdaniem to fotokart jest tylko na pewien czasi nie warto zostawac tam bo firma jest rodzinna i stronnicza. glupio jest sluchac ze koledzy sa zwalniani po zapowiwedziach ze firma F ma cos na oku. a kierownik kli mek nie ma jaj. wolalem lupinke wloska. pozdrawiam
Zdziś z tymi nagrodami to przesadziłeś,nikt nie dostaje w tej firmie nagród nawet za dobrą pracę.Zgadza się że kontrakty się kończą i nie ma roboty to Ci dziękują,tak jest i nikt by nie miał pretensji, ale trzeba postawić sprawę jasno że nie ma roboty i szukajcie sobie coś nowego, a nie do końca słyszysz nie martw się, nie zwolnimy Cię, jeszcze firma nikogo nie zwolniła, wygramy kontrakty będzie praca i przed świętami bach wypowiedzenie,a powiedzcie kto znajdzie prace w tym okresie. To jest nie w porządku, a nie mówię już o tym że człowiek po zapewnieniach ze go nie zwolnią odmawia innej firmie pracy aby być lojalnym i bach wypowiedzenie. To jest największa bolączka tej firmy Pan K. który obiecuje złote góry, nie wiem czy za przyzwoleniem Dyrektora czy nie ,jak nie to przez niego dużo osób nie będzie chciało pracować w tej firmie, a i tak ostateczna decyzja należy do Dyrektora. Panie K. trochę więcej powagi w tym wszystkim.Z reszta się zgadzam, sprzęt super, pieniążki na czas, umowy też są.
popieram, zwolniony wyżywa się w gowork, weś się za szukanie pracy lepiej, pracuje tu wiele lat, w budowlance ludzie są zatrudnaini na roboty potem zwalniani jak się robota skończy, w poprzedniej firmie też tak było, a tutaj wszyscy maja umowy, nie ma na lewo zatrudniania a na dodatek pensje co miesiąc na koncie, dużo można się nauczyć, a jak ktoś się stara to nagrody dostaje – w każdej pracy znajdą sie niezadowoleni ja tam nie narzekam
Owszem sprzęt w fotokarcie jest bardzo dobry, może nie taki jak w Gispro i Geomarze, ale w tych firmach szanują pracownika i traktują jak człowieka.
To co piszecie to bzdury, załóżcie swoje firmy a nie utrzymacie się na rynku nawet pół roku, nie oczerniajcie firm bezpodstawnie
Dokładnie, plisss dobrze piszesz.Idzcie do Gispro albo do Geomaru, tam bedziecie mieć dopiero zarządzanie niepolaczkowate i co najważniejsze nie będzie nowych krzesełek ani sprzętu. Żenujące są wasze wpisy "zygmunt" i inni.
To co piszecie to bzdury, załóżcie swoje firmy a nie utrzymacie się na rynku nawet pół roku, nie oczerniajcie firm bezpodstawnie
ponoć teraz sypią sie masowe zwolnienia w firmie czy to prawda? jesli tak to pewnie te stosy CV-ek idą do smieci..
Czarny piątek w fotce, wietrzenie pracowników rozpoczęte, ale jak się nie wygrywa kontraktów to tak bywa
Nie polecam firmy, tam ma miejsce typowe zarządzanie polaczkowate czyli: brak innowacyjności, brak kreatywności a jedyne co potrafią to oszukiwać na kasie i składkach społecznych. To jest w mniemaniu tej firmy świetlany rozwój. Bardzo się dziwię że takie firmy istnieją jeszcze. Mamy XXI wiek a oni nadal wykonują pracę w stylu z poprzedniej epoki. Polecam wyjechać trochę na zachód i zobaczyć jak się pracuje. I nie mówię tu o zmywaku ale firmach zatrudniających solidnie wykształconych ludzi. Tam jest wszystko inaczej.
A ja polecam, pracuje od ponad sześciu lat i to nie była moja pierwsza praca po studiach i pracowałam też na zachodzie. Zgadza się że na „zachodzie” jest inaczej a to z prostej przyczyny, inne są stawki w zleceniach inaczej funkcjonują zamówienia publiczne (najniższa i najwyższa cena jest odrzucana), co daje godne funkcjonowanie firmy i jej pracowników. Firma jest bardzo innowacyjna, oprogramowaniem i sprzętem nie odbiega od żadnej zachodniej firmy nie mówiąc o krajowych. Po swojej osobie wiem że dobrych pracowników się docenia i umożliwia rozwój. Rozumiem „biznes” że masz tak wielką wiedzę, kreatywność, innowacyjność i założysz swoją firmę która na rynku krajowym wyścignie z sukcesem Fotokart i inne firmy?
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w FOTOKART?
Zobacz opinie na temat firmy FOTOKART tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 1.
