Twój głos ma znaczenie,
podziel się swoją historią!
Na stronie wpadło ogłoszenie na kierowcę międzynarodowego C+E. Mam pytanie w tej sprawie, czy ktoś kto u nich jeździł może napisać, ile godzin w miesiącu zdarzało mu się wyjeździć? I jak wygląda kwestia odpowiedzialności za dodatkowe opłaty, mandaty etc.?
Oni mają ogłoszenie NON STOP bo taki jest przemiał kierowców. Już to powinno dać do myślenia. A wspomniana dyspozycyjność w Retosie = wszystko byleś tylko jechał, jechał, jechał... niedotrzymane obiecanki wolnego od spedytorki Agaty, wymiany auta na inne od Macieja bo to czym jeździsz ma już 1.200.000km przebiegu, i tak dalej i tak dalej. W mysl zasady, ze nikt ci tyle nie da ile my obiecamy. Zresztą posprawdzaj na stronach, facebookach jaki tam dalej jest sprzęt. Iveco w Euro V, stary Robur, który za moich czasów już miał 600.000km i Renówki, "tetki". Oni sprzętowo są dalej w 2000 roku. O czymś takim jak Scania (choćby R-ka), MAN, Volvo czy chociazby DAF nikt tam dalej nie slyszał. Co prawda jakiś czas już tam nie robię ale na drodze trafiam ciągle te same ciągniki a z pół roku temu we Francji gadałem z kierowcą z Renówki. Z tego co mówił dalej taka sama lipa jak wcześniej.
Na stronie wpadło ogłoszenie na kierowcę międzynarodowego C+E. Mam pytanie w tej sprawie, czy ktoś kto u nich jeździł może napisać, ile godzin w miesiącu zdarzało mu się wyjeździć? I jak wygląda kwestia odpowiedzialności za dodatkowe opłaty, mandaty etc.?
Godziny wyjedziesz do oporu i dużo w nocy bo szef zakazuje jeździć w dzień przez Heilbron bo policja łapie a z pozwoleniami nie jest do końca jak być powinno. Jak jedziesz jesteś fajny ale jak zapytasz o wolne albo czemu nie możesz zjechać do domu, mimo, że spedycja tak obiecała to już jesteś BE i zaczynają się teksty, że jak się nie podoba to drogą wolna. Daruj sobie Retos
A ty tam pracujesz aktualnie? Zarobki w ogłoszeniu 10-13tys netto są realne? Jeśli tak to ile km trzeba przejechać na taką wypłatę? Pozdrawiam
Nie, na szczęście już nie pracuję. Po różnych doświadczeniach ostatecznie stwierdzam, że praca w Polsce ma się finansowo i w kwestii szacunku do pracownika ni jak do pracy za granicą i tu też pracuję. W Retosie zasada była zawsze ta sama. Im więcej jeździsz tym więcej zarabiasz (resztę w tej kwestii dopowiedz sobie sam). Oni są, jak spora część polskich firm, nastawieni na wyciskanie kierowcy do póki nie ma dość i się postawi. Wtedy zaczynają się hasła, że jaki się nie podoba to drogą wolna, zlosliwosci, utrudnianie pracy a tym samy kończy zasada więcej jeżdżę więcej zarabiam. A wierz mi, że spedytor potrafi utrudnić życie. Agata jest w tym mistrzem.
To ile trzeba było godzin wyjeździć żeby wyjść dobrze z kasą? Jak niby firma utrudnia pracę, podaj jeden przykład. Często wtedy ma się pauzy czy jakieś nierealne trasy może dają? Jak masz jakieś nierealne zadanie do wykonania to potem ponosi się konsekwencje np. opóźnienia?
No i proszę. Uderz w stół a nożyce.... no i jest główna specjalistka Agata spedytorka poganiaczka. Lepiej sobie przypomnij ile razy obiecałaś wolny weekend a potem koło czwartku jak człowiek pytał o ladunki na zjazd dzwoniłaś oburzona, że nic takiego nie było. Szkoda gadać. Kolejna gwiazda jak i Maciek. Znający się na wszystkim z kilkurazowym doświadczeniem na lorach za to z trzema uszkodzeniami przewożonych aut. :-))))))
Zaciekawiły mnie te obiecane wolne weekendy. Zawsze pracuje się tutaj w weekend? Właśnie widziałem, że szukają kierowcy i nie przypominam sobie, żeby napisali coś o pracy w weekendy. No ale fakt, wspominali, że wymagają dyspozycyjności, to tak właśnie trzeba ją rozumieć że nie wiadomo czy będzie wolny weekend?
Oni mają ogłoszenie NON STOP bo taki jest przemiał kierowców. Już to powinno dać do myślenia. A wspomniana dyspozycyjność w Retosie = wszystko byleś tylko jechał, jechał, jechał... niedotrzymane obiecanki wolnego od spedytorki Agaty, wymiany auta na inne od Macieja bo to czym jeździsz ma już 1.200.000km przebiegu, i tak dalej i tak dalej. W mysl zasady, ze nikt ci tyle nie da ile my obiecamy. Zresztą posprawdzaj na stronach, facebookach jaki tam dalej jest sprzęt. Iveco w Euro V, stary Robur, który za moich czasów już miał 600.000km i Renówki, "tetki". Oni sprzętowo są dalej w 2000 roku. O czymś takim jak Scania (choćby R-ka), MAN, Volvo czy chociazby DAF nikt tam dalej nie slyszał. Co prawda jakiś czas już tam nie robię ale na drodze trafiam ciągle te same ciągniki a z pół roku temu we Francji gadałem z kierowcą z Renówki. Z tego co mówił dalej taka sama lipa jak wcześniej.
Retos Transport Lampel Czapka sp.j. poszukuje kandydatów na stanowisko brak. Czy ktoś wie, jaki dokładnie jest zakres obowiązków?
Napisze ktoś jakie są aktualnie zarobki na lawetach do wożenia ciężarówek? Czy jako nowy pracownik mogę liczyć na przeszkolenie? Czy rzeczywiście jeździ się pn-pt lub cały tydzień do kolejnego czwartku i pauza jak podają w ogłoszeniu?
Na szkolenie nie liczy. To raczej popisy małolata Maćka, który z prawdziwą drajwerką nigdy nie miał doczynienia. To taki biurowy lew co dużo na (usunięte przez administratora) filmów pooglądał. On właśnie będzie Cię "szkolił". O jeździe w umówionych ze spedycją terminach też zapomnij. Chyba, że chcesz mieć wroga numer jeden w Agacie i "za karę", że upomniałeś się o zjazd do domu zgodnie z tym co obiecała, będziesz dostawał najgorsze i najmniej opłacalne trasy. Powodzenia!!!!
A jakie to są różnice w zarobkach, jak się dostaje te najgorsze Twoim zdaniem trasy? I czy jak kierowca chce zmienić plany, to idą na rękę?
W tej firmie wysokość zarobku = ilość przejechanych kilometrów. Więc jeśli dostaniesz trasę na załadunek, 1100km, rozładunek i podobny powrót to ok. Masz dużo przejechane i szybko obróciłeś. Ale jak się narazisz pani spedytorce to dostaniesz trasę też na 1100km ale po drodze kilka rozładunków u kilku różnych klientów, przekładanie aut na lorze, potem zaladunki i podobny harmonogram na powrót to też masz te same kilometry ale w 2x takim czasie bo rozladunki trwają, więc na dniówkę wychodzi 2x mniej kasy. A jeśli chodzi o pójście na rękę kierowcy to owszem ale pod jednym warunkiem. Pod takim, że im to pasuje. A im pasuje wyłącznie to, że masz być w trasie i zarabiać. Więc odpowiedź sobie sam.
Jakaś kpina ta firma. Najpierw przyjmują w pięknych, lśniących biurach, robią wykład jak to będzie dobrze i obiecują szkolenie z ładowania aut na lory. Potem zwlekają, przekładają przesuwają termin szkolenia a jak w końcu się zaczęło to pożal się Boże specjalista od ładowania, niejaki Maciek raz pokazał jak świetnie umie wjeżdżać na lorę a potem albo nie ma czasu nic wytłumaczyć i idzie sobie do biura albo próbuje pokrzykiwać i udowadnia, że jest najmądrzejszy na świecie. Dopiero jak ruszysz w trasę okazuje się, że to co ten śmieszny gostek - w wolnej chwili - powiadał to bajki i bzdury. O spedytorce Agacie szkoda gadać. Jak robisz co mowi jest ok. Ale wystarczy, że przypomnisz jej, że obiecywała, że zjedziesz na weekend a teraz każe ci zostać odrazu straszy, że jak się nie podoba to możesz się zwolnić lub mówi, że też ma rodzinę a do pracy musi chodzić. Kpina nie firma ze zbieraniną jakiś dziwnych, zakompleksionych ludzi. Ewakuowałem się z tego cyrku jak tylko zobaczyłem co się tam naprawdę odstawia. Szkoda czasu i nerwów.
Auta star jak pisze Kowal. Sprowadzane z europejskiego hasioka i składane z dwóch rozbitych w jeden w warsztacie, który mają do dyspozycji. Potem szpachla, lakier i w drogę a na liczniki milion trzysta przebiegu. Taki sprzęt.
jak to przechodzi kontrole w takim razie? firmy nie stac na nowe samochody bez narazania sie ze nie przejda przegladu ?
Kolego "nowy" bez odwagi napisania swojego imienia, przykro mi, że szkolenie które się odbyło nie spełniło Twoich oczekiwań, ponieważ staram się zawsze zrobić to na wysokim poziomie, jak i teoretycznym tak i praktycznym, może czasem bywają trudniejsze dni gdzie człowiek musi coś pilnego zrobić, ale nigdy nie daje zielonego światła do wyjazdu jak stwierdzam że student nic nie potrafi. Osobiście zostałem wychowany, że jak czegoś nie jestem pewny i nie czuje się stabilnie na nowej pozycji to proszę albo nawet nalegam na dokształcenie, a nie wylewam płaczu na internecie (coż takie czasy i tacy ludzie). Co do weekendów to pozwolę sobie przytoczyć słowa kilku naszych kierowców "jak jesteś pi*da i nie umiesz się odezwać to niestety musisz znać swoje miejsce w szeregu lub jak w tym przypadku płakać pod wpisem anonimowym :) Co do taboru?? Zatrudnię kierowcę powtarzam KIEROWCĘ na ciężką lorę z 2018r 520km z przebiegiem 570tkm, także te bajki z tymi 1,3mln bardzo proszę kontynuować, ale chociaż tak aby były bardziej realne. Pozdrawiam
Maciek, obydwaj wiemy jak naprawdę wyglądało moje szkolenie (i jeszcze kilku chłopaków, ktorych tez wtedy "szkoliłeś") ale na internetowym forum to jest słowo przeciwko słowu. Co jednak ciekawe, skoro takie bzdury wypisuję to czemu w ogóle się do tego odnosisz? Jak to mówią... uderz w stół a nozyce... Natomiast mówiąc o swoich podwładnych jako o "piz...ach" i tolerując takie zachowania wsrod swojego personelu, wystawaisz sobie naprawdę fatalną opinię i calkowicie potwierdzasz moją ooinię na Twoj temat. Czyli co? Do póki się ktoś nie odezwie, że coś nie pasuje to jest "piz...a" a Ty, jako osoba za niego odpowiedzialna nie widzisz w tym nic złego. W zasadzie to mogę Ci tylko podziękować, że własnymi słowami potwierdziłeś to co napisałem w poprzednim wpisie. Na marginesie mam nadzieję, że Twoją "polemikę" przeczyta Szef firmy. Może wreszcie zaskoczy skąd ma takie problemy z rekrutacją? A mówiąc Szef mam na myśli Pana Czapkę bo lampel to jakiś przypadkowo wżeniony do rodziny kolo z brzuszkiem i głupawym uśmieszkiem infantylnego dziecka, którego razem a Agatą okręcacie sobie wokół palca i celowo wprawdzacie w błąd.
W dalszym ciągu będę popierał swoją politykę, jak nie umiesz się odezwać, to w pracy czy w życiu prywatnym zawsze będziesz (usunięte przez administratora) niestety tak ten świat jest stworzony. Z drugiej strony ciężko rozmawiać z kimś kto nie umie i nie stać go na odwagę aby się podpisać. Niestety ponownie kłania się moja wypowiedź w pierwszym zdaniu.
No to każdy pozostał przy swoim zdaniu. A kandydat ma zgadywać, jakie auta, kontakt ze spedytorką i szkolenie, czy można to sprawdzić na spotkaniu o pracę? Napiszesz, ile na tę chwilę wynosi kwota wynagrodzenia i osoby z jakim doświadczeniem zatrudniacie? Bo widzę z ogłoszenia, że jest wymagane.
DO MACIEK Maciek, obydwaj wiemy jak naprawdę wyglądało moje szkolenie (i jeszcze kilku chłopaków, ktorych tez wtedy "szkoliłeś") ale na internetowym forum to jest słowo przeciwko słowu. Co jednak ciekawe, skoro takie bzdury wypisuję to czemu w ogóle się do tego odnosisz? Jak to mówią... uderz w stół a nozyce... Natomiast mówiąc o swoich podwładnych jako o "piz...ach" i tolerując takie zachowania wsrod swojego personelu, wystawaisz sobie naprawdę fatalną opinię i calkowicie potwierdzasz moją ooinię na Twoj temat. Czyli co? Do póki się ktoś nie odezwie, że coś nie pasuje to jest "piz...a" a Ty, jako osoba za niego odpowiedzialna nie widzisz w tym nic złego. W zasadzie to mogę Ci tylko podziękować, że własnymi słowami potwierdziłeś to co napisałem w poprzednim wpisie. Na marginesie mam nadzieję, że Twoją "polemikę" przeczyta Szef firmy. Może wreszcie zaskoczy skąd ma takie problemy z rekrutacją? A mówiąc Szef mam na myśli Pana Czapkę bo lampel to jakiś przypadkowo wżeniony do rodziny kolo z brzuszkiem i głupawym uśmieszkiem infantylnego dziecka, którego razem a Agatą okręcacie sobie wokół palca i celowo wprawdzacie w błąd.
Mają stare i wysłużone lory, które sami przerabiają i kleją w swoim warsztacie, przez co każda jest inna i często coś pęka, nie działa, blokuje się, itd. Warsztat musisz wozić ze sobą. Konie tez nie młode. Nigdy tez nie wiedziałem ile zarobię bo nikt mi nigdy nie dał rozliczenia do ręki. Mają bardzo duży "przemial" ludzi. Ostatnio odeszło prawie 20 kierowców bo nawet na firankach czy chłodniach kasa jest niewiele mniejsza a przy załadunku -w porównaniu do ich starych lor - nie robisz nic. Przy takim sprzęcie bardzo łatwo uszkodzić ładunek i to się zdarza bardzo często nawet doświadczonym kierowcom a uszkodzenia odrazu idą w tysiące. Klimatu w firmie tez nie polecam. Kuleje przepływ informacji. Spedytorka A. wychodzi z założenia, że wszystko wiesz, więc cie nie informuje o szczegółach trasy a potem ma pretensje. Nierzadko zwyczajnie się wydziera i jest wulgarna. Jedyny plus to Ludzie na warsztacie. Super ekipa, która staje na głowie, żeby ten złom utrzymać w ruchu. Ogólnie nie polecam firmy. Wg. mnie (usunięte przez administratora) że słabym sprzętem i brakiem szacunku do pracownika.
Bo pracowałem też w tej firmie i czlowiek dobrze to wszystko ujął najgorsza jest p.spedytorka A.która zachowuje sie jak by ona żądziła kierowcami nie pasuje ci to sie zwolnij....i tak też zrobiłem!!!nie poleam!!!
Pracowałem tam w lipcu i napewno tyle osób nie odeszło ale na forum to brzmi (usunięte przez administratora)
To nie można się było dogadać ze spedytorką? Wiadomo, że dobre relacje to i dobre kierunki i trasy. Nie było tam kierownika który nadzorował to co robi spedytor żeby nie było takich konfliktowych sytuacji? Ja bym próbował o rozwiązać zamiast odchodzić.
(usunięte przez administratora)
Co byś chciał wiedzieć?
Ja chciałbym się dowiedzieć ile można wyciągnąć jako początkujący pracownik. Możesz podać widełki tak żebym miał świadomość na co się pisze jakbym się chciał przyjąć?
Witam wszystkich, w jaki sposób przebiega rekrutacja w Retos? Czy odbywa się zdalnie, ilu jest etapowa i jakich pytań można się spodziewać? Wiecie coś na ten temat?
Praca stabilna, jak to zawsze bywa raz lepiej raz gorzej, da się zarobić i pracować. Szefostwo najwyższe różnie... trudni ludzie
A co to dokładnie znaczy, że bywa raz lepiej, raz gorzej? Chciałabym się dowiedzieć czego można się spodziewać pracując w Retos Transport Lampel Czapka. Wspomniałeś, że da się zarobić. Na jakie więc wynagrodzenie można liczyć w firmie?
czy mimo całego zamieszania z wirusem firma normalnie działa i warto składać cv?
Pracuje i polecam, atmosfera jest w porządku, jak robisz to co do Ciebie należy i jesteś kreatywny i posiadasz włąsne zdanie, to spokojnie się odnajdziesz w tej firmie
Firma działa a na forum pracowniczym cisza zupełnie jakby nikt o nim nie wiedział?
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Retos Transport Lampel Czapka sp.j.?
Zobacz opinie na temat firmy Retos Transport Lampel Czapka sp.j. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 4.