Opinie o Dream Day Nikodem Martko w Świecie

Na początek zaznaczam że pracowałem u Nikodema tylko dwa miesiące, ale mimo to polecam pracę u niego bo nawet doświadczony elektryk w tak krótkim czasie może zdobyć wiele nowych umiejętności w zakresie elektrotechniki połączonej z elektroniką i automatyką przemysłową. Nikodem nie ukrywa od pierwszej rozmowy że; Praca jest na umowę zlecenie; za najniższą krajową; reszta pieniędzy w ramach diet za pracę na terenie Niemiec; 10 godzin każdego dnia od piątku do soboty ale w pracy siedzisz 11 godzin bo Niemcy odliczają czas przerwy na śniadanie i obiad; odzież robocza raczej własna ale jak się dogadasz że kupujesz coś na jego koszt to z najwyższej półki – pieniędzy nie skąpi; Po miesiącu pracy przyszedł do mnie z podwyżką diety o którą wcale się nie prosiłem ani o której nie było mowy wcześniej. Jeśli pyta się go o cokolwiek odpowiada rzeczowo, szczerze i chętnie, np: przejazd – czasem wygodne auto osobowe dla dwóch facetów a czasem ciasnota – bo każdy z narzędziami, zapasem odzieży i jedzenia na kilka tygodni; zakwaterowanie – czasem fajne a czasem mieszkanie ogrzewane tylko np. od 18.00 do 20.00, bez pralki, z małą lodówką do której nie mieszczą się zapasy żywności pięciu facetów na cztery tygodnie pracy (bez histerii – nie wszystkie przykłady naraz); miejsce pracy i jej rodzaj – czasem fajna robota w szafach automatyki sterowniczej a czasem wyciąganie kabli z kanałów gdzie brodzisz po kostki w oleju; Uczciwie przyznaję że do niszczenia własnych ciuchów w oleju nigdy mnie nie wysłał ani w inne maliny nie wprowadził, ale trzeba go pytać (dużo rozmawiać)– nie miejcie pretensji do niego o to (usunięte przez administratora) Problemy mogą mieć osoby mówiące po niemiecku albo angielsku. Będziesz mógł zostać prowadzącym – coś w rodzaju brygadzisty. Usłyszycie że „NIBY” żadnych obowiązków ani odpowiedzialności – będziesz tylko tłumaczem i do tego dieta wyższa. Zalecam daleko posuniętą ostrożność i dokładne rozpoznanie sytuacji w której się znajdziesz. Osoby które znają WRTOŚĆ swojego podpisu w dokumentach oraz mają ŚWIADOMOŚĆ ODPOWIEDZIALNOŚCI PRAWNEJ za swoje podpisy na pewno wiedzą co tu „pachnie”. Jeśli ktoś w kwestii podpisywania się w dokumentach nie ma doświadczenia życiowego albo lekceważy swój podpis i składa go na wszystkim co jest podsunięte – no cóż, jego wybór życiowy. Na koniec jeszcze raz podkreślam że, miło wspominam te dwa miesiące pracy u Nikodema. Jacek