Nie wiem w sumie od czego zacząć, ponieważ jest dużo bardzo przykrych rzeczy, które mogą spotkać nową chętną osobę do pracy w tej firmie. Zacznę może od tego, że w firmie brakuje organizacji. Brakuje porządnych i dobrych osób na stanowiskach wyższych typu kierownik/kierowniczka. Nie wiem czy w każdym mieście tak to wygląda ale czytając poprzednie wpisy czy komentarze zdążyłam zauważyć, że firma chyba słynie z braku szacunku do pracowników i jak wyżej wspomniałam organizacji. W firmie nie ma możliwości na wspólną integrację, ponieważ osoby wyżej postawione dążą do tego aby skłócić pracownika ze wszystkimi innymi aby każdy się nie lubił i na wyspie była tylko i wyłącznie rywalizacja o klientów. Kierownictwo nie powie Ci prosto w oczy co o Tobie uważa czy o zwolnieniu z pracy tylko to się roznosi między dziesiątkami innych osób aż w końcu po paru dniach trafia do Ciebie. Nigdy nie wiadomo, którego dnia i w której chwili dowiesz się, że zostałeś zwolniony od osób trzecich nie poznając konkretnego powodu. Ewentualnie „konkretne” powody do zwolnienia pracownika uważane przez firmę to są m.in byciem na czerwono pod koniec miesiąca ze względu na sprzedaż, a oczywiście jak każda rozumna osoba wie, że to nie jest zależne od tego ile jakiś klient chce wydać, czy w ogóle chce wydać i czy się skusi na ofertę. Bądź czy są klienci w galerii bo nie wiem czy Państwo u góry zdają sobie sprawę z tego, że po galeriach w godzinach porannych nikt praktycznie nie chodzi po galeriach i osoby, które pracują na pierwszą zmianę nie mają możliwości zarobienia i utrzymać się na zielono w arkuszach i otrzymania premii. Również wspominam o tym, że firma nie dopilnowuje wypłat na czas. Nakłada również kary na pracowników za brak noszonych apaszek w postaci ucinania premii do zera bądź jak komuś nie przysługuje premia uzyskują inne „kary” dla pracowników. Również firma nakłada dużą presję na swoich pracowników w postaci grożenia zwoleniem bądź podwyższaniem progu prowizji za sprzedaż. Mimo umowy na zlecenie zabraniają brania wolnego we wskazane dni. Nieustanne kontrolowanie pracowników, obserwowanie ich i podsłuchiwanie za pomocą kamery, która jest ustawiona zawsze na wprost pracownika. W piątki i soboty kierownictwo patrzy na kamery non stop od początku otwarcia galerii do jej zamknięcia, a z tego co wiem kamery mają służyć tylko do ochrony przed kradzieżą bądź jej udowodnieniem, a nie kontrolowaniem pracowników, którzy nawet nie podpisywali umowy na nagrywanie ich, podsłuchiwanie oraz podglądanie. Nieustanny strach, stres i nieprzespane noce. Praca dla studentów? Szukają na zlecenie? Oczywiście studentów jest mnóstwo ale zatrudniając takie osoby trzeba się liczyć z terminami na sesję, dniami wolnymi w różnych sprawach bądź zwykłego czasu na naukę. Pracodawcy tego kompletnie nie rozumieją i nakładają presję na pracownika w postaci oczekiwania pełnej dyspozycyjności. Jaka w tym logika? Student i pełna dyspozycyjność? W momencie kiedy jest się nową osobą i tylko lekko podwinie Ci się noga automatycznie dzwonią z biura i ponownie nakładają presję w postaci grożenia zwolnieniem aczkolwiek oczywiście nie dowiemy się tego wprost. Ludzie są traktowani jak popychadła i mają zdanie „jak nie Ty to ktoś inny”. Jeżeli student utrzymuje się sam to nie ma możliwości posiadania pewności o tym czy go któregoś dnia nie wyrzucą z byle powodu lub nawet bez powodu i nie dociągnie do następnego miesiąca bo możliwe, że nie znajdzie na tyle szybko nowej pracy. Rozumiem, że studenci są jacy są, są traktowani przedmiotowo bo to w końcu osoby tylko na zlecenie i w każdej dowolnej chwili mogą zostać zwoleni i to w 100% normalne ale może w takim przypadku przydałaby się rozmowa? Jakieś rozwiązanie? Możliwość posiadania informacji o zwolnieniu i w razie czego poszukania nowej pracy? A nie ucinanie godzin pod koniec miesiąca i nagle okazuje się, że nie zarobisz czterech tysięcy tylko dwa i nie starczy Ci na opłaty i życie. Krótko mówiąc jedna wielka porażka i żadna stawka godzinowa nie jest warta poniżania i popychania ze strony „kierownictwa”, która nie ma zielonego pojęcia o swojej posadzie. Koordynatorki wysp czyli zwykłe pracownice/ współpracownice mogą Cię wyrzucić w każdej chwili a kierownictwo ma to gdzieś i nawet tego nie weryfikuje. Jest im to na rękę. Zwykła osoba zajmuje się wyrzucaniem osób z pracy a nie osoby wyżej postawione. Śmiech na sali i pełna żenada. Firma się na tyle kompromituje, że wykorzystuje zdrowie psychiczne studentów aby zarobić cokolwiek. Żerują na nich najbardziej jak mogą i nie zatrudniają zwykłych osób o umowę o pracę bo po prostu się im to nie opłaca :) Brak atmosfery, brak wsparcia. Odradzam każdej mądrej osobie pracy tam.
Kto to wszystko robi Pani A? Proszę o podpowiedz jestem w takcie procesu rekrutacyjnego i mam pewne obawy przeczucia
A ja szczerze polecam ta prace, zależy tez w jakiej galerii chcesz pracować i na której wyspie. Niektóre galerie łatwo wyrabiają cel z czego możesz dostać nawet 10000 zł premi i wieciej. Praca nie jesr wymagająca opiera się głównie na sprzedaży perfum, jak za takie pieniedze to naprawdę się opłaca
Ja na rozmowie jeszcze nie byłam a widzę, że odnosi się Pani do opinii z ubiegłego roku. możliwe, że zaszły jakieś zmiany w tym zakresie? Istnieje może szansa na ocenę właśnie tej aktualnej rozmowy? Dla mnie każda informacja lub też porada będzie na wagę złota
Wypowiem się jako pracownica wyspy w Łodzi. Moim zdaniem jak również dziewczyn z którymi miałam przyjemność rozmawiać oraz pracować powiem, że kierowniczka jest na nieodpowiednim stanowisku, ponieważ jak można wysyłać grafik dzień przed pójściem do pracy ponadto tylko na tydzień.. mamy rozdawać paski okej zatrudniając się wiedziałam o tym ale dlaczego kierowniczka tego nie robi? powinna raczej dawać nam dobry przykład a nie tylko siedzieć na krzesełku i patrzeć się na jeden paragon pół godziny. Zabieranie klientów? norma a potem pretensje, że nie wyrobiło się danego koloru prowizyjnego. (usunięte przez administratora) to norma w tej pracy większość dziewczyn obrażana sugerowanie, że na dana wyspę jest się za brzydkim, za grubym za chudym wiec idziesz do tej słabszej, wprost nic nie powie ale żeby rozgadywać na lewo i prawo to norma ponadto jak się poruszy takowy temat to jest tylko powtarzanie w kółko i to samo byleby uciec od tego tematu. Jak można komuś powiedzieć ze włosy nie takie, brwi nie takie, mimika twarzy, jak i tatuaże tez nie, przecież widzi kogo zatrudnia. Ciagle presja kamery, która cały czas się na ciebie patrzy. Wymagania firmy tez są absurdalne, nie wyrobisz targetu to out gdzie rzucają takie wygórowane kwoty do zrealizowania.. Atmosfera według pani kierownik powinna być taka, że wszystkie się nie lubimy i w ogóle żebyśmy nie gadaly ze sobą tylko jak w takiej atmosferze wytrzymać jak spędzamy razem na zmianie 4h. szczerze odradzam tej pracy chyba, że ktoś chce skończyć u psychiatry bądź psychologa.
Jeśli np nie otworzysz wyspy rano to galeria nakłada na firmę karę a firma na ciebie, kary są różne ale przeważnie ponad 1 tys
Parę ostatnich opinii mówiło o karach, które miały być nakładane na pracowników. czy takie restrykcje dotyczą też samego Regionalnego? Jest jeszcze dostępna oferta i nie widzę niczego na ten temat w jej treści, teraz nie wiem czy warto aplikować?
Nie mam do końca pewności czego dotyczy ta twierdząca odpowiedź. Wracając do tych wspomnianych kar to regionalny ma je wskazane na umowie? nic się nie bierze z powietrza?
Nie wiem w sumie od czego zacząć, ponieważ jest dużo bardzo przykrych rzeczy, które mogą spotkać nową chętną osobę do pracy w tej firmie. Zacznę może od tego, że w firmie brakuje organizacji. Brakuje porządnych i dobrych osób na stanowiskach wyższych typu kierownik/kierowniczka. Nie wiem czy w każdym mieście tak to wygląda ale czytając poprzednie wpisy czy komentarze zdążyłam zauważyć, że firma chyba słynie z braku szacunku do pracowników i jak wyżej wspomniałam organizacji. W firmie nie ma możliwości na wspólną integrację, ponieważ osoby wyżej postawione dążą do tego aby skłócić pracownika ze wszystkimi innymi aby każdy się nie lubił i na wyspie była tylko i wyłącznie rywalizacja o klientów. Kierownictwo nie powie Ci prosto w oczy co o Tobie uważa czy o zwolnieniu z pracy tylko to się roznosi między dziesiątkami innych osób aż w końcu po paru dniach trafia do Ciebie. Nigdy nie wiadomo, którego dnia i w której chwili dowiesz się, że zostałeś zwolniony od osób trzecich nie poznając konkretnego powodu. Ewentualnie „konkretne” powody do zwolnienia pracownika uważane przez firmę to są m.in byciem na czerwono pod koniec miesiąca ze względu na sprzedaż, a oczywiście jak każda rozumna osoba wie, że to nie jest zależne od tego ile jakiś klient chce wydać, czy w ogóle chce wydać i czy się skusi na ofertę. Bądź czy są klienci w galerii bo nie wiem czy Państwo u góry zdają sobie sprawę z tego, że po galeriach w godzinach porannych nikt praktycznie nie chodzi po galeriach i osoby, które pracują na pierwszą zmianę nie mają możliwości zarobienia i utrzymać się na zielono w arkuszach i otrzymania premii. Również wspominam o tym, że firma nie dopilnowuje wypłat na czas. Nakłada również kary na pracowników za brak noszonych apaszek w postaci ucinania premii do zera bądź jak komuś nie przysługuje premia uzyskują inne „kary” dla pracowników. Również firma nakłada dużą presję na swoich pracowników w postaci grożenia zwoleniem bądź podwyższaniem progu prowizji za sprzedaż. Mimo umowy na zlecenie zabraniają brania wolnego we wskazane dni. Nieustanne kontrolowanie pracowników, obserwowanie ich i podsłuchiwanie za pomocą kamery, która jest ustawiona zawsze na wprost pracownika. W piątki i soboty kierownictwo patrzy na kamery non stop od początku otwarcia galerii do jej zamknięcia, a z tego co wiem kamery mają służyć tylko do ochrony przed kradzieżą bądź jej udowodnieniem, a nie kontrolowaniem pracowników, którzy nawet nie podpisywali umowy na nagrywanie ich, podsłuchiwanie oraz podglądanie. Nieustanny strach, stres i nieprzespane noce. Praca dla studentów? Szukają na zlecenie? Oczywiście studentów jest mnóstwo ale zatrudniając takie osoby trzeba się liczyć z terminami na sesję, dniami wolnymi w różnych sprawach bądź zwykłego czasu na naukę. Pracodawcy tego kompletnie nie rozumieją i nakładają presję na pracownika w postaci oczekiwania pełnej dyspozycyjności. Jaka w tym logika? Student i pełna dyspozycyjność? W momencie kiedy jest się nową osobą i tylko lekko podwinie Ci się noga automatycznie dzwonią z biura i ponownie nakładają presję w postaci grożenia zwolnieniem aczkolwiek oczywiście nie dowiemy się tego wprost. Ludzie są traktowani jak popychadła i mają zdanie „jak nie Ty to ktoś inny”. Jeżeli student utrzymuje się sam to nie ma możliwości posiadania pewności o tym czy go któregoś dnia nie wyrzucą z byle powodu lub nawet bez powodu i nie dociągnie do następnego miesiąca bo możliwe, że nie znajdzie na tyle szybko nowej pracy. Rozumiem, że studenci są jacy są, są traktowani przedmiotowo bo to w końcu osoby tylko na zlecenie i w każdej dowolnej chwili mogą zostać zwoleni i to w 100% normalne ale może w takim przypadku przydałaby się rozmowa? Jakieś rozwiązanie? Możliwość posiadania informacji o zwolnieniu i w razie czego poszukania nowej pracy? A nie ucinanie godzin pod koniec miesiąca i nagle okazuje się, że nie zarobisz czterech tysięcy tylko dwa i nie starczy Ci na opłaty i życie. Krótko mówiąc jedna wielka porażka i żadna stawka godzinowa nie jest warta poniżania i popychania ze strony „kierownictwa”, która nie ma zielonego pojęcia o swojej posadzie. Koordynatorki wysp czyli zwykłe pracownice/ współpracownice mogą Cię wyrzucić w każdej chwili a kierownictwo ma to gdzieś i nawet tego nie weryfikuje. Jest im to na rękę. Zwykła osoba zajmuje się wyrzucaniem osób z pracy a nie osoby wyżej postawione. Śmiech na sali i pełna żenada. Firma się na tyle kompromituje, że wykorzystuje zdrowie psychiczne studentów aby zarobić cokolwiek. Żerują na nich najbardziej jak mogą i nie zatrudniają zwykłych osób o umowę o pracę bo po prostu się im to nie opłaca :) Brak atmosfery, brak wsparcia. Odradzam każdej mądrej osobie pracy tam.
zgadzam się ze wszystkim, nie wiadomo kiedy i gdzie zostaje się zwolnionym. Jednego dnia pracujesz z dziewczyna na wyspie, a drugiego się okazuje, ze ona zostaje wielkim koordynatorem wyspy, który tylko i wyłącznie zajmuje się ustalaniem grafiku czy pilnowaniem porządku a okazuje się, ze może cie w każdej chwili zwykły błahy pracownik zwolnić. A kiedy odwołasz się do kierownictwa ma to gdzieś i tylko napędza sytuacje mówiąc koordynatorce aby zwolniła ta osobę mimo, ze to podobno powinien być ich obowiązek. Ale jedynie co ich interesuje to śmieszne pieniądze i produkty których ceny ciagle podnoszą w gore i nękanie studentów bo myślą ze są lepsi. Nie jednokrotnie się słyszy w różnych rozmowach dziewczyn które pracują dłużej i przekujaza sobie informacje, ze aby być wyżej na stanowisku wystarczy wyglądać na Turke i dać (usunięte przez administratora) komuś wyżej.
Kto to wszystko robi Pani A? Proszę o podpowiedz jestem w takcie procesu rekrutacyjnego i mam pewne obawy przeczucia
Wypowiem się jako pracownica wyspy w Łodzi. Moim zdaniem jak również dziewczyn z którymi miałam przyjemność rozmawiać oraz pracować powiem, że kierowniczka jest na nieodpowiednim stanowisku, ponieważ jak można wysyłać grafik dzień przed pójściem do pracy ponadto tylko na tydzień.. mamy rozdawać paski okej zatrudniając się wiedziałam o tym ale dlaczego kierowniczka tego nie robi? powinna raczej dawać nam dobry przykład a nie tylko siedzieć na krzesełku i patrzeć się na jeden paragon pół godziny. Zabieranie klientów? norma a potem pretensje, że nie wyrobiło się danego koloru prowizyjnego. (usunięte przez administratora) to norma w tej pracy większość dziewczyn obrażana sugerowanie, że na dana wyspę jest się za brzydkim, za grubym za chudym wiec idziesz do tej słabszej, wprost nic nie powie ale żeby rozgadywać na lewo i prawo to norma ponadto jak się poruszy takowy temat to jest tylko powtarzanie w kółko i to samo byleby uciec od tego tematu. Jak można komuś powiedzieć ze włosy nie takie, brwi nie takie, mimika twarzy, jak i tatuaże tez nie, przecież widzi kogo zatrudnia. Ciagle presja kamery, która cały czas się na ciebie patrzy. Wymagania firmy tez są absurdalne, nie wyrobisz targetu to out gdzie rzucają takie wygórowane kwoty do zrealizowania.. Atmosfera według pani kierownik powinna być taka, że wszystkie się nie lubimy i w ogóle żebyśmy nie gadaly ze sobą tylko jak w takiej atmosferze wytrzymać jak spędzamy razem na zmianie 4h. szczerze odradzam tej pracy chyba, że ktoś chce skończyć u psychiatry bądź psychologa.
Ja mam pytanie odnośnie tych zmian. Pracujecie na pół etatu? Jest możliwość pracy w pełnym wymiarze godzin?
Kwestia dogadania ile chcesz pracować w miesiącu, u nas niestety nie wygląda to tak kolorowo i gdy np mam planowane 3 dni wolnego to nagle muszę przyjść, bo koordynatorka wymyśla
Ludzie bywają tu tacy niezastępowalni…? A nawet jeśli to jak wtedy taki dzień na doskok byłby wynagradzany skoro wiadomo ze masz wolne? Policzyć to można jako nadgodziny chociażby?
Konsekwencje mogą być jakieś bardziej zaostrzone? Chodzi mi o przypadek gdyby ktoś faktycznie się nie zjawił. Byłoby to jeszcze do wyjaśnienia? Zastanawiam się czemu nie ogarniają nikogo na zastępstwo, skoro każdemu mogłoby coś wypaść
Jeśli np nie otworzysz wyspy rano to galeria nakłada na firmę karę a firma na ciebie, kary są różne ale przeważnie ponad 1 tys
Czy w Sorvella Sp. z o.o. zaszły jakieś zmiany od momentu pojawienia się ostatnich opinii?
Młodsza Specjalistka Obsługi Klienta (Język Niemiecki)
Doradca Techniczny z językiem włoskim lub francuskim
Specjalista / Specjalistka ds. sprzedaży zagranicznej
Jest to zdecydowanie niepokojące, gdy pracodawca proponuje zamianę pozytywnych opinii za darmową perfumetkę 10 ml. To nie tylko nieuczciwe, ale także nieetyczne. Dziewczyny, które decydują się na taką wymianę za symboliczną kwotę 35 zł, narażają swoją integralność oraz godność. Każdy człowiek zasługuje na uczciwe traktowanie i szacunek w miejscu pracy, a nie na manipulacje czy wykorzystywanie w takiej formie.
Pierwszy raz w życiu pisze negatywny komentarz gdziekolwiek, ale w tej sprawie muszę. Najbardziej toksyczna, niezorganizowana firma w jakiej pracowałam. Nie spotkałam się jeszcze z takim cyrkiem jak w sorvelli, najważniejszy utarg i nic więcej. Totalny brak szacunku do pracowników, brak grafiku, dosłownie proszenie się o to żeby dowiedzieć się na którą jutro przyjść do pracy, bo przecież zrobienie grafiku to wielki problem. W niedziele o 20 sms że jutro mam przyjść na rano i tak codziennie, nie wiesz kiedy tak naprawdę pracujesz, kiedy będziesz mieć wolne, bo tak jak już napisałam NIE MA GRAFIKU, dowiadujesz się z dnia na dzień kiedy i na ktora przyjść do pracy. Niby umowa zlecenie, niby elastyczne godziny pracy jak w ogłoszeniu piszą, a problem gdy nie możesz przyjść do pracy. Zatrudniając studentów, młodych ludzi, którzy się ucza niestety trzeba liczyć się z tym, że takie osoby nie mogą przyjść o każdej porze dnia i nocy tak jakby to kierownictwo chciało. Nacisk na utarg jest tak mocny i toksyczny że z takim zjawiskiem się jeszcze nie spotkałam, nabawiłam się tylko stresu i ciągłej presji przez to, bo jak nie wyrobi się tyle ile kierownictwo by chciało (czyli bardzo często niemożliwych do wyrobienia sum) to od razu ocenianie i problem. 8 godzin stania z paskami bez przerwy, nawet w godzinach porannych gdy galeria jest pusta. Kamera która non stop patrzy, zaczynajac od tego, że w umówię nie ma o niej ani słowa, często zastanawiałam się czy nie ma w niej podsłuchu co by mnie nie zdziwiło. Totalny brak poszanowania czasu pracownika, notoryczne spóźnianie się kierownictwa przez co musiałam zostawać na wyspie dłużej niż powinnam, nie wspominając o tym, że ani razu nie usłyszałam nawet przepraszam. Krzywych akcji było wiele ale musiałabym chyba dwa dni spędzić żeby to wszystko napisać, dlatego napisze tylko tyle, że jeśli chcesz się wykończyć to polecam
Jednym słowem - porażka, ciągłe zwalnianie pracowników, w pracy cały czas obserwuje kamera a na dodatek jest założony podsłuch, odrazu przychodzi telefon z góry. Ludzi i ich kompetencji na stanowisko kierownicze chyba nikt nie sprawdza. Jak również pani „z góry” która czepia się o wszystko i zamiast miłej atmosfery, straszenie rozwiązania umowa. ledwo zdążysz wdrożyć się w prace i już dziękują za współpracę. Oczywiście informacja na ostatnia chwile. O wzajemnej pomocy nie ma mowy bo dziewczyny walczą między sobą żeby nabić sobie premie. Umowa zlecenie ale wymagana pełna dyspozycyjność i status studenta. Praca polega głównie na staniu i zaczepianiu ludzi, którzy złoszczą się ze sa zaczepiani zupełnie jak przez pracowników pewnego banku. Nie ma ludzi w galerii ale stać trzeba bo inaczej telefon. Firma nastawiona tylko na zysk a atmosfera w pracy - toksyczna.
Twierdzisz, że jest jakiś podsłuch, bo przychodzi telefon z góry? Czyli to nie jest na 100% potwierdzona informacja? W jakich okolicznościach wam tak wychodziło i co się potem działo? Ta wzmianka na temat rywalizacji o premie tez mnie zaciekawiła, na czym konkretnie polega?
Wypowiem się apropo tych premii. Niestety u nas też jest taka sytuacja, gdy stoimy we dwie to koordynatorka nie pozwala nam dojść do klienta, bo ona to robi, nawet jeśli jest ich trzech to ona podejdzie do każdego, a gdy ja chce to zrobić to mówi że to "jej" klient, jeśli zwróci się uwagę to jest obraza i "foch"
Szczerze ta praca to istny żart, okej płacą dobrze, ale nie jest to warte takiej męczarni psychicznej. Wieczny problem od góry, brak wypłat na czas, gdzie wydaje mi się to podstawowym obowiązkiem. Straszenie pracownika zwolnieniem. Wszystkie te opinie zawarte tutaj to prawda i naprawdę, żałuję każdego dnia jaki tu spędziłam, koordynatorki to żart, nie nadają się do pracy i traktują pracowników w sposób niesprawiedliwy, uważają się za kogoś lepszego a to nie prawdaXD W ogóle ta praca to żart, zero organizacji i pretensje. Naprawdę szczerze odradzam pracy tam, ja sama niedługo zostanę już byłym pracownikiem, bo tego po prostu już się nie da wytrzymać. Lepiej poszukać czegoś innego niż pracować w tej firmie.
Co do tych stawek o których teraz niedawno jedna pani napisała, że inne firmy oferują więcej niż 28-29 pln to nie tak, że może dopiero jakieś podwyżki tu wprowadza? Na razie w styczniowym ogłoszeniu widzę właśnie taki przedział widełek ale jak się w końcu nikt nie znajdzie to zaczną poprawiać warunki? chyba, że zawsze było tak, że ktoś się jednak znalazł?
Wprowadzili podwyżki od stycznia, zamiast 28 złotych zarabiamy 28,10. Śmiech na sali ! Już mogli nie upokarzać się z tymi 10 gr…
Gdyby jeszcze wypłaty były na czas to byłoby dobrze, połowa pracowników obecnie jest bez wypłaty albo dostała za mało na co pani księżniczka Asia każe każdemu osobno się przypominać, wypisać ile miał godzin, jaki status itd a przypominam, że jej za to płacą. Niekompetentne osoby na stanowiskach wyżej!
To ja teraz jestem ciekawa za jaką kasę uważacie, że byłoby warto siedzieć w tych kocach, o których teraz niedawno jedna Pani napisała. :D widzę właśnie od paru dni ofertę na wyspę i zastanawiam się czy od jej położenia tez przypadkiem wszystko nie zależy? pisali tez, że w niektórych galeriach ciężko premie wyrobić. Możecie wiec polecić te sprawdzone?
??? Nie ważne ile się zarabia tylko o to aby pracownik czul się bezpiecznie i dobrze w pracy. Wątpię, ze jakaś osoba za 5 tysięcy np byłaby szczęśliwa siedząc w zimnie i nękaniu psychicznym. Jak ktoś jest zdesperowany to ok ale rozsądni ludzie znają swoja wartość i nie dają się jakimś podróbkom złe traktować. Na każdej wyspie nie ważne w jakim mieście czy miejscu/ galerii ZAWSZE jest tak samo. To samo bądź podobne kierownictwo, te same "zasady" i te samo traktowanie. Nie ma sprawdzonych galerii. każda galeria ma swoje progi których praktycznie nie wyrabia. Każda galeria prosperuje tak samo tylko różni się położeniem stad np Złote Tarasy maja mieć utarg 100k:) a dziewczyny robią tam po 200 ponad godzin aby uszczęśliwić kierownictwo nie wiadomo po co i na co skoro i tak po 2-4 miesiącach zostaną wyrzucone i niedocenione. Wystarczy, ze jeden miesiąc nie wyrobisz premii i już chcą cie wyrzucać a tak jak pisały inne osoby w miesiąc to dopiero się uczysz wszystkiego. W żadnej galerii czy mieście nie będzie się bezpiecznym ani szczęśliwym. Stawki studenckie. u nich to 30zl/h a już praktycznie porównywalne z obecnymi. Niektóre normalne firmy oferują więcej niż 27zł (28-29) i są lepsze warunki pracy:)
Powiem tak. Wytrzymałam tam 3/4 miesiące i żałuje, że zwolniłam się tak późno, bo powodów do ucieczki się od samego początku było więcej niż tych żeby zostać. Wykorzystywanie pracownika jest na prządku dziennym, podglądanie, podsłuchiwanie oraz manipulacje również (usunięte przez administratora) Dostawy do punktów to istny cyrk i paczki typu „wybieranie losowe”. Z cudowną Panią Asią skontaktowac sie to powiem wam gorzej niż z super gwiazdą. Oczywistym jest również to, że zatrudniane osoby nie muszą mieć kompetencji ani te na wyspie ani kierownictwo ponieważ w tej firmie liczy sie figura oraz ładna buźka dlatego do cv trzeba załączyć zdjęcie. Sama byłam świadkiem zwalniania pracowników z dnia na dzień bo nie miał utargu takiego jaki by chcieli. Wyspa położona przy samych drzwiach do galerii w środku zimy i wymóg samych czarnych marynarek był na tyle irracjonalny, że z dziewczynami z wyspy musiałysmy zainwestowac w koce. I siedziałysmy na wyspie w kurtkach i kocach bo było tak zimno. Podobnie chorych sytuacji bylo od groma. Codziennie nowa. Przepraszam za chaotyczniość w tekscie i życze powodzenia Podsumowując uciekajcie te pieniądze nie są tego warte.
Praca w tej firmie to jest istny żart. Nigdy nie spotkałam się z takim cyrkiem jaki wyprawia się w Sorvelli. Mieliśmy stanowisko tuż przy wejściu do galerii, niestety podczas zimy było bardzo zimno, ale my miałyśmy chodzić w marynarkach i rozdawać paski, gdzie co chwilę każda z nas była chora. Brak zainteresowania stanowiskiem skutkowało słabym utargiem, lecz to była nasza wina, bo nie chodzilysmy z paskami ???? ŻART JEDEN WIELKI ŻART Zostałam zwolniona po 2 tygodniach z dnia na dzień , gdzie kierowniczka rzekomo przeprowadziła ze mną rozmowę( chyba tylko w swojej głowie ) że nie stosuje się do zasad panujących w pracy Ogólnie jedna wielka (usunięte przez administratora) Jeśli chcesz fajną i stałą pracę, nie szukaj jej w sorvelli, bo tu nikt nikogo nie traktuje poważnie ????
Szczerze odradzam prace w tym miejscu. Zwolnienia tam są na porządku dziennym , przede wszystkim głównym powodem zwolnienia jest nie wyrobienie premii drugi miesiąc pod rząd. Niestety w niektórych galeriach przy tak wysokich progach nie jest to możliwe , lecz firma tego nie rozumie. Głównym powodem słabych wyników nie są pracownicy , tylko brak dostaw w najważniejsze dni w roku, przez co nie ma co sprzedawać. Absurdalną kwestią był też ,,zakaz dni wolnych’’ co skutkowałoby brakiem premii. Kamera w tej firmie nie służy do monitorowania czy wszystko okej ze stoiskiem , tylko do podglądania pracowników. Jeśli nie chcecie się nabawić problemów z kręgosłupem oraz z psychiką omijajcie to miejsce !
Hej, zauważyłam ze od jakiegoś czasu zaczęły się tu pojawiać opinie, co prawda odradzające pracę, ale zastanawiają mnie przy tym teraz powody tego, że się teraz pojawiają. Czy były może dodawane gdzieś teraz jakieś oferty pracy? kiedyś widziałam na takiej stronie ale teraz tam nic nie ma. będą szykowały się nabory?
Wdl mnie pojawiają się teraz, ponieważ zachowanie tej firmy zaczęło być coraz gorsze i w końcu pracownicy zaczęli mówić głośno o tym co się tam dzieje a nie siedzieli bez słowa. Nabory do tej pracy? są ciagle mniej więcej co 2 miesiące, ponieważ co tyle wyrzucają "nowe" osoby, które dopiero zaczęły wdrażać się w tą prace, a po 2 miesiącach już ją kończą.
A ja szczerze polecam ta prace, zależy tez w jakiej galerii chcesz pracować i na której wyspie. Niektóre galerie łatwo wyrabiają cel z czego możesz dostać nawet 10000 zł premi i wieciej. Praca nie jesr wymagająca opiera się głównie na sprzedaży perfum, jak za takie pieniedze to naprawdę się opłaca
10 tys? a ma się wpływ na wybór galerii? które w razie czego polecasz i czy masz jakieś ewentualne porady odnośnie tej całej sprzedaży?
Hahahha ile 10000 no chyba to są jakieś żarty najniższa krajowa i progi prowizyjne które ciągle są podwyższane 10000 tysięcy to jedynie kierownik może zarobić za pracę swoich pracowników
Zgadzam się, odradzam prace w tej firmie. Kierownik regionalny w Łodzi to porażka, zero profesjonalizmu. Zwalnia ludzi z dnia na dzień bez podania konkretnego powodu
Witam czy mogłabym prosić o więcej informacji? Miałam dzisiaj rozmowę w Łodzi z Panią regionalną , chciałabym się podpytać dlaczego taka niska opinia ? Pozdrawiam
Ja na rozmowie jeszcze nie byłam a widzę, że odnosi się Pani do opinii z ubiegłego roku. możliwe, że zaszły jakieś zmiany w tym zakresie? Istnieje może szansa na ocenę właśnie tej aktualnej rozmowy? Dla mnie każda informacja lub też porada będzie na wagę złota
A po czym tak w sumie stwierdzasz, że ktoś może nie mieć pojęcia o funkcji, która wypełnia? zastanawiająca także się zdaje ta obserwacja odnośnie podsłuchu, z czego w praktyce wynika? jedna Pani pisała o wypłacie zaczynającej się od 29 zł, czy zdarzają się o wiele wyższe kwoty? Jakie są max zarobki których można się spodziewać?
Totalna porażka, ciągle zwalniają ludzi brak organizacji w dodatku obserwują i podsłuchują na kamerze pracowników czego nie ma w umowie. Zatrudnili Ukrainkę do zajmowania się pracownikami, która nie ma żadnego pojęcia o tym. Jednym słowem żenada.
Czy ktoś jest w stanie odnieść się do poprzednich opinii? Pisano w nich o złym traktowaniu... Widziałam po prostu, że jest dostępne ogłoszenie na Wroclavię. Chodzi o pracę przy stoisku z perfumami na umowę zlecenie ze stawką 29 zł brutto. Znacie te lokalizacje i możecie ją polecić?
Siema. Szukam byłych pracowników których można zapytać pod kątem specyfiki pracy w firmie. Czy pracodawca oferuje kursy poszerzające kompetencje? Czy rozmowa kwalifikacyjna składa się z kilku etapów? Czy atmosfera w pracy jest odpowiednia ? Szczerze dziękuje za wskazówki.
Hej pracowalam tam I szczerze nie polecam placa grosze zadnego rozwoju Praca u Turkow ..hmmm duzo by pisac !! Strasznie nie mili ,mysla ze Im wszystko wolno, Poza tym pracowalam bez umowy 6 dni za 3000zl pieniadze pod stolem
Chętnie odpowiem na te pytania Pracowników traktuje się w tej firmie jak tanią siłę roboczą i gorzej jak psy, kierownik każe przychodzić do pracy nawet jeśli nie jest się w stanie ( z gorączka, i z wymiotami) zostało mi powiedziane " ze w danym dniu mam przyjść do pracy choćbym miała gorączkę i co chwila wymiotowała" Szczerze odradzam tą pracę.
Właściciel oszczędza na wszystkim co się da, czyli na personelu! Najniższa krajowa! Spodziewa się cudów jeśli chodzi o sprzedaż! Sąsiedzi butików i klienci galerii narzekają na smród przez intensywne rozpylanie perfum przed sklepem i w sklepie! Ten projekt jest bez szans mając na uwadze w sąsiedztwie takie sklepy jak: NOTINO, Sephora, Douglas jak i perfumy w sieciówkach takich jak Rossmann czy Super Pharm! Praca u turka jest trudna i bez przyszłości żadnej. TWT
Zgadzam się, najniższa krajowa, brak możliwości rozwoju, nagonka. Turek ciągle podwyższa progi prowizyjne od sprzedaży, już pomijając fakt otrzymywania prowizji pod stołem. Trzeba się kręcić i zaczepiać klientów, siądziesz to zaraz telefon z góry... Odradzam
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Sorvella Sp. z o.o.?
Zobacz opinie na temat firmy Sorvella Sp. z o.o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 11.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Sorvella Sp. z o.o.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 10, z czego 1 to opinie pozytywne, 9 to opinie negatywne, a 0 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
