Glovy, Ubery, Shoppery i inne badziewia są rakiem na rynku pracy. Nie wierzę w to co tu i na innych wątkach czytam. Jak można zakładać DG, prać auta w leasing dla firm tego pokroju. Czy wy żeście do końca oszaleli?? Przecież te firmy nie są na rynku po to żeby zarabiał w nich parobek, bo pracownikiem nie można was nazwać. Co wam w ogóle przyszło do głowy że zainteresowaliście się tego typu pracą? Chciałeś wozić żarcie to idź do lokalnej pizzeri, chciałeś komuś wozić zakupy to zatrudnij się w supermarkecie. Chcesz wozić ludzi to idź na taxi. O co wam ludzie chodzi?? Czy na prawdę myśleliście że będziecie zarabiać krocie w tych firmach? Czy już was tak omamił rynek pracy i te intratne pseudo zajęcia które ktoś nazywa pracą? Widzę że nikt już nie chce podjąć się uczciwej roboty bo nikt nie ma fachu w ręku. Co roku produkujemy tysiące inżynierów i magistrów od wszystkiego i do niczego którzy nie mają absolutnie żadnych perspektyw na rynku pracy. Zawodówka do dziś wstyd, dziś muszą być studia bo mamusia i tatuś tak chcieli żeby bąbel się kształcił. Po tych waszych wszystkich fakultetach teraz bijecie się o robotę w jakimś Glovo i innych badziewiach tylko dlatego że nie macie szans na poważną pracę w poważnej firmie.
Bo ludzie, którzy prowadzą takie "firmy" z założenia opierające swój model biznesowy na oszukiwaniu innych, chcą być nieuchwytni. Żadnych nazwisk, żadnych właścicieli, żadnych fizycznie istniejących placówek firmy, kontakt praktycznie niemożliwy i jakby co, to mogą zniknąć z dnia na dzień i nawet nie będzie wiadomo, kogo podać do sądu, bo właściciel jest nieznany. To taki nowy rodzaj podmiotów gospodarczych, firmy widma, które mogą okradać swoich pracowników ile wlezie i łamać ich prawa, a jak zrobi się za gorąco, to rozpływają się w powietrzu i już ich nie ma, a za miesiąc ta sama "firma" pojawi się na rynku, tylko już pod inną nazwą i nawet nikt nie będzie wiedział/potrafił udowodnić, że stoją za nią ci sami ludzie, których poprzednia "firma" zniknęła z rynku w atmosferze skandalu.
Pracuję od roku. Trafiłem do Glovo, bo lubię rowerem jeździć i nie spodziewałem się, że w moim mieście można połączyć jeżdżenie rowerem z zarabianiem. W dodatku godziny można wybierać samemu. Więc jak większy deszcz się rozpada lub śnieg to można odwołać bez konsekwencji. Nie znam lepszej pracy, gdzie można sobie do pracy przychodzić, kiedy się chce. Oczywiście nie jest to dla mnie praca na stałe, jestem po studiach i zależy mi na "normalnej pracy" (aktualnie pracuję w IT, ale wykonuję póki co rzeczy typowo dla studenta, a nie doświadczonego pracownika), ale w Glovo nie zaszkodzi dla urozmaicenia pojeździć popołudniami po pierwszej pracy. Jako, że w IT narazie mam tylko zleceniówkę to bywają dni, gdzie nie ma pracy i wtedy zapełniam ten czas jeżdżąc w Glovo. Zarobki? Jak się chce pracować to można wyciągnąć bez problemu 20-22 zł/h (aktualnie najniższa krajowa to 18,30 zł/h). Owszem, zlikwidowane w większości miast zostały stawki gwarantowane, ale zastąpione one zostały bonusami. Dni, kiedy siedzę bez zamówień 2h jest może 1-2 w miesiącu. Nikt nie jest idealny - taka prawda. Większą wadą są partnerzy, którzy z naszych zarobków dodatkowo pobierają prowizję, zatem rzeczywista kwota brutto jest nieco niższa. Przykład: Z jednego okresu rozliczeniowego (2 tygodniowego) zarobiłem 1392 zł. To była kwota całkowita. A realna, czyli brutto wynosiła 1179 zł. A netto 891 zł. W tym okresie pracowałem 62h. Zatem zarobek wychodzi 1392/62=22 zł/h, a "moje" brutto 1179/62=19 zł/h. Zatem uważam, że bardziej problem leży po stronie partnera, który pobiera prowizje niż po stronie Glovo. Samo Glovo oferuje zarobki naprawdę dobre. Kwestia partnera.
Te 1200 z opisu to na rękę już jest? wiadomo od jakiego czasu takie kwoty się utrzymują? Ja to bym może od kolejnego kwartału spróbował, ciekawe co to za partner? W ogóle czy stawki tutaj jakoś będą się zmieniać teraz w czasie? Ktoś wie?
Zatrudnilem się w tej firmie. Pierwsze cztery dni pracy było ok. Potem nie było już dostępnych tzw. Bloków czasowych, czyli zero pracy. System punktacji jest chory i nie uczciwy. Zatrudnił za dużo kurierów i zostawili ich na lodzie. Kiedy zaczelem się dopytywac o pracę, to całkowicie zablokowali mi aplikacje. Wzielem auto na kredy, ażeby pracować dla Glovo. Raty muszę spłacać a oni mnie osrali.
Wziąłeś samochód na kredyt żeby rozwozić nim żarcie w Glovo? Człowieku czyś Ty oszalał?
Glovo to “ wymarzony” najgorszy pracodawca . Brak gwarancji pracy , głodowe stawki godzinowe poniżej najnizszej krajowej, a nawet zero złotych za godzinę , bo nie ma stawek gwarantowanych , oraz trudny kontakt z supportem .trudno sobie wyobrazic gorszego pracodawce
Nie polecam pracy w Glovo, pracowałem na przełomie stycznia/lutego do dziś kłócę się o moje pieniądze, zarobiłem niby tylko 300zl ale jednak pieniądze, a oni odjęli sobie jakieś 200zl i nikt nie wie za co, a skontaktować się z nimi graniczy z cudem NIE POLECAM
Hej, ja jak kiedyś widziałam ofertę dla kuriera to akurat nie było napisane w niej, że takie kaucje są. ale czy faktycznie jest to aż 200 zł? umowy też jeszcze nie widziałam, bo dopiero myślę czy by nie spróbować. wszystko na niej względem tego będzie opisane?
Najgorsza aplikacja do jeżdżenia spośród wszystkich - wolt, bolt food, uber eats wszystko jest lepsze niż glovo które dosłownie (usunięte przez administratora) swoich kurierów! Gdybym miał możliwość to dawno bym od was odszedl, ale gdy tylko nadazy sie okazja to na pewno to zrobię! Jeśli masz wybór i w twoim mieście zlecenia wpadają na innych aplikacjach - glovo to najgorsza z opcji. W Poznaniu poza sezonem zimowym na glovo masz zwykle ciągłość zamówień ale też nie zawsze, także dobrze sobie to przemyśl - glovo to najgorszy (usunięte przez administratora) gdyby na wolcie była ciągłość zamówień nigdy w życiu nie pomyślałbym o pracy dla glovo.
Z tym odejmowaniem jakichś 200 zł o których ktoś wspomniał to na każdym stanowisku się zdarza? Nie wiem o co z tym chodzi ale zastanawiam się czy to jest gdzieś uwzględnione w umowie a nie każdy wchodzi w takie szczegóły? Myślę wstępnie o pracy jako Sales Executive Specialt. Czy w tym przypadku w sytuacji gdy wyniki sprzedażowe będą gorsze, można mieć jakaś kare?
hej, jak w tym roku może wyglądać sytuacja na stanowisku Sales Executive? Są oferty, bez widełek… lubię wiedzieć na co wstępnie aplikuje a zastanawiam się czy jakiś podwyżek tu nie dali na przełomie
Nigdy nie myślałem nad praca w Glovo, te „wyzywającej” komentarze mnie tu przywiodły. Warunki suba się jakoś tu pogorszyły czy coś, że ktoś chyba zły z warunków jest? wcześniej jak się pracowało? Ja to może latem bym mógł spróbować
Widziałam, że niedawno firma miała rekrutację i chodziło o stanowisko Regionalny Specjalista/ka ds. Sprzedaży (Regional Sales Executive). Oferta wygląda fajnie, ale zainteresowało mnie to, że dają budżet zespołowy na co-kwartalne wyjścia integracyjne. Super, a jakiej wysokości jest to budżet? I kto decyduje jak ten budżet jest wydawany, sami pracownicy czy jakiś kierownik?
Nie polecam ze względu na niesamowicie ciężki model współpracy z centralą, na nowy rok może okazać się, że twoje stanowisko zostanie zlikwidowane lub będziesz robić za parę osób, bo co chwilę ktoś stamtąd odchodzi (nawet wieloletni pracownicy). Szukaj gdzie indziej, nawet w konkurencji.
Stanowisko zostanie zlikwidowane? Piszesz w kontekście jednego miejsca pracy czy ogólnej funkcji w firmie? miałeś tak? z jakim wyprzedzeniem o tym mówią i jaka jest argumentacja? Odprawy nie ma co się spodziewać?
To chyba mało prawdopodobne? Ale nawet jeśli to na jaki ostateczny wynik finansowy można wyjść? Kwota minimalna? I odliczenie czego tak w ogóle masz na myśli? Na jakiej zasadzie?
Pracuje jako kurier: Jesli myslicie o dorabianiu to niewiadomo czy ma ono sens. 1. Torba 120zł 2. Oplata aktywacyjna 50zl 3. Rozliczenie u partnera (cotyg - 120zl/miesieczne 60zl) 4. Paliwo 5. 8,5% podatku 6. Skladka zdrowotna 120zł Co to oznacza w praktyce? Ze po "zarobieniu 370zl" i tak jestem na minusie. Takze? Minimum masz skladke zdrowotna, rozliczenie z partnerem, paliwo i podatek wiec dorabiajac lacznie 6h w weekend z dwa robisz zeby wyjsc (o nadziejo) na zero. 1. Ryzykujesz swoim autem, cos sie zepsuje to twoja strata twojego dobra materialnego - auta (jestes wiele godzin wiecej na drodze niz dojezdzajac tylko autem do np. biura) Zepsuje Ci sie akumulator, ktos obetrze Ci auto? Odwolujesz blok (tracisz ocene=mniej zamowien, nie jezdzac nie zarabiasz, naprawiasz za swoje). Jezdzisz autem kfc/dostawczakiem/taksowka? Naprawy, wymiana czesci, zepsuty silnik ponosi wlasciciel/jest to przedmiot pracy. Przedmiotem pracy w dowozeniu jest twoj pojazd i nie, nie dostajesz jakichs przez to wiekszych zarobkow. 2. Z glovo nie ma zadnego supportu, czatu, maila. Infolini. Nic. 3. Stosuja pseudowyzwania w postaci marchewki na kiju. X zamowien w Y czasu Super. 4 godziny trwa wyzwanie. 10 zamowien = 20zl 15 zamowien = 100zl. Super! Uwno z tego. Przez te 4h chcac miec chociaz te 20zl (10 zamowien) przez pierwsze 3h mialem 9 zamowien. I nagle... Ostatnia godzina nie dostalem ZADNEGO. Jak mialem co max 5-10 min zamowienie, nagle godzina 16 i cala godzina nic? Tak. Nic. Bo te pieniadze sa pseudo. To zadne wyzwanie. Bot przestaje ci przydzielac zamowienia. Nic nie zrobisz. Nie wplyniesz na osiagniecie tych progow. 4. Mcdonald zapakuje zle napoje razem z jedzeniem, ja traktuje torbe jak niemowle. Ciagle na plasko nie przekrzywiajac torby o stopien. I co? Zalane. Kto odpowiada? Kurier. A ty nawet torby nie otworzyles (ich) bo zaplastrowane. To skad mam wiedziec czy to dobrze zapakowane? 5. Złe adresy. Czy to glovo czy to google. Jedziesz na adres. Na lewo od glownej ulicy. 100m. Podjezdzasz pod salon urody. Dzwonisz. No to nie tu. To tam gdzie indziej bloki nowe. Oglądasz sie. 1.2.3.4 nowe w roznych kierunkach. Na google znowu, pinezna, okrecanie palcami. No jak (usunięte przez administratora) pod salonem urody. Jedziesz na te bloki, szukasz, w dodatku tylko nad klatkami (a nie na wielu blokach) znajduja sie nazwy typu "majowa 10". Z tym ze ja szukam "kwiatowej" 8. Jezdzisz z zamawiajacym na infolini. 5-10-15 minut + powrot do auta zmarnowane. Co z tym? Nic. Zamowienie dostajesz dopiero jak je ukonczysz. Wiec to ty placisz swoim czasem bo nie masz godzinowki, nie? Co do godzinowki druga kwestia. Godzina 13-14-15. Jade na wyznaczona strefe. GDYNIA. Godzina, dwie, trzy nic. Doslownie zadnego zamowienia. I teraz analogia do zmywaka. Czy dostaniesz filizanke, czy dwa talerze, czy 20 bo jest godzina szczytu czy znowu dwa talerze to jestes na ZMIANIE: 10 godzin. Za godzine masz zleceniowke 33h brutto x 10 godzin. Idac do pracy wiesz ile masz godzin, ile kasy i niezaleznie ile i czy talerze sa zarobisz. Tutaj czy latasz za blednym adresem, czy tankujesz paliwo, czy myjesz auto, czy wplacasz bankomatem gotowke ktora chce glowo, czy stoisz 3 godziny marznac w zaparowanym aucie na parkingu NIE ZARABIASZ NIC!!! Dlatego zmywak jest pewniejszy i stabilniejszy. Czlowiek patrzy na ta godzine. Poltora, dwie, dwie i pol, zadnych zamowien, trzy! I caly ten czas mimo iz siedzi "w pracy" jest bezplatny. Ale na sama strefe musialem jechac 10km i wracac do domu 10km. Wiec zmarnowalem 3h, 20km paliwa, zmarzlem i zarobilem nic. Odradzam idzcie na kase, zmywak cokolwiek. Zarobicie i nie bedzie sie stresowac czy jak ja nie dolozycie do interesu obcych osob EDIT1: Bloki czasowe. Mam być na strefie (jeszcze najlepiej przed!) na godzine jej rozpoczecia. Godzina 17-18 blok. Wczesniej nie zaczne, tylko od 17. Ok. Duże, milionowe firmy stać na IT, stać na programistów, mają DOBRY algorytm i mechanizm. Co oznacza blok 17-18? To że pracuje DO 18. W zamowieniu ktore przychodzi (i powinienenm miec prawo odrzucic) powinna być informacja "przewidywany czas zakonczenia 18:20 - po bloku". Nie. Nie ma takiej informacji, wierzac w wielomilionowy system IT wierze, ze praca wie, ze jestem do 18. Ależ prawie napewno wie. Ale to niewazne. Przyjalem zamowienie. Jazda po zamowienie, czekanie 15 min na miejscu, dowoz na adres (uwaga glowo po srodku zrobilo "zamowienie laczone" czyli dodalo mi drugi adres do tego zamowienia). W praktyce skończyłem GODZINĘ póżniej. Skonczylem o 19, nie 17-18. czyli DO 18 jestem dostepny. Google widzi adres A 10km adres B: czas jazdy 30 min i wie. Glovo tez wie, że tyle czasu po "zakonczeniu pracy" bede na to poswiecal, i tak mi to "daje". Umów lekarza na 18:40, po przeciez 40 min po pracy? Nie. Glovo godzine Ci wydluza i kasuje plany. (usunięte przez administratora)
Daj do ie spokój, chyba że masz do załatwienia benzynę albo ropę za darmo. Bo to będzie twój zarobek hehe, po przejeżdżaniu 2tygodnie po pierwsze jeszcze nie dostałem przelewu od tze. Partnera po drugie jak Głogów i partnerzy podliczają sobie wszystkie składki nie składki to na czysto dostaniesz tyle co wydasz na benzynę między czasie. Ja mam Suzuki vitare to nie wiem czy mi się zwróciło za benzynę hehe. Zarobisz 1500zl w glovo ładnie będzie pisać a w rozliczeniu końcowym od partnera małym druczkiem na dole będzie napisane 550 :) podatki (usunięte przez administratora) składki na ZUS na zdrowotne na nierobów (usunięte przez administratora) ludzi ( partnerzy ) jak ktoś chce mogę wysłać rozliczenia screenshoty bo na pamiątkę zostawiłem i żeby przestrzec ludzi innych. (usunięte przez administratora)( tak się zachowują ) jokereaver@gmail.com Pozdrawiam Jarek
W jakim systemie wypłacane jest wynagrodzenie w firmie Glovo na Kurier? 30 października ogłoszenie na Lento.pl.
Chciałem poczytać o opiniach dotyczących potencjalnych warunków na nowy rok a tu jeszcze jakiś czas temu ktoś napisał, że może dojść do jakichś likwidacji stanowisk. Czy to prawda? Jeśli tak to czym może to byś spowodowane? I czy inne zmiany mimo wszystko tez maja być wprowadzone? Mam na myśli te dotyczące samych stanowisk oraz warunków?
Praca w Glovo, to jakieś nieporozumienie jest... Kuriera traktują jak (usunięte przez administratora), dosłownie. Obarczają za wszystkie problemy z dostawą, nawet, kiedy zawiniła restauracja, sklep, albo sam klient, zawsze winien jest kurier. Nie ma nawet opcji w aplikacji, by oznaczyć inną ewentualność przy wyjaśnianiu sytuacji. Kurier może dostać negatywną opinię, ale sam nie może jej nikomu wystawić. Po czym czasowo blokują konto niespodziewanie (nawet, kiedy to sama apka nawaliła, co się zdarza często), nie można się odwołać zdalnie, a biuro jest otwarte wedle jakiegoś dziwnego widzimisię. Kolejna kwestia, to że zlecenia przychodzą nie z konkretnego obszaru danego kuriera, ale z całego miasta, dlatego często drałuje się z centrum na jakieś obrzeża za idiotyczne 8 złotych. Na koniec, z całego zarobku zdzierają wszyscy pośrednicy, prowizje, zusy, opłaty za wynajem roweru... i zostaje marny grosz nie warty poświęcanej energii. To już najgorsza praca za granicą na zmywaku się bardziej opłaca, niż to śmieszne zajęcie na rowerku. Nie polecam nikomu, strata czasu.
(usunięte przez administratora)
150 netto po dwóch tygodniach? Ale za jaka prace tak konkretniej? Możesz te dni opisać żeby jasność jakaś była? co robiłeś i ile czasu to zajęło za te kwotę?
Pracuję od roku. Trafiłem do Glovo, bo lubię rowerem jeździć i nie spodziewałem się, że w moim mieście można połączyć jeżdżenie rowerem z zarabianiem. W dodatku godziny można wybierać samemu. Więc jak większy deszcz się rozpada lub śnieg to można odwołać bez konsekwencji. Nie znam lepszej pracy, gdzie można sobie do pracy przychodzić, kiedy się chce. Oczywiście nie jest to dla mnie praca na stałe, jestem po studiach i zależy mi na "normalnej pracy" (aktualnie pracuję w IT, ale wykonuję póki co rzeczy typowo dla studenta, a nie doświadczonego pracownika), ale w Glovo nie zaszkodzi dla urozmaicenia pojeździć popołudniami po pierwszej pracy. Jako, że w IT narazie mam tylko zleceniówkę to bywają dni, gdzie nie ma pracy i wtedy zapełniam ten czas jeżdżąc w Glovo. Zarobki? Jak się chce pracować to można wyciągnąć bez problemu 20-22 zł/h (aktualnie najniższa krajowa to 18,30 zł/h). Owszem, zlikwidowane w większości miast zostały stawki gwarantowane, ale zastąpione one zostały bonusami. Dni, kiedy siedzę bez zamówień 2h jest może 1-2 w miesiącu. Nikt nie jest idealny - taka prawda. Większą wadą są partnerzy, którzy z naszych zarobków dodatkowo pobierają prowizję, zatem rzeczywista kwota brutto jest nieco niższa. Przykład: Z jednego okresu rozliczeniowego (2 tygodniowego) zarobiłem 1392 zł. To była kwota całkowita. A realna, czyli brutto wynosiła 1179 zł. A netto 891 zł. W tym okresie pracowałem 62h. Zatem zarobek wychodzi 1392/62=22 zł/h, a "moje" brutto 1179/62=19 zł/h. Zatem uważam, że bardziej problem leży po stronie partnera, który pobiera prowizje niż po stronie Glovo. Samo Glovo oferuje zarobki naprawdę dobre. Kwestia partnera.
No i do czego tu partner. Partner pobiera tylko 20 złotych. To są pity i zusy. Jak w normalnej pracy. Wiec nie trzeba tu wprowadzać w błąd.
Mała aktualizacja mojego komentarza sprzed 2 lat. Pomyliłem się w swoim komentarzu co do prowizji, którą pobierają partnerzy. Oferowane zarobki, które się wyświetlają w aplikacji to nic innego jak koszty pracodawcy. W aplikacji nie wyświetlają się kwota brutto, tylko koszty pracodawcy, przez co zwykła kwota brutto jest o kilka procent niższa i dopiero potem oblicza się z tego kwotę na rękę. Partnerzy pobierają faktycznie te 20-30 zł za rozliczenie 2-tygodniowe. A reszta to rzeczywiście Pity, zusy itp. Z perspektywy jednak tych dwóch lat mogę dodać, że mimo obniżania w wielu miast stawek czy mnożników wciąż można zarobić dobrą kwotę. Jest jednak jeden problem. Glovo może i upiera się, że średnia zarobków za godzinę jest wysoka, ale zupełnie nie interesują ich koszty, jakie kurier musi ponieść za benzynę i eksploację pojazdu czy ewentualny serwis. Paliwo drożeje, a zarobki w przeliczeniu na 1 km spadają. I u mnie kiedyś można było 85 km zrobić rowerem i zarobić 300 zł (czyli 3.40 zł za km), a teraz, żeby zarobić te 300 zł to trzeba co najmniej zrobić 100 km (czyli wychodzi już 3 zł za km). I w tym jest problem. Ale że jeżdżę rowerem to mniej to odczuwam, mimo, że serwis czy inne części rowerowe też jednak drożeją.
Ja w tygodniu robię minimum 1200 partner pobiera 5 dych tygodniowo plus te procenty itd wiec tysiak pi razy oko na tydzien zostaje czy czworka na mc. Minimum! Więc nie narzekam, niezależnośc, brak durnego szefa , kierownika czy innego kretyna zwierzchnika. Sam ukladam sobie grafik i wiadomo, jak duzo pracujesz, duzo zarabiasz, dlatego żenada bierze jak czytam te maruderskie komentarze tych, którzy narzekają, zamiast. Po prostu pracować. A jak nie pasuje nosic zakupów, to prosze bardzo, etat na produkcji za (usunięte przez administratora) pensję i wieczne unizenie wobec szefa czy prezesa i strach żeby mnie nie (usunięte przez administratora) z byle powodu.
Te 1200 z opisu to na rękę już jest? wiadomo od jakiego czasu takie kwoty się utrzymują? Ja to bym może od kolejnego kwartału spróbował, ciekawe co to za partner? W ogóle czy stawki tutaj jakoś będą się zmieniać teraz w czasie? Ktoś wie?
Jakie macie opinie o realizacji zleceń dla Glovo samochodem w Poznaniu? Jakiego partnera możecie polecić? Będę bardzo wdzięczna za Wasze rady. Z góry dziękuję.
Ciekawa jest oferta w necie jako Senior Accountant (They/He/She). Opowiecie jak wygląda w praktyce praca hybrydowa? W ogłoszeniu o tym napisali. Czy firma daje sprzęt do pracy w domu i czy jest tam zainstalowany program do śledzenia co pracownik robi na bieżąco? Jaka forma kontroli co pracownik robi podczas pracy w domu?
Glovy, Ubery, Shoppery i inne badziewia są rakiem na rynku pracy. Nie wierzę w to co tu i na innych wątkach czytam. Jak można zakładać DG, prać auta w leasing dla firm tego pokroju. Czy wy żeście do końca oszaleli?? Przecież te firmy nie są na rynku po to żeby zarabiał w nich parobek, bo pracownikiem nie można was nazwać. Co wam w ogóle przyszło do głowy że zainteresowaliście się tego typu pracą? Chciałeś wozić żarcie to idź do lokalnej pizzeri, chciałeś komuś wozić zakupy to zatrudnij się w supermarkecie. Chcesz wozić ludzi to idź na taxi. O co wam ludzie chodzi?? Czy na prawdę myśleliście że będziecie zarabiać krocie w tych firmach? Czy już was tak omamił rynek pracy i te intratne pseudo zajęcia które ktoś nazywa pracą? Widzę że nikt już nie chce podjąć się uczciwej roboty bo nikt nie ma fachu w ręku. Co roku produkujemy tysiące inżynierów i magistrów od wszystkiego i do niczego którzy nie mają absolutnie żadnych perspektyw na rynku pracy. Zawodówka do dziś wstyd, dziś muszą być studia bo mamusia i tatuś tak chcieli żeby bąbel się kształcił. Po tych waszych wszystkich fakultetach teraz bijecie się o robotę w jakimś Glovo i innych badziewiach tylko dlatego że nie macie szans na poważną pracę w poważnej firmie.
Zazdrościsz im że pracują kiedy chcą. A ty musisz chatować 8-12h dziennie za najniższą krajową?
Zazdroszę? A czego? Tego że większość z nich po studiach nie ma perspektyw na poważne zatrudnienie i muszą chwytać się tego typu zajęć za 3zł/h. Jeśli tak to zazdroszczę. Przecież moja praca handlowca za biurkiem od 8-16 Pn-Pt jest goowno warta. Wiesz co? Chyba mnie przekonałeś, zwolnię się z pracy, zainwestuje w rower, założę sobie ten wielki karton na plecy i będą śmigał po mieście wyglądając jak niedorajda życiowa. Po twoim komentarzu widzę że w życiu ci nie wyszło a mimo tego udajesz że jest ok.
ale kolego nie musisz nikogo obrażać. Widać, że sam nie masz dobrej pracy, więc musisz znaleźć gorszych od siebie, w twoim mniemaniu by się dowartościować. Typowa polska katolicka powierzchowność.
Nie będę ci tłumaczył czym się zajmuję, bo to nie twoja sprawa. Niestety często czytam gowork i te wasze płacze i lamenty mnie bawią. Po co zarobić na etacie normalną pensję skoro można komuś wozić pizze za 3zł/h a później przyjść na forum i płakać że go oszukali bo miał zarabiać 20zł a zarabia 3zł, do tego doopa go boli bo 10h na rowerze po mieście śmiga z kartonem na plecach wyglądając jak upośledzony dromader. Normalnie pracujących nigdy by mi nie przyszło do głowy obrażać, ale niedorobów życiowych którzy tylko płaczą, to jak najbardziej. Kto nawet z minimum ambicji idzie ubiegać się o taką pracę?? Tylko ci którzy w życiu przegrali już na starcie swojej kariery zawodowej. W PL te firmy mają sie dobrze bo zawsze znajdą niedorajdy które będą u nich tyrać za miskę ryżu.
Święta prawda nic dodać nic ująć wkolo sami "magistry" po 5 fakultetach a brakuje uczciwych fachowców, aczkolwiek po zawodówkach też nic nie potrafią ale to już nie ich wina.
Proszę Pana. Taką pracę podejmuje się w czasie studiów, potem bierze się byle jaką robotę związaną z wykształceniem. Kilka lat obycia w temacie i dopiero wyjazd za granicę. Tak to zwykle wygląda w przypadku osób, które znają języki obce, których uczą w każdej szkole.
Ale jak można się bulwersować i mieć kija w (usunięte przez administratora) tylko dlatego, że ktoś sobie znalazł jakiś sposób na dodatkowy zarobek? Tu dopiero trzeba mieć problemy z banią. Jest masa młodych osób, które ukończyły 18 lat, uczą się w szkole średniej, ale w wolnych godzinach chcą wyskoczyć na rower po mieście, skoro w tym czasie mogą dorobić sobie kilka zł, zadbać o zdrowie przy okazji, to czemu nie? Nie zarabia się tu dużo, ciężko za takie kwoty wyżyć, ale każdy jest kowalem swojego losu, jeżeli chcemy w ten sposób pracować i sobie dorabiać, to dlaczego nie? Proponuję zająć się własnym życiem w ,,docenianej UCZCIWEJ pracy", w końcu na coś się szkoliłeś. Teraz trochę kontrargumentów: Po pierwsze trzeba być ułomem aby twierdzić, że taka praca nie jest uczciwa w momencie, w którym opiera się ona na umowie (a nawet dwóch, jeżeli wybieramy partnera, ale do tego dojdę). Po drugie, zdecydowana większość pracuje nie mając DG, a jedynie podpinając się pod zaufanego partnera, którym jest zwykle duża firma. Jest ich sporo, także duży wybór dla kurierów. Po trzecie, nie każdy chce być uwiązany godzinami pracy w prywatnej pizzerii czy firmie taxi, woli sobie w wolnym czasie wyjść i zarobić kilka groszy w godzinach, które będą mu pasowały. Po czwarte, znakomita większość pizzerii i innych punktów gastronomicznych wymaga dostawy samochodowej lub za pośrednictwem skutera, podczas kiedy pracując w Glovo, Uber Eats czy Wolt, jedyne co wystarczy do podjęcia pracy, to rower, dzięki któremu nie tylko zarobimy pieniądze (należy dodać, że często bardzo fajne pieniądze), ale również zadbamy o kondycję. Zatem Szczepanie, reasumując, wyjmij kija z odbytu, bo któregoś dnia ci on pęknie i całe twoje profesjonalne wykształcenie, dzięki któremu masz z pewnością wspaniałą, legalną pracę, pójdzie na marne, a Ty resztę swych dni spędzisz w szpitalnym łóżku ^^
A co to wg Cb oznacza uczciwa praca ? Że zasuwasz od rana do nocy dla prywaciarza??? Za 19 zl brutto??
A jezeli potrzebuje sobie dorobic godzinke lub dzie to co? Mam prace na pelny etat ale czasami potrzebuje te 20-30 zl miec wiecej na swoje przyjemnosci. Ide i zarabiam
Czlowieku, jestem kierowca tira i to jest moje glowne zrodlo zarobku. To traktuje jako prace dorywcza jezdze w Glovo i powiwm Ci ze w ciagu 5 godzin pracy zarobilem 190 zl to kest malo ? Nadaje sie nawet jak i praca stala. Nie robiles nie gadsj glupot i tyle
Też tak sądzę, kraj powinien składać się z samych inżynierów i prawników, handlowców i innych poważnych ludzi. Polikwidować kurierów, śmieciarzy, sprzątaczki i innych nieudaczników bo oni są zwykłymi niedorajdami. W kraju powinni żyć tylko poważni wykwalifikowani pracownicy. Każdy niech sobie sam sprząta, niech sobie sam dowozi żarcie do roboty. Koniec z tymi leserami życiowymi.
Podpisuję się co najmniej pod połową treści, oni w tych badziewiarskich pseudo firmach mają ludzi za nic, nie tylko parobków ale i sklepy, restauracje ale i klientów też. Nie wierzę, że w 21 wieku muszą być tak niedostępni, ukryci gdzieś za aplikacją...wszystkie te firemki są stworzone do pasożytowania na reszcie społeczeństwa.
Gnij za tym biureczkiem(usunięte przez administratora), i wiedz że nic bardziej żałośnie nie wygląda niż pajacarnia w garniaczkach i innych szmatławcach za biurkiem. : D
Boli cię pisda śmi3ciu, że pracujesz jako robol na budowie za grosze albo mopujesz podłogę. Zazdrość i tyle, weź idź (usunięte przez administratora)salto z 10 piętra
Mam pracę. Zarabiam około 4 tys ale przez wgląd na wyższe rachunki kredyty itp. muszę podjąć się innej pracy dodatkowej.
Globo jest do kitu. (usunięte przez administratora) naciągają. Te kody promocyjne to fikcja. Naliczają opłaty za pogodę, za trudne warunki na drodze, oprócz tego że niemało liczą sobie za dostawę. Ogólnie LIPA.
Całe szczęście, że ludzi z taką wiedzą jak Pan można na palcach dwóch rąk policzyć, bo inaczej nasza rewolucja "róbta co chceta" nigdy by się nie udała. A tak, już niedługo wszyscy będzie robić dla nas, albo zostaniecie wylogowani z systemu na amen????
Widzę sprzeczność w tym komentarzu, najpierw zachęcasz, żeby zatrudniać się w pizzerii, supermarketach czy taxi zamiast na glovo czy szoperach, a na samym końcu info, że nie mamy fachu i szans na pracę w poważne firmie :) Jeśli chodzi o mnie i Twoje pytanie skąd do głowy przyszło, żeby podjąć się pracy w glovo to 2 mocne czynniki o tym świadczą: możliwość wyboru grafiku według Twoich planów, gdzie jesteś sam dla siebie szefem, a także możliwość rozwożenia rowerem, bo rowerem lubię jeździć, a parkingów dla aut w mieście nienawidzę. Znajdź mi restaurację, w której szef powie "jasne, możesz rozwozić zamówienia rowerem". Wątpię czy ktoś będzie chętny.
czy zastanawia się ktoś oprócz mnie dlaczego oni robią taką tajemnicę z tego gdzie jest ich biuro/siedziba? firma krzak?
Bo ludzie, którzy prowadzą takie "firmy" z założenia opierające swój model biznesowy na oszukiwaniu innych, chcą być nieuchwytni. Żadnych nazwisk, żadnych właścicieli, żadnych fizycznie istniejących placówek firmy, kontakt praktycznie niemożliwy i jakby co, to mogą zniknąć z dnia na dzień i nawet nie będzie wiadomo, kogo podać do sądu, bo właściciel jest nieznany. To taki nowy rodzaj podmiotów gospodarczych, firmy widma, które mogą okradać swoich pracowników ile wlezie i łamać ich prawa, a jak zrobi się za gorąco, to rozpływają się w powietrzu i już ich nie ma, a za miesiąc ta sama "firma" pojawi się na rynku, tylko już pod inną nazwą i nawet nikt nie będzie wiedział/potrafił udowodnić, że stoją za nią ci sami ludzie, których poprzednia "firma" zniknęła z rynku w atmosferze skandalu.
Totalne dno. Sytuacja z dzisiaj. Szanowny pan Ukraina przywozi moje zamówienie z maka jednak po rozpakowaniu widzę że po prostu koleś pomylił zamówienia. Gonię go wołam a ten Ukraiński skur###yn drze się wulgarny i agresywny. Mówi że on ma (usunięte przez administratora) że źle zamówienie on dostarczył... Co na to Glovo? Zwrócą kasę ale oczywiście już nie koszty dostawy. Kłuce się że jakim prawem mam Ukraińcowi benzynę sponsorować za taką niekompetencję oraz brak jakiejkolwiek kultury to oczy mydła że sprawę dalej przekażą. Tego już za wiele chyba żeby człowiek był jawnie z własnych pieniędzy okradany!!!
Rusz (usunięte przez administratora) sama jak chcesz żreć od Donalda????, następnym razem jeszcze ci napluje do tego (usunięte przez administratora)
Zatrudnilem się w tej firmie. Pierwsze cztery dni pracy było ok. Potem nie było już dostępnych tzw. Bloków czasowych, czyli zero pracy. System punktacji jest chory i nie uczciwy. Zatrudnił za dużo kurierów i zostawili ich na lodzie. Kiedy zaczelem się dopytywac o pracę, to całkowicie zablokowali mi aplikacje. Wzielem auto na kredy, ażeby pracować dla Glovo. Raty muszę spłacać a oni mnie osrali.
Potwierdzam, to na prawdę bezczelna banda. Jak ktoś myśli, że coś z nimi zarobie, to tylko problemy
Jak... Można było kupić auto specjalnie do pracy w takiej szulerni. No chyba że sobie jaja robisz.
Ostre słowa. Jakie sytuacje w pracy spowodowały, że wystawiasz taką opinię? Poznałbym chętnie jakieś konkretne argumenty
Za to naciaganie na prace to powinni beknac dobrze. Pracowalam od samego poczatku w Lodzi. Na porzadku dziennym blokowanie grafika. Przyjmowanie non stop nowych kurierow, opychanie toreb nowym kurierom. Uleglam wypadkowi rowerowemu. Przez nieudacznika prezesa, ktory ma kurierow w (usunięte przez administratora) nie dostalam odszkodowania.Notoryczne poslizgi z wyslaniem przelewow. Na zalozenie prywatnej sprawy nie mam pieniedzy.
Jakim sposobem mogłaś nie otrzymać odszkodowania? Jak groźny był ten cały wypadek i w jaki sposób to skomentowali?
Wziąłeś samochód na kredyt żeby rozwozić nim żarcie w Glovo? Człowieku czyś Ty oszalał?
Czy ktoś z Państwa pracował dla Glovo z własnym samochodem ? Jest możliwość zarobienia minimalnej krajowej czy to nierealne ? Czy często są sytuacje, kiedy nie ma co wozić, bo jest za dużo kurierów rowerowych i nic nie wpada z zamówień dla samochodowych ? Pozdrawiam serdecznie pracowników Glovo.
Ostatnio to nawet i ciężko minimalną zarobić xd zamówienia po 8zł, gdzie autem idzie jakieś 20% z zarobków na paliwo. Zrobisz w ciągu godziny 2 góra 3 zamówienia jak dobrze pójdzie. Czyli 0.8 *24zł= 19,2zł Czyli poniżej minimalnej przy dobrych wiatrach... Wakacje się skończyły prawie miesiąc temu, a tutaj bez zmian.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Glovo?
Zobacz opinie na temat firmy Glovo tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 39.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Glovo?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 32, z czego 1 to opinie pozytywne, 27 to opinie negatywne, a 4 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy Glovo?
Kandydaci do pracy w Glovo napisali 1 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.