Czym w Remediumed Sp. z o.o. zachęcają przyszłych pracowników? Jakie mają dodatki?
Nie wiem, ja tam nie pracowałem, wiem tylko tyle że zakupiłem materac, owszem jestem zadowolony i bardzo mmi pomógł, ale na umówione drugie spotkania nikt się nie pojawił, wpierw napisali że covid i skontaktują się później i niestety do tej pory cisza.
Czy można liczyć w Remediumed Sp. z o.o. na prywatną opiekę medyczną?
Czemu raczej? Nie każdy ma takie benefity?
Wie ktoś, czy przedstawiciele handlowi czy też lokalni sprzedawcy w tej firmie mogą wybrać sobie teren, na którym działają i czy wraz ze wzrostem sprzedaży można ten teren powiększać tak, że zahacza o teren innego pracownika?
NIe mam pojęcia,. Ale u nas byli w sierpniu 2019r w grudniu miał ktoś przyjechać żeby zrobić nowe wyniki ale ze względu na pojawienie się covid19 przed świętami mialem telefon że skontaktują się ze mną zaraz po Nowym 2020r i niestety do dziś czekam i nic
Może i masz rację ale ja wyznaję zasady nic na siłę, a że już materac spełnił swoją rolę bóle kręgosłupa to odległa już historia więc nie mam potrzeby dzwonić i narzucać się a materac wystawiłem na olx (usunięte przez administratora) może ktoś odkupi go a jak nie to niech sobie leży i odpoczywa bo co miał zrobić to dla mnie zrobił.
Myślisz że ktoś odkupi używany materac za tyle kasy? Życzę ci żeby znalazł się chętny to pozbyłbyś się rat. Gzie kupiłeś ten materac? Na jakimś spotkaniu z firmą gdzie robią pokazy takiego sprzętu?
1.5 roku temu dałem się trochę nabić w butelkę, wcisęli mi Materac Rehabilitacyjny Wełniany Typ 2 Magnetyczny na prąd stały za 5 290 zł na raty gdzie pełna suma spłaty wynosi 7 600 i po 1,5 roku jakieś tam zmiana na lepsze jest, przynajmniej kręgosłup nie boli, ale bez rewelacji, a comiesięczną ratę około 160zł muszę płacić. Może ktoś odkupi ode mnie to cudo za te 5 290zł , bardzo chętnie oddam.
Nie mogłeś odstąpić od umowy jak nie był wart swojej ceny? Bo to trochę takie naciągactwo na towary które i tak nie spełniają swojego przeznaczenia. Gdzie go kupiłeś? Na jakimś pokazie?
w sierpniu ubiegłego roku na pokazie sprzętu medycznego zaoferowano kupno podkładu rehabilitacyjnego wypełnionego magnesami.Kupiłam taki podkład na raty na 2 lata ( zostało do spłaty jeszcze rok ) ze względu na chorą mamę ,okazało się porażką ,jak bolało tak boli a raty trzeba płacić.Materac leży bezużyteczny ,to tylko nabieranie ludzi na kasę .
@Ja Warto zauważyć, że to forum pracownicze. Chyba, że to konkurencja tak inspiruje?
Uwaga. Dzwonią do domów i oferują wspaniałe specyfiki za dużo pieniędzy. Potem się okazuje, że przychodzą zwykle witaminy. Przepraszają, że to jakiś błąd, ale jeszcze zapytają czy na pewno nie chce Pan/Pani zostawić przesyłki.... ODRADZAM
Wszystko ok
Bezpłatne badanie i cudowne leczenie. Nie daj się oszukać! Schemat takich spotkań zazwyczaj wygląda podobnie – bezpłatne badanie, dziwna diagnoza i na koniec leczenie przy pomocy zakupionych na miejscu produktów. Wiele osób daje się oszukać i z oferty korzysta. Ostatnio do lubinian znowu trafiły ulotki zachęcające do wykonania takich pozornie bezpłatnych badań. Tym razem w skrzynkach pocztowych znalazły się ulotki zapraszające na badanie układu krążenia. Można na niej wyczytać, że jest ono „bezpłatne, bezpieczne i bezinwazyjne”. Żeby wziąć w nim udział, trzeba się wcześniej zarejestrować. Jeśli dobrze się wczytamy, zauważymy, że na dole – mniejszą czcionką – podana jest informacja, że „w trakcie oczekiwania na wyniki badań, około godziny, odbędzie się część wykładowa i handlowa”. O ile samo badanie nie budzi zastrzeżeń, o tyle jego wykorzystanie przez komercyjne firmy już tak. Bo skoro badanie i diagnoza są bezpłatne, przedsiębiorcy zarabiają na „leczeniu”. I tutaj właśnie czyha pułapka, bo pojawia się pokusa, żeby przestraszyć pacjentów-klientów, wmówić im chorobę, której w rzeczywistości nie mają, i na miejscu zaproponować leczenie za pomocą „niezwykłych” wynalazków – pościelą ze srebrem, przenośnym polem magnetyczne, maścią z egzotycznych zwierząt, „medycznymi” fotelami czy lampami. Akcesoria te są może ciekawe, ale raczej nie lecznicze, za to najczęściej bardzo drogie. – Oczywiście zbadać się można, chociaż nie wiadomo, ile te badania mają wspólnego z medycyną, nie wiadomo, kto interpretuje wyniki i w jaki sposób je przekazuje konsumentom. Sprzedawane podczas takich badań produkty prawdopodobnie nie mają właściwości leczniczych – mówi Wiesława Sulima, powiatowy rzecznik konsumentów. – Jeśli jednak zdecydujemy się na zakup, pamiętajmy, że mamy 14 dni na zwrot produktów. Odstąpić od umowy należy pisemnie, nie warto dzwonić, bo sprzedawcy często grają na czas i wprowadzają w błąd. Ale, co bardzo ważne, to klient ponosi koszty wysyłki, a często są to przesyłki wartościowe, bardzo duże, paletowe, składające się z kilku paczek, które trzeba ubezpieczyć, opłacić i odesłać do sprzedawcy – ostrzega Sulima. W tym przypadku chodzi o badanie pulsometrem pod kątem chorób układu krążenia. Organizatorzy powołują się na osobę prof. Krzyminiewskiego, autora metody. Jak on sam komentuje takie praktyki? – Udostępniam zewnętrznym firmom jedynie licencję na oprogramowanie do badań pod warunkiem, że badania będą robione bezpłatnie. Nie mam natomiast nic wspólnego ze sprzedawanymi podczas takich spotkań produktami. Tego nie popieram i nie firmuję – mówi prof. dr hab. Ryszard Krzyminiewski z Zakładu Fizyki Medycznej Wydziału Fizyki UAM w Poznaniu. Pulsoksymetr to nakładane na palec niewielkie urządzenie elektroniczne służące do pomiaru tętna (pulsu) i nasycenia krwi tlenem. Dzięki programowi komputerowemu, który powstał w Zakładzie Fizyki Medycznej Wydziału Fizyki UAM, możliwa jest zaawansowana analiza fali tętna. Program ten dostarcza informacji nie tylko o pulsie, wysyceniu tlenem krwi, ale także o stanie układu tętnic i serca monitorowanego pacjenta i może być pomocny w diagnostyce chorób układu krążenia. Metoda pozwala wykrywać odchylenia od normy w układzie krążenia. Aby jednak ustalić, co dokładnie jest ich przyczyną, konieczna jest dalsza diagnostyka. – To bardzo dobra metoda badań przesiewowych. Pozwala wychwycić zmiany np. zwężenie miażdżycowe, wady zastawki, aorty, początki Parkinsona. Ale pamiętajmy, że to jak z badaniem ciśnienia: jednorazowy wynik odstający od normy powinien być jedynie przesłanką do dalszych badań. Tak samo z badaniem pulsoksymetrem – w przypadku niepokojących wyników zalecam zgłoszenie się do lekarza rodzinnego i powtórzenie badania – zaznacza profesor. Jeśli rzeczywiście jesteśmy chorzy, nie pomogą żadne „cudowne” produkty. Trzeba po prostu udać się do lekarza. Lepiej się więc zastanowić dwa razy, zanim weźmiemy udział w takich „bezpłatnych” badaniach, które nie są wykonywane w placówce medycznej.