Uwaga odnośnie oddziału w Szczecinie: praca zdalna to mydlenie oczu. Takowej nie ma, tak samo jak obiecanych dawno podwyżek. Nadmiar pracy papierowej, brak szkoleń, nowy pracownik jest pozostawiony sam sobie i tym samym siedzi bezczynnie i za wiele nie zrobi. Współpracowników trzeba ciągnąć za język w celu uzyskania pomocy I wsparcia, bo sami niechętnie pomogą. Pracują po 10 lat i liczą chyba na podwyżki widmo albo nierealne stanowiska. Z ust kierowników płynie typowy korpobełkot - jest super, jest nas mało bo jesteście najlepsi i tylko najlepszych zatrudniamy. W rzeczywistosci nie ma ludzi do pracy. Osoby odpowiedzialne za przenoszenie transferu z Niemiec nawet nie znają tego procesu, a jedna szefowa z Rumunii nawet nie mówi w tym języku, jedynie łamanym angielskim. Totalny chaos organizacyjny. Rozwiązaniem byłaby z pewnością wymiana kadry kierowniczej na ludzi kompetentnych. Szczerze nie polecam, czekam jeszcze miesiąc na podpisanie umowy z inną firmą. Praca tu jest dobra na przeczekanie lub jako pierwsze doświadczenie z najgorszym możliwym rodzajem korporacji
Cześć... Ja też przeszłam trochę nerwów w tej firmie... Brak szkolenia to pierwszy problem z jakim się tam spotkalam. Możesz mi powiedzieć do jakiej firmy aplikowalas, rozumiem że z jezykiem włoskim? Pozdrawiam
Swoją przygodę z UniCredit w spółce GmbH (Szczecin) zacząłem w 2016r. Od samego początku wynagrodzenie było na bardzo niskim poziomie, a kolejne osoby zatrudniane w firmie, miały wyższą podstawę niż zatrudnione 2-3 miesiące wcześniej. Sama organizacja pracy na bardzo słabym poziomie, dla kierowników liczą się statystyki, słupki w Excelu, żeby pracownik pracował jak najwięcej, nierzadko zostając na nadgodzinach. Przy nadgodzinach niektórzy kierownicy stosują zasadę narzucania ich ilości w przeciągu tygodnia, albo pisząc maila pod koniec dnia, że DZISIAJ MUSICIE ZOSTAĆ 2h na NADGODZINACH - sytuacja mniej więcej od października 2020, zapewne do dnia dzisiejszego (marzec 2021). Do tego dochodzą pracujące soboty, zdarzają się w zależności od projektu, częściej lub rzadziej, ale zdarzają się, więc też trzeba się nastawić. Większość kierowników nie posiada umiejętności zarządzania ludźmi i kryzysem, zarządzają pewnymi wypracowanymi schematami. Zdarzają się kierownicy, którzy wulgarnie i bez szacunku odnoszą się do pracowników na meetingach, bądź ignorującym tonem wyrażają swoje zdanie na tematy poruszane przez innych. Dużo łatwiej o awans w tej firmie gdy kierownik jest Twoim znajomym albo bliskim przyjacielem, wtedy masz zapewniony łatwiej awans stanowiskowy i podwyżkę bądź bonus. Zdarzyła się sytuacja, że jedna osoba dostała awans tylko dlatego, że brała udział w projekcie a druga osoba dostała całą listę wymagań, które trzeba spełnić, aby dostać awans. Także podwójne standardy to też codzienność w tej firmie. Odnoszenie się do ludzi, obrabianie każdego po kolei za plecami a potem uśmiechanie się do wszystkich to kolejna wada tej firmy. Kolejny minus to wprowadzanie niesprawdzonych narzędzi, w których jest pełno błędów (AVE, GEM). Oczywiście na tych narzędziach pracujesz generując reklamacje i straty dla firmy, ale powiedzą Ci, że nikt I TAK NIE BĘDZIE MIAŁ ZA ZŁE, ale ocena roczna i tak to zweryfikuje. Szkolenia prowadzone w firmie przez osoby przylatujące z Wiednia (jeszcze przed likwidacją tamtejszych stanowisk) w sposób zdawkowy a nie kompleksowy, na najprostszych przypadkach, potem przez osoby w Polsce wiedza przekazywana w dużej ilości, kompleksowo, dużo notatek, dużo ksero, dużo potrzebnych informacji i Musterów, czasami w sposób niezorganizowany, ale lepiej niż przez Wiedeń. Z Benefitów przysługujących dla nowego pracownika, jest karta żywieniowa, multisport, po trzech latach dodatkowy dzień do urlopu tzw. stażowy, opieka LuxMed, od dwóch lat dodatek pieniężny, całkiem spory do podstawy, na święta Bożego Narodzenia od związków zawodowych i podwyżki zakładowe. W czasach COVID firma zapewniła laptopy, monitory i cały potrzebny sprzęt do pracy w domu, także tutaj na plus. Ogólnie odchodząc z firmy po 4,5 roku (luty 2021) powiedziano mi, że pomimo doświadczenia, ściągania procesu do Polski, nie zostanie mi przyznana podwyżka, BO NIE :) oczywiście mówienie tego co się myśli jest SUROWO ZAKAZANE :) pozbawiacie się wtedy możliwości podwyżki i bonusa :D choćby wymyślili najgłupszy pomysł na świecie i tak musisz to zrobić bo to KORPO :) Nie polecam serdecznie! :) P.S. normalnych ludzi tam szukać ze świecą, nieliczni zostali, ale pewnie odejdą :)
O matulu. To wy tam w Szczecinie musicie nieźle garować skoro dla was dodatek na święta jest "całkiem spory" do podstawy. Ja osobiście doceniam starania firmy ale za to nie da się nawet dwa razy samochodu do pełna zatankować.
Unicredit trafiło na liste wstydu, bo nadal operuje w Rosji. Czy jako pracownicy popieracie taką działalność? (usunięte przez administratora)
Jako firma wewnętrznie organizujemy się i wspieramy Ukrainę - UniCredit dofinansowuje wpłaty na kilka fundacji podwojeniem wpłaty pracowników, wspieramy także lokalne akcje pomocowe, informujemy się wewnętrznie na czatach o tym gdzie i jak można pomóc. Firma rozważa wyjście z Rosji, choć faktycznie to jeszcze nie nastąpiło. Ja osobiście całkowicie popieram pomysł wycofania się z Rosji i wprowadzenia na nią dużych sankcji. https://www.bloomberg.com/news/articles/2022-03-15/orcel-says-unicredit-is-considering-exiting-russia-operations
Hej, pracuję w firmie od mniej niż pół roku, miasto Szczecin, nie wiem do jakiego teamu trafiały osoby które tutaj w dużej mierze wypisują, ale u mnie jest wszystko w porządku. Atmosfera luźna, godziny pracy elastyczne, możliwość pracy zdalnej Home Office. Pracy jest dużo, jak to w placówce bankowej, korporacji, ale wynagradza to na pewno pensja która teraz została podniesiona o sporo, jak i perspektywy w przyszłym roku podniesienia kolejny raz pensji. Są dodatki świąteczne, roczne, półroczne. Nadgodziny oczywiście się zdarzają, ale nie codziennie i nikt nie jest do nich zmuszany cały czas. Każda płatna 50% dodatkowo. Z mojej strony serdecznie polecam.
Sporo, czyli o ile konkretnie, 50-100 zł? :) Błagam. Każdy kto pracował w korpo łatwo zorientuje się że ta firma nie ma z nimi nic wspólnego, pod żadnym względem, ani z perspektywy warunków pracy, ani panującej atmosfery.
To co ta firma robi, to są kpiny! Zatrudniają pracowników przez agencję pracy (pracownicy mają umowę o pracę tymczasową z agencją), obiecują podpisanie umowy po 12 miesiącach. Kiedy przychodzi co do czego, to jednak po 18... W tym czasie nie ma benefitów, jest mniej urlopu i dodatków. Później okazuje się, że nie będą podpisywać umowy z pracownikami agencyjnymi, bo ich nie potrzebują, chociaż na początku obiecywali co innego. Ohydne korpo, które ma za nic ludzi!
(usunięte przez administratora) jesteście co poniektórzy, jak wy piszecie, że pracujecie X lat i zero rozwoju i stoicie w miejscu, to problem leży w was i po prostu się nie nadajecie. Poszukajcie sobie lepiej innego miejsca, nie każdy się nadaje do tego typu pracy.
No nie każdy! Istnieją ambitne osoby, które się stamtąd ulotniły i znalazły lepszą pracę, dająca większe możliwości rozwoju, a nie zamykanie kont, generowanie wyciągów i inne kopiuj-wklej.
To co tutaj niby zawsze robi się te same zadania? A jak ktoś się wykazuje i chce uczyć nowych rzeczy to z czasem nie dostanie szansy na lepszym stanowisku? Jak często rotacja w ogóle jest w tej firmie? Bo ja rozważam, czy by to była dobra firma na start bez doświadczenia zawodowoego?
Jaki jest system premii uznaniowych w firmie Unicredit Services S.C.P.A. S.A. O Charakterze Konsorcjum Oddział w Polsce?
Premia jest uznaniowa na podstawie oceny rocznej opartej o cele z poprzedni rok. Wypłacana w okolicy mają/czerwca.
Dostajesz tyle ile uzna manager. Kryteria kto ile dostaje zależą tylko i wyłącznie od niego. Są tacy co dostają dużo co roku a są tacy co dostaja ochlapy. Teoretycznie jest to zależne od celów rocznych w praktyce różnie z tym jest. To czy dostaniesz albo i nie jest ci oznajmiane w okolicy marca/kwietnia. I tyle. Ogólnie szału nie ma.
Taka dykteryjka ( prawdziwa). Jeden z pracowników wykonał cele które dostał na początku roku. W marcu dostal dobra ocenę roczną ale manager powiedział mu ze premi nie dostanie bo myśleli ze chce odejść i wobec tego nic dla niego nie mają. Kurtyna. Tak właśnie wygląda sprawa premi uznaniowych. Jak manager uzna tak da albo i nie.
Menedżerów w Warszawie jest kilkunastu stąd twoja opinia bardzo generalizuje sytuację. U mnie w zespole nikt z czymś takim się nie spotkał.
Bo Twój zespół istnieje tylko w Twojej wyobraźni. Ty, Sylwia, Księżyc i bezsciemy to fejkowe konta których jedynym celem jest robienie dobrego PR dla firmy (dość nieudolnie zresztą).
Czytam opinie twoją i innych, będąc pracownikiem tej firmy i mam wrażenie, że niektórzy wylewają tu swoją frustrację. Bardzo łatwo oczernić firmę skoro jest się anonimowym. Ja napisałem prawdę. Ty jak widać wiesz lepiej o zespołach w których nie pracowałeś. Kierowników w Warszawie jest kilkunastu, stąd moja wątpliwość w twoją szczerość. I prawdomówność.
Fundamentem tego serwisu jest anonimowość co w sumie nie jest dziwne biorąc pod uwagę jego funkcje. Historia jest autentyczna. Mieliśmy z tego niezły ubaw ( sam zainteresowany mniejszy) ale po tym przyszła refleksja że coś tu nie gra. Wyobraź sobie że ludzie w firmie rozmawiają ze sobą, stąd informacja ile kto zarabia, ile dostaje premii i co manager powiedział na ocenie rocznej nie jest specjalną tajemnicą. Moja prawdomówność i szczerość jest poza wszelkim podejrzeniem i trudno tu mówić o oczernianiu. To się po prostu wydarzyło …………
Słowo "uznaniowa" przed premia mówi wszystko. W teorii powiązana z oceną roczną w praktyce to taki pic na wodę. Ocena roczna jest Ci po prostu przestawiana i tyle. Twoje zdanie nie ma żadnego znaczenia. Nigdzie w żadnym regulaminie pracy czy układzie zbiorowym nie znajdziesz ani słowa na ten temat ( poza tym że możesz dostać). W dobrym tonie ( jest to wręcz oczekiwane) ze będą tacy co tej premii nie dostaną. W związku z tym jak pracownik źle performuje/pracuje to dowiaduje się o tym właśnie na rozmowie rocznej. Nie wcześniej bo jak by się poprawił to były problem komu nie dać. Wysokość premii to w teorii mnożnik miesięcznej pensji - praktyce od 50% do 150%. Ci z mniejszym miesięcznym wynagrodzeniem idą bardziej do 150%, ci z większym w okolicach 100% lub mniej. Ogólnie tak jak wszędzie ( i tu firma niespecjalnie się wyróżnia) - im mniej transparenty proces tym większe pole do ……. interpretacji.
Teoretycznie zależy od oceny rocznej. W praktyce od tego czy cię lubi kierownik. Możesz być najlepszy ale mieć źle stosunki z kier i już się nie dowiesz co to premia czy bonus. Niestety
Ach. Te managiery. Skąd oni ich biorą to ja nie wiem. Znam kilka przypadków ludzi którzy zmieniali zespół, i menago zespołu z którego odchodzili powinien zrobić im ocenę roczna. I co robi ? Nic,.ani be ani me ani pocałuj mnie w (usunięte przez administratora) Po prostu udaje że nie istniejesz, premi nie daje, wpisuje ocenę do UPM i zamyka temat. Naprawdę nie wiem czy to głupota, nieudolność czy mali chłopcy w spodenkach bawiący się w zarządzanie......
Nie polecam tej firmy. Na rozmowie rekrutacyjnej prosisz, żeby dali cię do ciekawego procesu nie nastawionego na masówkę, zwłaszcza, że znasz niemiecki na poziomie B2 i masz wieloletnie doświadczenie w back office i uczestniczyłeś w migracjach procesów. Obiecują, że to rozważą, zwłaszcza, że masz dobry niemiecki, a takich osób w uni nie jest wcale dużo. Po czym pierwszego dnia dowiadujesz się, że inni nowi idą tam gdzie ty chciałeś, a ty trafiasz do najnudniejszego procesu, który powinni robić ludzie wchodzący dopiero na rynek pracy z podstawowym niemieckim. Na koniec nie przedłużają ci umowy, mimo, że robiłeś wszystko co ci kazali. Jako uzasadnienie podają: nie dałeś z siebie wszystkiego. A prawda jest taka, że w międzyczasie znaleźli tańszego od ciebie studenta i zatrudnili go w połowie Twojego okresu próbnego, więc po co płacić więcej pracownikowi, który wynegocjował sobie dobrą stawkę. Zresztą nieprzedłużanie umów jest tam dość częste i ludzie zazwyczaj są zaskoczeni. Ponadto w zespole panuje toksyczna, nerwowa atmosfera. Część osób albo niemiła alvi miła ale bardzo fałszywa. Ponadto praca na 5. piętrze to jakaś porażka. Nerwowa atmosfera, bezsensowne procesy jak w latach 90-tych, który powinny robić algorytmy a nie ludzie. Kawę musisz przynieść sobie sam. Za darmo jest tylko woda. Dodatek finansowy za poziom języka jest tylko na rok. Potem wszystko zależy od widzimisi kierownika. Pracownice kadr niekompetentne, niektóre mają taką minę, że od razu odechciewa ci się załatwić jakąś sprawę. Kierownicy różni. Ja trafiłam beznadziejnie. Niby miła, ale bardzo fałszywa i bez serca. Kariera w korpo to jej misja.
W szkoleniu jest napisane, żeby zgłaszać problemy do kierowników. No cóż... Tylko w teorii. Zaczynając tam pracować było SUPER. Okazało się, że w trakcie szkolenia dwa z moich pomysłów zostały wykorzystane przez firmę ???? Co potem? Rycie pode mną. Nie udało mi się nawet w żaden sposób udowodnić mojej racji, gdyż na moje uwagi kierowniczka Martyna stwierdziła, że "nie będzie ściągała z Niemiec monitoringu, bo ja nie jestem czegoś pewna". To co ja tam przeżyłam to koszmar. Fałsz i przekręcanie faktów. Mało tego, gdy chciałam sama pisać po niemiecku odpowiedzi uzyskałam informację, że mam używać jedynie szablonów TYLKO. W przeddzień odejścia przypadła mi poczta i w zwrotach okazało się, że robiły MOJĄ METODĄ, a mi kazały robić starą. Gdy udawało mi się wpadać w rytm zaczęły się problemy z systemem notoryczne, tak że ciężko było wyrobić normę. Gdy wychodziłam z toalety jedna z nich odchodziła od mojego laptopa bez wcześniejszego zapytania mnie. Wprowadzali mnie w błąd. Gdy chłopak na szkoleniu podał mi fajny sposób na rozwiązanie sytuacji bez zwrotu dokumentów do Niemiec to dostałam na maila info, że mamy bezwzględnie robić ZWROT. I co się okazało? Tylko ja tak robiłam. Reszta dziewczyn robiła po staremu. Tego było mnóstwo!!! Wystarczy kilka osób, które będą mącić, aby zamieszać Tobą, abyś się pogubiła. Co prawda były i również moje błędy, ale to co one robiły przekracza ludzkie pojęcie. Istna (usunięte przez administratora) społeczna. Podpisałam się imieniem i nazwiskiem, gdyż zapraszam do konfrontacji. Nie mogłam nawet skontaktować się z kadrami po odejściu, bo nie odbierali telefonu. Dopiero, gdy zadzwoniłam z nieznanego im numeru... Pewna Pani z dyrekcji powiedziała jedynie prawie płacząc "przepraszam". I już wiedziałam jaka gruba akcja manipulacja wyszła, aby nie dotarło to co mi robili do samej góry. Do dziś psychicznie nie mogę się pozbierać. Gdy źle się tam poczułam i zrobiłam sobie testy na narkotyki zabrałam wszystkie produkty suche do domu. Co ciekawe, aby nie wyszedł kwas to zrobili akcję MOL i kazali wszystkim zabrać na jakiś czas swoje produkty do domu. Jestem gotowa do konfrontacji, bo odchodząc słyszałam jeszcze jakim jestem WSPANIAŁYM pracownikiem i jakie miałam WSPANIAŁE wyniki. ???? Ciekawa jestem jaka opinia poszła do Niemiec.
Proponuje Ci ogarnąć to zniszczone zdrowie psychiczne a potem napisać merytoryczną wypowiedz . To tu przypomina niestety totalny bełkot
Pańska odpowiedź jest za to „bardzo merytoryczna”. I po tym właśnie można zobaczyć metodykę podejścia do jakiegokolwiek problemu przez was. Marginalizacja i wyśmiewanie zarzutów. Pańska odpowiedź, która zarzuca mi brak merytoryki sama jest jej pozbawiona. Dodatkowo jest prześmiewcza ukazująca całokształt waszego „dorosłego” podejścia do jakiegokolwiek problemu. Więc ja tez pozwolę sobie na napisanie wyrażenia na Pańskim poziomie: (usunięte przez administratora)
Joanna, czy ja dobrze zrozumiałam - firma robi pracownikom testy na narkotyki? :0 Tzn. czytam, że zrobiłaś sama, ale dalej piszesz o jakiejś akcji. Wiesz, człowiekowi z zewnątrz trudno zrozumieć procesy wewnętrzne firmy, dlatego dopytuję, bo o akcji MOL nie słyszałam dotąd :/
Jaki jest wkład kierownictwa Unicredit Services S.C.P.A. S.A. O Charakterze Konsorcjum Oddział w Polsce w budowanie dobrej atmosfery wśród pracowników?
Widełki dla Technical Analyst Senior Professional, to...? Trochę mnie zaskoczyło, że nie są podane w ogłoszeniu, ale może ktoś z Was, pracowników, poratuje mnie wiedzą? Historie typu: "zapytaj w firmie, jest otwarta" itp. raczej wkładam między bajki :3
Pytanie o pracę w Warszawskim oddziale ( firma ma oddziały też w Szczecinie i Łodzi). Jest sporo ofert związanych z IT w Warszawie. Kto się podzieli informacjami o atmosferze pracy, zarobkach, możliwościach rozwoju itp ?
Przyjdź na rozmowę rekrutacyjną to się przekonasz. Kierownicy są otwarci na udzielanie wszelkich informacji.
Taa a świstak siedzi i zawija w sreberka. Mega rotacja, awanse dla wybranych. Zdecydowana większość stanowisk to zwykły support, projekty w większości powadzone przez firmy zwenętrzne gdzie pracownicy firmy są sprowadzeni do taniej siły roboczej. Polsko - włoski styl zarządzania gdzie wszystko jest na wczoraj ablo zaczyna się o 18:00 i musi być dostarczone do końca dnia :D Managemnt ma na pewno wysokie mniemanie o sobie co nie idzie w parze z kompetencjami które to niekiedy są żenująco niskie. Jak szukasz pracy w fabryce zapałek to na pewno odnajdziesz się tam jak nic. Żenującej jakości szkolenia ( najczęściej wewnętrzne bo tanio), jak chcesz zewnętrzne to max do 1k pln za można iść na rynku na jakieś szkolenie z "tego i owego" czyli w sumie z niczego ale zawsze jak to koledzy mówli można było zjeść objad ;) Biuro na Żwirki i Wigury z ciulowym dojazdem. Masa ludzi których jak by nagle zabrakło to by nikt nie zauważył bo własciwie to co robią w 4 mógłby zrobić jeden bardziej rozgarnięty. Ogromna bezwładność jeśli chodzi o wykonanie pracy która zależy od innych. Czekać trzeba na wszystko, nawet największe pierdoły. Styl pracy polega na tym że przychodzisz i zaczynsz ryć w mailach i systeamch ticketowych ( dlaczego jest ich tyle pozstaje niewiadomą). Jak już się za coś zabierasz to zawsze jest coś pilniejszego. Masa ręcznej roboty ( co jest niewarygodne w firmie IT) i nieoptymalnych procesów ( dość powiedzieć że są managierzy którzy potrawią przepisać Ci ticekt z systemu ticketówego który i tam musisz zrobić do innego systemu w którym są zadania długoterminowe. gdzie tu logika nie wiem). Reasumując fantastyczne miejsce dla juniorów i tych którzy ambicji nie mają ale coś jeść muszą na pewno będzie OK. Cała reszta powinna się dla własnego zdrowia psychicznego trzymać z daleka bo to miejsce nie dla nich. Kto nie wierzy musi sam ocenić ale żeby nie było że nie ostrzegałem ;)
Jeśli chodzi o Warszawę to polecam też uważać na obiecywaną pracę zdalną - na rozmowie z HR potwierdzone dwa razy że wszyscy pracują zdalnie, a potem z managerem u mnie miała być hybryda biuro-zdalna w okresie szkolenia. A potem obiecana zdalna. Okazało się że szkolenia nie ma, a jeździć do biura mamy tak czy inaczej 2 dni w tygodniu - co ostatecznie wpłynęło na moją decyzję o zakończeniu współpracy - dojazd jest fatalny, a infrastruktura wokół biura zerowa- nie ma żadnego sklepu spożywczego ani jakiejś kawiarni. Praca pewnie zależy od zespołu - moim zdaniem mało rozwojowa. I wisienka na torcie 8.5 dzień pracy bo jest obowiązkowa 30minutowa przerwa bezpłatna o której też mi nikt nie powiedział - nawet na rozmowie gdy padło pytanie z mojej strony o godziny pracy - odpowiedź 8:00-16:00 lub 8:30-16:30. Zapisuje takie rzeczy na rozmowie rekrutacyjnej, więc uważam że to było celowe wprowadzenie w błąd.
Bo to tanie biuro w beznadziejnej lokalizacji jest. Ogólnie w firmie jest zasada ze pracuje się hybrydowo 2 dni z biura, 3 z domu z tym ze decyduje manager. Większość zespołów pracuje w pełni zdalnie. Źle trafiłeś (bywa).
w sensie ze menago decyduje, które dni masz w domu, a które w biurze? jakie obowiązki są do wykonania, że jednak trzeba też fizycznie być? co się w te dni robi?
Tak. Manager ma ostatnie słowo. Większość pozostawia wolna rękę pracownikom i oni sami decydują ( przytłaczająca większość pracuje z domu jasno i wyraźnie komunikujac że jak ich ktos przymusi to papiery na stół). Obecność fizyczna nie jest wymagana bo i po co. Robi się to co w inne dni. Tak jak napisałem: manager decyduje. Jak zarządzi tak ma.
W te dni kiedy kazali nam przyjeżdżać do biura miało być rzekomo dla mnie szkolenie - które tak naprawdę nigdy nie miało miejsca: albo osoba która miała mi coś tłumaczyć nie miała czasu bo ciagłe spotkania/ calle, albo chłopak który miał mi coś tlumaczyć i tak pisał do mnie zamiast pogadać... większośc czasu siedziałam zostawiona sama sobie albo miałam czytać dokumentację z aplikacji którą ten zespół supportuje. Tak naprawdę to nie istniał żaden dobry powód żeby przyjeżdzać do tego biura a teraz i tak praca zdalna to w zasadzie standard więc zmuszanie kogoś do jeżdzenia wiadomo jak się skończy...
Do wszystkich chętnych do pracy w UniCredit. Rozmyta odpowiedzialność stosowana na każdym szczeblu zawodowym i wydziale. To nie jest praca z językiem obcym, tylko niektóre stanowiska ogólnie strata czasu dla kogoś kto pracuje z językami obcymi. Praca typu "ZAPCHAJDZIURA". Wiele niekompetentnych osób na kierowniczych stanowiskach, a zwłaszcza w wydziale kadr. Brak kręgosłupa moralnego i (usunięte przez administratora)na niektórych wydziałach.
Witam, Chciałabym spróbować zaaplikować do firmy Unicredit czy ktoś może podpowiedzieć gdzie szukać ogłoszeń o wolnych stanowiskach? Ciągle słyszę od ludzi, że tam potrzeba pracowników a nigdzie nie mogę znaleźć ogłoszeń ;/
Nie szukaj nic nie tracisz. Manualana powtarzalna praca, brak ciekawych i przydatnych szkoleń, managerowie który pełnią rolę tępych poganiaczy, morze nadgodzin, toskyczna atmosfera, chaos w projektach. No ale bądźmy uczciwi : premia świąteczna 390 netto :). Sam zdecyduj.
Ktoś tu pomylił firmy. Nie było czegoś takiego jak premia świąteczna. Pracownicy otrzymali w grudniu dodatek inflacyjny w kwocie 2350 zł netto
Tia... Kolejny co się z choinki urwał. Czytaj uważanie będę pisał powoli to może zrozumiesz. Premia świąteczna jest co roku i to nie ma nic wspólnego z dodatkiem inflacyjnym ( BTW nasi niemiecy koledzy dostali kilka krotnie więcej ). To jest jeden z benefitow zapisany w zbiorowym układzie pracy. Możesz sprawdzić w Enova ( jak potrafisz bo coś mi się zdaje że może to być challenge nie do przejścia). Swoją drogą to żenujace że pracownicy nie wiedzą takich co właściwie firma daje - zapewniam Cię że firmy nie pomyliłem. Oczywiście nasi kolędy zza Odry dostają premie świąteczna w wysokości jednego wynagrodzenia nie tak jak my. Pamiętam że był to jeden z punktów do dyskusji między ZZ a firmą, no ale jakie związki taka premia świąteczna ????
390 zł na tle innych firm wygląda nieźle, ale zawsze znajdzie się ktoś kto musi ponarzekać
Wygląda to wręcz fantastycznie. Starczy na bułki i mleko rano a i może na pączka z dnia poprzedniego po przecenie. Można też brykę raz zatankować czy tam inne życiowe wydatki ogarnąć. Mam nadzieję że nikt nie dostanie małpiego rozumu od takiej kasy ani nie zwolni z mocnym postanowieniem bycia rentierem. A tak na marginesie to płacą Ci za robienie dobrego PRu dla firmy czy ty tak na poważnie że te 390 to nieźle ? Jak to drugie to współczuję.... Ty a może ty z ZZ jesteś i ten bonus świąteczny to Twoje życiowe osiągnięcie negocjacyjne ?
Ja na razie nie aplikuję ale też szukam info o pracy tutaj ale jako Specjalista ds. Administracyjnych z j. niemieckim lub włoskim. Widziałam w necie dawne ogłoszenie i zaciekawiła mnie ta praca. Napisali w ogłoszeniu że dają umowę o pracę. Ktoś wie na jaki czas jest ta pierwsza umowa?
Ciekawi mnie jedna rzecz. Co trzyma tu ludzi pracujących po 15 lat? Za marne pieniądze, bez premii, na tym samym stanowisku. To świadczy o tym jak naród polski uwielbia być upodlany
A skąd takie przekonanie, że za marne pieniądze ? Firma na rynku szczecińskim ma naprawdę dobre wynagrodzenia. Osoby, które długo tu pracują to albo się starają i dzięki temu dostają premie uznaniową i wyższe stanowiska albo są osoby, którym zwykła praca i takie wynagrodzenie wystarcza na podstawowym stanowisku.
Strach przed zmianą. Nawet bardzo dobrzy specjaliści obawiają się wyjścia na rynek po długim okresie w jednej firmie. I nie tyczy się to tylko Unicredit ale wszystkich firm po kolei.
Często po prostu nie otrzymują innych ofert, nie przechodzą rekrutacji w innych firmach które oferują pracę z językami obcymi.
3500 to duże pieniądze? Często ze znajomością dwóch języków? Większość pracowników na „produkcji” ma takie zarobki …
A może ktoś woli pracować w tej firmie niż na produkcji za takie same pieniądze. Tym bardziej że ktoś wyżej wspomniał że są premie za dobrą prace?
Premie za dobrą prace? Chyba tylko wtedy, gdy jesteś „koleżaneczką” brygadzisty zespołu lub siedzisz na dispaczu i kasujesz sobie reklamacje ze skrzynki! Bardzo lubiona metoda w Unicredit. Tym co lubimy powiemy tajniakiem o reklamacji, tak aby poprawili przypadek i dostali premię, a tym co są nam obojętni lub ich nie lubimy wpiszemy reklamacje w staty, tak aby przy rozmowie rocznej zostali zadeptani.
Nie kazdy traktuje prace jak dzielo zycia. Sa tacy jak ja, ktorzy pracuja, robia swoje i ida do domu. Patrzac na zarobki w tym miescie, w UC nie jest najgorzej.
Z tego co można zaobserwować to zależenie pewnie od zespołu - ale rzuca się w oczy ze najczęściej zostają osoby które mają klapki na oczach- zasiedziały się tyle lat że nie rozumieją że rynek pracy się zmienił na tyle że nie jest się już (usunięte przez administratora) w firmie a szef to nie jest jakiś guru któremu trzeba na wszystko przytakiwać - włącznie z pracą w nadgodzinach przez parę dni w tygodniu że względu na kiepski proces zarządzania. To są też osoby które mentalnie siedzą na wschodzie z kulturą pracy.
To rozumiem że jesteś pracownikiem byłym albo przynajmniej na wypowiedzeniu po tych obserwacjach? ;)
To nadgodziny dalej tu są? Jak tak to, ile za nie płacą? Bo ktoś niżej pisał że płacą. Wiesz, jak już zostawać w pracy to chociaż za dobrą kasę.
Unicredit trafiło na liste wstydu, bo nadal operuje w Rosji. Czy jako pracownicy popieracie taką działalność? (usunięte przez administratora)
Jako firma wewnętrznie organizujemy się i wspieramy Ukrainę - UniCredit dofinansowuje wpłaty na kilka fundacji podwojeniem wpłaty pracowników, wspieramy także lokalne akcje pomocowe, informujemy się wewnętrznie na czatach o tym gdzie i jak można pomóc. Firma rozważa wyjście z Rosji, choć faktycznie to jeszcze nie nastąpiło. Ja osobiście całkowicie popieram pomysł wycofania się z Rosji i wprowadzenia na nią dużych sankcji. https://www.bloomberg.com/news/articles/2022-03-15/orcel-says-unicredit-is-considering-exiting-russia-operations
Wycofanie się z rynku rosyjskiego by pociągnęło ponad 7 miliardów EURO strat dla firmy. Czy stać firmę na to? Czy stać czy nie, Unicredit już ma krew na rękach.
Uważam, że Twoje komentarze są niewłaściwie adresowane, nie sądzę by ktokolwiek pracujący w UniCredit w Polsce popierał agresję Rosji na Ukrainę. Bardzo słuszna uwaga, że wycofanie się z tego rynku oznacza do 7mld straty - nie dla pracowników tylko dla akcjonariuszy firmy. Ja osobiście popieram wycofanie się z tego rynku, tak samo jak jestem gotowy do płacenia i 10 PLN za litr paliwa i uniezależnienie naszej polityki energetycznej od Rosji kosztem sankcji. Zakładam, że nie używasz prądu pisząc te wiadomości - bo prąd w Polsce też pochodzi między innymi z zakupionych przez Polskę surowców energetycznych z Rosji i stąd Twoje czyste sumienie i ręce. Proponuję skierować swoją energię na rzeczywistą pomoc Ukrainie i Ukraińcom.
Chciałem do was aplikować, ale nie popieram Putina. Co do komentarza o surowcach: jako konsument nie mamy wyboru, musimy kupować od spółek, które je dostarczają. Ale mamy wybór dla kogo pracujemy.
Coca Cola, Ikea, McDonald i setki innych firm potrafiły pogodzić się z miliardami strat w imię ludzkich wartosci. Ile procent obrotów firmy to obroty w R. (nie wymienie nazwy tego kraju)? 2 czy 3%
Bardzo się cieszę Twoim zainteresowaniem tym tematem. Też popieram by kierunek by UniCredit wycofał się z Rosji jak najszybciej.
Pracownik mający rodzinę i rosnące raty kredytu i koszty życia nie ma takiej łatwej decyzji jak kandydat, który ma oferty kilku firm i może z czystszym sumieniem zaakceptować inną. Życzę Ci więc by firma, którą wybierzesz spełniła Twoje oczekiwania. Jeśli wycofamy się z Rosji (na co osobiście liczę), zapraszam do UniCredit
Uważam, że żaden Bank który zadeklarował wyjśćie z Rosji, formalnie tego nie zrobił i nie zrobi tego prędko. To nie jest sklep czy zakład produkcyjny, gdzie można aktywa przeznaczyć na straty i po prostu zamknąc. Bank to obudowany w obrębie prawa podmiot co do którego są stawiane różne wymogi prawne. Nie wrzucał bym Banków na listę wstydu tak jak to miejsce np. z firmami czysto konsumenckimi. Pewnie każdy z pracowników też uważa, że powinnniśmy się wycofać. I to się pewnie stanie.
Nie wiem czy jestes ruskim trolem czy to po prostu prowokacja ale piszesz bzdury. Wlochom nigdy ruskie onuce nie smierdzialy bo oni maja gdzies wojne - nie przez przypadek wloski premier jak negocjowano pierwszy pakiet sankcji chcial z niego wykluczc towary luksusowe. Banki sa szczegolnosci odpowiedzialne za to co sie dzieje bo przez lata finsnsowaly ruskich. Czesci bankow juz sie wycofala czesci jest w trakcie I sa to informacje ktore latwo sprawdzic wiec nie uskuteczniaj tu prymitywnej propagandy z za wschodniej granicy. Nie dokonca zrozumialy jest tez proces myslowy ktory doprowadzil Cie do wniosku ze banki nie powinny byc traktowane jak zwykle firmy konsumenckie - zakladam ze szybciej piszesz niz myslisz albo beznamietnie powielasz przekaz dnia ktory wywieszony jest na tablicy w twojej farmie troli.
Pań podał artykuł z 22.03.2022 - dziś mamy 07.04.2022, dziś są ukraińskie dzieci i kobiety gwałcone i zabijane, dzis Rosjanie dokonują egzekucjie jak za czasów sowieckich, dzis są bombardowane cele rolnicze (podstawa żywieniowa najbiednieszych krajów), dziś ludność żyje w terrorze. A Pan broni banku, który 'zastanawia się ' jak wycofać się z Rosji. Brawo za odwagę!
A zapytaj w Szczecinie do jakiego zdegenerowania są zdolni pracownicy UniCredit. Żadnych konsekwencji. A gdy chcesz sprawiedliwości to nie masz szans na nagrania z monitoringu. Bezpieczeństwo poziom zero, kłamstwa, intrygi, zawiść to podstawa.
Dlatego warto spisywać i nagrywać sobie wszelkie konwersacje i sytuacje w których uczestniczysz, a które naruszają twoje prawa. Jeśli jesteś jedną ze stron nie stanowi to naruszenia i może zostać dopuszczone jako dowód w przypadku postępowania z udziałem prokuratora lub sądu. Natomiast nie można robić zdjęć i nagrywać innych pracowników dla jaj, lub odbywać rozmowy z pracownikiem nie informując go o tym, że na Teamsach jest połączona kierowniczka innego działu, która przysłuchuje się całej konwersacji (co też pewnemu ptasiemu mózgowi w tej firmie przyszło do głowy); takie działanie nosi znamiona przestępstwa i może być ścinane z oskarżenia prywatnego.
Przecież w Uni Credit Szczecin pracują ludzie pochodzenia ukraińskiego. Sam widzisz.kasa to kasa
czytając wasze słowa nt ukr słyszę słowa wypowoadane w pro .... mediach... strach się bac...zacznijcie myslec samodzielnie....kiedy i kto zaczął ten cały dramat..kogo i kto wyrzucił... był legalnie wybrany prezydent? Wybory nadzorowane były przez OBWE ? TAK ! Swastyki na sztandarach to NIC TAKIEGO ? Juz wam inni historie przewartosciowali? Dla mnie swastyka to jak jednoznaczne oswiadczenie...symbol (usunięte przez administratora)to zapewne nie miłosnicy kwiatów i owadów..co z takimi zrobic kiedy dostaja wielo- mld w bucksach poparcie i tylko ICH SŁYCHAC? O(usunięte przez administratora) był w historii zawsze obecny. Małego Napoleona OSADZONO i dla pewności OTRUTO . Koniec , ENDE !
A konfrontowałyście te newsy z tą osobą? Może ten „ptasi móżdżek” też nie wie, że ktoś inny był podpięty pod rozmowę. Robi zdjęcia innym? To trzeba było od razu konfrontować. Już ja poznałam intrygantki, które nawet pod Twoją nieobecność zaglądają to komputera.
Jako pracownik Uni Credit ze strony Adecco oraz bezpośrednio Uni Credit ostrzegam wszystkie osoby z doświadczeniem zawodowym, nie pchajcie się tutaj- rozmyta odpowiedzialność służbowa, dział kadr pozostawia dużo do życzenia ( brak kompetencji a przede wszystkim szczerości). Dobra zapchajdziura dla każdego poczotkująceko-student itd. Jeśli chcesz rozwinąć jezyk lub utrzymać go na obecnym poziomie praca w Uni Credit tego nie zapewni, pomimo ogłoszeń o pracę z językiem , w wiekszości nie to nic wspólnego ze znajomością języków.
Może kasę po prostu zarabia? warunki finansowe są tu w miarę dobre i warto posiedzieć? ile płacą?
Hej, czy pracownik ds. administracyjnych zarabia tutaj chociaż coś ok. 4 tyś. ?
Unicredit Services S.C.P.A. S.A. O Charakterze Konsorcjum Oddział w Polsce wystawiła w ostatnim czasie ogłoszenia na Pracuj.pl. Na chwilę obecną szukają do pracy jako Księgowa.
Czy ktoś może udzielić mi informacji kiedy firma będzie rekrutowała nowych pracowników.Tak mnie więcej, w okolicach jakiego miesiąca albo czy jeszcze w tym roku?Dzięki za odpowiedz.
W obecnej chwili nie prowadzimy rekrutacji do oddziału w Szczecinie, ale może się to zmienić w najbliższych miesiącach, w zależności od bieżących potrzeb. Rekrutacja do obszarów IT w Warszawie i Łodzi wciąż trwa. Zapraszamy do odwiedzenia naszego profilu na portalu pracuj.pl: https://pracodawcy.pracuj.pl/unicredit-services,165616 , gdzie znajdują się informacje o firmie oraz nasze dane kontaktowe; jeśli był(a)by Pan(i) zainteresowany(-na) zaprezentowaniem swojej kandydatury, to sugerujemy kontakt z nami poprzez podaną na stronie skrzynkę mailową. Pozdrawiamy serdecznie:).
Aby doprecyzować: mamy obecnie tylko dwa wolne seniorskie wakaty w obszarze IT, jeden w biurze w Warszawie, drugi w Łodzi.
Asia, HR sam mowil, że tak wielkiej rotacji nigdzie nie widzieliście. Problemem są skostniale warunki pracy (tylko UoP) i nie nadazanie za wynagrodzeniami. Mówicie, że jak ktoś dostanie ofertę wyższą o 50%, to nie dostaniecie zgody od globalnego HR na wyrównanie takiej pensji. Jeżeli wiecie, że tak jest, czemu od razu nie zaoferujecie wyższych wynagrodzeń? Czemu nie ma dodatkowego bonusu lojalnościowego np. za 3 lata w firmie (jak dodatkowy dzień wolny). Czemu nie ma lepszych szkoleń? Ścieżki rozwoju są tylko dla wybranych na TMR? Czemu nie zrobicie ankiety wśród pracowników żeby ocenili kadrę menedżerska, bo jest wielu słabych menadżerów? Do firmy trafia mało CV, bo niestety opinie krążą po sieci.
Alez ankiety byly i to nie jedna. W osamoocenie jestbtez miejsce na napisanie swojej opinii o menago. I co z tego, skoro niewiele sie zmienia. Byli managerowie ktorzy dostali fatalne opinie od zespolu a zmian brak. Ankiety to pic na wode.
Tiaa.. Ankiety który głównie służą dobremu samopoczuciu managementu. Jakie relacje są w zespole to od razu widać. Kto kogo lubi a kto nie. Ludzie piszą że wszystko gra, a po cichu uciekają ( inny zespół lub inna firma). Jak jest jakiś kumaty wazeliniarz to posłodzi i zawsze z górki z podwyżka czy premia. Pewne sprawy nie wychodzą poza zespół do senior managementu ( a powinny) bo low/mid management na to nie pozwala starając się kreować rzeczywistość zgodnie ze swoimi. Senior managerzy może I tam czego się domyślają ale ogólnie udają ze sprawy nie ma. No i tak się wszystko kręci bo nic nie moze zastąpić feedbacku ale nie takiego że trzeba dać tylko takiego że dać się chce. Trochę ponarzekałem ale jest jak jest.....
Trzymać się z daleka. Ogolnie nie dramatu nie ma, ale dobrze też nie jest. Słaba lokalizacja z nieciekawym dojazdem ( pomijając pociąg), managment nie najwyższych lotów ( z małymi wyjątkmi wszyscy po konsultingu), bardzo duża rotacja ( agencje rekrutacujne muszą zarabiać na tej firmie kokosy) nowi pracownicy pozostawieni sami sobie, pierwsza umowa na 7 miesięcy, bardzo dużo "korporacyjności" ( spotkania które są stratą czasu, bez sensowne procedury, duzo manualnej roboty, nieefektywne procesy, duża zależność od innych, każdy stara się kryć swoje 4 litery), dużo nadgodzin, praca w weekendy i święta, mętne i niejasne kryteria awansów, bardzo zła organizacja pracy samej w sobie, chaotycznie prowadzone projekty. Z tych dobrych to świetne nowoczesne biuro, dobry sprzęt na ktorym się pracuje, benefity. P.S. Opinia konkordo to fake. W firmie są ekspresy do kawy, nikt kto pracuje w IT nie napisze : sprzęt normalny - odpowiedni. O pokoju socjalnym nie wspomnę :D CheSchifo to pewnie jakiś nieudcznik którego firma się pozbyła ( co jest nie lada wyczynem z jego stony bo w tej firmie takich co nic nie robią mało nie jest) i stąd ta emocjonalna opinia ( nie powiem są w niej elementy prawdziwe ale nie brakuje tych z pogranicza fantasy).
Zgadzam się. Jak było mi nie po drodze z jednym kierownikiem to postarałam się o przejście do innego. Nie żałuję. Polubiłam ta prace na tyle, ze nie zamienię jej na żadną inna. Chętnie do niej wracam. Atmosfera, rodzaj pracy jak dla mnie na plus. Mam szerokie zastrzeżenia co do działu HR , ale noe może być idealnie, poza tym mam na szczęście nie wielki kontakt z tym działem także do przeżycia. Jak ktoś chce szukać problemów to je znajdzie. Czytam szerokie narzekania, jednak myślę ,ze praca się sama obroni, wiec jak ktoś pracowity to zastrzeżeń nie będzie miał.
Na jakie wynagrodzenie może liczyć nowy pracownik w firmie na stanowisku spec. ds. administracyjnych? Wiecie jakie są obecnie widełki?
Teraz dzwoniął do osób, których już kilka razy w rekrutacji odzuczili. Biorą ludzi, którzy nie byli ich pierwszym wyborem. Obiecują 4500 netto i kilka podwyżek w ciągu roku. Tak źle się u was dzieję, że firma już byle kogo zatrudnia?
Na takie same jak osoby po kilku latach pracy. Zero docenienia,dlatego więcej jest nowych niż starych pracowników..
Nie zgadzam się z opinią przedmówcy. Jest dużo nowych pracowników, ponieważ zostały przeniesione transfery z Niemiec i było i nadal jest zapotrzebowanie na nowych pracowników. I mogę powiedzieć z doświadczenia - jeżeli człowiek się stara i dosyć dobrze pracuje, to wynagrodzenie jest adekwatne do starań. Cieszę się też, że udało się wynegocjować podwyżki i firma znów jest konkurencyjna na rynku pracy.
Lubisz ludzi i nie dzielisz na swoich i obcych? Chciałbyś pracować spokojnie i być oceniany ta sama miarą? no to nie daj się słodkości słów osób z HR ponieważ oni przekazują new innym i dopiero sie zaczyna...albo znasz kogoś kto Cie wprowadzi do grona SZACHRAJEK i do jakiejs KLICKI zostaniesz przyjety albo zrobia z Toba WSZYSTKO i to z usmiechem "demokratycznej" ameryki +(usunięte przez administratora) włoskiej prastarej rzymskiej tradycji. Jak dla nich chcesz rzucić prace to błąd. Zabezpiecz TYŁY i sprawdz czy przyjma Cie na typowa próbe czy tez dadza prawdziwa szanse wejscia w "prastare , kilkunastoletnie KLICKI". Tam liczy sie staz na tyle ,że NEW ma faktycznie ........... nad czym sie zastanowić Nie dla PSA kiełbasa! Masa fałszu....wraz ze zdalnie sterowanymi tzw związkami ... tez na wzór starej ,rzymskiej.....
Przeraża łatwość z jąką toleruje się tu naruszenia zasad współżycia społecznego, od zachowań noszących znamiona (usunięte przez administratora) dyskryminacji, nierównego traktowania, (usunięte przez administratora), po romanse na linii przełożony-pracownik, które prowadzą do faworyzacji i odbijają się negatywnie zarówno na sposób traktowania pozostałych zatrudnionych, jak i ogólną atmosferę w pracy. Pracodawca, zgodnie z art.11 Kodeksu pracy, jest obowiązany szanować godność i inne dobra osobiste pracownika, do których należy m.inn. prawo do prywatności; ma także obowiązek dopilnowania aby były one szanowane przez pozostałych pracowników. "Narzucanie" zachowań wynikających z (usunięte przez administratora)innym, w postaci konieczności choćby ich oglądania, jest w pewien sposób naruszeniem sfery prywatności innych współpracowników. Karygodny jest brak nadzoru i reakcji kadr i kierownictwa wyższego szczebla wobec nadużyć kierownictwa niższego; ogólnie trudno nie odnieść wrażenia że specjaliści są traktowani jak tania siła robocza, którą można łatwo wymieniać.
Brzmi to bardzo poważnie, a możesz podać jakieś konkretne przykłady? Wiesz, abstrahując od moralności czy czegokolwiek innego, romanse w pracy się zdarzają. Jednak nie wydaje mi się, by ktokolwiek Cię zmuszał do oglądania takich zachowań. Zawsze można nie patrzeć.
Zrobiłem to już jakiś czas temu. Pierwszy raz spotkałem się z takim zjawiskiem w branży finansowej. Może powinni postarać się jednak o nabór pracowników na poziomie, z wykształceniem kierunkowym, w miejscu lowelasów z prowincji; wizerunek firmy mógłby na tym jedynie skorzystać.
Z takim nastawieniem, na twoim miejscu rozważyła bym zmianę zawodu na coś bardziej spójnego z twoimi preferencjami, istnieją przecież miejsca publiczne w których nikomu nie przeszkadzają nieobyczajne wybryki.
W Uni tolerowało się się wszystko. Oczywiście nie każdy mógł sobie pozwolić na pewne zachowania. Są równi i równiejsi.to jest korporacja. Tak jest w każdej. Tu masz zrobić co do ciebie należy i nara. Widziałam już wiele. Jeden chłopak nawet powiedział przy wszystkich ze jedna łaskę uderzy .Zero reakcji otoczenia. W korporacjach ludzie się zmieniają. Nie licz na jakieś zmiany. Sam zmień swoje życie. Ludzie siedzą tam po kilkanaście lat ponieważ gdzie indziej wcale nie jest lepiej. W każdej szczecińskiej korporacji mobbing to codzienność. No nie oszukujmy się. Po co wchodzić w nowe guwno i to z umowa na czas określony. Uni ma teraz chyba najlepsze warunki finansowe , wliczając te dodatki za języki .
Znajomość języków w tej pseudo korporacji dla (usunięte przez administratora) nie jest do niczego potrzebna; umiejętność nucenia refrenu "Felicità" Albano i Rominy pod prysznicem czy liczenia do dziesięciu po niemiecku będzie wystarczającym warunkiem. Jeśli ktoś nie zna języków to też dobrze, pokażą mu gdzie klikać i będzie git :)
Czyli znajomość języka niemieckiego w rzeczywistości nic nie daje? Nie jest tak, że jak się zna język to łatwiej np. awansować czy przejśc szkolenie? czy w tej pracy ma się codzienny kontakt z językiem niemieckim?
Swoją przygodę z UniCredit w spółce GmbH (Szczecin) zacząłem w 2016r. Od samego początku wynagrodzenie było na bardzo niskim poziomie, a kolejne osoby zatrudniane w firmie, miały wyższą podstawę niż zatrudnione 2-3 miesiące wcześniej. Sama organizacja pracy na bardzo słabym poziomie, dla kierowników liczą się statystyki, słupki w Excelu, żeby pracownik pracował jak najwięcej, nierzadko zostając na nadgodzinach. Przy nadgodzinach niektórzy kierownicy stosują zasadę narzucania ich ilości w przeciągu tygodnia, albo pisząc maila pod koniec dnia, że DZISIAJ MUSICIE ZOSTAĆ 2h na NADGODZINACH - sytuacja mniej więcej od października 2020, zapewne do dnia dzisiejszego (marzec 2021). Do tego dochodzą pracujące soboty, zdarzają się w zależności od projektu, częściej lub rzadziej, ale zdarzają się, więc też trzeba się nastawić. Większość kierowników nie posiada umiejętności zarządzania ludźmi i kryzysem, zarządzają pewnymi wypracowanymi schematami. Zdarzają się kierownicy, którzy wulgarnie i bez szacunku odnoszą się do pracowników na meetingach, bądź ignorującym tonem wyrażają swoje zdanie na tematy poruszane przez innych. Dużo łatwiej o awans w tej firmie gdy kierownik jest Twoim znajomym albo bliskim przyjacielem, wtedy masz zapewniony łatwiej awans stanowiskowy i podwyżkę bądź bonus. Zdarzyła się sytuacja, że jedna osoba dostała awans tylko dlatego, że brała udział w projekcie a druga osoba dostała całą listę wymagań, które trzeba spełnić, aby dostać awans. Także podwójne standardy to też codzienność w tej firmie. Odnoszenie się do ludzi, obrabianie każdego po kolei za plecami a potem uśmiechanie się do wszystkich to kolejna wada tej firmy. Kolejny minus to wprowadzanie niesprawdzonych narzędzi, w których jest pełno błędów (AVE, GEM). Oczywiście na tych narzędziach pracujesz generując reklamacje i straty dla firmy, ale powiedzą Ci, że nikt I TAK NIE BĘDZIE MIAŁ ZA ZŁE, ale ocena roczna i tak to zweryfikuje. Szkolenia prowadzone w firmie przez osoby przylatujące z Wiednia (jeszcze przed likwidacją tamtejszych stanowisk) w sposób zdawkowy a nie kompleksowy, na najprostszych przypadkach, potem przez osoby w Polsce wiedza przekazywana w dużej ilości, kompleksowo, dużo notatek, dużo ksero, dużo potrzebnych informacji i Musterów, czasami w sposób niezorganizowany, ale lepiej niż przez Wiedeń. Z Benefitów przysługujących dla nowego pracownika, jest karta żywieniowa, multisport, po trzech latach dodatkowy dzień do urlopu tzw. stażowy, opieka LuxMed, od dwóch lat dodatek pieniężny, całkiem spory do podstawy, na święta Bożego Narodzenia od związków zawodowych i podwyżki zakładowe. W czasach COVID firma zapewniła laptopy, monitory i cały potrzebny sprzęt do pracy w domu, także tutaj na plus. Ogólnie odchodząc z firmy po 4,5 roku (luty 2021) powiedziano mi, że pomimo doświadczenia, ściągania procesu do Polski, nie zostanie mi przyznana podwyżka, BO NIE :) oczywiście mówienie tego co się myśli jest SUROWO ZAKAZANE :) pozbawiacie się wtedy możliwości podwyżki i bonusa :D choćby wymyślili najgłupszy pomysł na świecie i tak musisz to zrobić bo to KORPO :) Nie polecam serdecznie! :) P.S. normalnych ludzi tam szukać ze świecą, nieliczni zostali, ale pewnie odejdą :)
O matulu. To wy tam w Szczecinie musicie nieźle garować skoro dla was dodatek na święta jest "całkiem spory" do podstawy. Ja osobiście doceniam starania firmy ale za to nie da się nawet dwa razy samochodu do pełna zatankować.
Zgadzam się. Miałam identyczne doświadczenie. Wszystko aby podwyżkę dać komuś innemu najlepiej koleżance z która jezdze na imprezy. Nie miła rywalizacja i atmosfera. Oczywiście tylko wybrani awansują i dostają co roku podwyżki. Wiec niech oni zasuwają ja mam dość.
Nic się nie zmieniło ???? jak się nie podpiszesz kier albo powiedz swoje inne zdanie zapomnij o podwyżkach, bonusach nawet po kilku latach.. większość szkoleń robione na hura,nadgodziny dalej są
Taki jeden wrócił ponownie do tej samej firmy po kilku miesiącach od jego wpisu, więc chyba aż tak źle nie jest, jak tu przedstawiasz.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Unicredit Services S.C.P.A. S.A. O Charakterze Konsorcjum Oddział w Polsce?
Zobacz opinie na temat firmy Unicredit Services S.C.P.A. S.A. O Charakterze Konsorcjum Oddział w Polsce tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 35.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Unicredit Services S.C.P.A. S.A. O Charakterze Konsorcjum Oddział w Polsce?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 26, z czego 2 to opinie pozytywne, 15 to opinie negatywne, a 9 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!