PANI z dzialu mięsnego Beata podchodząc do klienta ani dzień dobry, ani dziękuję obsługuje jak by robiła wielką łaskę .rozumiem wszystko ale to nie jest przyjemne. Podchodząc powinna powiedzieć dzień dobry, dziękuję uprzejmnosć zachęca klienta aby kolejny raz przyszedł .nie ma ludzi nie niezastąpionych. Jako pracodawca wymagałbym od pracownika na takim stanowisku pracy przede wszystkim uprzejmości , kultury .
A co jeszcze ma zrobić Pani Beatka może palca w (usunięte przez administratora) wsadzić dla niezadowolonego klienta nasmarowanego koniecznie miodem pszczelim lipowym.Po drugie,każdy ma prawo mieć zły dzień i sprzedający i kupujący.Po trzecie jak trzeba być podłą świnia,żeby pisać takie rzeczy na forum.Po czwarte jak się nie podoba to proszę zmienić sklep,chyba,że już w pozostałych też jesteś spalony za donosy.Nie pozdrawiam.
Jeśli ktoś ocenia to nie anonimowo. Po za tym kultura i wychowanie zobowiązuję że ten co przychodzi to mówi dzień dobry. Zwłaszcza dla kobiety o ile ktoś wyniósł dobre wychowanie z domu a nie z chlewu. Prawdopodobnie nic nie kupiłeś pewnie nawet tam nie byłeś. Mamusia nie kochała. A pani Beata sumper sprzedawca zawsze miła i uśmiechnięta. ????
przed 20stoma minutami kasjerka skasowala mnie na 20scia zl wiecej ,,, zenada