Zdecydowanie NIE POLECAM leczenia u p. Petroniusza, bo dla mnie i mojej rodziny to nie lekarz. Byliśmy wieloletnimi pacjentami. . Znałam niepochlebne opinie nt. Jego podejścia do przyjmowania pacjenta z nagłym bólem ale sądziłam, że nas to nigdy nie spotka, gdyż regularnie raz w roku leczyliśmy wszystkie zęby. Jak mocno się pomyliłam, gdy mojego 7 letniego syna w sobotę rozbolał ząb. Sądziłam że to raczej ucho bo przecież 7 msc wcześniej wszystkie zęby zostały wyleczone. Udałam się w pierwszej kolejności do pediatry i laryngologa, którzy stwierdzili że ucho czyste. Dziecko 3 doby było na nurofenie, nie mogło jeść i spać. W końcu zadzwoniłam do p.Petroniusza i opisałam całą sytuację z prośbą o pilną wizytę. Otrzymałam propozycję na za 3 tyg bo jak stwierdził Jego kalendarz nie jest z gumy...zapytałam czy swojego syna też by tak potraktował - zero empatii. Inny lekarz słysząc że dziecko z bólem przyszedł do pracy godzinę wcześniej i przyjął dziecko. Okazało się że p. Petroniusz niedopląbował ząb, wdało się zakarzenie i ten umarł. Lekarz stwierdził, że to nie ludzkie zostawić swojego pacjenta w takim stanie. Lekarz to nie tylko tytuł ale przede wszystkim powinien wykazywać troskę i empatię o osoby dzięki którym tankuje swoje BMW. Dla p. Petroniusza liczy się tylko pieniądz więc jeśli zastanawiasz się czy rozpocząć leczenie to poszukaj kogoś kto otoczy Cię opieką i fachowym podejściem, bo jak widać u Pana Petroniusza brakuje i jednego i drugiego. Słowa przepraszam za martwy ząb nie usłyszałam. Dokumenty całej rodziny zabrałam i 8 innych osób już zadeklarowało, że więcej do pseudo lekarza nie pójdzie. Jak tak dalej będzie traktował ludzi to pozostanie mu tramwaj.
Dobry stomatolog,wie co robi i co najważniejsze nie boli. Polecam na 100%