Jeśli chcesz osiwiec lub zostać skinheadem to polecam, takiej nierzetelnej firmy nie widziałem właściwe bardziej prezesa tej wspaniałej firmy który nie ma wstydu zostawiając po sobie tak niedokończony remont i bałagan w domu. To jeszcze nic w porównaniu do tego jak krzywo osadził ościeżnice gdzie różnica pionu była 4 cm tak dobrze czytacie nie mm. Mistrz we wszystkim a właściwie kto jest do wszystkiego to jest do niczego, ma dobre znajomości z samej elity edukacyjnej Szczecina gdzie w czasie pracy wychodzi na spotkania z lekarzami chodząc co chwilę na różne badania oraz spotykając się z nauczycielami co drugi dzień mając wywiadówkę u dziecka czy też odbierając je ze szkoły. Fachowiec patrzy w przyszłość nie patrząc w przeszłość biorąc pieniądze za coś czego nie wykonał. Dobra firma która nie oszczędza na materiałach a w szczególności na materiałach klienta zużywając prawie 2 razy więcej materiałów niż powinien użyć(wyliczone przez rzeczoznawcę). Nowoczesny sposób pracy od tyłu tzn wykonuje pracę od czegoś co powinien zrobić na końcu np kładzie płytki potem sufit zaczyna lub też kładzie panele a potem maluje sciany, takiej wyobraźni nie mają nawet artyści. Ulubione motto pana Jerzego to "będą państwo żałować" które jak najbardziej się spełniło. Jurek zagina czasoprzestrzeń twierdząc że pracuje po 16 godzin dziennie a w rzeczywistości jest to 5-6 godzin może po prostu my nie znamy się na zegarku i on odkrył prawidłowy system mierzenia czasu, szkoda że mój pracodawca jest zacofany i nie chce także że mna rozliczać się w ten sposób.
Spotkaliśmy się w sądzie. Nie ma konta i komornik nie może nic ściągnąć. Takich osób jak ja jest mnóstwo. Coś niewiarygodnego! Nie potrafi nic zrobić dobrze. Oszust i naciągacz!!!
Mam nadzieję że dostanie taka karę od sądu na jaką sobie zasłużył. Szkoda tylko klientów którzy dali się zrobić. Mam nadzieję że rynek zweryfikuje oraz następni potencjalni klienci sprawdza opinie klientów w internecie i zrezygnują zanim zaczną współpracę.
Witam, również miałem problemy z tym „fachowcem” chciałbym uzyskac więcej informacji oraz wymienić się swoimi na temat jego pracy, może razem coś zdziałamy?
Ja, pracowałem u tego Pana. Nie skończyliśmy żadnego zlecenia do ķońca. Tylko pobierał pieniądze i odjeżdzał i zostawiał mnie na robocie, jadąc po materał, brał tak wiele zlecen tylko po to żeby gdzies zaczać prace, wziàć pieniadze na materaiał, przywieśc go zeby klient widział ze cos sie bedzie działo i myk.... na kolejna robote. Ludzie ja 2 miesiace przez niego byłem bez pieniedz, głodowałem, bo tak samo jak mnie zwodził zarobkami tak samo was bedzie zwodził dobrze wykończonym mieszkaniem.
Witam, również miałem problemy z tym wykonawcą, można prosić i jakis kontakt w celu uzyskania/wymiany informacji?
Widzę, że paru klientów założyło sprawę sądową przeciwko właścicielowi. Wiadomo, jak to się skończyło? Zapadł jakiś sądowy wyrok?
NIE POLCEAM11!! Dwa tygodnie temu umówiłam się na rozmowę w sprawie wykonania osłony balkonowej z pleksi/poliwęglanu. Pan Jerzy Tabaka co prawda przybył punktualnie, porozmawiał ze mną o zleceniu i obiecał, że za tydzień zadzwoni do mnie z ofertą i... do tej pory NIC! Upłynęły 2 tygodnie, a nie otrzymałam żadnego telefonu. Ponieważ negatywne opinie o firmie przeczytałam dopiero po umówieniu się z Panem Tabaką, to już w ogóle nie wspominałam o innych potencjalnych pracach, które mam do wykonania, bo chciałam się na przykładzie tej osłony balkonowej zorientować co do rzetelności firmy/osoby. No i się przekonałam. Kompletnie mnie zignorował i nie miał nawet na tyle przyzwoitości, aby zadzwonić z informacją, ze się nie podejmuje wykonania zlecenia.
Jak oceniacie firmę Rembud jako pracownicy? Strasznie brakuje tutaj na forum wypowiedzi osób, które są zatrudnione w tym miejscu i mam nadzieję, że ktoś postanowi się wypowiedzieć. Bardzo fajnie byłoby dowiedzieć się czegoś o rzeczywistości pracy w tym miejscu: w jakich godzinach się pracuje, jaka atmosfera panuje w zakładzie i nie tylko.
Fachowiec nie rzetelny, ciągle by brał zaliczki na prace, których jeszcze nie wykonał twierdząc że ciężko przecież pracuje po 16 godzin. W rzeczywistości więcej ma przerw niż pracy, ciągle znajduje nowe wymówki a to trzeba dziecko odebrać ze szkoły, a to wywiadówka, a to lekarz. W rzeczywistości wychodzi max 5 godzin pracy. Bierze za dużo zleceń na raz i skacze z roboty na robote. Prace wykonuje powoli i niedokładnie, wokół siebie robi niesamowity bałagan, w ogóle nie sprząta, nie szanuje materiałów klienta. Uszkodził nam m.in ościeżnice, drzwi, panele. Źle zamontował grzejniki. Działa niegodnie że sztuką budowlana: najpierw kładzie panele, później maluje. (usunięte przez administratora) na materiałach budowlanych, próbuje naciągnąć na dodatkowe niepotrzebne prace. Zostawił nas z zupełnie niedokończonymi pracami np nieskonczoną elektryką, podłączeniami hydraulicznymi, betonem na podłogach i po prostu zniknął biorąc pieniądze. Opóźnienia to norma u nas było to 1,5 miesiaca. Zostaliśmy zmuszeni do mieszkania bez kuchni i łazienki, chociaż wielokrotnie zapewnial, że zdąży je wykończyć na czas. Uszkodził ścianę u sąsiada i uciekł, choc wcześniej obiecywal, że to naprawi. Kłamie w żywe oczy gdy zwraca mu się uwage. Albo udaje, że nie słyszy. Potrafi tylko dużo i ładnie mówić, obiecywać i zagadywać klientów historiami z życia.
Wykonawca bardzo niekompetentny. Nieterminowy, nierzetelny, wykonuje prace niezgodnie ze sztuka budowlaną i mówi, że robi tak od wielu lat. Współczuje jego klientom, którzy nie znają się na budowlance i są zadowoleni z jego usług. Pan Jerzy Tabaka nie szanuje cudzego materiału czasu i pieniędzy. W łazience niecałe 4m2 zrobił tyle błędów że dłużej rozmawialiśmy o ich poprawie niż powinien poświęcić czasu na prawidłowe wykonanie prac. W brudnych roboczych butach chodził o nowych panelach, rozstawił maszynę do cięcia płytek na panelach, a krople brudnej wody pryskały po ścianach. Ścianę przy łazience cała ubrudził dłońmi i brudnym materiałem . Uprzejmie zwróciłem uwagę na kilka rzeczy, które były niedopuszczalne. Po czym wykonawca stopniowo uwinął się nie dokańczając prac i zostawiając po sobie bałagan i zniszczenia. Obiecywał, że wróci, ale obiecanki trwają już ponad 2 miesiące. Są co kilka dni przekładane a Pan Jerzy wymyśla, coraz to nowe schodzenia i problemy zdrowotny uniemożliwiające mu wykonywanie prac. O błędach i niedbalstwie Pana Tabaki można by napisać książkę. Szczerze nie polecam.