Piotr M.Partacz, zwykły partacz który wziął pieniądze za robotę i jej nie skończył . Nie zna się na robocie, sufit który zrobił popękał w każdym pomieszczeniu po zgłoszeniu reklamacji nie odbiera telefon. z tego co się chwalił to już zjada wiadro psychotropow bo mu psy szczekają. Nie polecam
Pan Sławomir Krawczonek, Inwestor. Dom "postawił" w 7 miesięcy. Woda się lała z dachu na wełnę i regipsu, mokra więźba skręcała się jak chciała podczas wysychania, w czasie kiedy szła wykończeniówka, październik, listopad w grudniu się wprowadzał. Inwestor wiedział, że jak w mokrej chacie, bez ogrzewania, wreszcie wszystko zacznie schnąć, to mokre regipsu zaczną się kurczyć. STO RAZY MU TO MÓWIŁEM!!! Jednak klient nasz pan, on płaci on rządzi. Elewację chciał robić na raty, za moją zgodą, pieniądze na tynk miał zdobyć później. Wycena była na dwa etapy, styropian z siatką bez tynku dostał ode mnie za 45 zł. Potem wymyślił sobie że tynk mu położę za 10 zł. że niby mu tak obiecałem!!! KPINA, każdy wie, że za taką kasę rusztowania się nawet nie postawi!!! Zapłacił mi za 1 etap, nie za tynk. Teraz kłamie, że wziąłem kasę i roboty nie zrobiłem. Do sądu mnie nie podał, jak go okradłem to dlaczego??? Wszystko było super do ostatniej roboty, on pan, ja robol, który ma za kromkę chleba i szklankę wody tyrać. Gniazda mu montowałem po znajomości za pół ceny. Elektrycy tak przewody wypuścili bez spięcia, żeby się nikt poza nimi nie połapał. Nie dałem rady przez to 4 krzyżowych zamontować, kasę za to, oddałem mu po stawce dwa razy wyższej, bo tamci tak chcieli. Nawet jego ojciec komentował, że on sam gniazda i włączniki montował, bo tam po trzy przewody wystawały a tu po dwanaście!!! Sam przewody spinał, namieszał zwarcia były nie wiadomo skąd. Potem zmyślił, że faza w gniazdach po prawej a powinna być po lewej, ustalaliśmy po prawej a warunki techniczne tego nie określają. Uniosłem się honorem i oddałem mu całą kasę. Wściekł się, bo jelenia stracił, nie zgodziłem się na dalszą robotę. Finansowo to ja byłem do tyłu o siedem stów, trudno, lepiej to poświęcić niż dalej dawać się w butelkę nabijać.Tynk na chałupie wreszcie mu położyli, ale za minimum 50 zł, to go boli, że się połapałem, zanim mnie do końca nie wydy...ł!!! Znam jego rodziców, przyzwoicie ludzie, zwłaszcza matka. Nie wiadomo w kogo się wdał. Jak rodzice uczciwi to i syn powinien??? I to mnie zgubiło. Odradzam wszystkim wykonawcom pracę dla tego jegomościa. Jego kasa się liczy ale uczciwość dla wykonawcy to już nie jego problem.
Wykonał gruntowny remont mieszkania do którego nie mam zastrzeżeń. Potrafi polecić ciekawe rozwiązania techniczne.
Zastrzeżeń nie - czyli wyszło neutralnie? Cena do jakości adekwatna czy raczej można się rozejrzeć za kimś innym?