Polecam pracę w tej firmie! Praca rozwojowa, bardzo fajna, miła atmosfera!
A z resztą tamtej wypowiedzi się zgadzasz? Widziałam ( niestety starą) ofertę pracy dla specjalisty ds produktu. W tej ofercie wspominali, że oferują umowę o pracę. Tutaj ktoś napisał, że umowa o pracę dopiero po roku. Na każdym stanowisku tak długo czeka się na umowę o pracę?
Polecam pracę w tej firmie! Praca rozwojowa, bardzo fajna, miła atmosfera!
Cześć. Ale o jaki konkretnie rozwój chodzi? Czy chodzi o szkolenia i kursy od firmy? Czy raczej o to że sukcesywnie powiększają się obowiązki? Jakieś detale?
W Biodio nie ma szkoleń i kursów. A jeśli chodzi o obowiązki, to masz ich dużo, ale niestety pieniądze które tam zarabiasz są bardzo małe. Również nie licz na umowę o pracę po miesiącu zatrudnienia. Dostajesz ją po około 1 roku. O podwyżkę będziesz musiał/musiała walczyć, a jak już ją dostaniesz to będzie to około 100 zł. Widzę również, że niewygodne komentarze są usuwane. Można z tego wiele wywnioskować na temat pracodawcy.
Nie mogę się zgodzić, są szkolenia! Nigdy pracodawca mi nie odmówił, kiedy o jakieś poprosiłam.
A z resztą tamtej wypowiedzi się zgadzasz? Widziałam ( niestety starą) ofertę pracy dla specjalisty ds produktu. W tej ofercie wspominali, że oferują umowę o pracę. Tutaj ktoś napisał, że umowa o pracę dopiero po roku. Na każdym stanowisku tak długo czeka się na umowę o pracę?
A ja weszłam, bo mam pytania o posadę influencer marketing manager. Jest tam wpisane, że oferują umowę o pracę lub kontrakt b2b, a jednocześnie jest opcja pracy zdalnej lub hybrydowej. Czy to znaczy, że na obu umowach można pracować zdalnie, czy ta forma tyczy się tylko kontraktu b2b??
Cześć wszystkim, chciałabym dowiedzieć się czegoś o stanowisku specjalista ds. produktu. Jestem ciekawa tego, jakich programów firma wykorzystuje do robienia etykiet? Jest na liście obowiązków, że taki pracownik ma właśnie przygotowywać etykiety, ale w jakim programie? Jest jakiś narzucany przez firmę, czy pracownik samo sobie dobiera takie narzędzia zgodnie ze swoimi upodobaniami?
Praca w tej firmie to praca z fajnymi ludźmi i w miłej atmosferze.
Pracowałam krótko, bo musiałam zrezygnować z osobistych względów. Muszę przyznać że pracuje się w firmie bardzo dobrze, pozytywna atmosfera, przyjacielskie podejście do pracownika, jestem bardzo miło zaskoczona pracą, mam nadzieję że po uporządkowaniu spraw wrócę kiedyś do pracy w Biodio - życzę powodzenia w rozwoju.
A na początek jaką umowę miałaś? Umowa o pracę czy umowa zlecenie. Bo widzę, że ktoś miał z tym problem i pisał o tym w innej opinii. Jeżeli jest ta umowa zlecenie to na jaki okres czasu? Ta pozytywna atmosfera przekłada się też na pomoc i wsparcie dla nowych pracowników?
Na portalu Rocketjobs.pl pojawiła się ostatnio oferta na stanowisko Specjalista Ds. Wsparcia Sprzedaży. Czy może ktoś podzielić się wrażeniami z pracy w tej firmie?
(usunięte przez administratora)
Jesteś w stanie podać stawki? Piszesz że tania siła robocza. Fajnie byłoby poznać konkrety. Chciałabym też dowiedzieć się na jakiej umowie jest tutaj praca. Będę wdzięczna za informacje czy można liczyć na umowę o pracę
Współpraca z firmą Biodio to sama przyjemność, pełen profesjonalizm, firma prowadzona z pasją.
Na ogloszeniu jest napisane wyraznie umowa o prace. Na rozmowie jest proponowana umowa zlecenie. Ewidentne rozdwojenie jazni.
Naprawdę? A jak się im zwróci uwagę to co oni na to? Jakie wytłumaczenie? Może ta umowa zlecenie to na czas okresu próbnego, czy jak to tam wygląda?
Tak? To czemu w ogloszeniu nie jest tak napisane, nie jest umieszczona ta informacja o okresie probnym, dlaczego? Tylko wyraznie umowa o prace od samego początku? A podczas rozmowy nie jest poruszany ten temat i czlowiek mysli, ze bedzie pracowal na umowie o prace od początku. Gdyby nie poruszono tematu ze strony kandydata to nie wiedzialby o tym. Po prostu wprowadzaja w blad na swoja korzyść. Sprytnie :) Zycze mniej krętactwa i kombinowania w firmie, poniewaz znajdzie sie wiele osob myślących.
Nie wiem sama, ale no faktycznie. Dla mnie też to dziwne. A co mówią jak ktoś poruszy ten temat i odniesie się do ogłoszenia?
Ze zawsze daje na początku umowe zlecenie na 3 miesiace, jak ktos w ogole o to spyta, bo o tym nie informuje :). To tak jak napisac w ogloszeniu sprzedaje za 60 zl, a potem jak ktos dzwoni mowic na początku sprzedaje po 120zl potem po 60zl. Ogolnie slabe bardzo zarobki i oferta w tej firmie patrzac na to, ze jej polozenie wychodzi po za Białystok. Rotacja pracownicza tez jest, szef musi sie zastanawiac nad smiesznymi stawkami. Ja osobiscie podziekowalam, poniewaz nie chcialam sie bawic w dojazdy i czas stracony na to, za najniższą krajowa z laska na zleceniu. Poniewaz od reki w Białymstoku mozna znaleźć prace pod swoim blokiem za najniższą krajowa na umowie o pracę. Nie jest to cos nadzwyczajnego w dzisiejszych czasach. Moje zdanie jest takie iz warto poszukac czegos lepszego. Jeszcze poinformuje o takim malym niuansie, ktory moze takze zaskoczyc niektorych, a nie mowi sie o tym, dodatkowo dochodzi obowiazek sprzatania wszedzie i wszystkiego w firmie, i wynoszenia smieci, niezależnie od zajmowanego stanowiska w firmie, poniewaz nie posiadaja sprzataczki ( bo to dodatkowe koszta, lepiej na pracowniku pokorzystac ) jest wywieszony grafik pracowniczy sprzatania w socjalnym. Wezmy pod uwage tez to, ze jest ogrom pracy w firmie, a takie mierne pieniadze sa wyplacane dla pracownika. Oczywiście mozesz sama isc i sie przekonac czy to dla ciebie praca, po prostu co komu, i zalezy kto czego szuka :).
Mieszkam poza Białymstokiem, ale nie spotkałem się jeszcze z umową o pracę, bez sprawdzenia kwalifikacji: O Umowę o pracę na start może i można dostać w Żabce, ale co to za praca z nockami, pracami w święta itp. Jeśli ktoś jest ambitny, na początku daje od siebie, i później wyciąga z tego profity. Niestety, w dzisiejszych czasach ludzie są nauczeni, żeby brać, a od siebie nic nie dawać.
A nie jest tak, że umowa o pracę to nie „nagroda” za kompetencje, tylko forma dopasowana do konkretnego trybu pracy? Jak sądzisz, czytałeś kiedyś o tym, gdzie która pasuje? Ciekawa jestem, czy pracodawca ma takie samo podejście. To co na start tam daje?
Napiszę krótko: Nie da się współpracować na zdrowych relacjach z szefem tej firmy. Myślę, że gdyby nie Jego dziewczyna, która wszystko ogarnia to ta firma już by nie istniała. Niestety Ona nie ma tam za dużo do powiedzenia i wykonuje tylko rozkazy.
Nie zgadzam się, pracuję bezpośrednio z szefem. Śmiało mogę powiedzieć że produkcyjnie, handlowo, oraz z pomysłem na biznes, wnosi niezastąpioną wartość. Pracownik jest doceniany, za swoją pracę, oraz jest traktowany po przyjacielsku, nie ma wywyższania się. Szefostwo, moim zdaniem tworzy świetny kolektyw. Praca w tej firmie daje duże perspektywy i możliwości.
No to pozostaje słowo przeciwko słowu. Ukończyłem technologię żywności i od lat interesuje się ziołolecznictwem. Na jaką kwotę by mnie tu doceniono na stanowisku specjalisty ds. produktu?
Polecam firmę.... bardzo miła obsługa klienta, pozdrawiam Panią Milenę.
BARDZO RZETELNA I UCZCIWA FIRMA.....
Perspektywiczna branża, bardzo miła atmosfera w firmie. To nie prawda że nie ma umów o pracę, praktycznie wszystkie osoby w firmie mają umowę o pracę - trzeba się sprawdzić.
Hehe, dobre opinie wystawiają osoby pracujące zdalnie, które nigdy albo raz były w firmie. Poczytajcie lepiej opinie osób które są tam na codzień. Jak już ktoś napisał, z wlasicieciem Damianem nie da się wypracować zdrowych relacji. Jest to człowiek który nie umie zarządzać firma i ludzi, brak mu kultury i szacunku. Klienci dzwonią i mówią że nie chcą z nim rozmawiać. Nienawidzi kobiet co widać szczególnie jak traktuje swoją dziewczynę - właścicielkę.
Takie teksty są już totalną przesadą. Jakim człowiekiem trzeba być, żeby pisać takie rzeczy? Mieszkacie razem? Masz na tyle informacji żeby takie wnioski wyciągać? Wstyd.
@KI kwestią sporną jest to, czy osoby pracujące zdalnie mają mniejsze prawo do opinii o firmie. Uważam, że opinia moja, czy Ani nie jest mniej ważna niż Wasza - byłych (?) / niedoszłych (?) pracowników stacjonarnych.
Joanna, nie jest mniej ważna. Tylko dlaczego ktoś pisze ze inni kłamią? Czyli opinia innych nie jest ważna? Macie klapki na oczach, nie widzicie tych opinii? Siedzicie w domach i nie jesteście na co dzien tutaj. Nie widzicie jak pracownicy są traktowani przez Damiana.
Tak czytam sobie te opinie, a pracuję od początku powstania firmy, wiem jak dużo pracy wykonał Damian i Iza, żeby być w tym miejscu, a nie lubię kłamstw i oczerniania, a to co piszesz, to są zwykłe obelgi. Gotowało się we mnie jak usłyszałem o tym co wypisujesz w internecie i muszę to napisać. Anna… druga oczywiście, bo wszyscy wiedzą, kto to napisał – pamiętaj, że w internecie nikt nie jest bezkarny, a Twoje nazwisko może wyjść na światło dzienne. Uważałem Cię za normalną osobę, ale to przesada. Moim zdaniem firma jest dobrze zarządzana, nie jest to jednak miejsce dla ludzi leniwych oraz niekompetentnych. Słyszałem, że obgadywałaś pracodawców i innych pracowników zresztą też, tworząc złą atmosferę. Ci ludzie stworzyli tę firmę od zera i ona dobrze prosperuje. Jak Ci nie wstyd? Nic dziwnego, że nie chcieli Cię w firmie-od takich ludzi lepiej trzymać się z daleka. Zresztą, po co tyle czasu tu pracowałaś? Było już dawno odejść, a nie walczyć jeszcze jak dowiedziałaś się, że zostaniesz zwolniona. Co do nienawiści kobiet, to jakaś totalna bzdura, znamy z Izą i Damianem od dawna i moim zdaniem tworzą bardzo fajny duet. Większość osób w firmie to zresztą kobiety, więc skąd ta nienawiść? ???? Pracowałem w innych miejscach i nigdzie nie było tak jak tutaj-dobrze zarabiam, biorę wolne kiedy chcę. Szefostwo jest wyrozumiałe, nie ma rotacji pracowników, o której piszesz. Jest stała zgrana ekipa. Dziewczyno zaakceptuj, że nie będziesz tu pracowała i idź w swoją stronę, i nie smrodź wokół firmy, w której pracują też nadal Twoi znajomi. Następnym razem zastanów się kilka razy, zanim coś takiego zrobisz.
Też jesteśmy pracownikami i mam prawo stwierdzić, że NIE KAŻDEGO się tak traktuje, ja osobiście nie znam takich przypadków, a tak jak mówię - pracujemy ze sobą na co dzień, a kłamstwa typu brak umów, złe traktowanie czy nienawiść do kobiet to aspekty, za które niektórzy powinni stanąć przed sądem i mam szczerą nadzieję, że tak właśnie będzie. Mówienie takich rzeczy i wchodzenie już na jakieś prywatne tematy Damiana i Izy są dla mnie totalnym dnem, niczym więcej.
Ja też jestem w szoku, że to podobno jedna osoba, którą pamiętam tylko z tego, że była mega niemiła dla wszystkich... Mam nadzieję, że odpowie za to wszystko.
Firma nastawiona na pomoc w osiągnięciu przez społeczeństwo lepszego zdrowia oraz samopoczucia. Dla osób, które interesują się tematyką zdrowia, praca w tej firmie będzie idealnym miejscem na rozwinięcie skrzydeł, i zdobycie dużej ilości wiedzy.
Współpracuję z firmą Hempking, jestem zachwycona podejściem do klienta. Pan Damian ma bardzo dużą wiedzę na temat produktów konopnych, doradził mi w kwestiach produktowych, urzędowych oraz prawnych, oraz przekazał dużo nowych informacji na temat działania tej perspektywicznej branży, dziękuję za pomoc.
Pracowałem wcześniej w różnych firmach jako handlowiec, w tym w dużych korporacjach, i uważam że w Biodio nie ma co narzekać, osoby które to robią nie znają życia :). Firma postawiła sobie wysoko poprzeczkę, stworzyli 3 marki w ciągu 5 lat, przez to jest dużo pracy, i wymagania są większe. Dla osób które chcą ciągle podnosić poprzeczkę i znają się na suplementacji, konopiach, ziołach, oraz zaszczepiają w innych zdrowy styl życia, jest to idealne miejsce, Widać że firma prowadzona jest z pasją, a właściciele mają dużą wiedzę branżową.
Ludzie, nie łudźcie się że dostaniecie tam stabilną pracę. Co chwila tylko zleceniowki na 2-3 miesiące, tak aby móc zwolnić w każdej chwili. A w ogóle zanim doprosisz się jakiejkolwiek umowy to pracujesz na czarno weiele tygodni.
Tak wiemy to, na ogłoszeniach umowa o pracę, a w rzeczywistości tylko zlecenie dostajesz. Nie wiem po co wypisywać te bzdury w ogłoszeniu o umowie o pracę skoro nie daje się jej pracownikowi? Error 404 ktoś kto to pisze te ogłoszenia, a ktoś kto odpowiada za podposywanie umowy i rozmowe z pracownikiem. Może pora się udać do specjalisty w takim razie, bo w takich wieloświatach ciężej się żyje ;).
nie wiesz czy czesto zie przez to zdarza ze pracownik nie podpisuje umowy bo sie nie zgadza z tymi ustaleniami czy jednak ludzie sie zgadzaja na takie warunki liczac ze dostana potem normalnie etat ?
Przepraszam bardzo jak kandydaci mogą wiedzieć, że jest inna forma umowy niż w ogłoszeniu? Nie wiem kto sie gadza na zlecenie, a kto nie, kto się szanuje, a kto nie. Natomiast ja żadnej umowy nie podpisałam jak się dowiedziałam od szefa jaka jest umowa i jakie tam warunki pracy panują za najniższą naszą kochaną na Podlasiu. A więc powiedziałam odrazu adios :*
pracowalam tam przez cale wakacje w ubieglym roku i tylko studenci byli na zleceniach ja zreszta tez mialam w ogloszeniu napisane ze zlecenie dla studenta wiec jestem zdziwiona - moze cos sie zmienilo nie moge nic zlego powiedziec - wyplata zawsze w terminie wolne bierzesz kiedy chcesz tylko przyznam ze ciezka praca na magazynie bo zamowien maja duzo
No jak ciężka to nieco słabo ale w sumie skoro tak dużo tych zamówień to chyba jest się z tego jakoś fajnie rozliczanym? Są premie? Jak tak to jakie?
To nie prawda, każdy kto się sprawdził, dostał umowę o pracę, w tym momencie jest stały zespół i nie ma osób bez umowy o pracę. Na początku jest okres próbny, ale to normalne, w żadnej pracy nikt nie daje od razu umowy o pracę (przynajmniej ja się z tym nigdy nie spotkałam).
Właściciele firmy uprawiają wyzysk informacji oraz know-how nie dbając o coś takiego jak Employer Branding. Rozmowa kwalifikacyjna na wyższe stanowisko zakończyła się prośbą o przedstawienie dokładniejszych danych, pomysłów etc. na rozwój danego obszaru w firmie (w moim przypadku chodziło akurat o rozwój sprzedaży) Moja odpowiedź zawierała wystarczająco informacji, aby pokazać, że znam się na rzeczy. Nie zawierała jednak "listy potencjalnych klientów" - którą zażyczył sobie pan Damian Olędzki. Proces zakończył się w tym właśnie momencie. Właściciel firmy nie raczył nawet odpowiedzieć na wiadomość. Wniosek jest prosty: właściciele firmy w sposób nieuczciwy starają się pozyskać wiedzę, know-how lub wykorzystać pracę kandydatów. Jeśli im się nie powiedzie, to oczywiście ignorują. Nie polecam tej firmy z powodu panującej tam kultury pracy i zatrudniania.
To prawda. Hempking to firma z mnóstwem cwaniactwa. Zasłaniają się super wyglądem w socialach, ale niestety nie pracuje się tam dobrze. Nie polecam.
Ja w zadaniu rekrutacyjnym sama z siebie wypisałam rzeczy, które moim zdaniem warto dodatkowo wdrożyć (dodatkowo, bo zadanie dotyczyło tylko rzeczy, które sprawdzały, czy wiem co się z czym je). Moich pomysłów było dużo, a to była i tak tylko cząsteczka. Dla mnie to były must have. Nawet gdybym się nie dostała, to zrobiłam to, bo chciałam się wykazać, a nie boję się dzielić wiedzą. Nie przypominam sobie, żeby żądali ode mnie podobnych rzeczy, o których piszesz, a przekładając to na moje stanowisko, na pewno by się dało to zrobić. Rozmowa dla mnie była bardzo profesjonalna, pamiętam, że wymieniliśmy się różnymi doświadczeniami, dzięki czemu lepiej poznałam ich oczekiwania, a oni moje podejście i doświadczenie. Kiedyś uczestniczyłam w różnych procesach rekrutacyjnych w firmach, gdzie dosłownie żądali 10 zadań i dawali na to tydzień (oczywiście za darmo). Następnie skradziono moje pomysły i po chamsku wdrożono, nie dając później nawet feedbacku. :) W Hempkingu rozmowa była naprawdę ok, była szczera, przyjemna, od razu wiedziałam, na czym stoję, mogłam nawet negocjować warunki. Nadal tutaj pracuję i bardzo się z tego cieszę. Obiektywnie więc nie mogę się zgodzić z powyższą opinią.
Zgadzam się - ja na rozmowie kwalifikacyjnej też byłam pytana o rzeczy związane z moją dziedziną, czyli SEO i e-commerce. Nie boję się dzielić wiedzą, zwłaszcza, że pracowałam wcześniej w agencji, gdzie miałam wielu klientów o dość różnych oczekiwaniach i trudności branży. Pytano mnie głównie o to, co bym zmieniła i w jaki sposób bym podeszła do optymalizacji serwisu. Rozmowa była przyjemna i rzeczowa. Po kilku dniach dostałam odpowiedź - pracuję w firmie jakieś pół roku i nigdy nie odczułam strasznych warunków, o których piszą niezadowolone osoby (lub konkurencja?). Rozumiem, że opinię prędzej wystawi ktoś niezadowolony niż zadowolony. Ja też byłam wcześniej odrzucana w różnych rekrutacjach i nie widziałam nigdy powodu, żeby się wyżywać na niedoszłym pracodawcy. Najwyraźniej ktoś miał lepsze kwalifikacje lub bardziej pasował do zespołu. To chyba logiczne, że specjalista posiada wiedzę na temat innych specjalistów lub potencjalnych kontaktów. Nie trzeba od razu na rozmowie kwalifikacyjnej sypać kontaktami, ale można chociażby z grubsza opisać swoje kontakty i jaki to profil klientów. W porównaniu do agencji, w której pracowałam to czuję się mega zadowolona z tej pracy. A dlaczego? 1. Mogę realizować się w swojej specjalności. Moje pomysły i zdanie są brane pod uwagę, więc czuję, że mam wpływ na to co robię. Nie mam kilkudziesięciu klientów, tylko zajmuję się konkretnymi projektami. 2. Nigdy nie było problemu, żeby dogadać się z właścicielami firmy lub współpracownikami. Jeśli mam jakiś problem lub potrzebuję pomocy, to zawsze mogę bez obaw przegadać ten temat z właścicielami firmy lub zespołem. 3. Mogę się rozwijać i uczyć nowych rzeczy, a do tego nikt nie każe mi robić bezsensownych rzeczy - jak już wspomniałam, o wszystkim można na spokojnie porozmawiać. Jest sporo pracy, ale nie nigdy problemu ze zorganizowaniem sobie priorytetów lub poproszeniem o wsparcie. 4. Nie ma żadnych problemów z urlopami, przymusem do pracy ponad godziny ani z poszanowaniem indywidualności każdego z zespołu. Wypłata jest zawsze na czas. Zamierzam tu dalej pracować, bo jest naprawdę fajnie. Zapomniałam czym jest stres w pracy albo wypalenie. Osobom, które się wyżywają za nieprzyjęcie do firmy radzę się nie poddawać. Każdy kto próbował dostać jakąkolwiek pracę, na pewno spotkał się z odrzuceniem. Jak widać w komentarzach, obecni pracownicy są zadowoleni, a jeśli jest jakiś problem to można go omówić z właścicielami firmy zamiast robić awantury w internecie.
Panie Mateuszu, dziękuję za Pana poświęcony czas, i Pana sugestie. Niestety nie spełniał Pan wymaganych kwalifikacji, szukaliśmy osób które mają doświadczenie w branży prozdrowotnej. Brak znajomości klientów, oraz branży, niestety nie spełniał naszych oczekiwań dotyczących pracownika. Nie odpisałem na maila ze względu na ogrom obowiązków. Życzę powodzenia w dalszej karierze i dużo zdrowia.
(usunięte przez administratora)
To wszyscy tutaj pracują na umowę o pracę a zleceniowki to jakieś wymysły? Chcesz zostać tu do emerytury na tym samym stanowisku czy da się awansować?
Tak jak powiedziałam — nie jest prawdą to, co mówią tutaj o zleceniówkach. Wszystkie osoby, z którymi pracuję osobiście, mają umowy o pracę. Być może nie znam wszystkich, ale to nie zmienia faktu, że oskarżenie, że wszyscy mają zlecenia, jest po prostu kłamstwem. Jestem żywym przykładem na to, że jest odwrotnie. Można mnie łatwo znaleźć na LinkedIn po imieniu i firmie, dlatego serdecznie zapraszam. Oczywiście, że chciałabym tutaj zostać do emerytury. To bardzo rozwojowa praca, lubię bardzo Izę i Damiana także jako ludzi (żeby nie było, nie znaliśmy się wcześniej). Są bardzo empatyczni, pomocni i szczerzy (dla mnie to też ważne, bo sama nie lubię się wiecznie szczypać w język. Mogę mówić to, co naprawdę myślę i wiem, że to docenią, nawet jeśli mamy inne zdanie). Wiedzą, że organizuję zbiórki w schronisku jako wolontariusz i nie pytając o nic, po prostu mi pomogli. Z tego też powodu jest mi mega przykro, jak widzę te komentarze. Jeśli chodzi o moje stanowisko — zaczęłam jako specjalista, a dzisiaj jestem starszym specjalistą. Moja wypłata zmieniła się zgodnie ze wzrostem doświadczenia i przejęciem nowych obowiązków. Nie musiałam się wcale prosić. Rozumiem, że Wy w Waszych pracach, też tak macie? Przykro mi po prostu, że ludzie piszą takie rzeczy. Rozumiem, że niektórzy mają żal do swoich pracodawców, ale pisanie rzeczy niezgodnych z prawdą (a tak jak mówię, jestem na to najlepszym przykładem), jest po prostu nie fair i warto się zastanowić dwa razy czy na pewno chce się komuś coś takiego robić. Ludzie potrafią wyciągnąć odwrotne wnioski z Waszych komentarzy. Osobiście, nie chciałabym pracować z takimi osobami, przepraszam. Chciałoby się też powiedzieć, że "ej, to nie przychodźcie tutaj pracować, bo dla mnie im bardziej kameralnie, tym lepiej", ale z uwagi na to, że zależy mi na tej pracy i żeby firma dobrze prosperowała, postanowiłam napisać swój komentarz. Nie chcę, żeby kiedyś mieli problem ze znalezieniem dobrych, potrzebnych nam, specjalistów, bo ktoś napisze kilka kłamstw za dużo w gniewie.
Aniu, nie fair jest pisanie że ludzie którzy to piszą kłamią. Jesteś pracownikiem zdalnym i nie masz zielonego pojęcia co się dzieje na miejscu. Naprawdę nie zastanowiło cie dlaczego w ciągu pół roku przyszło 10 osób (naprawdę świetnych, kompetentnych ludzi z wieloletnim doświadczeniem) i wszystkie odeszły? Firma nigdy nie miała problemu ze znalezieniem dobrych specjalistów. Po prostu te osoby widząc co się dzieje w tej firmie po chwili odchodziły.
Przepraszam, ale jeśli jesteś osobą, która myśli, że pracownicy zdalni są lepiej traktowani, to najwyraźniej nie jesteś osobą, która kiedykolwiek pracowała w takim systemie. Pracujemy zadaniowo, często pod presja czasu (ale zespołowo, każdy każdemu pomaga) i każdy jest po ludzku rozliczany z efektów swojej pracy. Przykre, że w Polsce nadal panuje przekonanie, że praca zdalna nie jest prawdziwą pracą i pewnie pozbawiona jest stresów. Pracowałam w kilku firmach zdalnie i jedna z nich była najgorszą pracą jaką można było mieć. Stres i mobing był na porządku dziennym. To, czy jest to praca zdalna czy nie, nie ma znaczenia. Na co dzień ze sobą rozmawiamy, spotykamy się online i dzwonimy do siebie. „Okazji” do złego traktowania nie brakuje, a mimo wszystko się nie zdarzają. Widać natomiast, że bardzo jesteś zaangażowana w temat zwolnień lub odejść pracowników, że jesteś aż tak na czasie z tym wszystkim. Ja nigdy nie miałam czasu na takie rzeczy, mimo, ze rozmawiamy non stop. :) Widać również, że nie bardzo możesz się pogodzić ze stratą tej pracy, masz ogromny żal jednocześnie uważając, ze najwyraźniej jesteś idealnym pracownikiem. Bez urazy, ale nikt nie jest nieomylny i każdy czasem popełnia błędy. Warto czasem podsumować także swoje działania i wyciągnąć wnioski na przyszłość. Każdy ma prawo wyrazić swoje subiektywne zdanie. Nazwałam kłamstwem stwierdzenie, ze nikt nie dostaje umowy o pracę i miałam rację. To, że ktoś używa argumentu „praca zdalna” to już jakby nie mój problem. :) Nie mam pojęcia skąd tyle jadu, ale może podpiszecie się tak jak ja pod swoimi słowami? Chyba, ze jednak wstydzicie się swojego zdania i tego, ze potencjalny pracodawca może to zobaczyć? Bardzo wam zależy na tym, aby każdy pozytywny komentarz popsuć, tylko dlatego, że ktoś ma inne odczucia i doświadczenia niż wy. No cóż, to wiele o was świadczy i o podejściu do innych. Naprawdę przestaję się dziwić pewnym kwestiom.
ps. Z ludźmi pracującymi na miejscu tez współpracujemy na co dzień i wiem, że maja umowy o prace na nieokreślony. To tylko dowodzi, ze osoby, które piszą te komentarze uważają, ze ich zdanie jest najważniejsze i najprawdziwsze i tylko oni maja racje. Nie wiem czy wiecie, ale pomimo, ze są to anonimowe komentarze, nadal można za nie prawnie odpowiadać jeśli okaże się, ze są niezgodne z prawda i śluza oczernianiu. Osobiście bym to właśnie zrobiła, a z drugiej strony totalnie rozumiem Izę i Damiana, że szkoda im czasu, nerwów i energii.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w BIODIO SPÓŁKA Z OGRANICZONĄ ODPOWIEDZIALNOŚCIĄ SPÓŁKA KOMANDYTOWA?
Zobacz opinie na temat firmy BIODIO SPÓŁKA Z OGRANICZONĄ ODPOWIEDZIALNOŚCIĄ SPÓŁKA KOMANDYTOWA tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 18.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w BIODIO SPÓŁKA Z OGRANICZONĄ ODPOWIEDZIALNOŚCIĄ SPÓŁKA KOMANDYTOWA?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 16, z czego 11 to opinie pozytywne, 5 to opinie negatywne, a 0 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
