@hejoo dlaczego było tam aż tak zle?
Co wy tu w ogóle dalej robicie ?
Gorszej pracy nie miałam.
Szymonek, Michałek, Beata i Dominko z syndromem Napoleona dalej pracują ? Jeśli nie to może jest jakaś szansa na krótkie wybicie tego czegoś.
Hej, dalej tak gnębicie ludzi ?
To coś to porażka, nawet nie da się tego nazwać pracą, poniżanie ludzi, odsyłanie po dwóch godzinach do domu jak nie chcesz gnębić biednych ludzi, tego w ogóle nie powinno być na rynku, to (usunięte przez administratora) !!!!! Sprzedawanie garów za 10 tysięcy to Żałosne. Nikomu nie życzę takiej pracy i takiego „szefa”. mniej niż zero
Pracowałam w tej firmie chyba miesiąc. Porażka! Oszukiwanie ludzi do których się dzwoni, traktowanie pracownika jak śmiecia, najgorsza moja praca. Daleko nie zajdziecie. Kierownictwo (usunięte przez administratora) i wodorosty, zero kultury. Domino i Michałek, mam nadzieje ze nie pracujecie już.
Trudno oprzeć swoje zdanie na jednej opinii do tego wystawionej po tak krótkim okresie pracy w firmie.
Pracowałam w tej firmie niecały rok. Więcej nie wytrzymałam. Wiele osób odchodziło z firmy po zaledwie miesiącu. Warunki pozostawiają wiele do życzenia - zepsute słuchawki, słaba jakość połączeń oraz wszechobecny harmider na sali pełnej konsultantów. Praca telemarketera z pewnością nie należy do łatwych, a w tej firmie szczególnie. Zatrudniają w oparciu o umowę-zlecenie (najniższa stawka), jednocześnie mają wymagania jak przy umowie o pracę. każą układać grafik z miesięcznym wyprzedzeniem i odrabiać godziny za nieprzyjście do pracy, chyba że dostarczy się im zwolnienie lekarskie. W świetle przepisów jest to niezgodne z prawem i dziwię się, że jeszcze Inspekcja Pracy się tym nie zainteresowała. Do tego firma często firma spóźnia z wypłatami. Pominę już milczeniem fakt, że każą dzwonić do ludzi po dwudziestej i rano, a nawet w soboty. Niektórzy klienci otrzymują telefony nawet kilkanaście razy w ciągu tygodnia, są tym faktem sfrustrowani i wkurzeni. Numery nie są usuwane z bazy, kiedy klienci o to proszą (ciekawe co na to RODO?). Wszystko niestety skupia się na konsultantach, którzy muszą przeprowadzić rozmowę z klientem według z góry narzuconej formułki i namówić go na przyjęcie zaproszenia. W zależności od podejścia kierownictwa jest stały nacisk na osiągane wyniki i zwalanie winy na konsultantów za małą liczbę zaproszeń. Przez osiem godzin są maksymalnie trzy przerwy, plus ewentualne krótkie wyjścia do toalety lub zrobienie sobie herbaty itp. Jeśli ktoś w danym dniu ma więcej przerwy w wykonywaniu połączeń, niż przewiduje to norma, wówczas albo ma odciągane pieniądze z wynagrodzenia albo każą odrabiać. Podsumowując, praca w tej firmie jest stresująca, wyczerpująca , w dodatku za niewielkie pieniądze. Chyba że ktoś lubi wciskać innym ludziom głupoty przez telefon i na okrągło gadać to samo. Zdecydowanie nie polecam tej pracy osobom wrażliwym ze słabą psychiką. Lepiej już podjąć się roznoszenia ulotek lub pracować na kasie w Biedronce.
Wszystko co jest napisane powyżej jest prawdą.Teraz pozwalniali dużą część stałych pracowników,i zatrudniają nowych.Ludzie pracujący tam kilka lat usłyszeli powód zwolnienia "bo na Ciebie wypadło".Śmiech na sali(usunięte przez administratora).Nie polecam w żadnym stopniu.Jeżeli pojawiają się pozytywne opinie to tylko i wyłącznie jeden z Kierowników je wstawia.Przez 6 miesięcy nie dostałem ani razu wypłaty na czas.Dodatkowo do wypłat są również kary które w niekórych miesiącch sięgają 100-200 zł.,.
Pracowałam w tej firmie niecały rok. Więcej nie wytrzymałam. Wiele osób odchodziło z firmy po zaledwie miesiącu. Warunki pozostawiają wiele do życzenia - zepsute słuchawki, słaba jakość połączeń oraz wszechobecny harmider na sali pełnej konsultantów. Praca telemarketera z pewnością nie należy do łatwych, a w tej firmie szczególnie. Zatrudniają w oparciu o umowę-zlecenie (najniższa stawka), jednocześnie mają wymagania jak przy umowie o pracę. każą układać grafik z miesięcznym wyprzedzeniem i odrabiać godziny za nieprzyjście do pracy, chyba że dostarczy się im zwolnienie lekarskie. W świetle przepisów jest to niezgodne z prawem i dziwię się, że jeszcze Inspekcja Pracy się tym nie zainteresowała. Do tego firma często firma spóźnia z wypłatami. Pominę już milczeniem fakt, że każą dzwonić do ludzi po dwudziestej i rano, a nawet w soboty. Niektórzy klienci otrzymują telefony nawet kilkanaście razy w ciągu tygodnia, są tym faktem sfrustrowani i wkurzeni. Numery nie są usuwane z bazy, kiedy klienci o to proszą (ciekawe co na to RODO?). Wszystko niestety skupia się na konsultantach, którzy muszą przeprowadzić rozmowę z klientem według z góry narzuconej formułki i namówić go na przyjęcie zaproszenia. W zależności od podejścia kierownictwa jest stały nacisk na osiągane wyniki i zwalanie winy na konsultantów za małą liczbę zaproszeń. Przez osiem godzin są maksymalnie trzy przerwy, plus ewentualne krótkie wyjścia do toalety lub zrobienie sobie herbaty itp. Jeśli ktoś w danym dniu ma więcej przerwy w wykonywaniu połączeń, niż przewiduje to norma, wówczas albo ma odciągane pieniądze z wynagrodzenia albo każą odrabiać. Podsumowując, praca w tej firmie jest stresująca, wyczerpująca , w dodatku za niewielkie pieniądze. Chyba że ktoś lubi wciskać innym ludziom głupoty przez telefon i na okrągło gadać to samo. Zdecydowanie nie polecam tej pracy osobom wrażliwym ze słabą psychiką. Lepiej już podjąć się roznoszenia ulotek lub pracować na kasie w Biedronce.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Ortel Sp. z o.o.?
Zobacz opinie na temat firmy Ortel Sp. z o.o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 6.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Ortel Sp. z o.o.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 6, z czego 0 to opinie pozytywne, 5 to opinie negatywne, a 1 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!