Opinie o Ibt International Brands Trading Sp. z o.o. w Warszawa

Miałam nie publikować tego wpisu ale jako, że wciąż ponoszę skutki zdrowotne po 3 miesiącach pracy (umowa probna) w IBT, więc postanowilam sie podzielic moimi odczuciami: 1. Zniechęcam wszystkie osoby (szczegolnie młode) altruistyczne szukające pozytywnej, cieplej i otwartej atmosfery do pracy w IBT, w polskiej fili(warszawa). 2. Jest tam pewna dwójka osób(a skład pracownikow biura jest bardzo maly) które jak widzą osobę młodą zatrudnioną na wyższe stanowisko to dostają amoku. Jesteś w tedy osobą obgadywaną i spokojnie możesz liczyć na parę spięć. A jeżeli jesteś osobą która ,, nie kładzie po sobie uszu,, to możesz liczyć na duże spięcie. Naprawdę niecałe 3 miesiące z tamtymi osobami potrafi obrzydzic życie. Fakty: 3. Oczywiscie możesz zgłosić takie zachowania ale kończą się na ,,ustalaniu niczego,,. 3.1. Nie tylko ja miałam problem z tymi osobami a przypominam ilość ludzi w biurze była bardzo mała, a dwie osoby niszczą całą atmosferę. 4. Stanowiska są niepoukładane. 5. Brak jakiegokolwiek przepływu informacji. W moim przypadku problem byl szczegolnie z panem od transportu wszystko trzymał dla siebie i nic nie przekazywał. 6. Kłamstwo z rotacją pracowników. Więcej niż połowa nie pracowała tam nawet pół roku (a przypominam biuro bylo male ). Coś ode mnie: ta praca była na tyle cudowna, że zmotywowała mnie do pójścia do psychiatry i na psychoterapię. Jestem parę miesięcy od zakończenia współpracy z tą firmą. Rany wciąż nie zagojone, leczenie na najbliższy rok.. Pozdrawiam serdeczne panią J i pana A i życzę 100 lat w IBT oraz wdepnięcia w klocki lego.