Pracownikiem roku i pupilką szefa jest nijaka Izabela , ma zajmować się zarządzaniem wspólnotami mieszkaniowymi ale bez zgody gróbej ryby nie ma prawa głosu i nie posiada własnego zdania , stan nieruchomosci które deweloper wybudował po kilku latach jest w stanie totalnego nieładu i nikt niczym poza zbieraniem i wydawaniem pieniędzy die nie zajmuje . W biurze dewelopera nikt nigdy nic nie się na niczym się nie zna , za to Pani Beatka wciśnie wam nowe mieszkanko nad Odra lub w wieżowcu jak z nowego jorku w miedzyzdrojach ;))
Pisaliście coś o stawkach oferowanych kobietom i mężczyzną ale czy w faktach widać różnice w zarobkach między kobietami a mężczyznami na tych samych stanowiskach?
Oj, ciężko z poszanowaniem pracownika. Pracownik ma pracować, a nie narzekać.. i z pracy się cieszyć, bo to luksus. A studentowi to tylko na chleb trzeba i cieszyć się ma, że może doświadczenia nabierać. Umowa zlecenie przez 2 lata pracy, powodem obawa, żeby nie poczuć się nazbyt stabilnie i przypadkiem w ciążę nie zajść. Wszystko to cytaty samej głowy tej firmy - grubej ryby, w której pięlegnuje się konfidentów i żmije. Normalni ludzie są skrupulatnie usuwani po odbębnieniu zadania, zakończenia np. jakiegoś etapu budowy. Miejsce dobre do zdobycia doświadczenia, szansa dla dziewczyn na budowie (wyjście z założenia, że dziewczyna bez doświadczenia jako inżynier zażąda mniej niż chłopak, więc nic nie przez przypadek). Polecam się zatrudnić, na wymagany okres i uciekać jak najszybciej. Brak szansy na podwyżkę i rozwój kariery.
Czy dobrze współpracowało Ci się z firmą Siemaszko Sp. z o.o.? Wypowiedz się na naszym forum.