Jak tam chłopaki coś się zmieniło w pracy? Lepiej się już pracuje czy dalej tak samo jak pare lat temu? Szef się uspokoił i zaczął traktować pracowników jak należy? Porządek w biurze czy po staremu?
Jeśli ktoś lubi to co robi to praca nie męczy a wręcz sprawia przyjemność! Firma ok dla lubiących swoją pracę.
Powiedz to tym co dymali średnio 10h dziennie w dymie papierosowym, jeździli rozpadającymi się samochodami i nigdy nie wiedzieli o której będzie można do domu wrócić.
@Szczęśliwy Tomasz Możesz rozwinąć swoją "opinię"?
Powiecie coś o swojej pracy w Geo-Bart Usługi Geodezyjne? Na jakie zatrudnienie można liczyć? Jaka jest atmosfera w pracy? Każda kwestia może być ważna przed podjęciem wyboru.
Szybko, z papierosem w ręku.
Jak poprzednik napisał. Warto się samemu zapytać czym są nadgodziny u tego pracodawcy i jak opłacane są soboty oraz ile średnio w miesiącu jest godzin do wypracowania.
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Dostałem pracę
Czy osoby będące z wykształcenia geodetami mogą aplikować spontanicznie do Geo-Bart Usługi Geodezyjne zanosząc do firmy swoje CV? Jakie warunki zatrudnienia w tym momencie mogą zostać zaproponowane na rozmowie kwalifikacyjnej w tej firmie? Każda wypowiedź będzie ważnym źródłem informacji dla osób zastanawiających się nad aplikowaniem do tej firmy.
Do Właściciela - jakim cudem był Pan w stanie zidentyfikować byłych pracowników np.Nicki, Cleanera czy Operatora po ich tak lakonicznych i krótkich wpisach??? Jak po jednym zdaniu "lepiej prcować w Biedronce" można wiedzić kto to dokładnie napisał, przytoczyc jego historie zatrudnienia?? cos mi tu nie gra...
Prowadzi firmę od 19 lat i doświadczenie mu podpowiada. ;) Najprawdopodobniej wywnioskował, to z kolejności odejść z 'firmy' - a to spryciarz. Ciekawe czy wziął pod uwagę, to że mogła to zrobić jedna osoba, a nie każdy z jego byłych pracowników. Niezbadane i zarazem ciasne są meandry umysłu tego zacnego prywaciarza.
@szczęśliwybyłypraownik, rozumiem, że jakieś rzeczy mogły Ci w Geo-Bart Usługi Geodezyjne nie odpowiadać - tak jak w każdej pracy. Ale pisząc opinię pamiętajmy o zachowaniu obiektywizmu, wymieniłeś same minusy a jakie były plusy pracy w tym miejscu?
Jest to najgorzej wspominana przeze mnie praca jaką wykonywałem, ciągły stres oraz wieczne niezadowolenie pracodawcy. Odejście z niej to była najlepsza rzecz jaką kiedykolwiek zrobiłem. Ciarki przechodzą po plecach jak sobie wspominam w jakich warunkach trzeba było pracować. Właścicielowi szczerze gratuluję zdolności, za pomocą których potrafił zidentyfikować , a następnie krótko scharakteryzować pracowników po poprzednich komentarzach. Atmosfera w pracy wg mnie jest unikalna jak nigdzie indziej. Będąc pracodawcą traktowałbym to jako antywzorzec. Nadgodziny oczywiście były płatne, ale już nie pamiętam czy to było 150% . Nie pamiętam również czy pracę w biurze po godzinach można było uznać jako nadgodziny. Dawno temu to było... i już nie pamiętam wszystkiego ;) Piękne eseje "szefie", dziwne że komentarze które tak bulwersują są potwierdzone w tych wypocinach. Pasuje tutaj zdanie: Nie polecam tego ''allegrowicza'', ale mogę się mylić/
c.d. tylko świadczy źle o Tobie, ale przede wszystkim o uczelni, którą ukończyłeś. Twoje zaangażowanie w pracę było zerowe, a na rok zatrudnienia, byłeś 7 miesięcy na zwolnieniu lekarskim, dodając jeszcze do tego miesiąc urlopu, który Ci się słusznie należał za ciężką pracę to za dużo się nie nasiedziałeś przygarbiny na tych niewygodnych krzesłach. I nic cię nie obchodziło że ja dwa miesiące po operacji musiałem sam pracować w terenie. Nie zainteresowałeś się nawet czy nie potrzebujemy jakiejś pomocy w biurze. Z jednym jednak masz rację -w biurze brzydko pachnie - racja - niestety palę nałogowo papierosy i nie mogę zwalczyć tego nałogu- staram się jednak palić tylko u siebie w pokoju, ale mam świadomość, że w pozostałych pomieszczeniach to czuć i za to waszą trójkę jak też innych pracowników bardzo przepraszam. Staram sie to zmienić. Podsumowując: Jak wiecie, dobrzy fachowcy - za których uważam pozostałych pracowników, pracują w firmie od wielu lat i mimo drobnych zgrzytów, jak w każdej społeczności, są chyba zadowoleni z warunków pracy, bo w przeciwnym razie ze swoimi kwalifikacjami znaleźli by sobie dawno inną pracę. Mam też kontakt z paroma moimi byłymi pracownikami, którzy pracują nadal w zawodzie i wiem, że mimo wszystko żle nie wspominaja naszej firmy, choć na pewno zdarzały się miedzy nami jakieś spięcia. Wiecie dobrze również, że ja nigdy nie byłem typowym prezesem, który tylko wydaje ludziem dyspozycje, pracuję w terenie tak samo jak Wy, biore na siebie najtrudniejsze roboty, a oprócz tego mam jeszcze na głowie prowadzenie firmy. Nigdy tez nie żyłem z tego co zarabiaja moi współpracownicy, sam na swoje pobory zarabiam. W tej chwili pozostał w firmie zgrany zespół dobrych pracowników i nie ma problemu z zawalonymi robotami i pracą po godzinach. Nie mieliści odwagi się podpisać, ale myślę że dobrze trafiłem z odpowiedziami. Prowadzę firmę już 19 lat i jest napewno jeszcze parę takich osób, którym podziękowałem za pracę i mogą mieć do mnie żal, ale myślę że jak przemyślą sprawę to stwierdzą że wyszli na tym dobrze - zmienili profesje, odnieśli tam sukces i dobrze zarabiają więc w gruncie rzeczy nie powinny mieć do mnie pretensji gdyż odnalazły swoje powołanie i się w nim realizują. Postanowiłem Waszej Trójce odpisać gdyż nie mogę zostawić bez odpowiedzi faktu, że próbujecie mnie oczernić. Wszystko co tu napisałem podtrzymuje i jeżeli Panowie uważacie,że napisałem nieprawdę z przyjemnością spatkam się z Wami w sądzie. Mimo wszystko życzę Wam jak najlepiej, a to że nie wyszło nie powinno Was tak flustrować, bo to nie jest żaden wstyd. Piotr Bartel
Na początku nie chciałem odpowiadać na te wpisy gdyż domyślam się (najprawdopodobniej słusznie, mimo że autorzy nie mieli odwagi się podpisać) od jakich osób one pochodzą, ale uznałem, że nie mogę pozwolić na szarganie mojego dobrego imienia jak również mojej firmy. A więć po kolei zacznijmy od Pana "nicki2" Jeśli sięgnę pamięcią to przed zatrudnieniem sie pracowałeś u nas w 2013 i 2015 podczas wakacji. Miałeś więc świadomość jak wygląda praca w naszej firmie i czym się zajmujemy. Nie przypominam sobie abyśmy odbywali jakąś rozmowe kwalifikacyjną o której piszesz, jeśli nie pamiętasz to Ci przypomnę. Szukaliśmy pracownika i Ty do mnie zadzwoniłeś, a ja stwierdziłem że skoro się już jakiś czas znamy to mogę Cię przyjąć do pracy, mimo to, że -bez urazy- wiedziałem że zawód geodety to zupełnie nie twoja bajka i że nie masz odpowiedniej wiedzy w tym zawodzie. W życiu jednak kieruję się przekonaniem, że każdemu należy dać szansę, bo moge się mylić co do danej osoby, niestety w Twoim przypadku nie pomyliłem sie ani trochę. Jeśli chodzi o pracę od 7 -15 to nieprzypominam sobie abym ani Ciebie ani pozostałych kolegów którzy tu piszą widział kiedyś pracujących od 7.00, natomiest przypominam sobie że na koniec miesiąca pisałeś ilość nadgodzin i otrzymywałeś za nie wynagrodzenie Jeśli chodzi o "utratę szacunku do siebie samego" to rozumiem, przywołujesz sytuację gdy koledzy z firmy powiedzieli Ci prawdę na temat twojego zaangażowania w pracę i umiejętności. Normalnie to człowiekowi dało by to coś do myślenia, że koledzy muszą wykonywac za mnie pracę, którą ja powinienem zrobić i nie jestem dla nich żadną pomocą w wykonywanych robotach. Ty natomiast przyszedłeś do mnie ze łzami w oczach i rzuciłeś mi na stół wypowiedzenie i nic Cię nie interesowało w jakiej stawiasz mnie sytuacji, zwarzywszy, że (uważam) traktowałem Cię tak jak wszystkich innych po partnersku - no ale o sobie ma się zawsze dobre zdanie więc może się mylę. Panie "Operator" Jeśli lepiej pracować w Biedronce to dlaczego nie podjąłeś tam pracy, Jeśli chodzi o "szybką rozmowe kwalifikacyjną" to przypominam sobie że starałeś się o pracę u nas w 2014 roku, ale po właśnie tej szybkiej rozmowie kwalifikacyjnej Cię nie przyjęliśmy, po upływie roku zdecydowałem się przyjąć Ciebie na próbę i przypomnij sobie naszą rozmowę z grudnia 2015, gdzie powiedziałem Tobie, że nie powinieneś pracować w geodezji i że odstajesz wyraźnie od reszty pracowników, nie mówiłem tego absolutnie złośliwie, uważam że każdy ma predyspozycje do jakiejś pracy, a do innej nie ma i niema sie na co obrażać. Wtedy uzgodniliśmy że przemyślisz sprawę, więc temat pozostał bez dalszego ciągu na następny rok. Jeśli chodzi o sprawę nadgodzin to również (jak powyżej) tyle co godzin pisałeś na koniec miesiąca -za tyle miałeś płacone - chociaż nie ukrywam, że uważałem i uważam, że były one niewspółmierne porównując z rezultatem wykonanej pracy. Ja pracuję 25 lat w tym zawodzie i wiem że jeżeli jeden pracownik wykonuje dobrze dane zadanie w jedną godzinę a drugi to samo w trzy lub cztery i jeszcze trzeba po nim poprawiać, to coś tu jest nie tak. Sam dobrze wiesz ile miałeś wpadek w pracy i nie chodzi mi wcale o popełnianie błędów, bo zwłaszcza w geodezji nie ma takiego co nie popełnia błędów - dotyczy to wszystkich bez wyjątku i o to nigdy nie robiłem nikomu zarzutów bo sam wiele razy sie pomyliłem Jesli chodzi o stres w pracy to wiesz że mimo wszystko praca geodety jest bardzo odpowiedzialna, choć wielu naszych zleceniodawców tak nie uważa, wiesz również że niestety geodeci są zawsze podwykonawcami i tak naprawdę musimy sie mocno starać aby nie stracić zleceń. Panie Cleaner - Panu to już wogóle nie powinienem odpowiadać bo to co napisałeś - biorąc pod uwagę, że to jest właśnie Twoja opinia - to jest już zupełne dno, ale ten Twój wpis przelał czare goryczy dlatego postanowiłem Wam odpisać. Nie wiem co przyszło Tobie do głowy w sprawie krzeseł, ale jeśli nie odpowiadało Ci krzesło na którym siedziałeś to wystarczyło powiedzieć. Nigdy w tej firmie nie było problemu z zakupem rzeczy, które były pracownikowi potrzebne- wystarczy tylko to zgłosić, a nawet jak często pracownicy nic nie mówią i przedstawiają mi za to fakture też zawsze zwracam za takie rzeczy koszty. Jeśli chodzi o bałagan w biurze to, przepraszam bardzo, kto go robi - jeśli każdy będzie dbać o porzadek na swoim miejscu pracy to nie będzie wyglądało "jak po przejściu Tsunami" jak to raczyłeś ująć. Ja osobiście spędziłem wiele sobót lub niedziel w biurze, żeby uprzątnąć i doprowadzić biuro do takiego stanu żeby nam wszystkim się mile pracowało, ale przecież co to Ciebie obchodzi. Najśmieszniejsze jest w tym wszystkim to,że to właśnie pisze osoba, której praca w tej firmie od początku do końca, za przeproszeniem "zwisała". I wcale nie piszę tutaj o twoim braku elementarnych wiadomości z geodezji, które powinien mieć nie tylko"inżynier" po Politechnice Koszalińskiej, ale absolwent pierwszej klasy Technikum Geodezyjnego, bo to nie tylko świad
W biurze brzydko pachnie, pracownicy siedzą zgarbienia na krzesełkach za 50 pln., W środku panuje łagodnie mówiąc bałagan jak po przejściu Tsunami.
Chyba lepiej pracować w Biedronce.
Jeżeli nie masz do siebie szacunku to polecam.
chcesz pracy w stresie po 12h, polecam
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Geo-Bart Usługi Geodezyjne?
Zobacz opinie na temat firmy Geo-Bart Usługi Geodezyjne tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 1.
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy Geo-Bart Usługi Geodezyjne?
Kandydaci do pracy w Geo-Bart Usługi Geodezyjne napisali 3 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.