Wyjątkowo słaby pracodawca: traktowanie pracowników jak chłopów pańszczyźnianych i najlepiej żeby pracowali (usunięte przez administratora), bałagan organizacyjny do potęgi, kolesiostwo i kumoterstwo, umowy śmieciowe, a o traktowaniu studentów przez administracje nawet nie wspomnę. Nie polecam pracy w administracji no chyba że ktoś jest masochistą.
Ja pracuje od miesiąca i na razie nie narzekam. Wszystko jest ok. Współpracownicy usmiechnięci
Zaoferowali mi niby pracę. Niby, bo za pracę jest pensja i umowa o pracę. A tu zlecenie i własna działalność. Inspekcja pracy powinna się tym zająć. Myślałem że umów śmieciowych już nie ma, a tu się jeszcze ostały.
To jakaś praca dorywcza miała być, zdalna? Dowiedział się Pan z rozmowy kwalifikacyjnej, dlaczego nie oferują umowy o pracę, nie wspominając już o tym, jakie zarobki są dostępne?
wystarczy wejść na bazaogloszen nauka gov pl i wpisać "vistula" a pojawią się ich aktualne oferty. Najnowsze dotyczą pracy jako lektor - różne języki. Nie jest to jakaś praca dorywcza typu jakaś akcja promocyjna, roznoszenie ulotek, rozstawienie stoiska reklamowego, zaprojektowanie dla nich strony itd. Rozumiem, że to mniejsze obciążenie pracodawcy, czyli brak składek, brak trzynastki, gruszy, nagród, opłaconego 1/3 roku kalendarzowego kiedy nie ma zajęć. Ale jest to ewidentny stosunek pracodawca - pracobiorca, a więc stosunek pracy, czyli jest to łamanie prawa jeżeli spycha się taką osobę do samozatrudnienia. W ogłoszeniach jest długa lista wymagań, długa lista zakresu obowiązków i trzecia, krótka lista "oferujemy". A co oferują? 1. umowę zlecenie (to ja dziękuję za taką ofertę, to raczej w "wymaganiach" powinno być), 2. Możliwość zdobycia doświadczenia (super, a gdzie się nie zdobywa doświadczenia? - widać, że nie mają po prostu niczego do zaoferowania, jeżeli to piszą). 3. Międzynarodowe środowisko (łał, będę miał też studentów z Indii i Ukrainy), 4. Liczne szkolenia (jedyny plus, ale nie ma informacji, czego dotyczą i czy są bezpłatne)
Stawki w tym ogłoszeniu dla lektora nie podali? Może osoba co już jest tu lektorem byłaby w stanie napisać, czy zlecenie jest tylko na początek a później przechodzi się na umowę o pracę, i jakie zarobki trzeba brać pod uwagę?
Widzę, że tu organizacja pozostawia wiele do życzenia według niektórych. Szkoda tylko, że nikt nie napisał, jakiego działu się tyczą te komentarze. A jak jest w administracji? Bo interesuje mnie to ogłoszenie na pracownika administracyjno-biurowego, czy jako nowa osoba będę mogła liczyć w ogóle na jakieś wsparcie ?
Wyjątkowo słaby pracodawca: traktowanie pracowników jak chłopów pańszczyźnianych i najlepiej żeby pracowali (usunięte przez administratora), bałagan organizacyjny do potęgi, kolesiostwo i kumoterstwo, umowy śmieciowe, a o traktowaniu studentów przez administracje nawet nie wspomnę. Nie polecam pracy w administracji no chyba że ktoś jest masochistą.
Czy Koordynator Zespołu w firmie Akademia Finansów i Biznesu Vistula można zmienić po czasie na inny?
Oferowana lektorowi języka hiszpańskiego umowa o pracę, zawierana jest na czas nieokreślony? Zależy mi właśnie na takiej formie zatrudnienia. Proszę też o wyjaśnienie, jaką pomoc otrzymałbym od przełożonych, jak relacje, również między współpracownikami się układają i ile wynoszą zarobki?
Zero szacunku do ludzi. Nie polecam 0/10
Fatalny pracodawca, fatalne zarobki! Firma żerująca na kolorowych i ukraińskich studentach, zmuszająca ich do niesłusznych opłat. Rekrutacja zagraniczna pt. oferujemy pracę i zakwaterowanie - potem studenci chodzą po uczelni i pytają gdzie ta praca i mieszkanie... Brak elementarnej kultury w podejściu do pracownika i oszustwa finansowe (dot. wypłaty ustalonej pensji). Większość pracownków ucieka z Vistuli i szuka z determinacją nowej pracy. Pracują tam przeważnie osoby słabo wykształcone: bez wyższych studiów, bez zajomości języków obcych (na " międzynarodowej" uczelni!) i ludzie starzy. Sami desperaci w szponach kredytów i braku perspektyw na lepszą pracę z powodu b. niskich kwalifikacji. Takiej pracy najgorszemu wrogowi nie życzę!
większego steku bzdur dawno nie czytałam. Z opisu wynika, że nie była Pani pracownikiem uczelni, a raczej niezadowolonym studentem. Jest to bardzo widoczne w Pani opisie. To bardzo przykre, kiedy ktoś rozżalony pisze takie paszkwile.
Proszę Pani, jak widać Osób, które doświadczyły braku standardów jest sporo. Przychylam się do ich opinii, bo uważam, że ludzie mają prawo wiedzieć w jakie "niestandardzie" się pakują. Dezorganizacja, fikcja, cyrk. To standard tej "uczelni". Robienie bokami, fikcja, branie tonami, których nijak przerobić się nie da. Wykorzystywanie obcokrajowców. Wyżymaczka.
Bardzo słaba organizacja, jeden wielki bajzel (szczególnie w kwesturze i dziekanacie) i wynagrodzenia takie sobie. Na pierwsze doświadczenie ok miejsce pracy. Przemęczyłam się pół roku i starczy bo szkoda zdrowia psychicznego na więcej. Ogólnie oceniam jako 4/10.
Totalny brak profesjonalizmu. Olewanie studenta po całości. Najważniejsze aby tylko kase przytulić. Na odpowiedz mailową z dziekanatu czeka się co najmniej tydzień.
A to nieładnie, że aż tydzień. :( A z dzwonieniem jak? I czy tamta odpowiedź to chociaż wyczerpująca jest po takim czasie?
Rasiści w dziekanacie segregują obcokrajowców od polaków i tylko polaków obsługują. Udają że maszyny do biletów są zepsute od ponad miesiąca tylko po to aby nas zniechęcić do podstęplowania legitymacji. Nie wydają legitymacji studenckiej obcokrajowcom, dzielą nas na osobne klasy tylko po to abyśmy nie byli świadomi jak traktowani są obcokrajowcy. (usunięte przez administratora) i hipokryzja
Jako była pracownica jedyne co mogę powiedzieć pozytywnego o tej uczelni to, że wypłata była zawsze na czas. Zarobki jak na Warszawę jednak śmieszne. Zgadzam się z tym co zostało już tu napisane, że pracują tu głównie desperaci i osoby z bardzo niskimi kwalifikacjami. O podejściu do studenta już nawet nie ma sensu wspominać bo w skali 0 – 10 określiłabym je na 2. Generalnie PRL w czystej postaci. O jakimkolwiek realnym rozwoju pracowniczym nie ma nawet co marzyć. Uciekłam bardzo szybko i nikomu nie polecam pracy tu
Uwagi do zarządzających (może czytają?): miałam możliwość wzięcia udziału w rozmowie kwalifikacyjnej. Dziś metod PRL nikt już nie uprawia, poza córkami spółkami, bo wiadomo, przemalowane tarcze, ale znak wciąż ten sam, oraz tą uczelnią. Nie zapytano, czy mam pytania, nikt nawet na bycie miłym się nie silił. Brak sympatyczności, brak poczucia humoru, sztywność - jak chcecie położyć przyszłość szkoły - to kontynuujcie w ten sposób. A tymczasem najwybitniejsi intelektualiści (Harari), przedstawiciele biznesu (Buffett), psychologowie (Burgis, Kross, Chatter...), coachowie (Selfmastery), socjologowie zajmujący się predykcją społeczną jutra...wszyscy wskazują, że njwyższą wartością dobrostanu społeczeństw są kompetencje kominikacyjne. Czy zarządy, sekretariaty szkół nie powinny w tym brylować?
Czy mogłabym od razu się od Ciebie dowiedzieć jak wyglądała rekrutacja w Vistuli? Czy po rozmowie są jeszcze jakieś inne jej etapy? Czy podczas rekrutacji skupiano się głównie na CV? O co Cię pytano?
Niezbyt ciekawa atmoscfera i brak mozliwosci podnoszenia kwalifikacji. Nie ma kursow czy szkolen dla pracownikow. Sciezki rozwoju kariery tez nie ma.
A czy problem z atmosferą oraz chęcią podnoszenia kwalifikacji był zgłaszany bezpośrednio do pracodawcy? Może mógłby on podjąć jakieś kroki by polepszyć atmosferę oraz zorganizować wspomniane szkolenia/kursy?
Cześć, mam pytanie odnośnie Vistuli. To szkoła prywatna? A jeśli tak, to ile trzeba płacić za miesiąc?
Kadra dydaktyczna - często z łapanki. Prowadzący potrafią nie przychodzić na zajęcia i następnie nagle rezygnować z pracy na Uczelni. Część zajęć bardzo słabo prowadzonych: czytane prezentacje. Na egzaminach pytania o rzeczy, które nie były omawiane na zajęciach. Obsługa administracyjna bardzo nieprzyjemna i opryskliwa. Można odnieść wrażenie, że siedzą tam za karę i nie chcą nawet odpowiadać na zadawane pytania. Telefonicznie ciężko cokolwiek ustalić - tylko kontakt osobisty, wiele razy, do skutku, bo inaczej sprawy wiszą miesiącami. Z przykrością stwierdzam, że z roku na rok poziom uczelni jest coraz gorszy. Nie polecam.
Zastanawiam się co spowodowało, że nie ma od jakiegoś czasu zainteresowania tym forum?
Czy firma poszukuje tylko studentów? Jak wyglądają składki?
Atmosfera pracy ok, zarobki jak na uczelniach, możliwość pracy w międzynarodowym środowisku więc ciekawie.
@Agi, co masz dokładnie na myśli pisząc o "niesłusznych opłatach"? Jak atmosfera w tym miejscu pracy? Jesteś pewna, że nie znajdziesz żadnych plusów w pracy w Akademia Finansów i Biznesu Vistula? Czy ktoś z Was także pracował lub pracuje w Akademia Finansów i Biznesu Vistula, i chciałby podzielić się swoją opinią na temat tego pracodawcy na forum?
@Tajniak, dlaczego tak mówisz? Czy mógłbyś w jakiś sposób poprzeć swoją wypowiedź? Chętnie dowiem się więcej na temat pracy w Akademia Finansów i Biznesu Vistula w Warszawie. Czy ktoś jeszcze chciałby coś dodać? Zachęcam do dodawania swoich opinii - z pewnością każda z nich będzie bardzo przydatna dla osób zastanawiających się nad podjęciem pracy w tym miejscu.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Akademia Finansów i Biznesu Vistula?
Zobacz opinie na temat firmy Akademia Finansów i Biznesu Vistula tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 6.