Było o samej pracy, to może kilka słów o rozmowie kwalifikacyjnej - stanowisko przedstawiciel techniczno-handlowy. Przestrzegam przed tą firmą wszystkich, którzy chociaż trochę cenią swój czas i mają jakiś tam szacunek do siebie, ponieważ osoby działające pod szyldem H+K ewidentnie nie mają go w stosunku do potencjalnego kandydata. 1. Pierwsza rozmowa odbyła się z Panem Prezesem, wszystko w porządku, przedstawienie korzyści i wad wynikających z pracy, wybadanie kandydata. Kolejnym etapem w razie pozytywnej opinii ma być kontakt ze strony regionalnego i dzień spędzony z jednym z pracowników, by zobaczyć jak faktycznie wygląda praca - odpowiedź do tygodnia czasu. 2. Po dwóch tygodniach brak kontaktu, więc najwyraźniej pracodawca nie jest zainteresowany. Nagle bez żadnej zapowiedzi telefon od pracownika. Dzwoni, bo mieliśmy jeździć razem i czy jutro pasuje. W lekkim szoku (żadnej zapowiedzi i jakichkolwiek informacji wcześniej) ustawiłem spotkanie na kolejny tydzień. Sam dzień zapoznawczy w porządku. Zapowiedź, że w ciągu dwóch dni (do piątku) skontaktuje się regionalny, by mógł się zapoznać z kandydatem i ustalić szczegóły. 3. Tu zaczyna się szopka. Po kilku dniach (kolejny tydzień) brak telefonu ze strony regionalnego, więc interweniuję u osoby z którą miałem kontakt z prośbą o 'zeswatanie' z nim. Dzwoni, prosi o spotkanie, ponieważ sam musi poznać kandydata przed decyzją o zatrudnieniu - jak najbardziej prawidłowe podejście. 4. Spotkanie, rozmowa. Regionalny informuje, że potrzebuje 2 dni na podjęcie decyzji (do piątku), czy jest chętny na nawiązanie współpracy. W piątek brak odpowiedzi, więc próbuje się do niego dodzwonić, by podpytać jak wygląda sytuacja. Brak odpowiedzi. Nagle dzwoni jakaś kobita, mówi, że jest z HRu i w środę spotkanie we wtorek w takim i takim hotelu. Pomijam fakt, że nie podała adresu, ani informacji z kim spotkanie i w jakim celu. Okazało się, że to kolejne spotkanie z Panem Prezesem i regionalnym w zupełnie w innym mieście. Na pytanie, czy możliwy jest inny termin, ponieważ mam pewne zobowiązania i ciężko pogodzić jedno z drugim odpowiedź negatywna, ponieważ tak pasuje prezesowi. Trudno, trzeba się dostosować, może będzie warto. 5. Na spotkaniu (czwarte z kolei) próba jak najdokładniejszego wybadania kandydata, Panowie upewniają się kilka razy, czy kandydat zdaje sobie sprawę z powagi, rangi i zobowiązań płynących z pełnionego stanowiska. Najwyraźniej nie są przekonani, lecz po pewnym czasie zaczęło przypominać to bardziej rekrutację na misję kamikaze, niż sensowną rozmowę. Na pytanie o kwestie finansowe (czwarta z kolei styczność z firmą to chyba dobry czas, by poznać jakie warunki oferują) brak konkretnej odpowiedzi. Oczywiście, handlowiec zarabia na sprzedaży, jednak warto poznać chociażby kwotę podstawowy, bądź zasady naliczania premii. Deklaracja o ostatecznej decyzji w ciągu 2-3 dni. 6. Mija deklarowany termin - brak odpowiedzi. W piątek w godzinach późno wieczornych przychodzi wiadomość, że ze względu na procedury sprawa przedłuża się do wtorku, lecz są przekonani co do kandydatury. Ok, jak najbardziej możliwa jest taka sytuacja. 7. Faza końcowa, czyli totalna błazenada. We wtorek telefon regionalnego, że to kwestia szkolenia i że informacja będzie w piątek. Uzbrajam się w cierpliwość (po raz n-ty z kolei) i proszę jedynie o słowną deklarację, by wiedzieć na czym stoję i czy faktycznie są zainteresowani. Odpowiedź regionalnego, że jest na tak, ale jeśli chcę deklarację to mam dzwonić do prezesa. Telefon do prezesa, pada pytanie z jego strony, czcy jestem zdecydowany (sic!). Pomijam fakt, że do piątku miała być decyzja. Coś wspomina o piątku i że musi zadzwonić do regionalnego się skonsultować. Oddzwania, że decyzja ostateczna w piątek między 12, a 14. W tym momencie totalna konsternacja - obaj mówią zupełnie co innego, przy czym jeden twierdzi, że to kwestia szkoleń i procedur, drugi mówi dopiero o decyzji. 8. Piątek godzina 18, brak jakiegokolwiek kontaktu. Nie umniejszając obowiązkom i innym zobowiązaniom prezesa - czy poświęcenie 30 minut, by za przeproszeniem usiąść na sraczu i na spokojnie zastanowić się, czy chce przyjąć pracownika i tym samym okazać mu jakikolwiek szacunek, informując go o decyzji to zbyt wiele, by wymagać od swojego potencjalnego pracodawcy? Nawet jeśli faktycznie była taka sytuacja, telefon z informacją, bądź deklaracja, iż podjęcie decyzji potrwa dwa tygodnie, a nie dwa dni wydają się opcją, którą każdy sensownie myślący człowiek by zastosował. 9. W poniedziałek kontaktuje się z firmą, odpowiedź wpierw o decyzji do dwóch godzin, po chwili do końca dnia. Mija godzina 24, brak odpowiedzi, kolejny dzień, brak odpowiedzi. Jeśli firma nie okazuje szacunku potencjalnemu kandydatowi w podstawowych kwestiach, marnując jego czas, nerwy i pieniądze, to to samo będzie miało miejs
Był ktoś z Was ostatnio na rozmowie kwalifikacyjnej do Hahn + Kolb Polska? Usłyszeliście jakieś trudniejsze pytania? ;)
Jestem ich pracownikiem i wiem jak muszę pracować żeby osiągać dobry wynik. Ale jak już to mam wiem, że zarobię dobre pieniądze.
coś z nimi nie tak poznań poszukuje handlowca już prawie rok czasu ....
Spotkanie przy kawie z wszystko wiedzącym regionalnym -;)
Standard w tej branży.
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Dostałem pracę
Order to Invoice Specialist (OTI) with German (Warsaw)
Samochód i nie tak dobra płaca to nie wszystko. Starasz się mocno, zabiegasz o klientów a potem wspaniała obsługa z biura rozwala wszystko. Klient już nie chce Cię widzieć a Ciebie ścigają za malejace obroty. I to Twoja wina, bo biuro jest wspaniałe i kropka. Masz wstać rano do pracy to rzygać Ci się chce, bo dostrzegasz głęboki sens takiej pracy. Prezes już jakiś czas temu utracił kontakt z rzeczywistością, a jego słowo wciąż jest prawem. Wytyczne zmieniają się z każdą zmianą nastroju a cele tylko rosną. Pracujesz po osiem godzin w aucie, dwie w domu i co miesiąc jeszcze po godzinach masz obowiązkowe szkolenia trwające do 20, często ponad 100 km od domu. Oczywiści rano o 8.00 masz być w aucie. Szkolenia przeważnie wewnętrzne, niczego nie ułatwiające, więc uczysz się tylko u klientów. Jak dla mnie zbyt różowo to nie było.
Samochód i nie tak dobra płaca to nie wszystko. Starasz się mocno, zabiegasz o klientów a potem wspaniała obsługa z biura rozwala wszystko. Klient już nie chce Cię widzieć a Ciebie ścigają za malejace obroty. I to Twoja wina, bo biuro jest wspaniałe i kropka. Masz wstać rano do pracy to rzygać Ci się chce, bo dostrzegasz głęboki sens takiej pracy. Prezes już jakiś czas temu utracił kontakt z rzeczywistością, a jego słowo wciąż jest prawem. Wytyczne zmieniają się z każdą zmianą nastroju a cele tylko rosną. Pracujesz po osiem godzin w aucie, dwie w domu i co miesiąc jeszcze po godzinach masz obowiązkowe szkolenia trwające do 20, często ponad 100 km od domu. Oczywiści rano o 8.00 masz być w aucie. Szkolenia przeważnie wewnętrzne, niczego nie ułatwiające, więc uczysz się tylko u klientów. Jak dla mnie zbyt różowo to nie było.
Dokładnie ale o 8 to trzeba było u klientów już być do 15 lub dłużej. Planowanie wymagało tego a z resztą po co ja tu się jeszcze udzielam. Mam już z nimi spokój a od kiedy doszedłem to 60 % ekipy się zmieniło...
Witam, widziałem że poszukują przedstawiciela techniczno-handlowego na woj. Małopolskie. Wysłałem właśnie aplikację i chciałem zapytać czy ktoś sie orientuje jakich zarobków można sie spodziewać? Czy poza wizytami u klientów potem caly wieczór spędza się na robieniu ofert? Jakie są w firmie samochody? Czy do użytku prywatnego? Jaki jest regionalny? Jakias opieka medyczna itp? Będę wdzięczny za odpowiedź.
Prezes i regionalny szkoda gadać. Zarobki ok poza tym prywatne to tylko weekend a i to nie zawsze bo szkolenia a na tygodniu też po godzinach. Auto Venga lub Fabia. Jeśli się starasz to potem foka i mondziak. Szczerze - nie polecam firmy jeśli cenisz siebie i swoj czas.
Słuchaj, Były, nie można mieć wszystkiego, coś za coś. Dobra płaca, samochód wielu ludzi chciałoby tak pracować.
Tak, poszukują @tencza takiej osoby, trzeba tylko mieć wykształcenie wyższe techniczne no i prawo jazdy do tego.
Firma ok, zarząd - nie, kobieca logistyka - hahaha. Jeśli masz ochotę pojeździć po klientach, potem po godzinach siedzieć nad ofertami (normalka w takiej robocie), po godzinach jeździć na bezsensowne szkolenia, na których tylko wyniki i tabelki(najważniejsze w tej robocie) - to składaj papiery. Ogólnie polecam ale weź korektę na prezesa - czasem, a nawet często trzeba upominać się o swoje. On i tak ma rację...
Firma jest ok więc nie marudź człowieku. Zawsze można się do czegoś doczepić. Jak znasz swój fach i jesteś dobry to sobie poradzisz i będziesz zadowolony. Ja mam aplikować do pracy w Warszawie i mam nadzieję na super pracę. Do tego dają samochód a Twój stoi w garażu.
Nie pracowałeś tam to się nie wypowiadaj a ja się nie czepiam tylko piszę jak było. Odezwij się jak dostaniesz tą super pracę.
Takie firmy rozwalają polski przemysł i gospodarkę, wciskają towar pochodzący od rożnych producentów ze swoimi cenami i nr katalogowymi, często bez gwarancji, juz nie jedną firmę załatwili swoimi magazynami u klienta, firma zyje z handlu a swoje narzuty i marże ma wysoko ustawioną, to i rabaty daje aby niby konkurencję wykosić. Te same produktu ma kilka innych firm na rynku polskim i często z lepszymi cenami dla klienta ale też i wsparciem. Jak to mówią w krainie ziemniaka szukają buraków. Chłopaki się cieszą że kasę robią ale to ma drugą stronę, szefostwo to na produkcji nigdy nie pracowało, ale gadane to wciska ile może, na konkurencję nadają ile wlezie a sami tyle warci że nawet siedziby własnej nie mają tylko wynajmują, auta to leasingi itp i kto za to płaci? Liczy sie wynik a nie człowiek, rozmawiasz z kolegą to by cię sprzedał. Narzędzia ich własnej niby marki ma całą grupa, która wywodzi sie od handlu śrubkami od 1945 roku, a dzis handluje wszystkim co sie da zarobić. Najlepsze jest to że ten sam produkt u każdego klienta inaczej jest ustawiony cenowo.
ludzie nie piszcie takich bzdur firma jest zarejestrowana w polsce i paci podatki w polsce nie transferuje zyskow za granice, uczciwie paci ludziom to nie lidl ani biedronka nie ma tu tez korporacyjnego wyscigu szczorow, wlascicele najwiekszej "poskiej " firmy sa obywatelami Izraela wiec w czasach dzisiejszej globalizacji trudno tak na dobra sprawe powiedziec co jest polskie a co niemieckie a co jeszcze inne poza tym kazda z tego typu firm obsluguje tylko maly procent rynku i ten udzial przechodzi plynnie
nie wiem o jakie rozliczenie pytasz ale do auta są karty paliwowe telefony maja jakieś limity ale nie pamiętam żeby ktoś tyle wydzwonił komputer jak komputer dają jakiegoś lapka za 1000 zł bez szału ale używasz go tylko w domu do robienia ofert i tabelek także luz. Jeśli chodzi o szkolenia zagraniczne to słabo ostatnio ja byłem ostatni raz 2 lata temu i nie kojarzę żeby coś jeszcze było potem w kraju szkoleń jest dużo ale nie wszystkie moim zdaniem mają sens. ogólnie robota dobra dla rozgarniętych ludzi - dla człowieka który ma problem z nawiązywaniem kontaktów, pokonywaniem barier itp. odradzam bo to będzie męczarnia. dla kogoś kto zajmował się sprzedażą narzędzi i wie co frez co gwintownik a co suwmiarka to robota jest super. Robota ma wiele minusów ale sa dużo gorsze firmy. Tutaj jest stabilność pewna kasę i w miarę spokuj. Chociaż zauważyłem że zarząd ostatnio reaguje obstrukcją na wszystko ale d się ich wytrzymać :)
z umową nie ma problemu normalnie umowa o prace podstawa plus prowizja wszystko na papierze bez kopert pod stołem ani innych dziwnych akcji- jak na razie jeszcze nikt nie został oszukany co do podstawy czy premii - przynajmniej ja nie słyszałem - 8 h pracy satysfakcjonuje szefa problem jest jednak taki że jak pracujesz u klientów dobrze przez 8 godzin to w domu masz minimum 4 dodatkowe na robienie ofert, przesyłanie zamówień i innych wiec 8 h to możesz jeździć i mówić dzień dobry i nie pytać o nic bo jak o coś zapytasz i klient ci powie żebyś zrobił ofertę to masz z głowy spanie zatem ja uważam że 5-6 godzin pracy u klienta plus 2-3 w domu pozwoli średnio-inteligentnemu człowiekowi zarobić jakieś 3-4 tysiące netto po minimum 6 miesiącach ( chyba że trafisz na terytorium gdzie przed tobą był ktoś dobry i to dobrze poukładał to już po 3 miesiącach dostaniesz jakąś premię) ogólnie firma ma wiele wad jak każda ale ma też wiele zalet główną zaletą jest możliwość zarobienia dobrych pieniędzy. ( główną wadą jest brak pomysłu zarządu na tę firmę a może bardziej dziwny pomysł zarządu na tę firmę) niektóre decyzje prezesa - śmieszne żeby nie powiedzieć żenujące i generalnie robić tak żeby się w tabelkach zgadzało a reszta to zwisa najważniejsze jest robić tak żeby zarobić da siebie i żeby się w tabelkach zgadzało i raczej masz spokój
Dzięki za opinię. Właśnie o to mi chodziło. U poprzedniego mojego pracodawcy było podobnie tylko, że zarobki gorsze. Jak będzie jakaś oferta to spróbuję. Pozdrawiam
A jak to jest z umową dają jakieś umowy o pracę czy jak to wygląda? i oczyw czy 8h wystarczy być w pracy?
znam firmę od dawna, z wizyt w pxcw, koleś często w garniturku przyjeżdżał nawet po nic chyba, trochę to archaiczne, ostatnio coś często poszukują ph jednak tylko z wyższym wykształceniem, co jest dla mnie nie zrozumiałe, rozpoznawalna marka jest ale tylko w branży narzędziowej lub pokrewnej, jeżeli ktoś z "metalu" nie zna h+k to chyba jest... piekarzem i pomylił branże
znajomy mówi o nich , że charakteryzują się ZEREM MARKETINGUi że to największy błąd w strategii rozwoju firmy - firma na rynku od ponad 10 lat a rozpoznawalność mierna (w porównaniu np.: z Perschmannem, zero targów, eventów, wszystko oparte wyłącznie na wizytach - brak ,,wartości dodanej" dla klienta). Zmarnowane szanse na polskim rynku. Za duża rotacja pracowników - w ciągu 5 lat wymiana większej połowy pracowników ...
Auta fabia lub Venga na start po roku do 2 dostaniesz nowe z salonu wersja wyposażenia zawsze średnia po kilku latach przy dobrych wynikach focus nówka z salonu po kilku kolejnych ja dobrze idzie to mondeo nówka Jeśli idziesz do roboty żeby się uczyć i (usunięte przez administratora) c po 5 dni w tygodniu minimum 8 10 godzin dziennie wal śmiało na pewno 3 zarobisz jak będziesz dobry może z 4 5 tysięcy po roku ale jak oczekujesz ze wykorzystasz swoją elokwencję i coś tam lekko podzielasz żeby się kręciło to prezes tego nie zrozumie wiec poszukaj czegoś innego
to co tu piszą tą tylko prawda sama prawda i nie g prawda wiele lat doświadczenia wiem o czym mówię dla młodego chłopaka który chce zdobywać doświadczenie super dają znośne auto telefon bb komputer jakiś tam też, troszkę szkolenia dużo wolnej ręki w działaniu premia zawsze jest chociaż jak jest mało sprzedaży to i premii mało na pewno pensja jest wypłaca 3 dni przed terminem zawsze minusy szefowie betonowi prezes jeszcze bardziej uważają się za alfy i omegi mimo że o wielu sprawach nie mają zielonego pojęcia możliwości awansu mizerne raczej awans poziomy czyli więcej roboty za tę samą kasę
A ja tam dobrze wspominam kilkuletnią pracę w Hahn Kolb. Jak mówią to "wylengarnia talentów". Wielu były pracowników pracuje u producentów narzędzi lub maszyn. Jak ograniczą odpływ pracowników staną się jeszcze bardziej prężniejszą firmą. Dają spore zaufanie handlowcą.
Pracowałem w tej firmie kilka ładnych lat.jest to dobra firma dla początkujących handlowców. Zajmuje sie wszystkim czyli w zasadzie ciężko zostać specjalistą w jednej dziedzinie. Dla jednych atut dla drugich problem. Prawda jest ze firma cieżko sie rozwija, brak nowoczesnych pomysłów i odważnych decyzji. Cały czas tylko depcze w miejscu a potencjał ma b.duzy. Brak marketingu, odpowiedniego podejścia do klientów czy tez wystarczającej ilości odpowiednich ludzi to sedno problemu. Firma z takim potencjałem powinna być w czołówce na rynku a jest mało zauważalna. Jest za sztywno na gorze jesli wiecie o czym mowie, kontroling czasem aż do przesady, papierologia i tabelki. Firma inwestuje za mało w ludzi, zatrudnia niedoswiadczonych, których musi wpierw wyszkolić. Są tez plusy, duża własna organizacja, bez tego przeciętny PH zginie na rynku, spory asortyment towarowy ( mozna wejść prawie do każdej firmy). Atmosfera w miarę dobra. Co do zarobku to szału nie ma, trzeba samemu sprzedawać "odpowiednie rzeczy" aby wyjść na swoje. Dla młodych bez doświadczenia polecam, doświadczony handlowiec powinien dwa razy przemyśleć sprawę zanim podpisze umowę. Życzę firmie sukcesów.
Byłem w hansie kilka lat, z roku na rok coraz większy kontroling ze strony kierownictwa- najpierw były tylko raporty z wizyt, potem raporty z raportów..aż żal było patrzyć jak firma na poziomie stoczyła się..sukcesywnie tracąc handlowców firma drepcze w miejscu od lat..Ale i tak życze im sukcesów , bo w sumie dużo im zawdzięczam.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w HAHN+KOLB Polska Sp. z o.o.?
Zobacz opinie na temat firmy HAHN+KOLB Polska Sp. z o.o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 4.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w HAHN+KOLB Polska Sp. z o.o.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 4, z czego 0 to opinie pozytywne, 3 to opinie negatywne, a 1 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy HAHN+KOLB Polska Sp. z o.o.?
Kandydaci do pracy w HAHN+KOLB Polska Sp. z o.o. napisali 1 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.
