Pani Edyta owszem nie ma nic wspolnego z Crocsem, ale juz ze Skechersem dużo. Jesli chcesz tam pracować to uwazaj, bo wszystkie opinie na jej temat sa prawdziwe! Jesli chodzi o Pania Ewe, ktora zajmuje sie Crocsem to uwazam, ze swietnie sobie radzi. Kazdy byl kiedys "nowy" i potrzebowal czasu na wdrozenie. To jest bardzo wymagajace i odpowiedzialne stanowisko dlatego tego czasu potrzeba wiecej. Ogolnie: atmosfera przyjazna, wynagrodzenie na czas, dobry system premiowy, umowa o prace-piszac przyjazna atmosfera mam na mysli atmosfere w salonie Crocsa. Broń Was Boże pracowac w Skechersie. Istne pieklo na ziemi.
Sama praca nie jest zła. Co trzeba zrobić to trzeba- i to pewnie dla każdego kto przyszedł pracować jest jasne. Ale faktycznie tak jak to opisywali moi poprzednicy, z E. pracować się nie da. Rzeczywiście jest przeniesiona do innego brandu, czyli Crocsem się już nie zajmuje, ale w Skechersie robi dokładnie to samo. Najpierw ściągała do Skechersa pracowników z Crocsa na zasadzie "jesteś takim dobrym pracownikiem, że muszę mieć Cię w nowym sklepie" i obiecywała złote góry, a gdy tylko okazało się że zgodziłeś się na przejście to już miła nie była i cały cyrk zaczynał się od nowa! Kolejnym jej problemem jest fakt że dosłownie widać po niej że NIENAWIDZI ludzi z wyższym od niej wykształceniem. Zrozum kobieto że w dzisiejszych czasach tylko rasowy debil nie ma magistra, a co za tym idzie każdy w tej pracy ma wyższe wykształcenie niż Ty, bo przyjmujesz praktycznie samych studentów i ludzi po maturze! No i wisienka na torcie... Jak osoba z wyrokiem za mobbing, może nadal pracować w tej firmie to nie mam zielonego pojęcia. Ale widać dziś na podrywaniu szefa można "daleko" zajść (o ile dla kogoś praca w sklepie jest wielkim wyczynem). Jak chodzi o nową osobę zajmującą się Crocsami, to jest zdecydowanie milsza... Jednak poprzednia opinia o ogólnym chaosie i braku odpowiedzi na prośby i maile niestety też jest prawdziwa... Mam nadzieję jednak że po kilku miesiącach Pani Manager dojdzie do wprawy i wszystkim te zmiany wyjdą na lepsze :)
Pani E.. jest smieszna. Nie ma pojecia o swojej pracy, pracownikow stara sie jedynie zniechecic. Wydaje sie jej, ze jest ladna i wszystko tym zalatwi. Jakby to kiedys czytala to nie jestes ani ladna, ani inteligentna, sprzataj po sobie kobieto i to czego wymagasz od ludzi zacznij wymagac od siebie. Twoje ciagle przestawianie butow noc nie daje, robi chaos, ludzie przychodza szukaja butow, niestety nie moga ich znalezc bo Edytka udajac ze pracuje, przestawia je jak chce. Zamiast pracowac wychodzi na kawki, papieroski, zawsze jest spozniona pare godzin i wychodzi kiedy chce, wielce mi gwiazda. Zamiast podrywac szefa zajmij sie dziewczyno praca bo nic nie potrafisz, zestarzejesz sie i zostaniesz z niczym, czego zycze Ci z calego serca. Patrz jak odchodza przez Ciebie kolejni pracownicy i dodaja tu nowe opinie.
Pani E już nie ma już nic wspólnego z Crocsem i jest to wielka ulga dla wszystkich. Lecz zmiany które nastały są ( podobno) na lepsze... Jeżeli chodzi o samą firmę to nie mam nic do zarzucenia. Zarobki są na trochę lepszym poziomie niż sieciówki, bardzo dobry system premii, miła atmosfera oraz stabilne warunki pracy. Nie stety po ostatnich zmianach, ma się wrażenie że firma dąży do tego aby funkcjonować jak korporacja. Naciski na sprzedaż, zatowarownie sklepu o ponad 40% więcej niż w zeszłym roku co powoduje w niektórych sklepach paraliż, brak szkoleń dla nowych pracowników, zdarzało się też że kierownicy nie wiedzieli nic i inni musieli szkolić osóbe nad sobą, zero zapewnienia ubioru dla pracownika ( mimo że wszyscy mają mieć ubiór pracowniczy), zatrudnianie osób które odklepia swoje i koniec, zero poczucia jakiej kolwiek inicjatywy co do czystości, sprzedaży czy wizerunku firmy. Smię twierdzić iż pomimo tego że p. E nie posiadala żadnej wiedzy, umiejętności przekazania informacji i normalnego kontaktu, to do niedawna ( po zmianach) miałam odczucie zmiany na gorsze. Chaos, zero przekazu, zero odpowiedzi na poważne prośby, dziwna rotacja pracowników z innej firmy oraz ogólny kryzys. Życzę wszystkim aby zmiany poszły jednak w dobrym kierunku lecz już nie mi to oceniać. Oby tylko firma nie poszła w stronę złej kategorii korporacji i dbania tylko o pieniądze.
Młodsza Specjalistka Obsługi Klienta (Język Niemiecki)
pani E. ze sklepami Crocs już nie ma nic wspólnego. nastał spokój i przyjazna atmosfera. :)
Bardziej fałszywych, kłamliwych i niekompetentnych ludzi, którzy "rządzą" firma, nie spotkałam od lat. Pani Edyta nie posiada żadnej wiedzy o tym co robi. Znajomość prawa pracy jest dla niej obca. Z pracowników robi sprzątaczki. Obgaduje swoich pracowników na lewo i prawo, myśląc że nikt się nie dowie. Wymyśla dziwne zasady, które nie są poparte żadnymi konkretnymi argumentami. Służbowe maile pełne !!!!!!! oraz ??????. Kłamliwa, knująca intrygi oraz prawa ręka Pana Prezesa... Problem firmy polega na zbyt dużym zaufaniu do Pani Edyty, która rujnuje dobre imię tej firmy. "Góra" nie kryje między sobą bliskich kontaktów, co powoduje wśród pracowników zmieszanie, niesmak, a później brak szacunku. Zero pojęcia o handlu, nowoczesnym brand positioning'u. Brak profesjonalnego podejścia do zarządzania ludźmi. Wszystko jest winą pracowników. Zwalniaja ludzi, którzy mają większą wiedzę od nich, własne zdanie oraz nie są marionetkami takich ludzi jak oni. Jeśli się na kogoś uwezmą, potrafią oczernić w oczach przyszłych pracodawców... Szczerze nie polecam.
Wszystko co wyżej napisane jest prawda .... pani E jest bardzo fałszywa uważajcie ...
Stety bądź niestety muszę potwierdzić wcześniejsze opinie. Praca opiera się na mnóstwie dziwnych regulaminów, zakazów, nakazów, które są na bieżąco wymyślane przez P. Edytę. Nigdzie nie są one gromadzone, wzajemnie sobie przeczą i są notorycznie wysyłane emailowo do sklepów w formie wiadomości niczym z GaduGadu sprzed paru lat, tzn. nadmiar !!!!!!!!!!!!!!!!!! ??????????????????????? itp. itd. Prowadzi to do chaosu i dezorganizacji, nikt nie wie co ma robić i za co można zgarnąć uwagę (delikatnie mówiąc). A można dostać za krzywo przyklejony plakat, trzy plamki na podłodze czy źle wykonany VM, którego wytyczne były interpretowane różnie od sytuacji. Pani Edyta bardzo nie lubi sprzeciwu, BARDZO. Jej zdanie jest najważniejsze, choćby było kompletnie nielogiczne. Nie da się dojść do kompromisów. Osoba, która się nie dostosuje po prostu wylatuje pod najmniejszym pretekstem. Rotacja w salonach jest olbrzymia. Wiecznie brakuje pracowników. Co do pracy, zarobki są na czas, premie są realnie wypłacane i w sezonie letnim spore. Jednak wymaga si,ę od pracowników by zachowywali się jak tresowane małpki, zalecana jest BARDZO nachalna sprzedaż. Szkoleń brak, techniki sprzedażowe sprzeczne z wiedzą, którą przekazuje się w innych sklepach/handlu. Problem firmy opiera się na zbytnim zaufaniu Pani Edycie i jej "wiedzy i doświadczeniu". Jakie są powody? Ktoś już wyżej wspomniał o pewnych plotkach... W każdym razie poza tą osobą firma byłaby bardziej przyjazna. PS. najgorszą żenadą jest wymyślanie komunikatów czy pism dla klienta przez P. Edytę, w których aż roi się od błędów. I sklep MUSIAŁ takie kwiatki klientom okazywać.
Przydałoby się, żeby ktoś pani Edycie pogroził sądem za mobbing, który stosuje. Niedokształcona, fałszywa, bez podstawowej wiedzy na jakikolwiek temat (nie tylko handlu). Dziwię się firmie, że nie zatrudni pracownika na wyższym poziomie ( tacy byli zwalniani przez "kierowniczke" ponieważ nie potrafili dotrzymać jej dość niskiego poziomu) Dziewczyna, która nie miałaby szansy na pełnione stanowisko w zwykłej rekrutacji. Każdy kto pracował tam wie o czym mowa... może warto zainwestować w pracowników lojalnych i uczciwych... bardzo nie polecam pracy w tej firmie i podziwiam tych którzy tam pozostali.
Niewątpliwym plusem firmy jest terminowe wypłacanie wynagrodzenia, co potwierdzają wpisy, które zamieszczono tu wcześniej. Zdecydowanie więcej jest minusów, generowanych przez samozwańczą "prezes" menedżer/koordynator Edytę. Mobbing na poziomie bardzo wysokim, jak gdyby "przeszkolenie" w obowiązkach koordynatora ograniczyło się wyłącznie do ćwiczenia metod psychicznego gnębienia pracowników. Bo niestety żaden inny rodzaj umiejętności i wiedzy, czy to w zakresie kierowania sprzedażą, pomocy w rozwoju pracowników, czy zaznajomieniu ich z obecnymi przepisami praw konsumenta (lub chociaż zwróceniu uwagi na to, co warto poczytać), nie istnieje! Z pracy wylecieć można za wszystko, nawet za to, że pracuje się dobrze i tworzy dobre wyniki sprzedażowe. Obecność p. Edyty na sklepie skłania do oglądania się za siebie i mocnego pilnowania swoich czterech liter. Praca jakkolwiek czysta i wśród kolorowego, "wesołego" asortymentu, jednak to nie branża się liczy, a człowiek. Dlatego nie polecam.
Zgadza się. Na początku jest cudownie, Pani "Prezes" Edyta uśmiechnięta odgrywa rolę wspaniałej, dobrej kobiety. Jednak jej gra aktorska jest jest najsłabsza jaką w życiu widziałam. Fałszywość bije po oczach. Zarządzanie na poziomie zerowym, a wiedzy na temat sprzedaży również brak. Wszystko załatwiane jest za plecami, a zwolnienia sypią się bez powodu. Jej "biust" wygrywa z jej inteligencją, wiedzą i umiejętnościami. Również nie polecam :).
Co prawda płacą na czas, ale mobbing jaki stosuje kochanka prezesa p. Edyta jest straszny. Na początku jest milutka podlizuje się, kupuje prezenty, a potem kończy się tak samo. Nie spodoba jej się coś i zwalnia wszystkich. Jest niemiła i opryskliwa. A wiedza na temat zarządzania nie istnieje. Ale jak się ma duży biust to niektórym wiedzy i umiejętności nie potrzeba. :) osobiście nie polecam!
Jak wygląda praca w firmie Intersocks Sp. z o.o. w Organizacji w danym dziale? Pracowałeś i wiesz? Czekamy na Twoją opinię!
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Intersocks Sp. z o.o.?
Zobacz opinie na temat firmy Intersocks Sp. z o.o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 4.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Intersocks Sp. z o.o.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 4, z czego 2 to opinie pozytywne, 2 to opinie negatywne, a 0 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
