Opinie o Point of View Sp. z o.o. Sp.k. w Piaseczno

Jestem byłym pracownikiem PoV. Pracowałem aż 3 lata na magazynie jako magazynier po 2 latach awansowałem na brygadzistę zmiany. Swoją wypowiedz podzielę na treść pozytywną, neutralną oraz negatywną w dwóch komentarzach. Jest to wyłącznie moje personalne odczucie związane z Point Of View jaką doświadczyłem gdy tam pracowałem. Zaznaczam, że nie każdy będzie powielał moją opinię ale mam nadzieję, że przybliżę choć troszkę pracę dla przyszłych kandydatów. Zacznę od plusów :). Pierwszym plusem byli ludzie ( nie wszyscy). W zespole gdzie się znajdowałem zawsze mieliśmy dobrą atmosferę. Każdy sobie pomagał i nikt nie był obojętny na wzajemną pomoc. Relację między zarządzającymi a zwykłymi pracownikami były bardzo bliskie, w sumie relacje były rodzinne o ile pracownikowi się chciało pracować ( Jak w każdej pracy jest wiele ludzi, którym wszystko nie pasuje i demotywują atmosferę i pracę). Praca na magazynie zazwyczaj 2 zmianowa ale to zależało wyłącznie od charakteru projektu nad którym się obecnie pracowało i samej lokalizacji magazynu + sezonowość pracy. Byli tutaj klienci, których się stale obsługiwało ale także firma pozyskiwała nowych dla których w mgnieniu oka trzeba było stworzyć indywidualną strukturę do obsługi kontrahenta od podstaw, chociaż każdego klienta starało się wrzucać w rytm obecnej pracy to nie zawsze to wystarczyło. Mimo, że szybkie projekty mogły być udręką ( Nieraz praca w soboty i niedziele lub święta) to polubiłem taką formę ponieważ udało mi się w ten sposób poznać wielu ludzi z przeróżnym doświadczeniem. Na brak nudy w tej pracy nie ma co narzekać! W ten sposób poznałem wielu kierowców i klientów i niekiedy między „firmowa przyjaźń” dała pozytywne znaki na późniejszych etapach znajomości????. Oczywiście jak w każdej pracy byli także klienci, którzy nie parzyli się sympatią w obie strony i to oni byli zawsze najważniejsi ( tak twierdziło z pięciu naraz ), takie sytuacje wysapywały kiedy kontrahenci przybywali do magazynu. Oczywiście każdy narzekał na jakość obsługi swojego towaru na magazynie ale jak już się mówiło że można zapewnić jemu odpowiednie warunki za dodatkową opłatą to kontrahent Diametralnie zmieniał zdanie z burczeniem pod nosem. Atrakcyjność pracy jaką stwarzała firma była dla mnie cennym doświadczeniem, patrząc z boku to bardzo dużo się nauczyłem zaczynając od zera. Tak jak wspominałem pozytywnie oceniam pracę z kierownikami oraz osobami zarządzającymi a to jest podstawa, która umacnia morale w zespole, mieliśmy organizowane imprezy firmowe + spotkania organizowane przez samych pracowników gdzie nieraz staraliśmy zaprosić kierownictwa i osoby z biura przy spędzaniu czasu z 0,7 ( nie było to częste ale wcześniej nie widziałem takich relacji, niestety nie na każdym magazynie tak było). Więc jeszcze raz powtórzę że atmosfera była super. Pora na neutralną wypowiedź. Oczywiście… Zarobki. Odnośnie wynagrodzenia to nie będę narzekać i specjalnie nie dawałem do minusów bo nie miałem najgorzej ale brakowało tutaj wielu składnych, które pracodawca powinien zapewniać podobnie jak w wielu większych firmach ( Osoby pracujące dobrze wiedzą o co mi chodzi). Były nadgodziny oraz dodatki za nocki + niekiedy dodatkowe premię za „szybkie projekty” ale nie było to czego oczekiwałem. Oczywiście w wcześniejszej pracy nie miałem dodatkowych niezapowiedzianych premii ale za to miałem lepsze nadgodziny i płace w soboty, niedziela i święta. Mimo wszystko nie narzekałem na zarobki magazyniera (zarobki uzależnione od swojego zaangażowania oraz znajomości gospodarki magazynowej) a jak awansowałem na brygadzistę to zdecydowanie dobrze płacili (+ sześć paczek razem z premią msc????. Kolejną sprawą jest przyjmowanie nowych pracowników, warunki na początek mogły przerazić niejednego, dlatego rozumiem że założenia pracy dla wielu ludzi były nie do zaakceptowania.