Jakie są warunki zatrudnienia w Ajna Nowa s.c. Hotel Kołodziej?
Czy może ktoś podpowiedzieć jak teraz przedstawia się sytuacja z ewentualną pracą? Czy działają czy też jest zamknięte?
Otwarcie planowane jest od 15 marca. Na tą chwilę szukamy jednej pokojowej na godziny - praca dodatkowa. Restauracja pozostaje zamknięta.
Co w hotelu się zmieniw właściciel?
Jaki jest wkład kierownictwa Ajna Nowa s.c. Hotel Kołodziej w budowanie dobrej atmosfery wśród pracowników?
Byłam, przeżyłam, uciekłam - chciałam składać tam cv ,ale po tym co napisałaś to chyba odpuszczę.
szkoda, że kilka osób wylewa ciągle z siebie tyle żółci.. Jesteśmy ekipą kilkunastu pracowników, z czego większa połowa pracuje w firmie po kilka lat. Najlepiej przyjść do hotelu czy pralni i porozmawiać. Zapraszamy
Szkoda, że się nie zdecydujesz bo warto. Osoba pisząca poniżej chyba nigdy nie miała styczności z mobbingiem. Jestem tu od niedawna, ale zespół jest cudowny. Nie wiem jak można mieć takie wymagania, nikt tu resztek nie jada... gdzie w pracy dostaniesz śniadanie i obiad? Ja pracowałam już w systemie 12godzinnym i się z tym nie spotkałam. Nigdy nigdzie nie będzie idealnie, ale cieszę się, że nie jestem jedną z osób sugerujących się całkowicie opiniami z internetu. Dokładnie tak- można wejść i zobaczyć czy jesteśmy zastraszeni i umęczeni praca????. Tworzymy zgrany zespół i zachęcam do składania CV :))))
Haha widać i czuć, że ten komentarz jak i Pani wyżej pisze właściciel by ratować reputację tej żenady. A słyszałam, że chcecie go sprzedać/wynająć bo nie idzie.
Miałam dokładnie takie same odczucia. Zwłaszcza, że dowiedziałam się tzw. "pocztą pantoflową", że to co jest we wspomnianym przeze mnie komentarzu to prawda. Weszłam tu w sumie teraz tylko dlatego, żeby pokazać znajomym co się dzieje w tym miejscu i uczulić bo szkoda żeby ktoś miał marnować czas na przekonywaniu się na własnej skórze. Jeszcze wymienianie z imienia "podejrzanych"? haha dajcie spokój, nic napisać nie wolno?
Gorąco nie polecam. Na rozmowie i dniu próbnym wszystko było pięknie. Pięknie potrafią mydlić oczy. Problemy były właściwie od początku. Byłam jednym z pierwszych pracowników restauracji. Pierwszy menadżer został zwolniony bo za dużo chciał (zrobić, ulepszyć) generował niepotrzebne koszta. Poza tym miał własną wizje jak chciałby prowadzić restauracje i to go zgubiło. Wady miał, jak każdy, ale znał się na tym co robił i mimo to został zwolniony bo nie było po myśli właścicieli. Druga menadżerka zwolniła się sama bo nie chciała pracować w takim cyrku. Nie dziwie się jej, sama tak zrobiłam. Przepisywanie list- całkowita prawda. Tak aby nie było nadgodzin, reszta do ręki. Jedna ze śniadaniowych zapieprzała od rana do np. 17 bo nie było pomocy kuchennej, bo po co, może to ogarniać jedna osoba. I tak od 5-6 rano aż zrobi to co ma zrobić. Posiłki pracownicze! Owszem śniadanie można było zjeść ale tylko to co zostało (po pewnej godzinie nie można było już dokładać) jedna z pokojowych usłyszała, że za GRUBO smaruje chleb masłem. W pewnym momencie nie można było jeść masła, dżemu, serków.Kawę, herbatę, cukier trzeba było przynosić samemu. Bo będzie na kolejny dzień. Soki i woda były z powrotem przelewane do kartonów ( te z cateringów również) bo nie można wylać. Owoce, które zostały- na następny dzień- nie może się zmarnować. A to dopiero parę rzeczy. Kucharze- w pewnym momencie kazali in ZMNIEJSZAĆ porcje ( mimo że w karcie pozostawała gramatura bez zmian) bo i tak ludzie nie zauważą (np sałatę) Szef kuchni dostał wypowiedzenie bo nie zgadzał się z tą polityką, a On sam za to odpowiada. Mimo to właściciele wywierali nacisk. Wypowiedzenie dostał po godzinach pracy, przywiezione pod dom i z hasłem, że "mógłby jeszcze popracować 2 tyg bo x idzie na urlop". Jeden z kucharzy dostał wypowiedzenie bo miał czelność złamać nogę. Reszta kuchni zwolniła się w niedługim czasie po odejściu szefa kuchni, "restauracja" już upadała. Kelnerzy mieli za zadanie robić wszystko- kelnerować, robić napoje na barze, przyjmować dostawy i robić inwentaryzacje :) Oczywiście owoce z drinków i napoi były wielokrotnego użytku. Właściciele bardzo o to dbali poprzez ciągłe kontrole i obserwacje na kamerach. Zaznaczam, że na zmianie była JEDNA osoba, a zdarzały się sytuacje że dostaje telefon w środku tabaki czemu szmatka leży na blacie tak, że goście ją widzą, czemu tyle piwa leje do kufla, czemu wyrzuciła pękniętą szklankę. Jeden wielki Big Brother. Nie było czegoś takiego jak przerwa- jak miałeś czas to zjadłeś coś, usiadłeś, jak nie to Twój problem .Robią ludzi z debila, liczba "szefów" przekraczała pracowników i każdy miał inne zdanie na jeden temat i należało wykonać zadanie tak jak chciał ten który się nawinął- gorzej gdy co chwilę przychodził ktoś inny. Dlatego też żadnen z kelnerów nie zagrzał dłużej miejsca. Co do RECEPCJI. Dziewczyny nie miały podczas 12 godzin przerwy bo nie miał kto za nie stanąć za ladą. Jak szły do toalety to nie raz dostawały po uszach że telefon dzwonił, a one nie odebrały. Sytuacja zmieniła się gdy doszła restauracja, wtedy kelner odbierał tel z informacją, że zaraz oddzwonią. Na noc zostawały same, po jakimś czasie dostały domofon z kamerką(!!!) żeby czuć się bezpiecznie. Ochrona nie była według właścicieli konieczna pomimo kilku incydentów tj, ekshibicjonista biegający przed hotelem czy pijani mężczyźni szukający wrażeń. Nadgodziny były rozliczane rocznie co akurat redukowało się z wyjazdami nad morze gdzie miały wpisywane tylko 8 godzin, a musiały być dostępne dla przyjezdnych całą dobę. Z całego personelu recepcji zostały dwie osoby- jedna pracuje już w biurze bo bardzo dobrze "współpracowała" z szefostwem. SŁUŻBY PIĘTER jak to ładnie zostało napisane- dziewczyny miały do obrobienia cały hotel- czasami we dwie jak dobrze poszło- pracowały ponad siły, bez słowa dziękuje za dobrze wykonaną pracę. Nie mówiąc o zarobkach bo za swoją pracę dostawały psie grosze ale wymagania rosły. Z czasem miały do zrobienia jeszcze bufet+ oczywiście później hotel. Pewna Pani została zwolniona za ciągnięcie worka ze śmieciami po podłodze. Prawdziwy powód? Poinformowała, że ma zabieg na kolano i po nim będzie musiała pójść na L4. Czyli płacić za pracownika (30 dni) a on nie pracuje? Tak nie może być. Aktualnie ŻADNA ze "starych" pracownic już tam nie pracuje. Tyle jeżeli chodzi o staż pracy. W pralni wygląda podobnie. Podsumowując: Ludzie uciekają i szukają czegoś lepszego. Nawet starzy pracownicy woleli odejść widząc jak się to wszystko stacza. Właściciele są burkliwi, nieprzyjemni (zależy jaki mają dzień- przeważnie gorszy), panuje wiecznie napięta atmosfera, wyzysk, mobbing, ciągła kontrola. Nie poleciłabym tej firmy nawet najgorszemu wrogowi.
Dużo goryczy i jadu w tej ocenie. Przykre. PS. Pozdrowienia dla Iwonki. ????
Skąd czerpiesz wiedzę że,, żadna ze starych pracownic już nie pracuje,,? Ja pracuje trzeci rok,moje koleżanki drugi i trzeci. Po co pisać takie kłamstwa?
Pozdrowienia raczej dla każdego pracownika, który od was uciekł :) Teraz spokojnie mogą chodzić na L4 bez groźby utraty pracy :) Jedyne co w tym jest przykre to nastawienie pracodawca- pracownik.
prosze o kontakt panie z pralni
Jeszcze nie słyszałem żeby ktoś zadowolił wszystkich. Zawsze znajdzie się jakiś maruder, grunt,że firma jest ok i polecam!
Wiecie czy w Ajna Nowa s.c. Hotel Kołodziej szukają chętnych na staż?
(usunięte przez administratora)
Skąd te zatrucia pracownicy mają jakieś posiłki? Czy szefowa jest kucharką?
Pracownicy mają śniadania (niedojedzone resztki po gościach) często produkty są stare np przeterminowane wędliny które najlepiej skroic do sałatki niż wyrzucić, serek do naleśników który jest przygotowany na zapas kilka dni przed i hit mrożone bułki (nic w tym dziwnego, tylko niestety to również resztki których nie zjedli goście, ale skoro nie zjedli jednego dnia to zjedzą kolejnego)
Chyba pomyliłeś Hotele pracownicy jedzą śniadania z bufetu które zostały po gościach nikt nie je resztek z talerzy, pralnia też dostaje śnidanie... Obrażasz świetny zespół kucharzy bo to oni są odpowiedzialni za śniadania i jedzenie, nikt by nam nie podał starego jedzenia. Obiady i kolacje ma recepcja.
Jemy to co zostaje na bufecie, jak wszędzie, wypraszam sobie że dojadam po gościach. ????????????
(usunięte przez administratora)
Pisze się wziąć...
Czy pracodawca Ajna Nowa s.c. Hotel Kołodziej motywuje w jakiś sposób swoich pracowników?
@X Nie zgadzam się z taka opinią. Ludzie zmieniają firmę bo szukają czegoś nowego
Hej, czyli rozumiem ze jest duża rotacja pracowników? Zastanawiam się czy złożyć tam cv ale szukam stałej posady
Bardzo duża, co chwilę ktoś odchodzi bo nie wytrzymuje panującej atmosfery i zmian, lub kogoś zwalniają za głupoty, bo wolą zatrudnić osoby z Ukrainy, że względu na koszty
Bardzo źle tam Moje sugestie dla Ajna Nowa s.c. Hotel Kołodziej: Złe
(usunięte przez administratora) "Comiesięczne przepisywanie list obecności na każdym stanowisku od kelnerów, kucharzy, a nawet pokojowych oraz recepcji, żeby w papierach wszystko pięknie wyglądało. Wielkie ograniczenia z czego pracownik może korzystać, cięcia kosztów na każdym kroku. Nieograniczanie się do jednego stanowiska - wielozadaniowość, za jedną pensje. Nerowa i napięta sytuacja jest na porządku dziennym. (usunięte przez administratora) Jednym pozytywem pracy, jest zniżka na usługi pralni oraz łatwy dojazd komunikacją miejską. "
Ktoś kto pisze te pozytywne opinie to albo jest nieźle przekupiony albo z rodziny właściciela i robi to po prośbie. Powiem krótko, (usunięte przez administratora) jakich mało, kompletny brak organizacji, zero wiedzy jak prowadzić taki biznes jak restauracja, z człowieka robią głupka A sami są chyba psyhicznie chorzy niestety nie zdiagnozowani bo normalni ludzie takich rzeczy jak oni nie robia. Cyrk na kółkach
To, że firma bezustannie poszukuje pracowników powinno być najlepsza opinią. Rotacja personelu, zwłaszcza na barze jest porażająca. Wystarczy chwila rozmowy z kimkolwiek z pracowników, żeby zrezygnować nawet z dnia próbnego. Kompletny brak szacunku do pracowników, zwalnianie za byle co, czasem nawet bez słowa "dziękujemy", ciągłe zmiany w grafiku... Świat gastronomii nie jest duży, a opinia bardzo szybko się rozchodzi. Nie wróżę temu miejscu świetlanej przyszłości.
Szanowny Niedoszły Pracowniku, Firma AJNA NOWA S.C. może pochwalić się wyjątkową stabilizacją wśród pracowników. Hotelarstwo to branża w której może zdarzyć się rotacja, jednak Recepcjonistki, które z nami współpracują są z nami od ponad 2 lat, to samo tyczy się działu Służby Pięter. 3krotnie dłuższy staż mają pracownicy pralni czy biura. Nasza hotelowa restauracja, która otworzyła się niespełna pół roku temu, to w chwili obecnej stabilny zespół świetnych kelnerów. Proszę pamiętać, że pracodawca ma prawo decydować z kim chce kontynuować współpracę. Jako że restauracja dopiero wkroczyła na rynek, siłą rzeczy staż osób w niej pracujących nie jest duży. Z przykrością musieliśmy się pożegnać z kilkoma osobami. Ale zważając na chęci pozostawienia im otwartych drzwi w świecie gastronomii, pozostawimy to bez dodatkowego komentarza.
Stabilizacja proszę się nie oklamywac na jakich stanowiskach chyba w biurze !!! Rok restauracja nie jest otwarta A ludzi się tam już przewinelo tyle że głowa mała
Nie polecam miejsca na każdym kroku kłamstwo ludzie nie znający się na prowadzeniu gastronomi !!! Dawanie ludzka umowy szkolenia itp A później szybka redukcja etatu zero szacunku do człowieka!!!
Właściciele dbają o pracowników i atmosfere pracy umowa o pracę i wypłata zawsze przychododzily terminowo, dodatkowo były premie i możliwość elastycznego wyboru urlopu.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Ajna Nowa s.c. Hotel Kołodziej?
Zobacz opinie na temat firmy Ajna Nowa s.c. Hotel Kołodziej tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 1.