Uwaga! Oszukali mnie na rachunku o 100%.podobno winny był wiatr,który poprzestawiał cyferki na kasie.Rybka ważącą 15 dag u nich waży 250 dag.Przeprosila tylko niewinna kelnerka,szef kuchni wyznał, że inne restauracje oszukują jeszcze bardziej,a słowo przepraszam nie padło.Ludzie nie dajcie się oszukiwać. Jak nie zważają Wam ryby na waszych oczach, przed zjedzeniem,to możecie być pewni,że zapłacicie za "palec" szefa kuchni.
Nie polecam. Byłam z całą rodziną na obiedzie. Nie dość, że ceny z kosmosu, ale to logiczne przy infalcji itp. To dostałam z Mężem zimną i niedosmazona rybę. Jak zwróciłam delikatnie uwagę to tak Mnie zmierzoną wzrokiem jakbym wymyślała. Z łaska dosmazyli Nam rybę i podali ponownie, bez żadnego przepraszam. Nie miło Nam siedziało się w lokalu
Nie polecam tego miejsca. Ani smażalni, ani pokoi. W pokojach śmierdzi starym olejem po rybach. Za cenę pokoi spodziewałam się lepszych warunków. Właściciele nie mili, dla Nich tylko kasa się liczy. Nie zdążyłam dobrze wejść do pokoju i rozpakować się, a już pukali do pokoju, żebym się rozliczyła. A wcześniej uprzedziłam, że rozpakuję się wezmę prysznic po długiej podróży i zejdę do Nich rozliczyć się. Ryba dobra u Nich, ale jakby była smażona na świeżym oleju. Miałam lekko destrukcję żołądka!!!!!
Byłam z rodziną wczoraj na kebabie o13 i później całe popołudnie do wieczora spędziliśmy toalecie. Nie polecam tego miejsca omijajcie szerokim łukiem.
Pracodawca Marek beznadziejny. Ludzie nie pracujecie u Niego. Płaci grosze a wymaga dużo . Przy klientach potrafi wyzwać i ponizac za coś co komuś nie wychodzi. Kontroluje na każdym kroku. Pracowałam na lodach wszystkiego się czepiał. Siedział na górze w pokoju i obserwował Nas przez kamerę. Jak mu coś nie pasowało to zlatywal z góry i wydzieral się przy klientach np. że za duże gałki lodów dajemy, za dużo posypek owoców i sosów na gofry itp. Na kebabie też tak zachowywał się jak interes nie szedł i klientów nie było to krzyczał za dużo mięsa ladujecie do kebabow mniej sera i pieczarek na zapiekanki itp. w ogóle jak mięso zostało to zamrazal i na drugi dzień nabijal nowe mięso że niby świeże a kazał wczorajsze ogrzewać w piecu!! Przydałby się nalot senepidu. W zamrażarce z rybami trzymalysmy lody. Każą ludziom wciskać stare produkty bo tłumaczą że to tyle kosztowało i że szkoda wyrzucić a klient nie zauważy! ! Jednego sezonu zapewnił Nam nocleg u Swojej teściowej. W jednym małym pokoiku spaliśmy w 4 . Śmiech na sali. A powód Mojego zwolnienia to taki że za badzo rządziłam się w mieszkaniu jego teściowej. Ja tam tylko przychodzilam myć się i spać bo całymi dniami w pracy. Nawet na oczy nie widziałam teściowej jego. Ogólnie nie za wesoły klimat w pracy i strasznie patrzą na ręce za złodziei pracowników mają !!!