Pracowałem w jednej z krakowskich Sphinx-ów dno kompletne wyzysk grosze się zarabia jeden na drugiego patrzy wilkiem niby zgrany duet a jeden na drugiego nadaje że przysłowiowo coś nie zrobił. Notoryczne picie alkoholu w miejscu pracy ewidentnie po to żeby gdyby coś się stało jakiś wypadek to żeby nie płacili żadnych odszkodowań a przyjmują na śmieciówkach bez ubezpieczenia najlepiej ze statusem. Nie polecam nikomu człowiek w takiej pracy się kompletnie nie rozwija takie jest moje zdanie.
Ja pracowałam na kuchni w jednym z krakowskich Sphinx-ów mozna sie tam zatrudnić wlasnie na kuchnie 7zl/h lub jako grillowy 7-8zl/h ewentualnie mozna wyuczyć sie na oba stanowiska . Jesli chodzi o kelnerów to sa tylko faceci takie jest zarządzenie maja 4zl/h ( tyle jest kasy na tak zwana rękę ) plus napiwki . Zmiany sa mega długie bo po około 12h .u nas nowych przyuczali inni pracownicy oraz trzeba było obejrzeć film z zasadami haccp . Kelnerzy teraz maja to samo tylko jeszcze maja do tego film z zasadami obsługi gości . Ja pracowałam tam tylko ze względu na super współpracowników bo inaczej to bardzo szybko bym zrezygnowała .