Podobno wszyscy dobrzy specjaliści od budowlani podwinęli ogony i pouciekali pracować zagranicą, ponieważ tutejsze warunki w ogóle są poniżej krytyki. Są jednak tacy, którym zabrakło odwagi lub sposobności do wyjazdu z kraju, a jedynym fachem, jaki posiadają, są właśnie zdolności do budowania. Praca po 12 czy 14 godzin dziennie, w różnych warunkach, nie zawsze w odpowiednich, a także wyzysk deweloperów, dla których każda inwestycja to ogromne pieniądze – to normalność.

Zima to najlepszy czas na budowy

Deweloperzy doskonale wiedzą, że najlepszym czasem na kończenie budowy jest zima, ponieważ w tym czasie ludzie zwykle się nie przeprowadzają – trudniej przeprowadza się remonty i zwyczajnie jest zimno na wynoszenie i przenoszenie gratów. Warunki atmosferyczne nie mają większego znaczenia – praca ma być po prostu wykonana na czas. Czas jest w tym wszystkim czynnikiem najważniejszym, bo to właśnie na nim najbardziej zależy pracodawcom. Na budowach najczęściej dochodzi do wypadków, w tym śmiertelnych, ponieważ pracownik chciał coś przyspieszyć.

Spora ilość wypadków

Według statystyk przeprowadzanych przez GUS przez dziewięć pierwszych miesięcy w roku 2017 na budowach wydarzyło się bez mała 3400 wypadków, w tym aż 31 śmiertelnych, chociaż nikt o tym głośno nie mówi. Najsłynniejszym wypadkiem ostatniego czasu był ów krakowski, gdzie operator żurawia wypadł i znaleziono jego ciało dopiero następnego dnia. W takich miastach jak Zielona Góra budowlanka jest jednak wciąż jednym z głównych miejsc zatrudnienia.

Oceń artykuł
0/5 (0)