Czyli firma ma aktualnie problemy z policja ?
Czy ktoś z pracowników chciałby napisać na forum o Simple Employment Solutions w sposób merytoryczny i prawdziwy? Pamiętajcie, że takie wypowiedzi pomagają dużej liczbie osób.
Dwa lata temu wysłałam swoje CV do ogłoszenia tej firmy przez polarny serwis dotyczący pracy za granicą. Omyłkowo chcąc sprawdzić opinie natrafiłam na firmę o prawie identycznej nazwie, niestety z USA. Nie zwrocilam na to uwagi i stwierdziłam, że skoro mają takie opinie, to są rzetelni. W tamtym roku na forach internetowych były może 2/3 negatywne opinie na internecie odnośnie tej firmy, więc się specjalnie nie przejmowałam. Któregoś dnia otrzymałam telefon. O ile dobrze pamiętam, Pani dla picu zrobiła ze mną prosty wywiad po angielsku. Była sympatyczna, a ja naiwna. 18.03.2016 otrzymałam na e-mail informacje na temat zakwaterowania itp. Dowiedziałam się, że współpracują z inną firmą (made recruitment), która odpowiada za wszystko na miejscu, a oni to tylko organizują. To mnie zaniepokoiło, tak samo jak ceny pokoju (z trzykrotnie więcej niż normalnie, w niezbyt dobrych warunkach, co sama Pani przyznała, więc halo)... Gdy pytałam o adres firmy, nie mogli powiedzieć. Niby magazyn Tesco, ale w tym mieście coś nie znalazłam takiego magazynu. Wtedy zaczęłam się obawiać. A bilety już kupione. Swoją drogą byłam pewna, że to polska firma w 100%. Po kupnie biletów dostałam nr telefonu do mężczyzny, który miał nas zawieźć na miejsce. Nie miał polskiego imienia. Dopytywal, kiedy przyjadę, czy na pewno. Gdy już wysiadam na lotnisku, dzwonił do mnie mnóstwo razy. Na lotnisku chodził jakiś podejrzany Kiedy już znalazłam sobie na własną rękę pracę i mieszkanie, zerknęłam na fb firmy made recruitment... opinie dodawali jacyś mężczyźni o ciemniejszej karnacji, na pewno nie Polacy. Jeden miał właśnie takie samo imię jak mężczyzna, którego nr telefonu miałam. Cieszę się, że zrezygnowałam i zmieniłam kolor włosów przed wyjazdem, dzięki czemu gościu nie poznał mnie na lotnisku. Czytałam opinie, jak zabierali dokumenty lub ludzie mieszkali z marginesem społecznym. Masakra, że na to nie ma paragrafu, w końcu oni "tylko rekrutują" :(
Dwa lata temu wysłałam swoje CV do ogłoszenia tej firmy przez polarny serwis dotyczący pracy za granicą. Omyłkowo chcąc sprawdzić opinie natrafiłam na firmę o prawie identycznej nazwie, niestety z USA. Nie zwrocilam na to uwagi i stwierdziłam, że skoro mają takie opinie, to są rzetelni. W tamtym roku na forach internetowych były może 2/3 negatywne opinie na internecie odnośnie tej firmy, więc się specjalnie nie przejmowałam. Któregoś dnia otrzymałam telefon. O ile dobrze pamiętam, Pani dla picu zrobiła ze mną prosty wywiad po angielsku. Była sympatyczna, a ja naiwna. 18.03.2016 otrzymałam na e-mail informacje na temat zakwaterowania itp. Dowiedziałam się, że współpracują z inną firmą (made recruitment), która odpowiada za wszystko na miejscu, a oni to tylko organizują. To mnie zaniepokoiło, tak samo jak ceny pokoju (z trzykrotnie więcej niż normalnie, w niezbyt dobrych warunkach, co sama Pani przyznała, więc halo)... Gdy pytałam o adres firmy, nie mogli powiedzieć. Niby magazyn Tesco, ale w tym mieście coś nie znalazłam takiego magazynu. Wtedy zaczęłam się obawiać. A bilety już kupione. Swoją drogą byłam pewna, że to polska firma w 100%. Po kupnie biletów dostałam nr telefonu do mężczyzny, który miał nas zawieźć na miejsce. Nie miał polskiego imienia. Dopytywal, kiedy przyjadę, czy na pewno. Gdy już wysiadam na lotnisku, dzwonił do mnie mnóstwo razy. Na lotnisku chodził jakiś podejrzany Kiedy już znalazłam sobie na własną rękę pracę i mieszkanie, zerknęłam na fb firmy made recruitment... opinie dodawali jacyś mężczyźni o ciemniejszej karnacji, na pewno nie Polacy. Jeden miał właśnie takie samo imię jak mężczyzna, którego nr telefonu miałam. Cieszę się, że zrezygnowałam i zmieniłam kolor włosów przed wyjazdem, dzięki czemu gościu nie poznał mnie na lotnisku. Czytałam opinie, jak zabierali dokumenty lub ludzie mieszkali z marginesem społecznym. Masakra, że na to nie ma paragrafu, w końcu oni "tylko rekrutują" :(
Czy tak dobrze się pracuje, że nie ma chętnego żeby napisał kilka informacji? Szkoda!!
Gdyby ktoś zbierał ludzi do złożenia zawiadomienia na policję proszę o informacje
Simple Employment Solutions- Ta agencja to jedno wielkie dziadostwo. Wysyłają ludzi na ilość, byle tylko wysłać, praca tak naprawdę nie jest załatwiona. W praktyce to tylko namiary. Pewne jest tylko zakwaterowanie u jakiegoś ruska (NJ Lettins Doncaster- NIE POLECAM!!!), którego interesuje tylko kasa. W mieszkaniu syf i dziadostwo za cenę rynkową plus opłata administracyjna dla tej śmiesznej agencji (w praktyce dla SE solutions za "załatwienie pracy"). Mieszkasz z odpadami społecznymi, ćpunami, alkoholikami, kryminalistami. I twoim celem jest tylko jak się stąd wydostać. UWAGA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Przede wszystkim nie korzystajcie z zakwaterowania zapewnianego przez agencję - NJ Lettings i (usunięte przez administratora) pazernych ruskich chamów - Władimir, nr jego tel. 07388002309 (doncaster) UWAGA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! To tak w największym skrócie.
Wyjeżdżam już do Uk za pośrednictwem tej firmy 3 raz. Wyjeżdżając za pierwszym razem do Liverpoolu zostałem poinformowany, że ilość godzin może ulec zmianie wraz z końcem roku co okazało się prawdą. Stawki godzinowe nie są rewelacyjne jednak śmiało można odłożyć dobre pieniądze. Co do mieszkań bywa różnie, za pierwszym razem trafiłem na całkiem fajne mieszkanie , mieszkając na pokoju sam pomimo że przed wyjazdem zostałem poinformowany o pokojach tylko 2 osobowych. Za drugi razem początkowo trafiłem na rudere jednak szybko zostałem przeniesiony do lepszego mieszkania wraz z innym polakiem. Szkoda tylko, że na mieszkaniach są też Łotysze bo z nimi różnie bywa, jednak każdy problem można zgłosić koordynatorowi. Dojazd do pracy jest zapewniony, jednak ja z niego nie korzystałem bo mozna samemu jezdzic do pacy. Teraz wyjeżdzam do Doncaster jestem dobrej mysli bo wiem czego sie spodziewac, planuje zostac tam 3 miesiace aby wycisnac jak najwiecej godzin.Uważam że każda osoba wyjeżdzajaca do Uk jest swiadoma warunków panujacych w Anglii, wiele agencji obiecuje wiele co nie zawsze jest prawda. Ze strony tej firmy zawsze dostałem prawdziwe informacje ze z godzinami bywa róznie najgorzej koniec roku, wypłaty zawsze na czas, mieszkania rózne ale tragedii nie ma, pomoc w utworzeniu konta dostałem. Jesli jestes swiadomy ze musisz znac jezyk i jak to wyglada rzeczywiscie nie bedziesz zawiedziony, osoby ktore jada i mysla ze godzin bedzie 1000, ze bez jezyka sobie poradzią to lepiej zostań w polsce.
Byłem zaciekawiony ich ofertami i w google wyskoczył mi jakiś portal rządowy UK z info o firmach (chyba coś w rodzaju uproszczonego KRD). Firma zarejestrowana w październiku 2015 i dwa razy zmieniany adres (marzec i kwiecień 2016). Co ciekawe: SES należy do 24-letniego Polaka!! Mnie to wystarczy. Podziękuję Swoją drogą, opinie o jeździe busem w kucki przypominają mi moje początki z Transline Group w Coventry, gdzie pośrednik polecił mieszkanie i transport u ludzi, którzy okazali się litewską szajką (brak umów na lokal, potwierdzeń otrzymanej kasy, zastraszanie itp.)
Aplikował ktoś przez nich na magazyn do UK?Jak wygląda to wszystko na miejscu?Pozdro
Witam. Mam podobnie jak wy. Aktualnie od 2 tygodni siedzę w Newport. W pracy bylem 3 dni. Czwartek, Sobota, Niedziela. Przez telefon uzgadnialem prace w Bristolu, po przylocie czekalem 1.5 h na kierowce ktory zabral mnie do mieszkania ktore swojej ceny nie bylo warte (wierzcie na slowo). Nastepnego dnia rozmowa. Prowadziła ją polka. Jako ze slabo znam angielski a praca byla oferowana bez jezyka dopytywalem ją o niektore niezrozumiale rzeczy w tescie. Gdy chyba byla zniecierpliwiona ze dlugo go rozwiazuje zaczela mi mowic co zaznaczac itd. Tego samego dnia dowiedzialem sie, ze nie bedzie pracy bo oblalem test. Nastepnego dnia znalazlem sie w newport gdzie mialem cierpliwie czekac na telefon. Po 4 dniach osoba ktorej place za mieszkanie zawiozla mnie do Fabyki Brookes gdzie przejał mnie angielski koordynator juz innej agencji Staffline tam rowniez testy, rozmowa, bhp ale udalo sie. Jednak jest to praca tymczasowa. Dzwonia dzien wczesniej wieczorem zeby jutro przyjechac do pracy, dzis jest wtorek 7 wieczorem i zero telefonu. Pierdole taka robote. Trzeba zarobic jedynie na dlugi zaciagniete na wyjazd i bilet lotniczy i uciekac jak najpredzej. Pozdrawiam i odradzam. Peace
Witam. Jak wygląda teraz sprawa z pracą w Doncaster?
Czy to prawda że Simple Employment Solutions rekrutuje do jakiejś Made Recruitment z siedzibą w Doncaster?
Siema,jest kilka ofert wyjazdu przez tą agencje do Coventry Luton Doncaster Leicester Manchester lub Liverpool.Czy ktoś z Was jest w którymś z tych miast?Jak wygląda praca i czy jest w ogóle, miałem się decydować ale z tych opinii co tutaj są to mnie zniechęca ta cała ich oferta dotycząca zwłaszcza pracy w Doncaster;/pozdro
Cześć ! Niestety skorzystało od września ok 200 osób z tej agencji wraz ze mną i koleżanką która obok siedzi właśnie , w tym momencie Policja prowadzi śledztwo , bo jest to oszustwo , pracy nie ma, sezon zaczyna się dopiero w lipcu , trzeba sobie radzić na własna rękę , zapewnione jest tylko mieszkanie - reszta to kłamstwo !!!! Nie ma żadnego biura w Polsce - w Anglii rozwniez , podszywają sie pod cudze biuro!
CZy wyjeżdza ktoś z tej agencji do Holandi na szklarnie do pracy przy chryzantemach ?? lub ktos tam pracuje ?? jak warunki mieszkaniowe w okolicach hagi ?? piszcie zielona9306@gmail.com
tez jestem ciekawa jak to wyglada.Jak bedziesz cos wiedziec to daj znac katerinar77@interia.eu
wyjeżdżał ktoś z tej agencji do Szkocji ? jakieś opinie, uwagi ?
Nie polecam tej agencji jakąś porażka oni są kobieta z którą rozmawiałem prze telefon i emeila to nie ma pojęcia co jest tam na miejscu w doncaster miałem pisałem że jako order picker na miejscu okazuje się ze na produkcji 12 godzin stania na miejscu do tego dojazd półtorej godziny w jedna stronę i tylko nocki tym bardziej mówiłem pisałem że order picker a nie produkcja przy mięsie warunki w pracy do przemilczeć NIE POLECAM
Jestem szczerze zdziwiony opiniami, które tutaj się pojawiły bo ja wyjechałem przez firme Simple właśnie do Doncaster akurat i jestem zadowolony. Pracuje tam już od miesiąca, na miejscu odebrał mnie koordynator, który zawiózł do mieszkania, po zakwaterowaniu w mieszkaniu, które nie było 100% luskusem ale to w końcu mieszkanie pracownicze, cudów się nie spodziewałem a warunki są jak najbardziej możliwe do normalnego, codziennego życia tam, czekałem 4 dni aż zadzwonili z agencji pracy i zaprosili na rozmowę. Nie było ciężko, jeżeli ktoś ma jakiekolwiek podstawy języka angielskiego to te rozmowy i testy swobodnie przejdzie. Ja pracuje akurat na magazynie B&Q, mam ok 7 na rękę i w tym miesiącu mogę też swobodnie zacząć robić tzw overtime czyli nadgodziny, które płatne są po ok 9 z hakiem. Więc po wcześniejszych stratach pieniężnych teraz po miesiącu mogę swobodnie zacząć zarabiać. Podsumowując nie żałuje, że wyjechałem i mam nadzieję, że teraz będzie już tylko lepiej.
Hej, ja bym chciała pojechać do Coventry, troche mnie przeraża to co jest tu napisane
Cześć Magda, my też wybieramy się do Livingstone. Jeżeli coś wiesz lub chcesz jechać razem pisz na goffer30(at)gmail.com
Witam, chciałem spytać czy ktoś pracuje przez agencje simple ale w livingstone dostałem ofertę pracy pani przez telefon gwarantowana mi stała ilość godzin 40 i generalnie przeszedłem 1 fazę rozmowy. Chciałem się dowiedzieć jak wygląda tam praca, czy faktycznie są te pełne godziny, czy oferowane mieszkanie przez nich wygląda przyzwoicie, ile kosztuje dojazd do pracy
ja teraz zamierzam jechac do Livingstone. czy ktos cos na temat tego warehouse moglby powiedziec?