Opinie o agencja pracy APN opole w Opole

Nie polecam jechac do pracy z tego biura. W biurze powiedzieli nam ze dostaniemy domek w Aalsmeer i bedzie on mial pokoje 2 lub 3 osobowe, bedzie salon jadalnia i wszystkie przyrzady kuchenne sprawne. Gdy przyjechalysmy okazalo sie ze dziewczyny na domku ktore byly juz tam dluzej przywitaly nas bardzo oschle, powiedzialy ze wszgstko jest prywatne, niebylo czajnika, suszarki na pranie, na dwie kuchenki dzialaja tylko 4 palniki, mamy dwie pralki z tego jedna jest popsuta z drugiej kapie. Pokoje owszem byly dwu osobowe ale juz zajete przez dziewczyny. Trafilysmy na pokoj 4 osobiwy gdzie nie bylo mowy o takich pokojach. W pokojach brud, w oknach kraty, pajaczyny, materace nie pasujace do wymiaru lozek, szafki bez klamek i z lamjacymi sie pulkami, nigdy nie sprzatane, wykladzina lepiaca sie brudna i smierdzaca.w domku jest strasznie zimno, spimy pod spiworami w bluzach i dlugich spodniach. Szcerze mozna porownac do obory. Praca miala byc tylko 4,5 km na rowerze oddalona i na firmie Hoorn Floristic. Okazalo sie ze praca jest oddalona o 7 km a na firmie hoorn floristic panuje mobing. Jedenszef jest turkiem drugi polakiem. Turek nie mowi po polsku ale rozumie. Wyzywa kobiety od grubych dup wyzywa je, rxuca w nie bukietamk, drze swoja morde gorzej niz w wiezieniu. Szef polak, zartuje sobie na gemat seksu , tezarty staja sie pozniej bardzo nie przyjemne, obraza inne osoby na temat ich wygladu, generalnie wyzywaja, krzycza, pospieszaja tak ze na prawde juz lepiej pracowac nie idzie a oni wymagaja zeby prscowac jak robot. Jesli ktoras sid odezwie to wraca do polskinod razu. Praca miala byc tylko na hoornie a okazuje sie ze moga cie przerzucic w ciagu dnia na pare innych firm i musisz jechac na tym rowerze np. 50 min w jedna strone zeby na innej firmie popracowac godxine i dowiedziec sie ze wracasz na hoorna kolejne 50 min bo tam juz nie ma pracy. I te 2 h masz nie placone. Jeszcze w pt i pon wysylaja na tzw. Textil na wyspe zdby sorzatac domki, ville i bungalowy gdzie nie bylo mowy o takich wyjazdach na sprzatanie. Pracujesz 5 gldzin tam ale 10 badz 12 cie nie ma w domu poniewaz musisz jechac tam 2 godziny i plynac promem. Do sprzatania dostajesz tylko wode x octem i numerki domkow i musisz je znalezc chociaz sa porozrzucane wszedzie i nie wiesz gdxie ich szukac to dostajesz zjebke ostra od holenderki. Praca na akord a nie na godxiny tak jak to mowili w biurze. Dxiewczyny w hoornie bardzo nie mile, sporadycznie ktoras sie znajdzie ktora pomoze. Na cantynie miejsca prxy stole zarezerwowane, wiec nowe ktore przyjechaly musza wychodzic na dwor zeby sobie zjesc czy usiasc. Mam zdjecia porobione, gdyby ktoras chciala podesle i udowodnie. nie polecam szcerze nie przyjezdzajcie !!