Dlaczego tak zle mówicie o tym pracodawcy?
a możesz wytłumaczyć w czym dokładnie jest taka wielka różnica? sklep z z obuwiem prestiżowy i tak to jest
Bardzo dobrA firma w porównaniu do polskich beznadziejnych firm
Tak, ale jedną nockę trzeba zrobić w tygodniu, tak usłyszałam na rozmowie kwalifikacyjnej. A nie każdy ma dobry dojazd, by te nocki robić :/.
ha ha aha. dziewczyno, co piszesz o pracy w lipcu. straszne rzeczy!!!! obóż pracy normalnie???? nie przesadzaj - ja w BIEDRZE byłam i w H&M i w ZARZE i w kiosku z gazetami - zawsze coś było nie tak. a t psychiczny szef, a to ekipa chamstwo i donosicielstwo,a to pensji mi nie wypłacili, a to nocki były ... pracowałam w CAMAIEU przez 6 miesięcy i mówię szczerze, że tak żle jak piszesz nie było. pewnie w innym sklepie byłam ... mama nadzieję, ze z Tobą nie pracowałam. zmieniłam pracę, nie dlatego, że mi się beret zrył i mnie mobingowali, ale znalazłam cały etat. nie jest tam źle :)
Pracowałam w Camaieu na pół etatu. Obecnie studiuję si przerwałam pracę. Dużo obowiązków, ale fajna ekipa, miła atmosfera i regionalny który jest człowiekiem. To jest dla mnie najważniejsze!. Pozdrawiam
Hej dziewczyny. A ja dalej pracuje. Wakacje na studiach, szukalam innej pracy ale nie znalazlam niestety. Moj stan psychiczny? Ja juz nie mam psychiki, tylko zryty baniak. Od ostatnich kilku miesiecy zmienilo sie tyle, ze mam wiecej obowiazkow, czasami mam wrazenie ze jestem kierownikiem, mnostwo razy uslyszalam ze niedokladnie posprzatalam sklep z wieczora, zalozylam fulllllll lewych kart no bo panie niechca zakladac, a dystrybucja musi byc przeciez. Widzisz meile, ze weekendy to jest czas, w ktorych kierownik musi byc w najbardziej ruchliwych godzinach, patrzysz na grafik i pol etatowiec ma wpier.dzielony caly weekend po 8h a kierownik weekend wolny hahaha. Grafik? Jaki grafik? Mozna by bylo napisac: kierownik tego i tego dnia na 9, reszta wolna. Bo innych zmian sz.p. kierownik nie bierze :). Grafik na lipiec? Jaki grafik? :) ja- pol etatowiec nie mam zycia w lipcu. Napierdzielam tyle nadgodzin, ze szoook!!! Musialam blagac o jeden weekend wolny. Jest wyprzedaz a my same pracujemy wieczorami. Przymierzalnia nawalona pod sam sufit, odkurzanie, kurze, lustra, stoly, wieszaki, ludzi w.c.h.u.j. masakraaaa!!!! Przychodzi baba ze zwrotem, zaniza ci pa, a regionalna napieprza emaile ze nie ma sprzedazy dodatkowej bo pa niskie. Oczywiscie z dnia na dzien info o metkowaniu, chore zebrania, kierowniczka ani sni ruszyc przymierzalnie, wychodzi z pracy zostawiajac przymierzalnie pod sufit. Przychodzisz do pracy i caly dzien stres, bo zalozenia z kosmosu, budzet masakra. Ciuchy masakrycznie brzydkie, zla jakosc a ceny powyzej 100zl. No i jak tu cos wcisnac? No jak? Regionalna byla na wizycie, chodzisz z usmiechem az twarz boli, zaczepiasz klientke mimo tego ze nie mowi po polsku pokazujesz jej cos no bo regionalna patrzy i powie, ze nie umiesz obslugiwac skoro nie chciala twojej pomocy. Ogolnie mam juz o 50% wiecej siwych wlosow, mnostwo stresu i codziennir obowiazkowo tabletki uspokajajce. Ale to juz norma. Pozdrowienia dla szanownej kasi w. I wam drogie dziewczyny camaieu, mam numer do dobrego psychoterapeuty jakby ktoras chciala prosze pisac.